Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 19:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Czym jest dla mnie wiara? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
"W niektórych miejscach wody gruntowe wydostają się na powierzchnię i tak powstają żródła" - wiemy to wszyscy.
Pytanie od czego zależy wybór tych "niektórych miejsc".
Moża przyjąc ot tak jest i już, a można uznać:"On przenika krańce ziemi, bo widzi wszystko co jest pod niebem;określił potęgę wiatru, ustalił granice wodzie" Hi 28,24.


No więc wybór tych miejsc zależy od struktury powłoki w danym miejscu. Ten skolei wynika z ruchów tektonicznych, procesów wietrzenia itd. itp. Wszystkie te procesy mają źródło gdzies daleko przeszłości będą prawdopodobnie wynikami innych nieznanych nam jeszcze procesów. Nie ma miejsca na ingerencję, bez względu na to co jakiś natchniony pasterz owiec napisał parę tysięcy lat temu ...


So lut 05, 2005 15:42
Zobacz profil
Post 
Ale i nie na przypadek.
Potocznie tzw. "przypadek" jest zawsze konekwencją, efektem - działań, procesów... w tym rzecz :D


So lut 05, 2005 15:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Przypadek to słowo stworzone przez człowieka oznaczające sytuację której nie dało się przewidzieć. Biorąc pod uwagę specyfikę budowy materii (zapraszam do fizyki kwantowej) nie da się określić kolejnego stanu układu na poziomie kwantowym a w efekcie fundamentalnego czynnika wpływającego na każdy proces we wszechświecie. Istnienie przypadku jest więc faktem z ludzkiego punktu widzenia. Nic nie jest "z góry" określone.

A już na pewno Ty nie masz prawa tak twierdzić (zakładając oczywiście iż jesteś katoliczką) gdyż kłóci się to z podstawową zasadą twojej wiary (chyba się nie mylę) czyli "wolną wolą" każdego człowieka. Biorąc pod uwagę, że ludzkość ma wpływ na prawie każdy proces na naszej planecie (w mniejszym lub większym stopniu) i wbudowane w "wolną wolę" założenie braku determinizmu (inaczej wolna wola była by iluzją) raczej bezsensownym wydaje się tok twojej argumentacji ...


So lut 05, 2005 19:32
Zobacz profil
Post 
Konsekwencje w większości są przewidywalne - np. "Czego się Jaś nie nauczy, to Jan nie będzie umiał" - klasyczny przykład wolnej woli - wyboru.
Fizyka to moja "pięta achillesowa", ale wyczytałam, że:"fizyka kwantowa nie ogranicza powszechnej prawdziwości zasady przyczynowości"...
http://www.staff.amu.edu.pl/~zbigonys/matematyka.html
http://www.staff.amu.edu.pl/~zbigonys/w ... miare.html


N lut 06, 2005 16:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Zrozumiałaś co napisałem ? Jeżeli jesteś zwolenniczką deterministycznej wizji świata to wolna wola jest tylko iluzją. Wszystko dzieje się, bo tak wynika z zaprogramowanych procesów ... jesteś tylko kukiełką w ręku wszechświata ... to, że się nie uczyłaś nie było kwestią twojego wyboru, tylko naturalnym następstwem wiecznych procesów. Świat rozpoczęty w ten sam sposób zawsze potoczył by się identycznie co do atomu ... tak uważasz ?

Fizyka kwantowa nie przeczy zasadzie przyczynowości ale udowadnia niezdolność do percepcji tej przyczynowości ... z drugiej strony nie udowodniono braku czynnika losowego ...


N lut 06, 2005 18:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Przeczytałem tą pracę http://www.staff.amu.edu.pl/~zbigonys/w ... miare.html, i muszę przyznać, że jest bardzo, bardzo ciekawa. Jedynym błędem autora jest pomyłka w kierunkach rozumowania ... tak, gdyby nie milion różnych specyficznych cech wszechświata, naszego układu słonecznego i naszej planety, życie ani człowiek nigdy nie mogli by zaistnieć. Tyle, że wtedy po prostu by nie istnieli. Albo nie istniało by nic, albo istniało by coś innego dopasowanego do charakterystyki innego wszechświata i innych warunków.

Rzeczywiście patrząc na to ile czynników musiało by być spełnionych by zaistniało życie w nowym wszechświecie wydaje się niemożliwe, by nie istaniała jakaś inteligentna siła która tym wszystkim sterowała.
Jednak spójrzmy na to z innego punktu widzenia. Życie w znanej nam formie jest specyficzne właśnie dla tego wszechświata. Wynika z cech tego wszechświata, jest doskonale dopasowane właśnie do warunków tego wszechświata, bo to w nim powstawało. Stworzenie wszechświata by pasowało pod życie jest niemożliwe. Powstanie "życia" pasującego do danego wszechświata to kwestia czasu i sprzyjających warunków. Nie musi to być "życie" organiczne, nie musi posiadać żadnej z cech tego życia które istnieje u nas. Może w czterowymiarowym wszechświecie Ziemia "spadła" by w końcu na słońce ... ale czy w czterowymiarowym wszechświecie istniał by układ słoneczny w którym mogło by dojść do takiego zdarzenia ? Czy nie mogło by w innej formie wszechświata dojść do powstania zupełnie innej formy inteligencji, zupełnie innego "życia" ?

Wnioski wynikające z tego artykułu są nieuzasadnione, właściwie wskazują jedynie na chęc autora by dowieść własnej tezy, gdyż zatrzymuje się w swoich rozważaniach w tym miejscu w którym najwygodniej może forsować swoją tezę ... moim zdaniem pozbawioną sensu ...


N lut 06, 2005 19:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
Alus napisał(a):
Pytanie od czego zależy wybór tych "niektórych miejsc".
Moża przyjąc ot tak jest i już, a można uznać:"On przenika krańce ziemi, bo widzi wszystko co jest pod niebem;określił potęgę wiatru, ustalił granice wodzie" Hi 28,24.


Czy coś wskazuje na to, że wybór tych miejsc jest arbitralny? Jakie to musiałyby być miejsca, żeby nie móc doszukiwać się w nich ingerencji?


Pn lut 07, 2005 8:21
Zobacz profil
Post 
"Czego się Jaś nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał"...determinizm - czy typowe wskazanie wolnej woli.
Ja nie rozumiałam fizyki, nie miałam przez to ochoty uczyć się jej, w konsekwencji ... nie przypadkiem... jestem osiołkiem w tej dziedzinie.
Ty wybrałeś naukę....wolna wola; rozumiem, że nie determinizm? i nie przypadek... i jestes tak mocny, że wytykasz błędy, pomyłki, profesorowi dr. hab z Zakładu Fizyki Kwantowej UAM :D
Ingerencja - czy dzieło stwórcze?
Wiadomo, że tam gdzie woda, tam rozwija się życie, bo każda żywa istota jest zależna od wody.
Ingerencja to klasyczny przykład morza aralskiego, Etiopii - gdzie człowiek "wyzwolony"- dla którego "Bóg to opium dla ludu", "poprawiał" Boga i w efekcie zniszczył, spustoszył, upustynnił, te tereny, odbierając możliwośc życia rdzennym ich mieszkańcom.


Pn lut 07, 2005 9:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
"Czego się Jaś nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał"...determinizm - czy typowe wskazanie wolnej woli.
Ja nie rozumiałam fizyki, nie miałam przez to ochoty uczyć się jej, w konsekwencji ... nie przypadkiem... jestem osiołkiem w tej dziedzinie.


Pytanie brzmi czy brak zainteresowania fizyką był twoją podjętą przy użyciu wolnej woli decyzją, czy tylko naturalną konsekwencją pewnej liczby zachodzących dookoła ciebie procesów ... Odpowiedź na to pytanie zależy od sposobu percepcji rzeczywistości ...

Cytuj:
Ty wybrałeś naukę....wolna wola; rozumiem, że nie determinizm? i nie przypadek... i jestes tak mocny, że wytykasz błędy, pomyłki, profesorowi dr. hab z Zakładu Fizyki Kwantowej UAM


Nie wytykam mu błędów, podejrzewam, że nie miał bym większych szans w dyskusji na poziomie nauki ... ale ten artykuł odwołuje się do nauki jedynie po to by (stosując starą dobrą Danikenowską metodę) zalać czytelnika wielką ilością niewytłumaczalnych "zbiegów okoliczności" które niby mają być dowodem na istnienie jakiejś "superinteligencji" która wszystkim steruje. By jednak przejrzeć kreowaną przez autora iluzję wystarczy "wyjść" z proponowanego przez niego toku myslenia i spojrzeć na problem z innego punktu widzenia. Wtedy "niezwykle zbiegi okoliczności" okazują się naturalną koleją rzeczy. Traktowanie człowieka jako podmiotu istnienia wszechświata jest dowodem ogromnej naiwności tego skądinąd prawdopodobnie dobrego fizyka ... człowiek jest produktem tego wszechświata ... i co za tym idzie jest z nim silnie sprzężony na bardzo wielu poziomach ... To nie wszechświat pasuje do człowieka, to człowiek pasuje do wszechświata ... Prosta zmiana punktu widzenia, a wszystko staje się prostsze ... ;]


Pn lut 07, 2005 20:21
Zobacz profil
Post 
"wszechświat pasuje do człowieka" - pod każdym względem, wszechświat do istnienia nie potrzebuje człowieka, stwarza idealne warunki do życia.
"Człowiek pasuje do wszechświata" -człowiek może istnieć bez wszechświata???
Czy pasuje??? - patrząc na działania ludzi można mieć duże watpliwości... człowiek niszczy siebie i wszystko co go otacza:
- świat dziś jest ogromną beczka prochu, pełen broni atomowej, materiałów wybuchowych - 1 500 000 x silniejszych od wybuchu w Hiroszymie.
- zatruty świat:umierają ryby w skażonych wodach, umierają zwierzęta w zniszczonym zatrutym środowisku, umierają lasy, pustynnieją ogromne obszary ziemi niewłaściwie eksploatowanej.
- ograbiająca ziemię gospodarka bogactwami naturalnymi,
- zaśmiecona atmosfera, dziury ozonowe, ogromne warstwy zaniczyszczeń w atmosferze wytwarzające tzw, płaszcz, przez który mniej dociera do Ziemi promieni słonecznych, ale także uniemozliwiajacy prawidłowy ruch warstw powietrza w górnych strefach atmosf. - stad widoczny gołym okiem "efekt cieplarniany".
- chemia wszechobecna - stąd 70% społeczeństw alergików.
- zmienione środowisko jest przyczyną nietypowych mutacji coraz wiekszej ilości wirusów, z którymi medycyna nie jest w stanie sobie poradzić - vide.. ostatnie doniesienia o wirusie grypy.
Idealny obraz "dopasowania".

http://www.pg.gda.pl/PismoPG/nr5_98/htp ... lk=A17.HTM


Wt lut 08, 2005 10:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Dziewczyno, o czym ty właściwie mówisz? Opowiadamy o fizycznym i bilogicznym dopasowaniu ludzkiego ciała do charakterystyki wszechświata a ty mi wyjeżdżasz z zatruwaniem środowiska i bronią jądrową? Wiesz czy jest broń jądrowa wobec procesów zachodzących na słońcu? Niczym ... Człowiek może sam siebie dość prosto unicestwić albo cofnąć z powrotem do epoki kamienia łupanego, ale zniszczenie życia raczej nie wchodzi w rachubę ... chyba, że uda nam się wpakować nasza planetę na kurs kolizyjny z nasza drogą gwiazdą ... ;]


Wt lut 08, 2005 19:39
Zobacz profil
Post 
Fred Hoyle porównywał prawdopodobieństwo przypadkowego powstania pierwszej komórki do powstania Beoinga 747 na skutek tornada wirującego na złomowisku.
O dostosowaniu wszechświata do ludzkiego ciała:
http://www.znak.com.pl/znak/heller569.html
http://www.creationism.org.pl/artykuly/MPajewski
http://www.list.media.pl/list-art.php?lng=pl&pg=497
"Silnie sprzężony na wielu poziomach" - więc wskazałam, że człowiek intelektualnie nie tak bardzo pasuje do wszechświata, którego ład i harmonia są dowodem iż został on zaprojektowany.
Człowiek został przez Stwórcę obdarzony wolną wolę i różne bywają tego efekty-wskazałam.


Wt lut 08, 2005 21:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
Moi Drodzy!!

Pięknie że dyskutujecie o wszystkich aspektach nauki, fizyka, astronomia to piękne działy i podziwiam ludzi którzy tym się interesują, lub wykazują wiedzę w tym zakresie.....

Ale chciałem przypomnieć że temat to: "Czym jest dla MNIE Wiara".

Dysputy o naukach owszem są ciekawe lecz, temat wymaga głębszego zastanowienia i spojżenia w siebie, w swą duszę, wreszcie w swą wiarę.

Tym bardziej teraz w Okresie Wielkiego Postu, bardziej niż kiedykolwiek mamy powody do znalezienia w słowie WIARA sensu dla siebie i zrozumienia tego pojęcia.

Polecam Wam wrócić do sedna tematu. :D

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


Śr lut 09, 2005 15:33
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
No więc widzisz Kefasie, dla mnie wiara to ucieczka od rzeczywistości w iluzje których większość ludzi tak naprawdę nie potrzebuje. Za to cena jaką się za to płaci jest dośc wysoka, bo ma sie przez to strasznie pochrzaniony światopogląd. Może gdy spojrzysz na naszą dyskusję pod tym kątem, zrozumiesz, że nie każdy wpada w ekstazę gdy ktoś zaczyna mu opowiadać (delikatna forma, prawda ?) farmazony o "zaglądaniu we własną duszę" ... ;]


Pt lut 11, 2005 22:18
Zobacz profil
Post 
"Większość nie potrzebuje".........14% ludności świata nie przyznaje się do żadnej wiary....zależy ile dla kogo stanowi "większość" :D


Pn lut 14, 2005 11:53
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL