Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 18:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 Transcendentna imanencja Boga a Panteizm- Dz. 17, 28 . 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Transcendentna imanencja Boga a Panteizm- Dz. 17, 28 .
Jak można sobie wyobrazić to że w Bogu jesteśmy, żyjemy i poruszamy sie ? Słowa z Dz. 17, 28 sugerują że ziemia, nieskończony wszechświat, życie, istnienie , przestrzeń materia i czas są Bogiem- Panteizm. Ja to sobie wyobrażam na dwa sposoby:
1. Bóg jest nieskończonym obłokiem w którym wszechświat jest stwarzany aktualnie.
2. Wszechświat i niebo są w sercu i umyśle Boga Ojca i przez nie jest projektowany/ stwarzany nieustanie .
Znajdujemy się w sercu i umyśle Trójcy.
Wiara katolicka radykalnie odrzuca Boga znajdującego się poza nieskończonym wszechświatem i z tamtąd stwarzającego, panującego i ingerujującego stwórczo i nadzwyczajnie(cuda).
Lub znajdującego się transcendentnie nad światem i z tamtąd go stwarzającego.
KK mówi że stworzenie świata, przyrody, człowieka cieleśnie i duchowo odbyło i odbywa się od wewnątrz bytu a nie zewnątrz. Cuda i objawienia odbywają się też od wew. bytu wypływając od Boga swego Pana i Stwórcy i źródla bytu i życia.
Poczęcie Jezusa odbyło się od wew. Bytu i Maryji a nie na zasadzie że Bóg wkroczył w naszą rzeczywistość i od zew. w postaci ludzkiej lub stricte Boskiej(nie mam pojęcia jak wygląda taka postać) sprawił, że Maryja poczeła z Ducha Świętego. Obrazy stworzenia człowieka w swej materialno-duchowej substancji pokazują staruszka z długą siwą brodą który powołuje ludzi do bytu i życia.
Księga Rodzaju prezentuje gesta et verba Dei ad extra , czyli Bóg powiedział a stało się to i tamto, Bóg ulepił człowieka rękami z prochu/gliny.
Stworzenie Ewy odbywa się z żebra Adama czyli też ad extra bytu i osoby.
Prosze was o światło prawdy w tej kwesti, albowiem tylko prawda jest ciekawa.

_________________
1 KOR 13


So paź 03, 2009 10:26
Zobacz profil
Post 
Nie wiem czego tak naprawdę chcesz ? Rzeczywistość duchowa jest trudna do przełożenia na konkretną formę byś mógł dotknąć , posmakować.

Gorzej jeśli nie przeżyłeś duchowej rzeczywistości w sobie to trudno będzie Ci to pojąć--zrozumieć . W Piśmie św. jest taki fragment ,że człowiek zmysłowy nie pojmie tego co rodzi się z Ducha Bożego .

Więc jak mam Ci odpowiedzieć ?

Najprościej ,że gdyby Jezus przestał istnieć , my jako ludzie także .
Nie sądzisz ,że to piękne ? Jak wielkim darem jest życie w Nim ?Wystarczy sobie tylko uświadomić i po prostu coś z tym widzialnie zrobić.

Może dodam ,że rzeczywistość duchową oczywiście dobrą można poznać po pięknych owocach pokój , radość , miłość . :) :-)


So paź 03, 2009 12:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Estera a co rozumiesz przez słowa : doświadczyć rzeczywistości duchowej w sobie .
Czy chodzi o uczucia religijne i związane z medytacją czy o realne doświadczenie Bożej obecności na zew. lub wew. siebie lub jakiegoś mistycznego doświadczenia w sobie lub obok siebie na zew.

Oczekuje zobrazowania i wyjaśnienia słów z Dz 17, 28 . Rozumiejąc je dosłownie wkraczamy w Panteizm. Istnienie bytu jest zupełnie inne od istnienia trójedynego Boga. Bóg nie może przestać istnieć ponieważ jest tym który jest co oznacza że jest istnieniem a nie istotą która ma byt od kogoś. Miedzy istotą a istnieniem Boga nie ma oddzielności. Cały byt jest istotą która ma byt od Boga. Istota i istnienie nie są tożsame dla bytu stwarzanego/ aktualnie istniejącego dzięki Bogu.

_________________
1 KOR 13


So paź 03, 2009 15:25
Zobacz profil
Post 
Odpowiem Ci tak : słyszałeś o czymś takim jak złączenie natury ludzkiej z boską w zaślubinach duchowych ?
W słowach Ewangelii św. św. Paweł wspomina ,,żyję już nie ja lecz żyje we mnie Chrystus ."
Chyba wiesz po co przyszedł Pan Jezus na ziemię ?
Byśmy mieli zbawienie w Nim . Łączy ziemię z niebem w miłości na Krzyżu .Łączy naturę ludzką z boską w Jezusie . Stąd przez łaskę np. mistyczną masz takie widzenie--poznanie wewnętrzne .

Dlaczego mówisz o podziałach --oddzielności ? To zrozumiałe ,że Bóg nie ma bytu od nas to błędne myślenie i my o tym nie mówimy .

Transcendentność i immanentność to określenie z jakim nie możesz sobie poradzić. Mistyk sobie radzi , więcej Bóg rezerwuje takie doświadczenia w swej łasce każdemu miłującemu chrześcijaninowi . Może spróbujesz ?

Proponuję zacząć od św. Jana od Krzyża , prościej Tomasz Merton ,, Szukanie Boga " Zobaczysz jaka to wielka duchowa przygoda .

Proszę nie szukaj panteizmu tylko Boga , a także Boga w człowieku . Jezus też był Bogiem--Człowiekiem po to byś rozumiał .


So paź 03, 2009 17:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Ester droga koleżanko a czy Ty już jesteś po zaślubinach duchowych przeobrażających ?
Jeżeli tak, to powiedz prosze jak to jest .

Ale po Twoim poście wnioskuje że kiepsko opanowałaś lektury o mistyce. Popełniasz zbyt kardynalne błędy jakie nie przystoją mistykowi .

_________________
1 KOR 13


So paź 03, 2009 19:49
Zobacz profil
Post 
A dlaczego chcesz wiedzieć jak to jest ? Pytasz o moje zaślubiny duchowe?

Potem stwierdzasz ,że popełniam kardynalne błędy jakie nie przystoją mistykowi .
Więc już nie wiem co jest Twoja szczerością, a co po prostu frustracją ?

Okazałam Ci dobrą wolę , byś zrozumiał , a co z tym zrobisz ?
Na razie chyba jest u Ciebie dobrze . :-D :)

Wszystko przed nami ,pozdrawiam :)


N paź 04, 2009 9:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Droga koleżanko jestem bardzo ciekaw jak to jest po zaślubinach duchowych ponieważ jak na razie mam sporo książek o mistyce(około 15) a spotkałem tylko paru mistyków ale nie na etapie zaślubin duchowych.
Zaślubiny duchowe polegają na byciu Bogiem w wełasnym ciele poprzez komunie z Trójcą i uczestnictwo w naturze Boga. Bóg jest człowiekiem od wieków aby człowiek dostąpił uSynowienia i przeBóstwienia w Jezusie.
Ale moje pytanie wyjściowe odnosi się do ontologicznego statusu qou każdego człowieka. Dochodze do wniosku że wszechświat i niebo nie jest na zew Boga jak swego rodzaju makieta a jest w jego sercu i umyśle. Czyli porównując Boga do obłoku to niebo i ziemia jest materialnie w Nim dzięki mocy i miłości Boga. Wcześniej myślałem że Bóg jest nad wszechświatem i ma przed sobą makiete naszego świata na którą patrzy i nim kieruje nieodczuwalnie.

_________________
1 KOR 13


N paź 04, 2009 16:17
Zobacz profil
Post 
Ale jesteś męczydusza . Skąd nazbierałeś 15 książek o mistykach a jednak nadal są trudności ?

Proponuje na nowo przeczytać i zagłębić się w nasze posty .

Idziesz widzę dalej i pytasz tym razem już jak jest po zaślubinach duchowych ?

No dobrze, wymagasz wytłumaczenia czym jest immanencja Boga ?
Immano-przebywam , pozostaję w czymś. Pokazuje zależność rzeczy stworzonych od Boga .
Przekraczając i przewyższając rzeczywistość tego świata Bóg nie jest obok świata czy poza nim.
On jest w nim obecny , przenika go i ogarnia , rządzi wszystkim .
Możemy Go spotkać w zdarzeniach zwykłych i niezwykłych . ,,W Nim żyjemy , poruszamy się i jesteśmy " Dz 17, 28
W Piśmie św. immanencja Boga wyrażona jest w tekstach o stworzeniu ,o opatrzności Bożej , o przymierzu z Izraelem . Cała historia zbawienia ,realizowana przez Boga i ludzi jest głoszeniem immanencji Boga .

Swój szczyt osiąga ,kiedy ,,Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas ."

To tłumaczenie powyżej jest książkowe ,,teologia dla szkół średnich",tak nie w szczegółach.

