Autor |
Wiadomość |
Luczio Kat ol ik 017
Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 10:48 Posty: 11
|
 Jesteś przygotowany...
... na taką ewentualność że nie ma Boga? Bo ja tam zawsze mam plan B.
|
Pn maja 18, 2009 13:51 |
|
|
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
co to za wiara, jeśli dopuszcza się możliwość nieistnienia Boga? wiara na wszelki wypadek?
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Pn maja 18, 2009 13:53 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
r4dz10 napisał(a): co to za wiara, jeśli dopuszcza się możliwość nieistnienia Boga?
Powiedziałbym, że racjonalna 
|
Pn maja 18, 2009 14:05 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Jeżeli ktoś nie dopuszcza mozliwości nieistnienia Boga, to jest pewien, a nie wierzy. Wiara zawsze wiąże się z koniecznością przezwyciężenia możliwości nieistnienia Boga, a żeby coś przezwyciężyć, trzeba wziąć to pod uwagę. Każdy, kto np. próbuje dowieść istnienia Boga dopuszcza możliwość, że On nie istnieje - inaczej nie odczuwałby potrzeby dowodzenia. Skoro istnienie Boga nie jest oczywiste ( tzn. trzeba go dowieść, albo przynajmniej je uargumentować ), to znaczy, że jest możliwość przeciwnej ewentualności. Nic w tym dziwnego nie widzę.
Po co jakiś plan B ? Skoro po śmierci nic nie ma, to na nic się nie przyda żaden plan B 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn maja 18, 2009 14:06 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
wiara nigdy racjonalna nie jest. opiera się tylko... na wierze 
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Pn maja 18, 2009 14:07 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Ciekawe jaki może być ten plan B 
|
Pn maja 18, 2009 14:14 |
|
 |
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): Ciekawe jaki może być ten plan B 
Dokładnie.
Luczio, po śmierci jak się okaże że nie ma Boga a Ty nadal będziesz posiadać świadomość swego istnienia to co zrobisz?
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
Wt maja 19, 2009 13:07 |
|
 |
mojglos
Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 4:30 Posty: 27
|
Jak to już powiedziała pewna mądra osoba
Żyj według przykazań jeżeli po śmierci się okaże że boga nie ma to nie czeka Cię nic ale ludzie będą Cię pamiętali jako dobrego człowieka. Natomiast jeżeli okaże się że Bóg istnieje to czy możesz wyobrazić sobie większe szczęście ?
Oczywiście sprawa się komplikuje gdy do teorii tego mędrca dodamy maleńką możliwość istnienia więcej niż jednego boga  według których przykazań w tym przypadku żyć ?
Pozdrawiam
|
Śr maja 20, 2009 10:16 |
|
 |
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
mojglos napisał(a): Oczywiście sprawa się komplikuje gdy do teorii tego mędrca dodamy maleńką możliwość istnienia więcej niż jednego boga  według których przykazań w tym przypadku żyć ?
Wg. mnie to zamiast przykazań wybierz imperatyw kategoryczny i przekonaj całą resztę ludzkości do niego, wtedy by było cacy. 
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
Śr maja 20, 2009 12:24 |
|
 |
moc
Dołączył(a): N kwi 19, 2009 16:36 Posty: 96
|
Odpowiadajac na pytanie: nie mam planu B  .
|
Cz maja 21, 2009 8:12 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
A dowiemy się wreszcie, jaki plan B ma autor wątku ? 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz maja 21, 2009 8:53 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Nic nie rozumiecie. To jest plan B. Umarl smiercia ateisty. 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Cz maja 21, 2009 13:23 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Ale to już by musiał ten plan B wprowadzać za życia. Bo po śmierci okazuje się że np. nie ma Boga i lipa. Czyli żeby się zabezpieczyć trzeba by korzystać z życia, odrzucić niektóre przykazania i nakazy Kościoła a na czas śmierci zaplanować wezwanie księdza i nawrócenie. Może to jest ten słynny plan B ?
|
Cz maja 21, 2009 17:41 |
|
 |
ten.taki.tam
Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05 Posty: 102
|
Hah... plan B?
jak nie będzie Narwii czy Wyraju, a stanę przed bogiem chrześcijan, żydów, muzułmańskim (bo z tego, co dedukuję, to jest ten sam bóg?), to zerwę owoc z Drzewa Życia i stanę się taki jak Wasz "Pan Bóg".
Przynajmniej wtedy zrozumiem mentalność i poglądy chrześcijańskie
A jeżeli to ateiści się nie mylą... cóż. Ciężko wtedy obmyślić "plan B" 
_________________ "Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.
|
Cz maja 21, 2009 19:15 |
|
 |
Luczio Kat ol ik 017
Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 10:48 Posty: 11
|
O co wam chodzi z tą śmiercią? Czy ja coś mówiłem o tym co będzie po śmierci? Po prostu nigdy nie mówię nigdy i jestem przygotowany na to że kiedyś mogę zmienić swe poglądy. Jaki jest plan B? Agnostycyzm, ateizm, lub nawet satanizm(Leveyski oczywiście).
|
Cz maja 21, 2009 21:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|