|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Wiara a logika i konsekwencja ?
Autor |
Wiadomość |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
 Wiara a logika i konsekwencja ?
Witam, czytam sobie Więź (numer poświęcony ateizmowi).
I jest tam taki fragment - niejako wyznanie ateisty (czy agnostyka).
Mi się wydaje, że jego argumenty są ciekawe. Szczególnie fragment że, wiara w Boga (czy określanie jego natury, celów, zamierzeń) jest jakby "przerwą umysłu w kontakcie z logiką" i jest niekonsekwentne. Co na to wiara?
Cytuj: Czy można być o czymś przekonanym, nie wiedząc, o czym? [...] Można być przekonanym tylko o zdaniach , które się rozumie. A zdania " Bóg jest jeden ale w trzech osobach" nie rozumie nikt, to jest ponad ludzkie pojęcie i mamy tylko powiedziane, że mamy się tego trzymać, bo to prawda. [...] Czy można doświadczać prawdy jakiegoś zdania, nie rozumiejąc tego zdania? Ten Bóg jest nawet sympatyczny, bo chce dobra swoich stworzeń, ale wiara w Niego ma też mnóstwo negatywnych konsekwencji. Dla mnie najbardziej nieprzyjemne jest to, że musiałbym rezygnować z logiki , a nie mam zamiaru tego robić. Gdy ktoś mi teraz mówi, że Bóg istnieje, to pytam... czy stoi na jednej nodze czy nie stoi? Przecież o wszystkiem co istnieje można powiedzieć czy stoi na jednej nodze czy nie. To cecha każdego przedmiotu że jest p albo nie p [prawdziwe]
Zapewne można by odpowiedzieć przykładem dziecka, które też wszystkiego nie jest świadome ale z drugiej strony -konsekwentnie-dzieckiem można manipulować świadomie lub nie ono po prostu chłonie i ufa. Ponadto dziecko i dorosły to jakościowo te same istoty "różniące się wiekiem i stopniem rozwoju możliwości które daje -takie samo jakościowo-ciało" (nowa definicja dziecka:)).
|
Śr cze 24, 2009 22:49 |
|
|
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
Można by tu nawet przywołać słowa św Augustyna który twierdził, że (parafrazując) "żeby zrozumieć istotę Boga trzeba najpierw w niego uwierzyć".
Ale takie twierdzenia to odwrócenie racjonalnego toku rozumowania. Człowiek racjonalny zanim odrzuci lub przyjmie jakiś pogląd najpierw stara się go zrozumieć. Mój rozum mi podpowiada, że taka istota jak Bóg Biblii nie ma prawa istnieć: za dużo w tej istocie jest niekompatybilnych elementów.
Skoro istoty Boga nie można zrozumieć, jest nielogiczny logika podpowiada, że należy ten pogląd odrzucić jako bełkot.
Oczywiście osoby wierzące mogą się bronić twierdząc, że Bóg jest nieskończenie logiczny (a nawet, że jest twórcą logiki) i że nie należy Boga oceniać pod kontem logiczności z perspektywy zwykłego człowieka.
No cóż jak już pisałem w innym temacie. Jestem człowiekiem i myślenie jak człowiek jest jedynym mi dostępnym sposobem myślenia.
|
Śr cze 24, 2009 23:23 |
|
 |
wjmm
Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49 Posty: 61
|
Pamiętam jak kiedyś na lekcji religii mój znajomy przyjął zapytał księdza:
"Skoro Bóg nas tak bardzo kocha, to dlaczego tak trudno dostać się do nieba" (może brzmiało to inaczej, ale sens był mniej więcej taki sam). Na to ksiądz odpowiedział: "Ale dostać do nieba jest się bardzo prosto, wystarczy tylko uwierzyć". Nigdy nie zgodziłem się z tym zdaniem. Wiara (przynajmniej dla mnie) to najtrudniejsza rzecz z jaką przyszło się mi zmagać. Nie wiem, czy tylko mi się tak wydaje, ale im człowiek więcej wie, myśli, stara się być racjonalny i logiczny, to albo się oddala od Boga, albo tworzy sobie jego własny obraz (np. I. Newton był człowiekiem wierzącym, który pół życia spędzał na czytaniu Pisma Św., a mimo to odrzucał dogmat o Trójcy). Jak zauważyłem, coraz więcej ludzi zaczyna wątpić w Boga nie dlatego jak to było dawniej, że Bóg ich "skrzywdził" (śmierć bliskiej osoby, itp), albo dlatego, że "na świecie jest za dużo zła", tylko po prostu dochodzą do tego na podstawie własnych przemyśleń i doświadczeń. Pomijam fakt, czy ateiści mają rację czy nie (dyskusja nad tym chyba w ogóle nie ma sensu), ale problem leży w tym, że nie jest to szaleńcza sekta, która sobie coś uroiła, ale po prostu ludzie myślący i poszukujący, którzy kierując się swoim własnym rozumem doszli to takich, a nie innych wniosków. Dla mnie to dziwne, że taki wielki dar (rozum), który nadał nam człowieczeństwo tak wielu ludzi odsuwa od Boga. A przykład z dziećmi jest bardzo dobry, w końcu sam Jezus powiedział: "Musicie stać się jak to dziecko". Człowiek musi bezgranicznie ufać i wierzyć, ale dla wielu ludzi (i wcale ich za to nie winię) jest to zwyczajnie za trudne. Religia jest jak poezja: jedni zrozumieją, drudzy nie, a trzeci stworzą swoją własną interpretację...
_________________ Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller
|
Cz cze 25, 2009 8:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wszystkim co zastanawiają się nad dogmatem Trójcy Świętej polecam przeczytać "De Trinitate" - Augustyna, oraz trzeci tom Summy teologicznej. I inne pisma Ojców Kościoła, Później możemy rozmawiać.
|
Cz cze 25, 2009 11:37 |
|
 |
agnostyk91
Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 10:09 Posty: 3
|
 latwiej jest wierzyc
Znacznie łatwiej jest człowiekowi tak poprostu wierzyc ze Bog istnieje, ze wszystko dzieje sie za jego przyczyną. Ludzie, ktorzy analizuja dokladnie to co dzieje sie w swiecie, ktorzy znaja sie cokolwiek na biologi i fizyce podchodza do religi w sposob naukowy. Jesli zdarzy sie cos niesamowitego, jakis cud to wierzacy powiedza "stalo sie tak za sprawa Boga", a ludzie myslacy beda dociekac dlaczego tak sie stalo i w ostatecznosci (jak w przypadku WSZYSTKICH cudow) udowodnia to zajcie naukowo.
Łatwiej jest wierzyc, niz zastanawiac sie...
|
Pt cze 26, 2009 12:22 |
|
|
|
 |
w_aldek
Dołączył(a): N mar 22, 2009 20:06 Posty: 99
|
 Re: latwiej jest wierzyc
agnostyk91 napisał(a): Znacznie łatwiej jest człowiekowi tak poprostu wierzyc ze Bog istnieje, Dobre :) Rozumiem, że unikasz łatwych rozwiązań, a takie "łby" jak Tomasz z Akvinu, Augustyn i wielu wielu innych szło tylko na łatwiznę(?). agnostyk91 napisał(a): ze wszystko dzieje sie za jego przyczyną. A widzisz inne możliwości? agnostyk91 napisał(a): Ludzie, ktorzy analizuja dokladnie to co dzieje sie w swiecie, ktorzy znaja sie cokolwiek na biologi i fizyce podchodza do religi w sposob naukowy. Jesli zdarzy sie cos niesamowitego, jakis cud to wierzacy powiedza "stalo sie tak za sprawa Boga", a ludzie myslacy beda dociekac dlaczego tak sie stalo i w ostatecznosci (jak w przypadku WSZYSTKICH cudow) udowodnia to zajcie naukowo. Jak można podejść do religii w sposób naukowy? Zajmując się pojęciami? Przeżyciami? Postawami? Poszukując źródeł? Jeśli tak, to jakie narzędzia poznania zastosujesz do "religii", o(!) chociaż tutaj to może i z socjologii coś by się zdało, ze statystyki itd., ale jak się odniesiesz do osobistego "doświadczenia" obecności Boga w czyimś życiu? Przecież jest ono mocno subiektywne i indywidualne, niepowtarzalne i (wg mnie) niemierzalne. Bo Bóg "mówi" w cichości serca człowieka. agnostyk91 napisał(a): Łatwiej jest wierzyc, niz zastanawiac sie...
A może łatwiej jest zastanawiać się tylko "co łatwiej jest zrobić", unikając własnej decyzji by uwierzyć nie w Boga, ale Bogu.
_________________ Nie wiem jak jest w Niebie, mam tylko nadzieję tam dotrzeć
|
Pt cze 26, 2009 13:16 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Odpowiadam pokrótce:
Cytuj: Czy można być o czymś przekonanym, nie wiedząc, o czym? Tak. Jestem przekonany że kocham moją dziewczynę, choć nie wiem ( i nie chcę wiedzieć ) co to DOKŁADNIE znaczy. Cytuj: A zdania " Bóg jest jeden ale w trzech osobach" nie rozumie nikt, to jest ponad ludzkie pojęcie i mamy tylko powiedziane, że mamy się tego trzymać, bo to prawda. Nieprawda. Mnóstwo atramentu poświęcono na wyjaśnienie, jak to rozumieć. Nieprawda, że " mamy tylko powiedziane, że mamy się tego trzymać ". Gdyby tak było, Katechizm Kościoła Katolickiego składałby się z pięciu zdań. Stereotyp, że " Kościół tylko podaje do wierzenia, bez żadnych argumentów i wyjaśnień " jest kompletną bzdurą, ale widać ma olbrzymią siłę. Ciekawe, czy ten pan przeczytał choćby jedną publikację poświęconą Trójcy Świętej.. zapewne nie - no bo przecież jej nie ma, to po co ? Nie zmienia to oczywiście faktu, że jest to ponad ludzkie pojęcie - gdyby Bóg nie był ponad ludzkie pojęcie, nie byłby Bogiem. Ale możemy Go poznać na razie częściowo - bo On sam dał się nam poznać. Cytuj: Czy można doświadczać prawdy jakiegoś zdania, nie rozumiejąc tego zdania? Tak. Żaden ateista nie rozumie, co to znaczy, że po śmierci " nie będzie istniał ". Nie da się zrozumieć zdania " ja nie istnieję ", to jest poza możliwościami umysłu. A jednak nikomu to nie przeszkadza w to wierzyć. Takich przykładów mógłbym podać więcej. Cytuj: Gdy ktoś mi teraz mówi, że Bóg istnieje, to pytam... czy stoi na jednej nodze czy nie stoi?
Nie bardzo rozumiem problem. Odpowiedź jest prosta: nie stoi.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt cze 26, 2009 19:13 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Johnny99 napisał(a): Tak. Żaden ateista nie rozumie, co to znaczy, że po śmierci " nie będzie istniał ". Nie da się zrozumieć zdania " ja nie istnieję ", to jest poza możliwościami umysłu. A jednak nikomu to nie przeszkadza w to wierzyć. Takich przykładów mógłbym podać więcej.
Czemu nie rozumie? To prawda że swiadomośc nie może stwierdzić własnego nie istnienia bo nieistnienie wyklucza świadomośc. Ale nie istnienie po śmierci jest analogiczne do nieistnienia przed narodzinami. A to juz chyba nic nieogarnietego? Więc jak najbardziej można zrozumieć nieistnienie. (choć by je zrozumiec jest postrzebne istnienie jako że byt nieistniejący nie może orzekać o niczym)
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
So cze 27, 2009 11:19 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|