To co napisałeś w ostatnich zdaniach postu jakby troszkę pomijało Osobowego Boga ,którego największym przymiotem jest przecież miłość .
Więc jak mogłeś pomyśleć ,że Bóg zostawi nas na ,,pastwę losu "???? :D

Przepraszam teraz myślisz już dobrze ,przeczytałam twój post jeszcze raz.
Jak znajdę o zaślubinach jeden szczegół to ci przekażę . W zasadzie to może wygląda to tak że cała ludzkość jest w Jezusie ale przez łaskę i współpracę z nią są niestety tylko wybrani . :cry: :oops: :x :-D :) :shock:


N paź 04, 2009 18:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Planuje kupić jeszcze z 15 aby mieć pełny ogląd tematu. Ja mam dzieła mistyków i o mistyce. Głownie wyd. Karmelitanów Bosych. Teraz poluje na wyd. W drodze- mistrz Ekhart, Jan Tauler, Juliana z Norwich, Merton, Brat Moris z wyd. Esprit, Katarzyna ze Sieny, Ignacy Loyola,św Agustyn, i książki wspólczesnych dominikaninów, benedyktynów jezuitów. Mając ich wszystkich można ucztować do końca życia ze skarbca ich dorobku. Chce zostać duchową potęgą. Mój problem polega na lekiej nerwicy lękowej i delikatnej schizofreni katotonicznej która uniemożliwia mnie aby Słowo stało się ciałem we mnie na wzór Maryji.
Ja prosze o osobiste refleksje nt. zaślubin duchowych w książkach to jest opisane obiektywnie i naukowo. Ja pragne spotkac człowieka/boga/Boga - Kontemplatyka lub przeczytać o jego doświadczeniach z autopsji. Miałem kolege mistyka ale kontemplatykiem nie był i do tego miał niestety problemy z psychiką. Razem studiowaliśmy teologie ja na 1 on na 4 roku. Ja przerwałem studia z powodu choroby. Jego problem polegał na tym(mówie to z perspektywy czasu ) że o własnych siłach próbował być świętym i za bardzo tłumił id co powodowało u niego poważne napięcie. Poprosu z huligana zrobił się święty ale nie dokońca to się płynie wydarzyło. Kilka razy Bóg do niego przemówił i się chłopak wkręcił w religie. Ale w kontakcie z nim widziałem poważne rozdarcie z powodów psychologicznych. Szczerze mu współczuje. Ja na studiach miałem podobnie- straszna męczarnia. Do mnie Bóg nie mówił ale mnie to nie jest potrzebne. Jak dokonam własnej integracji psychicznej to klękajcie narody.
Raz na mszy z modlitwą o uzdrowienie w Warszawie ową Msze odprawiał kapłan który miał dar uzdrawiania i on wyglądał mnie na kontemplatyka. To taka dygresja niepowiązana.

_________________
1 KOR 13


N paź 04, 2009 19:38
Zobacz profil
Post 
Miałam kolegę który kupował książki i budował regały aż pod sufit by mieć gdzie je umieścić .
Kiedyś zdradził ,że on nie czyta tych książek tylko kupuje .

Dlatego myślę , byś rozważył Biblijnych ,,ubogich w duchu i czystego serca " Powiem Ci szczerze ,że mam tylko Dzieła św. Jana od Krzyża "oraz Mertona ,,Szukanie Boga ", ,,Dzienniczek " św. Faustyny .

Pamiętać trzeba ,że jednak każdy ma swoje życie jako dar i duchowe życie nie musi być w kolizji z chorobą--niedyspozycją psychiczną.

Nie rozumiem dlaczego u Ciebie słowo nie może stać się ciałem ?

Pisanie postu jest także Twoim byciem i stawaniem się , wyrażasz swoje myśli . Piszesz wiersze ? Ks. Jan Twardowski bardzo ładnie pokazuje życie właśnie w poezji . Czytałeś ? To proste i zarazem głębokie.

Odchodzimy od tematu więc moderacja może ,,pokrzyczeć ".
Dlatego życzę Ci spokoju ducha i błogosławieństwa Bożego.
Pozdrawiam :-) :)


N paź 04, 2009 20:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Moje dolegliwości sprawiają że wracają trudne wspomnienia i ogólnie mam taki problem że nie czuje siebie ani nie mam kontaktu z własnym sercem. Obawiam się własnej wrażliwości żeby nie była zdeptana jak to często bywało.

_________________
1 KOR 13


N paź 04, 2009 21:06
Zobacz profil
Post 
Jezus uwolni Cię od złego . Módl się i ufaj .

Powtarzaj Jezu ufam Tobie .

Będę o to prosiła w modlitwie dla Ciebie .


Pn paź 05, 2009 13:33
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL