Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 1:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali" 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Jakie znaczenie ma w wierze katolickiej świadomy wybór...?
Raczej żaden, ponieważ dorosły wierzący swoje dzieci od małego przyobleka wiarą, swoją wiarą.
Chrzest, komunia, bierzmowanie - "bo tak każą"
Niemowlak nie ma wyboru, dziecko przed komunią nie ma wyboru bo tak mu każą,
przed bierzmowaniem też raczej nie ma.

Decyzja zapada po stronie drugiego człowieka (rodzica) w takim wieku, aby to dziecko będąc dojrzałą osobą, obiektywną i podejmującą świadome decyzje była zakorzeniona w wierze rodziców.

Dlaczego jest tak niski wiek sakramentów, wiek umożliwiający niejako narzucenie wiary rodziców?
Dla rodziców to zobowiązanie wynikające z podstaw wiary, dla dzieci...czym to jest dla dzieci?
Narzuceniem woli i pozbawieniem wyboru?

Czy kościołowi trudniej jest dojrzałe osoby skłaniać do swojego kościoła, wiary ?
Czy nie jest to wykorzystywanie człowieka i jego wieku do przywiązania do wiary?
Popatrzmy jak trudniej byłoby pozyskiwać wiernych do kościoła, czy wykorzystanie młodego wieku to rodzaj manipulacji?

Takie mam pytania na dziś

pozdrawiam


N mar 07, 2010 11:53
Zobacz profil
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
A w wieku dorosłym krepują, oslepiają, pozbawiaja zmysłów, aby tylko nie zmienił wyznania.
Co jeszcze podobnie głupiego wymyślicie?
Może zasugerujecie, że muzułmanie, hinduiści, judaisci, buddyści wychowują swoje dzieci na ateistów.


N mar 07, 2010 12:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
zapytałem dlaczego w takim wieku poddaje się dzieci sakramentom ? Jakie to ma uzasadnienie ?


N mar 07, 2010 12:38
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
..bo rodzice wiedza lepiej.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


N mar 07, 2010 12:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Rozmyślacz
Każdy chrześcijanin (nie ten tylko z nazwy) wie, że wiara w Boga jednego, ale w trzech Osobach, jest największym skarbem, który otrzymał podczas sakramentu chrztu św. od Wspólnoty jaką jest Kościół (w moim przypadku Kościół Katolicki). Sakramentu udziela się katechumenom czyli osobom, które przeżyły pewien czas przygotowania (wtajemniczenia chrześcijańskiego). Przeżyły czas zwany katechumenatem. Chrzest to moment "śmierci" starego człowieka i narodziny "nowego" posiadającego Ducha Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego i żyjącego według tego Ducha. Chrześcijanin (nie ten deklarowany a tylko po przeżytym wtajemniczeniu) wie, jest pewien (bo uświadomił sobie, że doświadczył rzeczywistego spotkania z Jezusem Chrystusem), że największym skarbem w jego życiu jest wiara, bo ona daje mu życie wieczne. Kto by takim skarbem nie chciał podzielić się ze swoim dzieckiem i to jak najwcześniej? Problem jest tylko z katechumenatem - ale nic nie stoi na przeszkodzie, by czas katechumenatu przeżyć po chrzcie św. w czasie wzrastania dziecka. Najlepszym czasem przeżywania katechumenatu jest wzrastanie dziecka w chrześcijańskiej (ale podkreślam w chrześcijańskiej nie tylko z nazwy) rodzinie mając do wsparcia chrześcijańskich (nie tylko z nazwy) rodziców chrzestnych oraz mając Wspólnotę (parafię) w Kościele, gdzie jest wszyscy w niej żyją Słowem Bożym i Liturgią (bo prawdziwe życie chrześcijańskie na tym się winno opierać). Katechumenat jest "bramą" do chrześcijaństwa i nie jest ważne czy przeżyty przed czy po chrzcie św. ale by zostać chrześcijaninem katechumenat trzeba przeżyć (przejść tą "bramę" do końca).
Można ten temat rozwijać dalej w tym wątku, ale wszystkich chcących zrozumieć ten problem odsyłam do katechez neokatechumenalnych, które są głoszone w niektórych parafiach z inicjatywy proboszczów (szczególnie teraz w okresie Wielkiego Postu przed chrześcijańską Paschą).
Pozdrawiam ! Z Panem Bogiem!
zsoborniki

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


N mar 07, 2010 12:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 07, 2010 19:16
Posty: 2
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Rozmyślacz - Nic nie możesz poradzić na to, że nawet nie chcąc (pod ową "niechęć" mogę spokojnie podciągnąć brak świadomości) dołączyć do wspólnoty KK - decyzję podejmują za Ciebie rodzice. Tak przynajmniej jest w przypadku dwóch pierwszych sakramentów (chrzest i pierwsza komunia). Wszakże ile można wiedzieć o religii mając zaledwie kilka lat? Już samo to jest krzywdzące dla dziecka. Dlaczego, do diaska, chrześcijańscy rodzice narzucają mi swoje wyznanie?! Przecież mam dopiero kilka lat. Chcąc nie chcąc chodzisz więc do kościoła, tam regularnie wpaja się dzieciom "Dobrą Nowinę" - swoiste pranie mózgu, inaczej nazwać tego nie można. Większość dzieci/młodzieży akceptuje fakt istnienia boga i w obawie przed brakiem zbawienia, czy nawet wyalienowaniem we własnym środowisku nie wychylają się przed szereg, pytając "dlaczego mam wierzyć w coś, czego nie widziałem na oczy?"
W takim nastawieniu przyjmują sakrament bierzmowania. Nie chcąc robić sobie problemów, nie chcąc być "innym" przyjmują owy sakrment, często dla świętego spokoju.
Czy musi tak być? Chyba jednak nie. Dlaczego na oficjalny zapis w szereg członków KK nie można poczekać do pełnoletności? Jednak wtedy o wiele trudniej byłoby przekazać nauki jezusowe do głów dorosłych ludzi, którzy traktowaliby je nie jako Słowo Boże, lecz jako bajki. Odpowiadając więc na Twoje pytanie drogi Rozmyślaczu: tak, taki nabór to swoista manipulacja. To nie ulega wątpliwości.
Cytuj:
Co jeszcze podobnie głupiego wymyślicie?

Ach, proszę się tak nie pienić, panie bojowniku. Nikt nie obraża tutaj waszej wiary, jeden z użytkowników chciał się po prostu czegoś dowiedzieć.
Niech będzie pochwalony Bóg Urojony i Maryja Nigdy Dziewica.
Cytuj:
Może zasugerujecie, że muzułmanie, hinduiści, judaisci, buddyści wychowują swoje dzieci na ateistów.

Ależ skąd, takie myślenie byłoby ignorancją. Wiadomym jest, iż rodzice wychowują dzieci w duchu swej własnej wiary, właśnie na tym polega problem.
Drogi zsoborniki - Cieszę się niezmiernie, że mogłem poznać zdanie na ten temat osoby głęboko wierzącej, jednak czy chce mi Pan powiedzieć, że dziecko mające zaledwie kilka miesięcy jest świadome tego, czym jest dla niego chrzest? Czy naprawdę Pan uważa, że odczuwa zmianę? Że po tym wydarzeniu staje się innym człowiekiem? Z całym szacunkiem, ale śmiem wątpić w taki punkt widzenia.


N mar 07, 2010 19:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Rozmyślacz napisał(a):
zapytałem dlaczego w takim wieku poddaje się dzieci sakramentom ? Jakie to ma uzasadnienie ?


Tradycja z czasów gdy nie brano pod uwagę, że ktoś może nie chcieć przystąpić do sakramentów czy w ogóle być katolikiem.


