Co oznacza słowo "Świat" w Nowym Testamencie
Autor |
Wiadomość |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
 Co oznacza słowo "Świat" w Nowym Testamencie
Jezus i apostołowie często używali w swoich wypowiedziach określenia „świat” co mieli na myśli?
Mate 18: ” 36 Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest częścią tego świata. Gdyby moje królestwo było częścią tego świata, moi słudzy walczyliby, żebym nie został wydany Żydom. Ale przecież moje królestwo nie jest stąd”.
Jana 15:17 „To wam nakazuję, żebyście się wzajemnie miłowali. 18 Jeżeli świat was nienawidzi, wy wiecie, że mnie znienawidził wcześniej niż was. 19 Gdybyście byli częścią świata, świat kochałby to, co jest jego własnością. A ponieważ nie jesteście częścią świata, ale ja was ze świata wybrałem, dlatego świat was nienawidzi.
17:14 Ja dałem im twoje słowo, ale świat ich znienawidził, ponieważ nie są częścią świata, tak jak ja nie jestem częścią świata.
17:15 „Nie proszę, żebyś ich zabrał ze świata, ale żebyś czuwał nad nimi z powodu niegodziwca. 16 Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata. 17 Uświęć ich przez prawdę; twoje słowo jest prawdą. 18 Jak ty mnie posłałeś na świat, tak też ja posłałem ich na świat. 19 I ja siebie uświęcam na ich rzecz, żeby również oni zostali uświęceni przez prawdę.
1Jana 5:. 19 Wiemy, że pochodzimy od Boga, lecz cały świat podlega mocy niegodziwca.
1 KOR 1:26 Widzicie bowiem, bracia, jak was powołał, że powołano niewielu mądrych na sposób cielesny, niewielu mocnych, niewielu szlachetnie urodzonych; 27 lecz Bóg wybrał to, co głupie u świata, by zawstydzić mędrców, i Bóg wybrał to, co słabe u świata, by zawstydzić to, co silne, 28 i Bóg wybrał to, co nieszlachetne u świata, i to, na co się patrzy z góry, to, czego nie ma, by obrócić wniwecz to, co jest, 29 aby żadne ciało nie chlubiło się wobec Boga.
Jezus wyraźnie mówi że nie prosi Boga Ojca by jego uczniów zabrać ze świata skoro już na nim są, ale żeby ich uświęcić. Inaczej wyizolować. Uświęcić znaczy oczyścić. Z czego? Z tego czym jest świat. A czym się charakteryzuje świat? Przemoc, wojny, okrucieństwo, głóg, niszczenie środowiska, nierówność społeczna itp.. A co powoduje te wszystkie charakteryzujące ten świat postępowania? Polityka. Świat jest podległy [czasowo] szatanowi polityka to jego narzędzie którą wykonuje swoją wolę na ziemi. Uczniowie Chrystusa mają należeć do królestwa Bożego. Jakakolwiek praca na rzecz polityki [świata] jest zdradą Pana Jezusa Chrystusa i jego Królestwa .Apostoł Paweł pisał że uczniowie
Jezusa są ambasadorami królestwa Bożego tu na ziemi.
2 Kor 5: 20 Jesteśmy więc ambasadorami zastępującymi Chrystusa, jak gdyby przez nas Bóg upraszał. Jako zastępujący Chrystusa prosimy: „Pojednajcie się z Bogiem”
Ambasador to taki człowiek który reprezentuje sprawy własnego narodu na terenie innego państwa. Jego jednym z wielu statutowych działań jest nie wtrącanie się w sprawy polityczne państwa na którego terenie znajduje się ambasada. Tak samo chrześcijanie powinni zachowywać taką postawę wobec świata na terenie którego są ambasadorami królestwa Bożego. Wyobraźcie sobie że jesteście ambasadorami w Rosji. wasze zadanie to działać na rzecz własnego państwa Polski [ królestwa Bożego] i swojego narodu w Rosji. A wy bierzecie czynny udział w polityce tego państwa [Rosji] na rzecz jego sprawniejszego działanie które prowadzi agresywną politykę przeciwko twojemu państwu Polsce [ królestwo Boże] i narodowi. Jak to się nazywa? Zdrada stanu! Macie może nadzieję że władze waszego państwa [Jezus Chrystus] odniosą się do was ze zrozumieniem?
Krótko mówiąc wtrącanie się do polityki jest zdradą stanu królestwa Bożego. Współpraca z polityką jest sprzeciwianiem się Bogu i okazywaniem pogardy dla naszego zbawiciela i Królas Jezusa Chrystusa. Dajemy tym do zrozumienia że to jego królestwo Boże jest nam nie potrzebne. My sami poprzez nasze działanie i mądrość stworzymy sobie własne „królestwo” na naszych warunkach i własnych prawach, przykazaniach, polityce, a potem poprzez spekulacje, filozofię, interpretacje biblii, włożymy włożymy je w usta Jezusa i apostołów nadając im boży wymiar i znaczenie. Wówczas tym sposobem odbierzemy królestwo Boże Chrystusowi.
Pan Jezus już dwa tysiące lat temu przepowiedział takie działanie”
Mat 21:33 „Posłuchajcie innego przykładu: Był pewien człowiek, gospodarz, który zasadził winnicę i postawił wokół niej ogrodzenie, i wykopał w niej winną tłocznię, i wzniósł wieżę, i wydzierżawił ją hodowcom, i wyjechał za granicę. 34 Gdy nadeszła pora na owoce, wysłał swych niewolników do hodowców, by odebrać swoje owoce. 35 Jednakże hodowcy chwycili jego niewolników i jednego pobili, drugiego zabili, innego ukamienowali. 36 Znowu wysłał innych niewolników, więcej niż za pierwszym razem, ale tamci uczynili im to samo. 37 W końcu wysłał do nich swego syna, mówiąc: ‚Do syna mego odniosą się z respektem’. 38 Ujrzawszy syna, hodowcy rzekli do siebie: ‚To jest dziedzic; chodźmy, zabijmy go i zabierzmy jego dziedzictwo!’ 39 Chwycili go więc i wyrzucili z winnicy, i zabili. 40 Gdy zatem przyjdzie właściciel winnicy, co uczyni owym hodowcom?” 41 Powiedzieli do niego: „Ponieważ są źli, sprowadzi na nich okropną zagładę, a winnicę wydzierżawi innym hodowcom, którzy dadzą mu owoce, gdy będzie na nie czas”.
A kto się ukrywa za takim działaniem na rzecz świata?
Mat 4:8 Diabeł wziął go jeszcze na niezwykle wysoką górę i pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz ich chwałę, 9 i rzekł do niego: „Dam ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi cześć”.
Jana 12:31 Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz
14: 30 Już nie będę wiele z wami mówił, bo nadchodzi władca świata. A on nic we mnie nie ma
16: 11 potem zaś co do sądu, ponieważ władca tego świata został osądzony.
A przecież uczniowie Jezusa mają się trzymać z dala od świata
Jak 1 27 Forma oddawania czci, która jest czysta i nieskalana z punktu widzenia naszego Boga i Ojca, polega na tym: opiekować się sierotami i wdowami w ich ucisku oraz zachowywać siebie nie splamionym przez świat.
Więc właśnie zostałeś uświadomiony że czynisz się nieprzyjacielem Boga.
Jak 4:4 Cudzołożnice, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Kto więc chce być przyjacielem świata, czyni siebie nieprzyjacielem Boga.
Jednoznacznie z biblii wynika że to szatan [czasowo] włada tym światem, wiec przede wszystkim polityką. A zatem rozsądek podpowiada trzymać się z dala od tego świata to jest m.in. od polityki. Dlatego apostoł Jan przestrzega:
1 Jana 2:15 Nie miłujcie świata ani tego, co na świecie. Jeżeli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości do Ojca; 16 ponieważ wszystko na świecie — pragnienie ciała i pragnienie oczu, i popisywanie się swymi środkami do życia — nie pochodzi od Ojca, lecz pochodzi od świata. 17 Ponadto świat przemija i tak jest z jego pragnieniem, ale kto wykonuje wolę Boga, ten pozostaje na wieki.
A jest to w sposób oczywisty zgodne z tym czego nauczał Jezus Chrystus:
Mat18:36 Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest częścią tego świata. Gdyby moje królestwo było częścią tego świata, moi słudzy walczyliby, żebym nie został wydany Żydom. Ale przecież moje królestwo nie jest stąd”.
Taka jest prawda w biblii.
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Cz paź 08, 2009 13:01 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Jesteście dobrzy w wyciąganiu daleko idących wniosków..
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz paź 08, 2009 13:13 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
O ile te fragmenty są wymowne, o ile świat zapewne można kojarzyć z tym co złe, to czy polityka jest złem? To jest już jak napisał Johnny99 daleko idące subiektywne wnioski.
Choć oczywiście jak pisał Clausewitz wojna to polityka prowadzona innymi metodami, to pozostaje to jego wizją, choć trzeba mu przyznać dużo racji. Polityka jako sztuka dobrego rządzenia, sprawowania władzy, nie wolna od złych skłonności, ale bez niej też za bardzo nie ma jak rządzić państwem.
Zadam proste pytanie, czy polityk, który zawsze postępuje wedle zasad wiary, głosuje przeciw wojnie niesprawiedliwej, przeciw zabijaniu, przeciw niesprawiedliwym ustawom, podejmuje inicjatywy mające wspierać potrzebujących itd. też jest obcy dla Boga? Czy naprawdę chodzi o nazwanie się politykiem, czy raczej o to co konkretna jednostka w tym rządzie robi?
Cóż, zdaje się że ŚJ są związkiem zarejestrowanym, czemu skoro to przystawanie na wymagania "świata", czyli odpowiednich instytucji wchodzących w skład "złej" administracji? Ale to duży komfort krytykować, a zarazem korzystać z tego że ktoś za mnie pracuje i mnie ochrania. Demokracja to piękna sprawa, można na nią pluć do woli, właśnie dlatego że jest demokracją.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz paź 08, 2009 14:05 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Wystarczy doczytać św. Pawła: " A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. " ( Rz 13, 3-4 )
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz paź 08, 2009 14:13 |
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
WIST]
Cytuj: O ile te fragmenty są wymowne, o ile świat zapewne można kojarzyć z tym co złe, to czy polityka jest złem? To jest już jak napisał Johnny99 daleko idące subiektywne wnioski. Wolne żarty. Wszystkie wojny w historii człowieka były na tle polityczny, lub polityczno religijnym. Ile istnień ludzkich pochłonęły? Ale to szczegół w porównaniu ile cierpień, tragedii, nieszczęść i wszelkiego zła przynosi błędna polityka poszczególnych rządów sprawujących władzę, takich jak głóg, choroby itp. Nie chcę tu wyliczać przykładów bo na ten temat [statystyki] trzeba by było napisać książki wyliczając tylko te największe. Ogólnie zaledwie kilkanaście procent ludności świata żyje na poziomie ich zadowalającym, a kilkadziesiąt procent w nędzy lub na skraju nędzy. Pozostała część ludzkości -po między tymi skrajnymi grupami- żyje na poziomie „jak cię mogę’. Tak więc to jest wniosek -zgodzę się z tym- lecz obiektywny nie subiektywny że polityka przynosi ludzkości więcej zła niż dobra. WIST]Cytuj: Choć oczywiście jak pisał Clausewitz wojna to polityka prowadzona innymi metodami, to pozostaje to jego wizją, choć trzeba mu przyznać dużo racji. Bardzo dyplomatyczne określenie” wojna to polityka prowadzona innymi metodami”. Słyszałem inne „ śmierć jednego człowieka to tragedia, śmierć setek tysięcy ludzi to tylko statystyka” ale to tylko pseudointeligenta próba wybielania tego co czarne. WIST]Cytuj: Polityka jako sztuka dobrego rządzenia, sprawowania władzy, nie wolna od złych skłonności, ale bez niej też za bardzo nie ma jak rządzić państwem.
To prawda. Rządzący są potrzebni. Lepsza jest nawet byle jaka władza niż żadna. Lecz nie nazywałbym polityki „sztuką rządzenia” przyglądając się temu co prezentują politycy choćby w naszym kraju nazwałbym to raczej dziecinadą smarków w piaskownicy którzy się kłócą kto jest ważniejszy wyrywając sobie zabawki i stołki siłą z rąk. oczywiście nie wszyscy, ale większość. Tak więc polityka to nie sztuka tylko narzędzie w ręku ludzi rządzących. I nie ma większego znaczenia jak dobrymi i mądrymi ludźmi są rządzący ponieważ –kolokwialnie mówiąc – załatwianie różnych interesów w rządzeniu wymaga mniej lub bardziej irracjonalnych ustępstw w interesach. Krótko mówiąc „żeby zyskać coś trzeba stracić coś.” Straty zawsze się wiążą z obciążeniem dla wszystkich rządzonych, bardzo często z cierpieniami, często z tragediami. WIST]Cytuj: O ile te fragmenty są wymowne, o ile świat zapewne można kojarzyć z tym co złe, to czy polityka jest złem? To jest już jak napisał Johnny99 daleko idące subiektywne wnioski. Wolne żarty. Wszystkie wojny w historii człowieka były na tle polityczny, lub polityczno religijnym. Ile istnień ludzkich pochłonęły? Ale to szczegół w porównaniu ile cierpień, tragedii, nieszczęść i wszelkiego zła przynosi błędna polityka poszczególnych rządów sprawujących władzę, takich jak głóg, choroby itp. Nie chcę tu wyliczać przykładów bo na ten temat [statystyki] trzeba by było napisać książki wyliczając tylko te największe. Ogólnie zaledwie kilkanaście procent ludności świata żyje na poziomie ich zadowalającym, a kilkadziesiąt procent w nędzy lub na skraju nędzy. Pozostała część ludzkości -po między tymi skrajnymi grupami- żyje na poziomie „jak cię mogę’. Tak więc to jest wniosek -zgodzę się z tym- lecz obiektywny nie subiektywny że polityka przynosi ludzkości więcej zła niż dobra. WIST]Cytuj: Zadam proste pytanie, czy polityk, który zawsze postępuje wedle zasad wiary, głosuje przeciw wojnie niesprawiedliwej, przeciw zabijaniu, przeciw niesprawiedliwym ustawom, podejmuje inicjatywy mające wspierać potrzebujących itd. też jest obcy dla Boga? A da się ją rozdzielić od tej złej polityki? Zadam proste pytanie czy uważasz że cel uświęca środki? Przykład. W górzystych regionach Kolumbii żyje setki tysięcy ludzi. Oczywiście działają tak kartele narkotykowe które poprzez swoją działalność przyczyniają się tylko i wyłącznie do ludzkich tragedii. Ale również dla tamtej ludności stawiają szpitale, przychodnie lekarskie, szkoły, przedszkola, wyposażają te placówki w sprzęt i zatrudniają personel wszystko za odsetek z zysków z narkotyków. Gdy jakiś dziennikarz robił tam reportaż na ten temat pytał ludzi jak oceniają te kartele są dobre czy złe? 99% ludzi wypowiadała się bardzo dobrze o nich usprawiedliwiając ich działalność bo mają z tych karteli korzyści. Czy to znaczy że działalność tych karteli jest dobra? Oczywiście nie! I taka jest moja odpowiedź na twoje proste pytanie. WIST]Cytuj: Czy naprawdę chodzi o nazwanie się politykiem, czy raczej o to co konkretna jednostka w tym rządzie robi? Dokładnie chodzi o to co robią politycy czyli o praktyczną politykę. WIST]Cytuj: Cóż, zdaje się że ŚJ są związkiem zarejestrowanym, czemu skoro to przystawanie na wymagania "świata", czyli odpowiednich instytucji wchodzących w skład "złej" administracji?
Bo taki jest nakaz Boga być podporządkowany władzom zwierzchnim bez względu zna to jakimi one są. Paweł napisał: Rzym 13: 13 Niech każda dusza będzie podporządkowana władzom zwierzchnim, bo nie ma władzy, jak tylko za sprawą Boga; istniejące władze zajmują swe względne pozycje za sprawą Boga. 2 Dlatego ten, kto się sprzeciwia władzy, przeciwstawił się porządkowi Bożemu, ci zaś, którzy się mu przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok. 3 Albowiem rządzący są postrachem nie dla uczynku dobrego, lecz dla złego. Chcesz więc nie bać się władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę; 4 bo jest ona tobie sługą Bożym dla twojego dobra. Ale jeśli czynisz coś złego, to się bój: bo nie na darmo nosi miecz; jest bowiem sługą Bożym, mścicielem dla wywarcia srogiego gniewu na dopuszczającym się zła.Harmonizuje to z wypowiedziom Piotra: 1Piot 2: 13 Przez wzgląd na Pana podporządkujcie się wszelkiemu stworzeniu ludzkiemu: czy to królowi jako wyższemu, 14 czy to namiestnikom jako posłanym przez niego w celu wymierzania kary złoczyńcom, a udzielania pochwały czyniącym dobro. 15 Taka bowiem jest wola Boża, żebyście, czyniąc dobro, niejako nałożyli kaganiec ignoranckiej mowie ludzi nierozsądnych. 16 Bądźcie jako ludzie wolni, ale nie używajcie swej wolności jako osłony dla zła, lecz tak, jak niewolnicy Boży. 17 Szanujcie ludzi wszelkiego pokroju, miłujcie całą społeczność braci, Boga się bójcie, miejcie Choć jest od tego wyjątek mianowicie gdy dochodzi do konfliktu miedzy posłuszeństwem władzy świeckiej, a posłuszeństwem Bogu: Dzi Apos 5: 28 i powiedział: „Stanowczo wam rozkazaliśmy, żebyście już nie nauczali z powoływaniem się na to imię, lecz oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie sprowadzić na nas krew tego człowieka”. 29 Piotr i inni apostołowie, odpowiadając, rzekli: „Musimy być bardziej posłuszni Bogu jako władcy niż ludziom. Wówczas wybór należy do nas. WIST]Cytuj: Ale to duży komfort krytykować, a zarazem korzystać z tego że ktoś za mnie pracuje i mnie ochrania. Trochę się zapędziłeś:)) żaden ŚJ nie będzie krytykował władzy nawet jeśli będzie miał powody bo to jest sprzeczne z nakazem Boga Rzym 13:2 Dlatego ten, kto się sprzeciwia władzy, przeciwstawił się porządkowi Bożemu, ci zaś, którzy się mu przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok.Pierwsi chrześcijanie nie mieli nic wspólnego z polityką o czym świadczą nawet poza biblijne dowidy. W książce The Early Church (Kościół pierwotny) historyk Henry Chadwick twierdzi, że pierwsi chrześcijanie byli znani z „obojętności na posiadanie władzy w tym świecie”. Była to „apolityczna społeczność kwietystów i pacyfistów”. A w książce Kennetha S. Latourette’a A History of Christianity (Historia chrześcijaństwa) czytamy: „Wśród chrześcijan powszechnie panowało przekonanie, że nikt z nich nie powinien piastować urzędów państwowych (...). Na początku trzeciego wieku Hipolit powiedział, że dawny zwyczaj chrześcijański wymagał, by osoba sprawująca jakiś urząd publiczny zrzekła się go, jeśli chciała się przyłączyć do Kościoła”. „Ci, którzy rządzili światem pogańskim, okazywali mało zrozumienia dla pierwotnego chrystianizmu i nie byli dla niego łaskawi. (...) Chrześcijanie odmawiali spełniania pewnych obowiązków, którym podlegali obywatele rzymscy. (...) Odmawiali piastowania urzędów politycznych” (A. Heckel i J. Sigman, On the Road to Civilization — A World History, Filadelfia 1937, ss. 237, 238). „Chrześcijanie, jako ród kapłański i duchowy, trzymali się z dala od państwa, chrystianizm zaś mógł wpływać na życie społeczne chyba tylko w sposób w istocie rzeczy najczystszy, a mianowicie usilnie starając się zaszczepić obywatelom państwa coraz świętszą postawę” (August Neander, Allgemeine Geschichte der christlichen Religion und Kirche, Hamburg 1842, t. 1. s. 467). Augusta Neander w książce The History of the Christian Religion and Church, During the Three First Centuries (Historia religii chrześcijańskiej i Kościoła w pierwszych trzech wiekach): „Chrześcijanie (...) trzymali się z dala od państwa, chrystianizm zaś mógł wpływać na życie społeczne chyba tylko w sposób w istocie rzeczy najczystszy, a mianowicie usilnie starając się zaszczepić obywatelom państwa coraz świętszą postawę”. I takie dowody można mniżyć Poza tym jak wszyscy płacimy podatki więc mamy prawo korzystać z tego co na tym świecie. W innym przypadku musielibyśmy opuścić ten świat. Jana 17: 15 „Nie proszę, żebyś ich zabrał ze świata, ale żebyś czuwał nad nimi z powodu niegodziwca. 16 Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata. 1Kor 5: 9 Napisałem wam w liście, żebyście przestali się zadawać z rozpustnikami, 10 nie mając na myśli ogólnie rozpustników tego świata albo chciwców i zdzierców lub bałwochwalców. W przeciwnym razie musielibyście po prostu opuścić świat.
A o czym twoim zdaniem świadczą wersety odnośnie świata które zacytowałem w poprzednim poście? [/quote]
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Pt paź 09, 2009 16:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Świat" w Biblii występuje w 3 znaczeniach:
- coś co odciąga od Boga (znaczenie podobne do jednego ze znaczeń "ciała") - mniej wiecej to co Jacek tu opisał
- coś co zostało przez Boga stworzone jako dobre, przez grzech jest w "niewoli" ale zostało przez Jezusa odkupione
- ludzi których mamy nawracać i głosić im Ewangelię
Jacek myli ocenę polityków z tym czym jest polityka. A polityka to "działanie władzy dla wspólnego dobra"
|
Pt paź 09, 2009 17:43 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Jacek.J
Cytuj: Wolne żarty. Wszystkie wojny w historii człowieka były na tle polityczny, lub polityczno religijnym. Ile istnień ludzkich pochłonęły? Ale to szczegół w porównaniu ile cierpień, tragedii, nieszczęść i wszelkiego zła przynosi błędna polityka poszczególnych rządów sprawujących władzę, takich jak głóg, choroby itp. Nie chcę tu wyliczać przykładów bo na ten temat [statystyki] trzeba by było napisać książki wyliczając tylko te największe. Ogólnie zaledwie kilkanaście procent ludności świata żyje na poziomie ich zadowalającym, a kilkadziesiąt procent w nędzy lub na skraju nędzy. Pozostała część ludzkości -po między tymi skrajnymi grupami- żyje na poziomie „jak cię mogę’. Tak więc to jest wniosek -zgodzę się z tym- lecz obiektywny nie subiektywny że polityka przynosi ludzkości więcej zła niż dobra. Cytuj: Żadne żarty, to jest taka sama logika, jak to że we wszystkich wojnach uczestniczyli ludzie. Polityka jest zła bo w jej zakres wchodzi wojna, więc człowiek jest tym bardziej zły, bo w dodatku to człowiek polityukuej, polityka nie jest jakimś materialnym potworokiem który sobie biega na wolnośći... Cytuj: Bardzo dyplomatyczne określenie” wojna to polityka prowadzona innymi metodami”. Słyszałem inne „ śmierć jednego człowieka to tragedia, śmierć setek tysięcy ludzi to tylko statystyka” ale to tylko pseudointeligenta próba wybielania tego co czarne. Sądzę że się mylisz, ani jeden przykład ani drugi nic nie wybielają. Wręcz przeciwnie, pierwsze to jedna z definicji, która w dodatku nie wartościouje nczwgo, więc i nie wybiela. A drugie w prostych słowach obrazuje rzeczywistość, trzeba to tylko umiec dostrzec. A zdaje się że te drugie to słowa Stalina. Jednak mniesza o autora. Więc sam widzisz, nie polityka, ale sposób jej uprawiania przez niejednego polityka jest tu złem. Sam zresztą napisąłeś żelepsza jest byle jaka władza, zarazem potępiając przykład takiej bylejakości w przypadku polskiego piekła politycznego. Zadałem pytanie i proszę o naprawdę prosta odpowiedz, więc jeszcze raz: >>Zadam proste pytanie, czy polityk, który zawsze postępuje wedle zasad wiary, głosuje przeciw wojnie niesprawiedliwej, przeciw zabijaniu, przeciw niesprawiedliwym ustawom, podejmuje inicjatywy mające wspierać potrzebujących itd. też jest obcy dla Boga?<< Cytuj: Trochę się zapędziłeś:)) żaden ŚJ nie będzie krytykował władzy nawet jeśli będzie miał powody bo to jest sprzeczne z nakazem Boga
Przecież cały ten temat to krytuka władzy...
Ja się nie wypowiadam na temat fragmentów, ja wskazuje że co innego jest polityka, a co innego złe działąnie ludzi. Młotkiem można uczynić dobro i zło, wedle Twojej logiki młotek jest zatem zły samw sobie.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt paź 09, 2009 19:57 |
|
 |
maraskin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16 Posty: 637 Lokalizacja: Toruń
|
No i zebrarały się teraz sępy. Jacek wyraził się bardzo logicznie i prosto o czym nauczał Jezus. Cały Świat został dany szatanowi. Człowiek postępujący według zasad tego świata jest żmiją (szatanem). Czy to tak trudno zrozumieć? Bóg tak mówił więc jest to prawdą i nie można tego podważać. I nie rozumiem waszej postawy. Tak naprawdę nie wiem dlaczego się z taką oczywistością nie zgadzacie? Widocznie miłujecie ten Świat ,Świat który Go nie poznał. 
_________________ Nicea 325, początek końca...
|
So paź 10, 2009 20:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czy mówiąc o ludziach "postępujących według zasad tego Świata" masz na myśli na przykład tych, którzy mówią o ludziach z którymi właśnie rozmawiają per "sępy" ?
|
So paź 10, 2009 20:45 |
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
Marek MRB
Cytuj: "Świat" w Biblii występuje w 3 znaczeniach: - coś co odciąga od Boga (znaczenie podobne do jednego ze znaczeń "ciała") - mniej wiecej to co Jacek tu opisał - coś co zostało przez Boga stworzone jako dobre, przez grzech jest w "niewoli" ale zostało przez Jezusa odkupione - ludzi których mamy nawracać i głosić im Ewangelię
My uważamy że w Biblii słowo „świat” (po grecku kòsmos) odnosi się do całej ludzkości dobrej albo złej. Właśnie ten świat Bóg umiłował i za niego zmarł Jezus. Jednakże w dziele The Oxford History of Christianity (Historia chrześcijaństwa) zauważono: „‚Świat’ w słownictwie chrześcijańskim określa także coś, co jest oddalone od Boga i wrogo do Niego nastawione”. Jak to rozumieć? Katolicki publicysta Roland Minnerath wyjaśnia w książce Les chrétiens et le monde (Chrześcijanie a świat): „W sensie negatywnym świat oznacza zatem (...) sferę działania potęg wrogich Bogu, które sprzeciwiając się panowaniu zwycięskiego Chrystusa, tworzą nieprzyjacielskie imperium podległe władzy Szatana”. Ów „świat” to społeczeństwo ludzkie oddalone od Boga. Prawdziwi chrześcijanie nie stanowią jego części, toteż ściągają na siebie jego nienawiść. Na to wskazuje biblia i Jacek się w niczym nie myli. 1 Jan 3 Patrzcie, jaką miłością Ojciec nas obdarzył, abyśmy byli nazwani dziećmi Bożymi — i nimi jesteśmy. Świat dlatego nas nie zna, że jego nie poznał. 2 […]13 Nie dziwcie się, bracia, że świat was nienawidzi
Jana 15:19 Gdybyście byli częścią świata, świat kochałby to, co jest jego własnością. A ponieważ nie jesteście częścią świata, ale ja was ze świata wybrałem, dlatego świat was nienawidzi. 17: . 14 Ja dałem im twoje słowo, ale świat ich znienawidził, ponieważ nie są częścią świata, tak jak ja nie jestem częścią świata.
2Kory 5: 19 mianowicie Bóg jednał ze sobą świat za pośrednictwem Chrystusa, nie poczytując im ich wykroczeń, i nam poruczył słowo pojednania WIST Cytuj: Więc sam widzisz, nie polityka, ale sposób jej uprawiania przez niejednego polityka jest tu złem. Sam zresztą napisąłeś żelepsza jest byle jaka władza, zarazem potępiając przykład takiej bylejakości w przypadku polskiego piekła politycznego. Rozumiem twoje zacięcie w tej sprawie. KK dynamicznie uprawia politykę poprzez wtrącanie się do polityki państwowej i światowej jak to było od wieków na zasadzie dworactwa politykom, a nie kiedy wręcz manipulowania nimi. ŚJ stoją na stanowisku – propagujemy- religię wolną od polityki. Zdecydowane odcięcie religii od polityki tak jak to czynili pierwsi chrześcijanie co skrzętnie pomijasz w swoich uwagach. WISTCytuj: Zadałem pytanie i proszę o naprawdę prosta odpowiedz, więc jeszcze raz: >>Zadam proste pytanie, czy polityk, który zawsze postępuje wedle zasad wiary, głosuje przeciw wojnie niesprawiedliwej, przeciw zabijaniu, przeciw niesprawiedliwym ustawom, podejmuje inicjatywy mające wspierać potrzebujących itd. też jest obcy dla Boga?<<
Pytanie to zadałeś w formie wieloznacznej. To znaczy że można odpowiedź na nie interpretować wiele sposobów. Dlatego poprzez przykład który podałem zawęziłem możliwość takiej interpretacji, czy wręcz manipulacji łapaniem za słówka. Zatem odpowiedź jaką udzieliłem na twoje pytanie jest wystarczająco jasna.
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
N paź 11, 2009 15:32 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Jacek.J
Cytuj: Rozumiem twoje zacięcie w tej sprawie. KK dynamicznie uprawia politykę poprzez wtrącanie się do polityki państwowej i światowej jak to było od wieków na zasadzie dworactwa politykom, a nie kiedy wręcz manipulowania nimi. ŚJ stoją na stanowisku – propagujemy- religię wolną od polityki. Zdecydowane odcięcie religii od polityki tak jak to czynili pierwsi chrześcijanie co skrzętnie pomijasz w swoich uwagach.
Nie koniecznie będę najeżdżać na Twoją organizacje, aby znajdywać sobie argument przeciw Wam. A przecież mógłbym
Ja po prostu rozumiem że można być złym politykiem i dobrym politykiem. Polityka sama w sobie zła nie jest, tak jak i zły sam z siebie nie jest młotek.
A co do pierwszych chrześcijan, to zawsze dziwi mnie powoływanie się na nich przez ŚJ. W moim przekonaniu wasza wiara nie jest tą samą wiarą co na samym początku, ale po co mamy wymieniać się tylko opiniami?
Czy nie zauważasz że są obecnie inne czasy, inna jest sytuacja chrześcijan, inne są możliwości, inne potrzeby? Czy mam nie czynić dobra jako np. polityk bo to się nie podoba ludziom? Bo kiedyś tego nie czyniono z zapewne słusznych powodów? Gdy trzeba powołujesz się na przykład ludzi, a czy Bóg zabronił mi służyć rodakom jako polityk?
Nie udzieliłeś odpowiedzi na moje pytanie, ale na swoją interpretacje. A pytanie jest proste, czy polityk który czyni dobro (tak obiektywnie, nie skalał się złem) też jest przez Ciebie źle oceniany? To na prawdę proste pytanie i tu wystarczy odpowiedz tak lub nie. Więc albo proszę odpowiedz, albo dajmy sobie spokój z kręceniem i jakimiś przykładami nijak się mającymi do pytania. Po prostu nie dopowiadaj jakichś swoich treści tylko przyjmij pytanie tak jak ono brzmi. I nie ma tu żadnej wieloznaczności jest konkretny opis osoby, tego co czyni, jego funkcji i pytanie czy jest zły czy dobry, bo według Ciebie jak rozumiem polityka, więc i politycy sa źli z samego faktu że zajmują się polityką.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 11, 2009 16:00 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: pytanie czy jest zły czy dobry, bo według Ciebie jak rozumiem polityka, więc i politycy sa źli z samego faktu że zajmują się polityką.
Nie czytałam za wiele w tym wątku, ale to pytanie mnie zainteresowało.
Rzeczywiscie to po co chrzescijaninowi zajmowanie się polityką, jesli powinien zabiegać o sprawy Królestwa
Kod: Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? (32) Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (33) Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. / Mt 6:31-33/ Chrześcijanin z racji swojej nadziei nie powinien już być z tego świata, ale powinien zachowywać się jak obecny/przyszły obywatel Królestwa Bożego. Jeszcze jedno mi się przypomniało Kod: Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia. /Ps 146:3/
Jak widać żadne Królestwo nie rozwiąże problemów ludzkich, więc ja uważam, że dla chrzescijanina zajmowanie sie polityką powinno być jedynie stratą czasu.
Ale to takie moje przemyślenia. 
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N paź 11, 2009 16:32 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Ja widzę to w ten sposób. Można zakładać fundacje, pracować w policji, lub być politykiem. Wszędzie mogą być nadużycia, ale i zarazem wszędzie można odwalić kawał dobrej roboty. Czy zatem mam nic z tego powyższego nie robić bo zabiegam o przyszłe życia? Czy moja służba tu i teraz, wobec innych ludzi to nie jest właśnie zabieganie o przyszłe królestwo, o życie w niebie? Stąd też moje jakże proste ale niedocenione przez Jarka pytanie - czy dobry polityk jest zły, bo jest politykiem? Zupełnie nie rozumiem myślenia ŚJ, są przeciw polityce, ale zarazem nie potępiają władzy, są przeciw obronie przed napaścią, ale tylko dzięki temu że ktoś ich bronił, lub żyli w bezpiecznych (silnych militarnie) krajach nadal istnieją. Jakoś nie mogę zrozumieć że zabieganie o przyszłe życie, rozumiane jest jako praktycznie już wyjście z własnego ciała, latanie w chmurach, a na tym ziemskim padole najlepiej żebym niczego nie dotykał, bo mnie nazwą synem Szatana.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 11, 2009 16:50 |
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
WIST
Cytuj: a po prostu rozumiem że można być złym politykiem i dobrym politykiem. Polityka sama w sobie zła nie jest, tak jak i zły sam z siebie nie jest młotek. My natomiast uważamy –co jest faktem nie do zaprzeczenia- że polityka jest odpowiedzialna za znaczną większość cierpień ludzi na ziemi. Główną cechą polityki jest „załatwianie coś w zamian za coś” jeśli „ dobry’ polityk chce coś dobrego załatwić zawsze musi coś w zamian poświęcić. I tu się zaczynają -nie rzadko- tragedie ludzkie. WIST Cytuj: Czy nie zauważasz że są obecnie inne czasy, inna jest sytuacja chrześcijan, inne są możliwości, inne potrzeby? Czy mam nie czynić dobra jako np. polityk bo to się nie podoba ludziom? Bo kiedyś tego nie czyniono z zapewne słusznych powodów? Gdy trzeba powołujesz się na przykład ludzi, a czy Bóg zabronił mi służyć rodakom jako polityk?
Po śmierci apostołów coraz większe wpływy w śród chrześcijan przejmowali liberałowie zapewne podobnie argumentując liberalizm w stosunku do nauk apostołów i Chrystusa. I tak odstępcy od pierwotnych nauk wypaczyli chrystianizm. Tak że takie myślenie otwiera nieograniczone możliwości do przeobrażeń w religii pod argument „nowe czasy, nowe potrzeby, tworzymy nową rzeczywistość”. ŚJ są społecznością apolityczną i dajemy dowód [świadectwo] że można żyć i funkcjonować bez polityki i układów z nimi. WIST Cytuj: Nie udzieliłeś odpowiedzi na moje pytanie, ale na swoją interpretacje. A pytanie jest proste, czy polityk który czyni dobro (tak obiektywnie, nie skalał się złem) też jest przez Ciebie źle oceniany?
Żądasz o de mnie realnej odpowiedzi na futurystyczny opis nie realnego polityka. Nie ma takich ludzi. Prosty przykład. W parlamencie polityk często musi głosować zgodnie z dyscypliną klubową, a nie zgodnie z własnym sumieniem. Ale odpowiem ci na to twoje pytanie „czy idealny książe z bajki będzie też złym politykiem. Będzie „dobrym” człowiekiem:)) uświadom sobie że polityka to „sztuka” kompromisu. Żeby być dobrym i dać coś tobie trzeba być złym i zabrać innemu. Na tym z grubsza opiera się polityka. Dlatego w cywilizowanym świecie rządy mają charakter świecki [światowy] i należą do świata czyli do ludzi [ludzkości] a świat w biblii ma zasadniczo opinię złą. Dlatego taka rada z biblii Jaku 4:4 Cudzołożnice, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Kto więc chce być przyjacielem świata, czyni siebie nieprzyjacielem Boga. WIST Cytuj: To na prawdę proste pytanie i tu wystarczy odpowiedz tak lub nie. To jest dziecinna zabawa w łapanie za słówka. Jeśli odpowiem „tak” będziesz dowodził że przeczę sam sobie i tym samym argumentował że się mylę w ocenie polityki. Jeśli odpowiem „nie” możesz uznać mnie za kłamcę bo wiele działań politycznych wychodzi ludziom na dobre. Dlatego zadałem ci pytanie czy uważasz że cel uświęca środki, czyli pozytywy działań polityków uświęcają też to co robią złego -bo jaki już pisałem- komuś trzeba zabrać żeby dać tobie. Więc polityka z zasady jest zła jako narzędzi bo jest głównym narzędziem działania szatana. 2Kor 4:4 BT dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewnagelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga. Jan12:31 Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz Jan14:30 Już nie będę wiele z wami mówił, bo nadchodzi władca świata. A on nic we mnie nie ma, 1Jan 5: . 19 Wiemy, że pochodzimy od Boga, lecz cały świat podlega mocy niegodziwca. WIST Cytuj: Czy moja służba tu i teraz, wobec innych ludzi to nie jest właśnie zabieganie o przyszłe królestwo, o życie w niebie?
A czyja to służba, dla kogo pełniona? Zakładam że odpowiesz ludzi i dla ludzi [czyli świata]. A jako chrześcijanin masz pełnić służbę dla Boga głosić ewangelię. Na tym polega dramat chrześcijaństwa że robią nie czego od nich oczekuje-wręcz nakazuje- Bóg tylko robią to co sami uważają za właściwe nawet jeśli to jest sprzeciwianiem się Bogu jak np. wojny.
Mat 4:8 Diabeł wziął go jeszcze na niezwykle wysoką górę i pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz ich chwałę, 9 i rzekł do niego: „Dam ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi cześć”. 10 Wtedy Jezus rzekł do niego: „Precz, Szatanie! Jest bowiem napisane: ‚Jehowę, twego Boga, masz czcić i tylko dla niego masz pełnić świętą służbę’”.
ty jak mi się wydaje preferujesz zgodnie z przysłowiem „Bogu świeczkę, a diabłu ogarek” w całym nauczaniu Pana Jezusa nie znajdziesz choćby sugestii że można robić to oraz tamto, ale można robić to albo tamto. Nie można jednocześnie służyć Bogu i szatanowi tylko można służyć Bogu albo szatanowi. Bóg zawsze daje nam wolną wolę wyboru.
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
N paź 11, 2009 20:48 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Fakt niezaprzeczalny, ładnie to brzmi  Ja już pisałem o definicji polityki, a Ty i tak uparcie wstawiasz swoją jako jedną prawdziwą myląc jedne pojęcia z innymi. To prawda że dane działania i decyzje polityczne dały nam w efekcie np. dwie wojny światowe. Ale cechą polityki nie jest to że w odpowiednich budynkach siedzą pomioty Szatana które tylko wywołują wojny itd. Polityka to rządzenie i tu kończy się najprostsza jej definicja. Rządzenie może być dobre, lub złe, obliczone na okradanie sąsiadów, lub współpracę z nimi. Cokolwiek by nie mówić o UE jest ona tworem gospodarczo-politycznym i tutaj w dużej mierze cele gospodarcze podporządowane zostały politycznym, aby się szybko odbudować, aby zabezpieczyć się przed niebezpieczeństwem itd. No naprawdę, polityka to medal o dwóch stronach, nic Ci się naprawde nie stanie jeśli ten fakt uznasz. Tragedie ludzie są i to jest coś czemu zaprzeczyć nie można, ale jest to efekt takich działań które są złe, opartych na dbaniu o dobro własne kosztem innych.Ale to nie jest to samo co polityka jako cały system w którym czy chcemy czy nie też istniejemy.
No jeśli pojawiają się nowe problemy wobec których trzeba się ustosunkować, a Ty jak rozumiem nazywasz to liberalizmem to tylko pogratulować. No niestety ale choć Ty krzyczysz nie!, świat się zmienił i nie mówie tu o przystosowywaniu się czy kompromisie, ale ustosunkowaniu się wiary do tego co jest "dziś", a to "dziś" co chwila uleg zmianie. Dla przykładu Wy w pewnym momencie potępiliście transfuzje krwii, musieliście się ustosunkować i to zrobiliście.
A ja sądzę że istnieją ludzie uczciwi i na ile człowiek potrafi dobrzy. Ty sobie wmówiłeś że politycy są źli bo są politykami, od takie założenie bez pokrycia. A jeśli mowa o tych wszystkich kwestiach, zgadza się, to nieraz kwestia kompromisu, podobnie jak w życiu codziennym, tylko zadaj sobie pytanie o jakich kompromisach mówisz? Czy naprawde uważasz że każdy będzie głosował za eutoanazją, pomimo że to wbrew jego sumieniu? Ale nie wedle zasady że "politykz zły bo tak", ale wedle rozsądku? Małżeństwo to też sztuka kompromisu, w związku z tym jest złe? Szkoła uczy życia w grupie, tego że nie wolno mi wszytkiego, to złe? Ja rozumiem że u ŚJ nie ma problemów, wszyscy się zgadzają, jesteście jednomyślni, nie podejmujecie trudnych decyzji, zawsze wszystko robicie dobrze, ale reszta świata nie jest tak doskonała, co naprawde nie oznacza że kto nie żyje w Waszej wspólnocie, jest pomiotem zła.
Tego jaka jest moja intencja nie wiesz, zadałem proste pytanie i odpowiedzi nie otrzymałem. Więc pozostanie tu zapisane że unikałeś jak mogłem odpowiedzi, nie mając realnego pojęcia jaki jest mój cel, a bojąc się jedynie swoich własnych domysłów.
Ale nie będę zły, ja odpowiem Tobie bezpośrednio na Twoje pytanie: zło jest złem, dobro jest dobrem, nie uniknie kary złodziej, który przeprowadził staruszkę przez ulicę. Liczą się tu zresztą też intencje, bo ludzie mogą zbłądzić poważnie i dla nich też jest szansa na nawrócenie. Jednak albo się wydaje dobre owoce, albo złe, nie ma celu który uświęca środki.
Komuś trzeba zabrać, aby dac komuś innemu - to się nazywa zarządzanie ograniczonymi zasobami. Jeśli masz lepszy pomysł, to proszę podaj go tu, abyśmy wiedzieli jak wydac 10 zł tak aby zyskać towary o wartości 20 zł
Dla kogo ta służba? Jasne że dla ludzi, Bóg nie potrzebuje mojej fundacji, ale mówił, o czym wiesz zapewne, cokolwiek uczynicie jednemu z tych najmniejszych, mnie czynicie. No ale skoro piszesz że czyniąc dobrze wobec ludzi czynie dobrze wobec świata, to widocznie Bóg też jest tylko z tego świata 
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 11, 2009 21:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|