Chciałbym zapytać, jakie właściwie są obowiązki dobrego katolika?

Rozumiem, 10 przykazań, plus 2 dane przez Jezusa. Jałmużna, dobre uczynki i co jeszcze?

W Biblii jest około 700 przykazań i wskazówek dotyczących życia w zgodzie z Bogiem.
Dlaczego my, jako Chrześcijanie nie przestrzegamy większości z nich?
http://www.aish.com/h/sh/se/48945081.html
Na przykład: zakazu golenia brody, noszenia tefilinu na czole, odzieży z mieszanych włókien, itp. ?

Dlatego , że jesteśmy nowym Izraelem Jezusa zmartwychwstałego . Tutaj nie chodzi o nakazy i zakazy, a o życie pełnią życia w komuni z Trójcą Świętą . Chodzi o naśladowanie Jezusa i Maryji oraz życie dla Boga i Kościoła . Chodzi o osobistą relacje z Bogiem .

Dzięki za odpowiedź, choć mało konkretną

Zgodnie z Ewangelią powinniśmy złe duchy wyrzucać, ludzi uzdrawiać, na kościół psioczyć (Jezus ganił Żydów mniej więcej za to samo, co wielu ludziom nie podoba się w kościele: skrupulantyzm, formalizm, obłudę, itp.)

...

Generalnie, jako chrześcijanin jestem w STRASZNEJ rozterce: bo z jednej strony Bóg Ojciec karze każdego, kto nie przestrzega Jego prawa, a Jezus przyszedł to prawo wypełnić, a nie zmienić - no nie? Więc teoretycznie, powinniśmy przestrzegać Bożego prawa - i - nauk Jezusa!

No, to ja się pytam: jakie jest to Boże prawo?, "które" prawa i nauki dane przez Boga Ojca dotyczą nas, a które nie?

Czy chrześcijanie wyznają judaizm?

Te z katechizmu . Dekalog, modlitwa, post, jałmużna . Stare Przymierze jest zanurzone w Nowym i Odwrotnie . Ewangelia jest dla wszystkich nie tylko dla Hebrajczyków .

Mamy przykazania miłości. Reszta to załączniki, by nie pogubić się w życiu. Sądzeni będziemy z miłości, czyli w każdej sytuacji życiowej powinniśmy pytać siebie: jak w tym przypadku postąpiłby Jezus...Czasem trzeba nadstawić drugi policzek, innym razem być przebiegłym jak wąż. I kochać ludzi, czyli chcieć ich dobra. No i czuwać, by nie pogubić okazji do czynienia dobra innym ludziom a samemu postępować w rozwoju duchowym, czyli być coraz bardziej świadomym swoich skaz. Naprawisz jedną, zobaczysz następną...

post w środę i piątek o wodzie i chlebie

Wg Kpk:OBOWIĄZKI I PRAWA WSZYSTKICH WIERNYCH
OBOWIĄZKI I PRAWA WIERNYCH ŚWIECKICH

Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych w każdy piątek. Post mamy 2 razy w roku: środę popielcową i Wielki Piątek.
To, o czym piszesz to zalecenie Maryji z Medjugorie: póki co objawienia nie mogły zostać zatwierdzone.

Ale brednie!
Stary Testament pisze wyraźnie - i tu zephyr ma rację - o całym szeregu praw (jak na przykład obowiązek kamieniowania niewiernych), których chrześcijanie nie przestrzegają. Z jednej strony mówią, że nowotestamentowe przykazanie miłości zastąpiło prawa ST a z drugiej twierdzą, że ST i NT nie są sprzeczne i piszą takie banialuki jak powyżej: "Stare Przymierze jest zanurzone w Nowym i Odwrotnie". Do tego odrzuciwszy większość praw ST przyjmują jednak starotestamentowy Dekalog jako podstawę wiary jednocześnie modyfikują go i okrajają, nie przestrzegając np. zawartego przecież w Dekalogu zakazu czynienia rzeźb i obrazów. Zdecydujcie się wreszcie na coś!

No właśnie, nie rozumiem tego zupełnie. Przecież nawet Jezus mówił coś takiego, że "prędzej świat się skończy, niż z Prawa usuną choćby jedną kreskę" (sorry za niedokładny cytat, zdaje się z Ewangelii św. Łukasza).

Więc jak to jest? Bóg mówi sobie a muzom?

no i jeszcze: dlaczego ortodoksyjni Żydzi nie kamienują?

Zaprawdę, powiadam wam:
Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie,
a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.
(Mateusza 18:18) http://www.the614thcs.com/40.691.0.0.1.0.phtml (ZNIESIONE PRAWA TORY?)

Kiedyś kamieniowali. A czemu przestali? To proste - z tego samego powodu, dla którego chrześcijanie już nie palą na stosie, już nie akceptują niewolnictwa a od niedawna już nie opowiadają się za karą śmierci. A powód jest taki, że współczesna cywilizacja oparta o idee humanizmu, nie mające nic wspólnego z chrześcijaństwem ani jakąkolwiek inną religią, zmieniła postrzeganie ludzkiego życia uznając go za wartość nadrzędną również wobec religijnych wierzeń. I religie musiały się do tego dostosować. Czasami jeszcze obłudnie twierdzą, że to wynika z ich przesłania, co oczywiście jest bzdurą. Jakoś Chrystusowa miłość nie wzbraniała przez wieki Kościołowi katolickiemu palić ludzi na stosach czy wspierać niewolnictwo i czerpać z niego zyski.

Humanizm świecki powiadasz? Mamy jeszcze inny humanizm, ale zatrzymajmy się...Czynienie dobra jest najistotniejsze...jest problem: pojęcie dobra jest definiowane różnie. O czyje dobro chodzi-rodziny próbującej pozbyć się uciążliwego chorego i próbującej tłumaczyć, że to dla jego dobra, bo nie będzie się dłużej męczył?...chory nie chce umierać. Cywilizację taką nazywasz humanistyczną? Ja znam inne określenie: cywilizacja śmierci...nie mając jasno zdefiniowanego dobra możesz uznać dobro wąskiej grupy ludzi za punkt odniesienia.
Ja wolę katolicyzm z jasno określonymi kryteriami dobra i zła, mamy też punkt odniesienia. A tak na marginesie: jaki związek ma Twoja wypowiedź z obowiązkami katolika. Służysz nam jako przewodnik duchowy?

A moze chory chce umierać.
Ja właśnie zyczę sobie takiej "cywilizacji śmierci".
I pisze tu o sobie. Nie chciałbym żeby ktoś przy mnie robił - bo ja nie jestem w stanie zrobic niczego. Podobnie, nie chciałbym żeby na siłe utrzymywali mnie przy życiu, gdy sam jestem tylko roslinką. Co z tego że zyję, skoro to juz nie ta jakośc życia. Zamiast marnować czas, pieniadze, miejsce można dać zastrzyk - dla państwa będzie taniej a i dla mnie zdecydowanie lepiej.