Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 9:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Czy to nawrócenie czy choroba ? 
Autor Wiadomość
Post Czy to nawrócenie czy choroba ?
Nie wiedziałam jaki nadać tytuł temu wątkowi, jedyne co mi przyszło to to, co powyżej, zatem niech juz tak będzie.
Nie wiem też, gdzie go umieścić, jesli więc nie jest to odpowiednie miejsce to prosze o jego przeniesienie.

Ale do rzeczy.
Otóż od jakiegoś czasu zauważam w sobie skłonność do religii. Wcześniej, odkąd pamietam byłam raczej ateistką - przynajmiej nigdy mnie takie sprawy nie interesowały.
Przejawia sie ona m.in w ten sposób, że na przykład gdy wracam do domu, przechodze obok kościoła i czuję chęć by wejść do środka. Parę razy weszłam i siedziałam sobie kilka minut. Niekiedy czuję by iść na Mszę - chociaż sama nie wiem po co miałabym to robić. Zaczyna mnie ciągnąć w kierunku poznawania katolicycmu czy tez chrześcijaństwa.
Parę razy podczas czytania psalmów poczułam taki dziwne uczucie którego nie potrafie nazwać, taka mieszanka spokoju z...

Ale głównie chodzi mi o cos innego.
Parę razy zdarzyło sie takie coś a ostatnio gdy wracałam do domu :
Jak to człowiek, który wraca do domu, ide sobie, idę, w głowie pełno mysli, jedna po drugiej a w pewnym momencie te mysli jakby przestały sie pojawiać bo w ich miejsce pojawiła się inna, która tak trwała dłuższą chwilę. Nie wiem o czym myslałam zanim się ona pojawiła, co ją poprzedziło. Otóz nie wiem czemu zaczełam mysleć o Jezusie, i kilka razy w myslach, powoli powtórzyłam >Jezu, ufam Tobie<. W tym momencie w moim umysle nie było niczego, poza brzmieniem tych słów, którym towarzyszyło uczucie takiego spokoju, pewności i ufności wobec tego co ma sie wydarzyć...

Kiedys czytałam róze teksty z których wynikałao, ze wszelkie tendencje i uczucia religijne sa przejawem jakichś zaburzeń psychologicznych, nie wiem - głównie, ze nie jest to normalne.

Teraz mnie to trochę niepokoi, bo nie wiem, czy mam jakies problemy ze soba czy to może jednak proces jakby nawrócenia.

Sama nie wiem co mam o tym mysleć mam wiec nadzieję, ze ktoś mi pomoże.


Pn cze 04, 2012 17:08
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Martyna92 napisał(a):
Kiedys czytałam róze teksty z których wynikałao, ze wszelkie tendencje i uczucia religijne sa przejawem jakichś zaburzeń psychologicznych, nie wiem - głównie, ze nie jest to normalne.
Hardcorowe! Dawaj autorów chętnie przeczytam!
Martyna92 napisał(a):
Teraz mnie to trochę niepokoi, bo nie wiem, czy mam jakies problemy ze soba czy to może jednak proces jakby nawrócenia.
Nie przejmuj się, to "choroba" na którą cierpi prawie cała ludzkość. :mrgreen: Jak się nią zarazisz, to będziesz żyć dłużej, będziesz szczęśliwsza (mniejsze ryzyko samobójstwa), będziesz szybciej zdrowieć, rzadziej chorować i bardziej optymistycznie postrzegać świat. Takiego bakcyla warto załapać :lol:

Czekam na dalszy rozwój choroby. 8)


Pn cze 04, 2012 17:14
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Wiem, że duzo osób wierzy, ale mi chodzi głównie o to, czy to normalne, że nagle w ciagu dnia, ni stad ni zowąd zaczynam myśleć o takich rzeczach taka intensywnością - pojawia sie taka myśl, jak ta której towarzyszyły moje słowa Jezu ufam Tobie i nic innego nie było wówczas w umysle poza nimi.