N mar 07, 2010 19:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Serail napisał(a):
Drogi zsoborniki - Cieszę się niezmiernie, że mogłem poznać zdanie na ten temat osoby głęboko wierzącej, jednak czy chce mi Pan powiedzieć, że dziecko mające zaledwie kilka miesięcy jest świadome tego, czym jest dla niego chrzest? Czy naprawdę Pan uważa, że odczuwa zmianę? Że po tym wydarzeniu staje się innym człowiekiem? Z całym szacunkiem, ale śmiem wątpić w taki punkt widzenia.

Serail
Ja realnie podchodzę do rzeczywistości, i nigdy nie wypowiedziałem się, że dziecko kilkumiesięczne jest świadome, czym jest dla niego chrzest itd.
Ukazuję tylko, że ja jako rodzic wraz z żoną traktujemy wiarę otrzymaną w Kościele jako największe dobro w swoim życiu. To, co dla nas jest najlepsze, przekazujemy dziecku i chcemy przekazać jak najwcześniej. Początek jest w sakramencie chrztu św.
Obrazowo chrzest można porównać do pięknie opakowanego podarunku, który dziecko wzrastając będzie rozpakowywać (jeśli będzie miało ku temu warunki). Może się zdarzyć, że tych warunków nigdy nie będzie miało z różnych powodów (np. nie zobaczy wokół siebie nigdy prawdziwych znaków wiary rodziców, chrzestnych lub nawet tych ludzi, którzy chodzą do kościoła). Znakami wiary chrześcijańskiej są miłość w wymiarze krzyża i jedność. Dlatego nigdy może nie przyjąć "wiary" lub buntować się, jeśli "taką wiarę", tacy rodzice i otoczenie chce mu do "głowy" wtłoczyć. I ma rację...
Ale dziecko może wzrastać w atmosferze życia chrześcijańskiego tj. uczestniczyć w słuchaniu i rozważaniu Słowa Bożego oraz uczestniczyć w Liturgii z całą Wspólnotą (np. parafilną). Jest to czas rozpakowywania prezentu. Inaczej nazywam to rozpakowywanie - odkrywaniem wartości chrztu św. Czas rozpakowywania to nic innego jak katechumenat, który jest "bramą" do chrześcijaństwa i bez przeżycia tego czasu człowiek nigdy nie odkryje istoty chrześcijaństwa, nie przeżyje wtajemniczenia chrześcijańskiego. Odkrycie przychodzi po pewnym czasie i jest przyjmowane w sposób wolny przez dorosłego, myślącego już samodzielnie, każdego człowieka. Nastąpi świadomy wybór a nie zasada "Tak mi kazali".

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


N mar 07, 2010 21:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Rozmyślacz to powiedz mi dlaczego tyle osób odchodzi od religii skoro nie maja wolności wyboru? To nie tylko dotyczy dorosłych ale i dzieci. Ja jestem przykładem tego, że miałem wybór jak nie chciałem nie chodziłem do kościoła jak chciałem chodziłem. I to obojętne mi było uwierz mi czy rodzice chcą bym chodził czy nie chcą. Sam wybierałem. To zależy najwyraźniej od siły naszej psychiki. Pecha mają ci którzy sa formowani najwidoczniej poza katolicyzmem. Twój post może dotyczyć tylko osób które mają na bakier z moralnościa katolicką i szumnie siebie nazywają chrześcijanami ale w zyciu to jedna wielka lipa. To jest margines ludzi którzy preferują prawo pięści i sa niedouczeni. Są tacy, ja wiem. Katolicyzm to nie religia terroru. Jak byłes tak wychowywany to jest mi przykro jednak nie możesz podsumowywać swoim poglądem tylu chrześcijan którzy sie z toba zapewne nie zgodza. Mogę równie dobrze utyskiwać na to, że tak mi kazali. I co z tego? Czy nie wiesz o tym, że życie ukazuje nawet wręcz to, że to w ucisku doskonalimy swoja siłe? Czy jak się czegoś zabroni nie ciągnie bardziej? Czy nie brak przykładów wśród samych chrześcijan, że zakaz wiary powodował ich silny sprzeciw az po smierć? Czy to nie działa i odwrotnie? Gdzie masz tych co oddali zycie za to by być ateistami? Gdzie te umęczone tłumy dzieciaków? Może pokażesz palcem na mnie kiedy chodziłem do szkoły bo też utyskiwałem? No i co? Wielka rzeź była. Na słońcu trzeba stać jak sie nie chce... Jak jest duszno, deszcz pada, jest się głodnym a trzeba na religie iśc. I co? I co z tego? Żyje i się cieszę, ze nie jestem ateistą albo nie dorwali mnie muzułmanie czy jakaś chora sekta.
To wszystko sa i tradycje nasze Polskie, i nasza wiara ojców którzy utworzyli zrzeszenie zwane narodem polskim. Ja sie cieszę z tego, że mam takie korzenie. Czuję sie wolnym. A ty? Chcesz z lupą szukac niezadowolonych którzy kiedys powiedzą "a źle robiłem przepraszam". A twoje "dowody" zostana...

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N mar 07, 2010 22:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Powiem Ci Rozmyślaczu z doświadczenia i praktyki, jedynie z mojego "podwórka" że jakaś część (trudno ocenić jaka) ludzi wstępuuących w dorosłe życie dokonuje wyboru. Niestety ale poza jakąś grupą ludzi decydujących się naprawdę zawierzyć swoje życie Jezusowi, lub wręcz przeciwnie, pozostała częśc to ludzie zniechęceni do wiary (kierujący się np złymi wspomnieniami, niż refleksją) lub pozbawieni refleksji tzw "niedzielni katolicy". I na dobrą sprawę stanowi to poważny problem według mnie, moźliwe że najważniejszy z tych jakie dziś mamy. Nie jacyś Muzułmanie, ale to jaka jest wiara wielu ludzi, a nieraz jest to zawieszenie pomiędzy obojętnością wobec Boga, a chodzeniem do kościoła na święta. Napewno nie świadczy to o tym że wychowanie w wierze (samo w sobie bardzo różne, nieraz powierzchowne) "produkuje" nam nowych wiernych. Nieraz jest na odwrót. Mamy całą gamę sytuacji, kwestia tylko jak to ująć statystycznie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N mar 07, 2010 23:45
Zobacz profil
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Serail napisał(a):
Ach, proszę się tak nie pienić, panie bojowniku. Nikt nie obraża tutaj waszej wiary, jeden z użytkowników chciał się po prostu czegoś dowiedzieć.
Niech będzie pochwalony Bóg Urojony i Maryja Nigdy Dziewica.

Takie pytanie i tak postawiony problem zawsze należy do kategorii głupawych i stale odsłania złą wolę - co wyżej wyraziście zaprezentowałeś.
Szkoda, że tak nie potraktowałes wyznawców Islamu :D


Pn mar 08, 2010 9:39

Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39
Posty: 227
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Moi rodzice też nie wierzą, ale pod presją katolickiej części rodziny ochrzcili mnie i KAZALI mi iść do Komunii. Ja oczywiście zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku byłem małym dzieciakiem, więc tak jak KAZALI, zrobiłem.


Pn mar 08, 2010 10:14
Zobacz profil
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
ateista1993 napisał(a):
Moi rodzice też nie wierzą, ale pod presją katolickiej części rodziny ochrzcili mnie i KAZALI mi iść do Komunii. Ja oczywiście zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku byłem małym dzieciakiem, więc tak jak KAZALI, zrobiłem.

To smutne, że brakło im odwagi :(


Pn mar 08, 2010 10:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
Tako rzekła najmądrzejsza i zawsze z dobrą wolą.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Pn mar 08, 2010 11:03
Zobacz profil
Post Re: Świadomy wybór a zasada "Tak mi kazali"
R6 napisał(a):
Tako rzekła najmądrzejsza i zawsze z dobrą wolą.

Ani wola ani mądrość nie ma nic do rzeczy.
Człowiek musi wiedziec w co wierzy, co mówi, co przyrzeka - inaczej zatraca swa tożsamość.


Pn mar 08, 2010 11:28
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL