Idący i feelek - zapytam Was: Czy Chrystus wiedział, kiedy należy zgodnie z przykazaniem zachowywać Boży dzień odpoczynku?

Wiedział.
A teraz ja zapytam Ciebie: Czy Jezus jadał kaszankę?

OK - zgadzamy się: Pan Jezus wiedział, a nawet coś więcej: On praktykował tę wiedzę:

Łk 4,16 PAU
(16) Przyszedł też do Nazaretu, gdzie się wychował. Zgodnie ze swym zwyczajem wszedł w dzień szabatu do synagogi i wstał, aby czytać.

Zauważmy: to nie była jednorazowa "wycieczka" do ówczesnego domu modlitwy (aby np. podziwiać jej kunszt architektoniczny) - lecz to był zwyczaj naszego Zbawcy, aby dzień szabatu zgodnie z Bożym przykazaniem szanować!...
Pytanie:
Czy to coś złego naśladować Pana Jezusa?! Czy On nie wzywał - jako Nauczyciel - aby Jego uczniowie Go naśladowali?... Na tym ówcześnie, ale nie tylko wtedy, polegała edukacja: uczniowie robili to, co ich nauczyciel - byli z nim cały czas i brali z niego wzór; jest to wg mnie jak najbardziej słuszne, aby też tak Zbawcę naśladować! Coś w tym ktoś widzi złego??!

Tylko proszę nie czepiać się tego, że nie mamy dziś synagog - bo to nie o budynek, czy strukturę społeczną chodzi, ale o Boga chodzi, by słuchając Go, by być Mu posłusznym z miłości: tu akurat w temacie dnia, jaki On ustanowił, i o którym rzekł, aby o nim pamiętać!
Jakoś "dziwnie" ludzie Bożymi dziećmi się zwący, nie chcą pamiętać - jakiegoś "duchowego Alzheimera" dostają, czy co?... Doprawdy dziwne to, prawda?!...

Nie jadał. Chcesz uzasadnienia, czy raczej tym prowokacyjnym pytaniem chcesz po prostu odwrócić uwagę od tematu szabatu?...

Jezus nigdy nie uczynił niczego złego. Z powodzeniem i bez obaw możemy Go naśladować.


Nie, nie chcę uzasadnienia. Zwracam tylko uwagę na to, że Jezus był Żydem i stosował się do prawa żydowskiego oraz, że nie wszystko co robił, lub czego nie robił musimy powtarzać. Chrześcijan prawo żydowskie nie obowiązuje.

Złem jest łamanie woli Bożej, więc naśladowanie Pan Jezusa w temacie szabatu jest tym dobrym naśladowaniem Go, prawda?

Tak się szczęśliwie składa, że szabat nie wywodzi się z czasów Izraela, ale z czasów stworzenia i Adama... Tam są korzenie szabatu, a nie pod Synajem! (a o ile wiem, to Adam i Ewa Żydami nie byli...).

Naśladowanie Jezusa na pewno nie jest czymś złym.


No i taki szabat jak ten z "czasów stworzenia Adama" chrześcijanie jak najbardziej przestrzegają, o czym mówiłem już wcześniej.

To Ty tak uważasz; mam votum separatum!
Ja to tak pojmuję, że ten sam dzień zawsze Bóg wybrał i tego nie zmienił, bo i Dekalogu nie zmienił... a początek szabatu to czas kreacji świata...

Pytałem i cytowałem zwyczaj Jezusa: W szabat odpoczywał i nabożeństwo w synagodze swoją aktywnością ubogacał (np. w Nazarecie).
Gdyby tak iść przez te 2000 lat do przodu krokiem tygodniowym, to czy nie doszłoby się do współczesnego szabatu, jaki też w Nazarecie (i nie tylko) jest obchodzony?
Uważam, że jak najbardziej by się doszło - co świadczy o tym, że szabat za dni Jezusa (a On wiedział, który to ma być dzień) nadal wypada w ten sam czas, co wtedy (nasza sobota liczona od zachodu słońca).
Jest tak, bo Żydzi nie mieli zmian w kalendarzu!

A nawet zmiana kalendarza, jakim się posługują chrześcijanie (juliański na gregoriański), nie zaburzyła kolejności dni tygodnia (to było w 1582 bodajże roku, by dostosować kalendarz do rytmu słonecznego - usunięto kilkanaście dni w październiku, ale nie zmieniono kolejności dni tygodnia!).
Piszę o tym, gdyby ktoś wątpił, czy aby obecny szabat to ten właściwy czas... Tak, właściwy jak najbardziej, chyba że Jezus coś źle robił, ale to już wykluczyliśmy...

Nawet jakby odpoczywał cały tydzień, to też nic złego by nie robił.

I na dodatek pilnuje prowadzenia kalendarza. Szczególnie włączał się we wszystkie reformy kalendarza.
Nie może być mowy o pomyłce o jeden dzień. Co innego mylić się o tygodnie, miesiące, lata, a nawet setki, miliony lat.
Wprawdzie do dziś nie wiemy na ile lat przed urodzeniem Chrystusa narodził się Jezus. Ale wiemy w jaki dzień tygodnia? Bo przecież nie w szabat!

Twoja ironia jest tak niskich lotów, że nie chce mi się odzywać...
Jednak tylko przypomnę, że Łk 4,16 czegoś nas uczy - a od tamtego szabatu nie upłynęły miliony lat; nie było też reform kalendarza naruszających porządek dni w tygodniu! Kapujesz, o czym piszę?!

A Rdz 1.14 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; 15 aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I stało się tak. 16 Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. 17 I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; 18 aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre. świadczy o geocentryzmie.

Temat dotyczy szabatu, nie kształtu Ziemi, czy jej położenia wśród gwiazd...

Jerzy, nam pytanie do Ciebie: Jaki jest najważniejszy dzień w historii świata z punktu widzenia chrześcijanina?

Dzień jego szczerego nawrócenia do Pana Jezusa Chrystusa jako osobistego Pana i Zbawiciela.