Widze też, że czasami gdy mam ochotę własnie poczytać Biblię czy jakąś książkę z biblioteki dotycząca chrzescijaństwa to cos jakby mnie odtracało. Z jednej strony idę wypożyczyć taką książkę, ciągnie mnie do tego a z drugiej coś mnie powstrzymuje, jakby pojawiała sie myśl typu zostaw to, nie świruj o czym ty czytasz


Pn cze 04, 2012 17:24
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Martyna92 napisał(a):
Widze też, że czasami gdy mam ochotę własnie poczytać Biblię czy jakąś książkę z biblioteki dotycząca chrzescijaństwa to cos jakby mnie odtracało. Z jednej strony idę wypożyczyć taką książkę, ciągnie mnie do tego a z drugiej coś mnie powstrzymuje, jakby pojawiała sie myśl typu zostaw to, nie świruj o czym ty czytasz
Ciekawość zdrowa rzecz. Czym sie przejmujesz? jak to tylko ciekawość, to ci nie zaszkodzi, jak cos więcej także nie, bo będzie w zgodzie samą z sobą.
Jak chcesz o tym POWAŻNIE porozmawiać, to na pewno dobrym miejscem nie jest forum.


Pn cze 04, 2012 17:33
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Czasami to wyglada tak, że gdybym miała przyjąć jakiś nowy sposób myslenia czy też religie to wiąże sie to z porzuceniem tego co było wczesniej, do czego się przyzwyczaiłam, do czego przylgnęłam aczkolwik wiem, ze to się już wyczerpało. Tak jakby to nadal chciało mnie trzymac przy sobie. Nie potrafie jasniej tego opisac, mam nadzieję, ze jest to w miarę zrozumiałe.

A poglądy które miały wczesniej na mnie wpływy były zgoła areligijne, jakies odwołania do Nietzschego i może stąd gdzieś zagnieździło sie przekonanie że skłonności religijne sa nienormalne.

P.S.
Czytałam wątek Ostrzeżenie przed użytkownikami forum tygodnika "NIE"
Bo ja też jestem nowa ale z NIE nie mam nic wspólnego :)


Ostatnio edytowano Pn cze 04, 2012 17:44 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



Pn cze 04, 2012 17:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2012 15:33
Posty: 3
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Być może ktoś modlił się o Twoje nawrócenie,i teraz prośba tej osoby/osób zostaje spełniona...Może w Twojej podświadomości wierzyłaś,lub chciałaś lecz szatan zaczernił to już w zalążku, tą Twoją wiarę, nie pozwalając się jej rozwinąć,wyjść na światło dzienne.Dusza,która nie wierzy jest w pewien sposób bliżej szatana niż Boga.Myślę,że bronisz się przed tym bo nie wiesz co się z Tobą dzieję,w którym kierunku podążać.


Pn cze 04, 2012 17:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Martyna92 napisał(a):

Kiedys czytałam róze teksty z których wynikałao, ze wszelkie tendencje i uczucia religijne sa przejawem jakichś zaburzeń psychologicznych, nie wiem - głównie, ze nie jest to normalne.

Teraz mnie to trochę niepokoi, bo nie wiem, czy mam jakies problemy ze soba czy to może jednak proces jakby nawrócenia.


Jakby było tak jak piszesz
to miliardy ludzi na przestrzeni dziejów ludzkości musiałoby
na takie zaburzenia cierpieć - "tendencje i uczucia religijne"
były prawie normą, a ich - brak wyjątkiem.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Pn cze 04, 2012 18:00
Zobacz profil
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Martyna92 napisał(a):
A poglądy które miały wczesniej na mnie wpływy były zgoła areligijne, jakies odwołania do Nietzschego i może stąd gdzieś zagnieździło sie przekonanie że skłonności religijne sa nienormalne.

Nietzsche powiedział, że ten, kto wie dlaczego żyje, nie troszczy się o to jak żyje. Czy to głupie? Widzę też Freuda jako przedstawiającego silnie pesymistyczną wizję egzystencji. Uważał, że cywilizacja i religia to produkty kulturowe i powstały po to, by złagodzić trud życia. Był pesymistą, który nie dostrzegał nadziei, więc uznawał, że w zasadzie nie ma normalnych ludzi; wszyscy są neurotykami w mniejszym czy większym stopniu. To co jest normą dla jedynych, dla innych jest patologią. To też norma. Zależy skąd spoglądamy.
Na swój stan też spojrzeć z różnych perspektyw. :)


Pn cze 04, 2012 18:03
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Najbardziej jakby niepokoi mnie to, co opisałam w pierwszym poście:

Martyna92 napisał(a):
Jak to człowiek, który wraca do domu, ide sobie, idę, w głowie pełno mysli, jedna po drugiej a w pewnym momencie te mysli jakby przestały sie pojawiać bo w ich miejsce pojawiła się inna, która tak trwała dłuższą chwilę. Nie wiem o czym myslałam zanim się ona pojawiła, co ją poprzedziło. Otóz nie wiem czemu zaczełam mysleć o Jezusie, i kilka razy w myslach, powoli powtórzyłam >Jezu, ufam Tobie<. W tym momencie w moim umysle nie było niczego, poza brzmieniem tych słów, którym towarzyszyło uczucie takiego spokoju, pewności i ufności wobec tego co ma sie wydarzyć...

Czy Wam też zdarzaja sie takie momenty.
Inaczej pewnie jesli dotyczy to osób, które są religijne i świadome tego i postanawiaja sie pomodlić - skupiają się na tym...
Ale żeby mnie, osobę która nigdy nie modliła się (pomijam okres dziecinstwa) żeby ni stad ni zowąd w centrum miasta nachodziły takie myśli. I gdyby to było tylko rozważanie na jakis temat, a tu nie wiedzieć czemu zaczęłam wypowiadać w myslach te słowa, czemu towarzyszyły te uczucia wymienione wyżej. Było to takie całkowiete skupienie na tych słowach, ich brzmieniu (chociaż wypowiadałam je w myślach) nie było nic poza nimi, takie tu i teraz

Zapomniałam dodać, że kiedyś czytałam że ponoc ludzie chorzy schizofrenie mają niekiedy myśli o charakterze religijnym, poszukują takich treści itp...
Co prawda na schizofrenie nie choruję. A może jeszcze tego nie wiem :doubt: hmmm


Pn cze 04, 2012 21:23
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Jak już mowa o schizofrenii, to miałam z taką osobą kontakt. Jej schizofrenia polegała na tym, że była święcie przekonana, że łączy ją szczególne hmmm ..."pokrewieństwo" z Jezusem i opowiadała różne dziwne rzeczy, ale to już taki hardkor, że aż się dziwię, że ktoś taki jak Ty się porównuje do takich osób.
Oni czasem mówią, że zostaną ukrzyżowane jak Jezus, że niedługo wybije ich godzina i na serio wierzą, że ktoś weźmie młotek, deski i ich ukrzyżuje.

Wybierasz przypadki skrajne. Nie trzeba być wierzącym, aby zostać schizofrenikiem.

Jak na razie to może napisz, co takiego się z Tobą dzieje, że szukasz podłoża chorobowego? Ja podstaw do takich wniosków nie widzę. Wiem za to, że jeżeli ktoś czegoś szuka intensywnie, to może się to przerodzić w obsesję, a stąd niewielka granica między stanem chorobowym. Więc po prostu obserwuj siebie.

Co ciekawe- to co Ty piszesz, to niektóre osoby bardzo pragną doświadczyć tego co Ty. A są wierzące. W innym wątku taka osoba była. Żaliła się, że mimo modlitw ma wrażenie, jakby ją Bóg opuścił.


Pn cze 04, 2012 21:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Kozioł napisał(a):
Nie przejmuj się, to "choroba" na którą cierpi prawie cała ludzkość. :mrgreen: Jak się nią zarazisz, to będziesz żyć dłużej, będziesz szczęśliwsza (mniejsze ryzyko samobójstwa), będziesz szybciej zdrowieć, rzadziej chorować i bardziej optymistycznie postrzegać świat. Takiego bakcyla warto załapać :lol:
A tu to ja z kolei chętnie bym przeczytał źródła tej wiedzy.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn cze 04, 2012 22:13
Zobacz profil
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Acro napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Nie przejmuj się, to "choroba" na którą cierpi prawie cała ludzkość. :mrgreen: Jak się nią zarazisz, to będziesz żyć dłużej, będziesz szczęśliwsza (mniejsze ryzyko samobójstwa), będziesz szybciej zdrowieć, rzadziej chorować i bardziej optymistycznie postrzegać świat. Takiego bakcyla warto załapać :lol:
A tu to ja z kolei chętnie bym przeczytał źródła tej wiedzy.

Mówisz i masz. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, ze te badania są już tak wiekowe.
Oczywiście to tylko news ale z łatwością wygooglujesz sobie jakieś źródła.


Pn cze 04, 2012 22:50
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Martyna92 napisał(a):
P.S.
Czytałam wątek Ostrzeżenie przed użytkownikami forum tygodnika "NIE"
Bo ja też jestem nowa ale z NIE nie mam nic wspólnego :)

:-)
jak przeczytałam twój pierwszy post to pomyślałam sobie, ze to ściema.

Martyna92 napisał(a):
Czasami to wyglada tak, że gdybym miała przyjąć jakiś nowy sposób myslenia czy też religie to wiąże sie to z porzuceniem tego co było wczesniej, do czego się przyzwyczaiłam, do czego przylgnęłam aczkolwik wiem, ze to się już wyczerpało.

no to skoro się wyczerpało, to spróbuj czegoś nowego...np. jak to jest być katolikiem.
od razu ci mowie, ze nie jest to takie proste jakby się komu wydawało.


Wt cze 05, 2012 0:11
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Dodatnia korelacja miedzy stanem zdrowia i wiarą jest prosta do wyjaśnienia. Chodzi o nadzieję, która nadaje sens życia osoby wierzącej. Prowadzono badania, z których wynikało, że jest wysoki współczynnik samobójstw wśród psychiatrów. Człowiek nie może być sam dla siebie kołem ratunkowym w sytuacjach granicznych. Te problemy dotykają jednak dopiero ludzi starszych. Niewierzący ludzie w sile wieku żyją namiastkami nadziei. Kończy się to w przypadku chorób, utraty pozycji społecznej, odejścia najbliższych. Pozostaje samotność i beznadzieja...


Wt cze 05, 2012 7:50
Post Re: Czy to nawrócenie czy choroba ?
Martyna92 napisał(a):
Zapomniałam dodać, że kiedyś czytałam że ponoc ludzie chorzy schizofrenie mają niekiedy myśli o charakterze religijnym, poszukują takich treści itp...
Co prawda na schizofrenie nie choruję. A może jeszcze tego nie wiem :doubt: hmmm

Zgodnie z hipotezami, które są przyjęte w neurobiologii to za przekonania o charakterze religijnym odpowiada najwyższy poziom świadomości i dotyczy wszystkich ludzi, wynika to bowiem z budowy mózgu człowieka. Schizofrenia dotyczy patologii i obrazy o charakterze religijnym są jednym z objawów patologicznych. Teorie freudowskiej psychiatrii zdezaktualizowały się.
Na schizofrenię jeszcze możesz zachorować, jeśli w nicku masz podany wiek.


Wt cze 05, 2012 8:16
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL