Zastanawia mnie ostatnio taki oto problem. Jak funkcjonował system bogów egipskich, że w Egipcie działy się cuda straszne w czasie wyjścia Żydów, a faraon ciągle nie wierzył i nie wierzył w 1 Boga Zydów.
Dlaczego?
W pewnym momencie historii starożytnego Egiptu nastąpiła tam rewolucja religijna, zaczęto NA KRÓTKO wyznawać 1 Boga Atona czy Amona. Dlaczego ta wiara się nie utrzymała? Przecież działy sie rzeczy przerażające po ludzku w czasie wyjścia Żydów (przypuszczam , że wtedy nastąpiła rewolucja religijna bo czas się mniej więcej zgadza).
A nawet jeśli to dlaczego nigdy się nie ochrzcili? Przecież i Grecy sie ochrzcili i Rzymianie w końcu padli przed biednym bogiem a starożytny Egipt wymarł bez śladu. Jak więc działał system ich wierzeń, że się nie ugięli? Na moment a za chwilę znowu to samo.

Czy ktoś to potrafi wytłumaczyć?

A oglądałeś Gwiezdne Wrota? Może bogowie Egipcjan to kosmici. Którzy przestali Egipcjan odwiedzać i religia wymarła.

Kosmici odwiedzający ich? A widziałeś kiedyś kosmitę z głową zwierzęcia? Połowa ich bogów miała zwierzęce głowy czy była zwierzętami. A skąd oni się wzięli w ogóle ci ich bogowie - wie ktoś?

No faktycznie. czy ktoś widział kosmitę ze zwierzęcą głową? Ja osobiście, faktycznie, nie. Właściwie - to nie wiedziałem żadnego

Od razu widać ze nie oglądaliście Gwiezdnych wrót tam właśnie kosmici mieli głowę zwierzęcia. Dla nich to był taki pancerz.

Pismo wielokrotnie zaznacza zatwardziałość serca faraona. Przez czas plag Egipcjanie uznawali je bardziej za sztuczki i oszustwa. Pomimo wyraźnych znaków usłuchali Boga Izraelitów, ale nie odstąpili od swoich wierzeń.

Chodziło o to, że kiedy jeden faraon postanowił wprowadzić religię monoteistyczną (cześć boga-słońca) odsunięci od władzy kapłani innych bogów wszczynali ciche bunty przeciwko takiemu porządkowi rzeczy.

Dlaczego Egipt nie ugiął się przed Jahwe? Tego zapewne się nie dowiemy. Pismo Święte opisuje, jak to kapłani egipscy za pomocą znanych tylko sobie mocy czynili cuda podobne do tych, jakie czynił Mojżesz i Aaron

Dziękuję za odpowiedzi. Być może - zaraz to sobie sprawdzę - całość problemu odnośnie bogów kosmitów odwiedzających ziemię (lub nie) tkwi w genezie ich powstania. Skąd się owi bogowie w ogóle wzięli? Jak uważacie? Może ktoś coś ma na ten temat.

Trzeba także przyznać, że czarownicy egipscy byli całkiem nieźli. Wiele sztuczek umieli.

Całość polag egipskich jest dla mnie niejasna także z innego punktu widzenia, otóż Bóg uczynił upartym serce faraona. Dlaczego?
Z jednej strony chce go nawrócić na siebie, z drugiej strony sam mówi, że czyni jego serce upartym. Po co? Może chodziło o to by nawrócili się kapłani? Dlaczego się nie nawrócili? Czy czarownicy i kapłani byli to ci sami ludzie czy inni? Skąd się wzięli bogowie egipscy? A greccy?

ps. mnie trochę (???) przeraża, że po pladze krwi (czarownicy umieli zrobić to samo) każda następna plaga była z wyłączeniem izraelitów i nic.
Nikt się nie poprawił - były muchy, komary, szarańcza, grad, wszystko.
I na koniec poprawił się faraon gdy zapadły ciemności. Ale też nie do końca. Pisze w Biblii, że Bóg zabił pierworodnego syna faraona.
Wg danych historycznych faraon, który by pasował na rządzącego w tym czasie nie miał syna wcale. Może dlatego po ciemnościach powiedział, że zabije Mojżesza jeśli jeszcze raz go zobaczy? I dalej mamy zabójstwo wszystkiego co pierworodne w tym syna faraona. Czy tak było czy też Mojżesz w ogóle się po prostu nie interesował dworem i może myślał, że ktoś kto siedzi na tronie to syn faraona, a to było kłamstwo?

Egipscy Bogowie byli widać bardziej atrakcyjni. Niby po co Egipcjanie mieliby przechodzić na żydowską wiarę? Egipt miał swoich Bogów, Żydzi swoich (swojego). Inną kwestią jest to, że przejęli oni od Egipcjan kilka mitów, a potem czcili takie Boginie jak Hathor.

Żeby tak to rozpatrywać, musimy przyjąć Biblię za prawdę. Teksty egipskie natomiast nie wspominają o tych kataklizmach (chyba że czegoś nie wiemy).

To, że teksty egipskie nie wspominają o kataklizmach nie świadczy DLA MNIE o niczym. Nie wiem kto pisał teksty - na pewno nie faraon. Pewnie jacyś skryby faraona.

Interesującym jest tylko jak zawzięci byli kapłani i magowie egipscy w tym miejscu - przy fakcie trwania 3 dni ciemności naprawdę już powinni puścić wolno i sięopamiętać, ale to jest też dowód jak silnie wciąga astronomia i jakim jest złem. Oni mieli - oglądałam kiedyś na temat film film brytyjski - korytarze podrążone pomiędzy miastami nawet i tam mieli jakieś obserwatoria, prowadzili zapiski i to wszystko było poprawne.

No w czym zawsze tkwił zawsze problem nawrócenia człowieka i potrzeba nawrócenia człowieka z polteizmu o kształcie ludzkim na 1 Boga. Przede wszystkim w tym, że zły duch ma wielką siłę i ciemnościami wciągnie do siebie największych racjonalistów. Tak jak dzisiejsi ateiści są przez niego zassani tak magowie - a ponieważ faraon w nocy spał więc 3 dni ciemności to było dla niego coś strasznego zaś dla magów nie było to nic nadzwyczajnego jak po nocach urzędowali zwłaszcza w swoich bunkrach. Stąd chyba taki opór szalony.

Można się zastanawiać jeszcze - czemu Bóg - 1 Bóg prawdziwy Żydów nie ukazał się ani faraonowi - no to by się on szybko nawrócił ja myślę - ani też jednak Mojżeszowi też. A Kainowi np. ukazał się 2 razy. A drugi raz po zabójstwie brata, o ile pamiętam.

A Mojżesz z Bogiem rozmawiał, słyszał głos, ale go nie widział nigdy.
Pewnie temu, że by umarł bo był mordercą.

?

ps. Nie wiem czy wiecie ale Chrystus - w tekstach nie są Ewangeliami, ale są objawione - bardzo gromił Zydów, że stali się żałośni, pogubili rachubę czasu, powykręcali masę rzeczy, wszystko zniszczyli co mieli. Zwłaszcza z Egiptu. Zarzucał im , że są żałośni i tak dalej.
Czyli kalendarz egipski - NASZ KALENDARZ jest poprawny i wszystkie te wyliczenia starożytne i obserwacje są poprawne. Mogę wam nawet wrzucić cytat co Pan Jezus Żydom mówił 2000 lat temu - jak znajdę.

No a mnie jeszcze interesuje też kto tam w sumie rządził - bo ile władzy było faraona a ile magów i kapłanów to się chyba nigdy nie dowiemy.
I zostawało to co dziś NARODOWOŚĆ. No i tego już nie mogli przeżyć, że jakieś łachmyty , które dobrze pracują idą sobie.

I to by się wszystko zgadzało co do kreski - nawet brak syna faraona - nie wiem jakiego - bardzo chorego, który miał 7 córek z Nefreteti.
I później rządziła jak umarł jego...teściowa chyba przebrana za faceta.
Poczytajcie sobie historię Egiptu - wszystko się zgadza z Biblią.

No i tyle

Czy Mojżesz mógł rządzić na dworze faraona? Gdyby zechciał być Egipcjaninem. Ale nie zechciał. Czemu? Przecież jego ziomkom mogło sie polepszyć. Czemu Bóg dopuścił, że z gniewu i nienawiści popełnił morderstwo i musiał uciekać.

Filozofko, sądzę że o wielu z tych kwestiach zanim zaczniesz dyskusje warto poczytać. Piszesz np że nie ma znaczenia że źródła pozabiblijne milczą na temat plag (czy w istocie nie ma tu żadnych źródeł?). Jak to się ma do tej historii Egiptu, w której niby wszystko się zgadza z Biblią? Sądzę że to błędne podejście, jest to coś istotnego o ile podchodzimy do sprawy profesjonalnie. Co do rewolucji Amarneńskiej, czyli tego jednobustwa, to był epizod, chwila, w dziejach, o czym możesz spokojnie poczytać, zamiast tutaj z innymi próbować sama dla siebie historię poskładać. Zatwardziałość serca faraona, tłumaczona jest poprzez mentalność autorów, spisujących teksty święte. My to rozumiemy jako celowe działanie Boga, który specjalnie zmusił faraona do zatwardziałości. Natomiast Autor starożytny rozumował w taki sposób że wszystko co się dzieje ma swój początek u Boga. Faraon jako stworzenie Boga, z całą psychiką, ciałem, mentalnością itd. był stworzeniem, więc i jego zachowanie w pewnym sensie bierze swój początek u Boga. Myślę że spokojnie możemy to rozumieć, jako wolną wolę faraona, ale i wolna wola jest darem od Boga.

I znów ten Twój antysemityzm. Jasne że Bóg ciągle upominał przez swych proroków swój naród, niepokorny i twardego karku. Ale my nie różnimy się tutaj. Nie myśl sobie że to było dawno i dotyczyło tylko Żydów. Nie wiem jak Ty, ale ja nie mam takiej odwagi aby Żydom wypominać ich winy, gdy sam mam swoją belkę w oku. Napominać tak, ale znając Ciebie to był przykład niechęci do Żydów, a nie napomnienia.

I jak rozumiem, twierdzisz że współczesny kalendarz jest kalendarzem egipskim?

Widzę że jednak coś czytasz, historia Egiptu, poleć mi proszę tą książkę. Ciesze się również że znasz tak dobrze Biblię, aby móc autorytatywnie ocenić że cała jej treść zgadza się z historią Egiptu.

witaj WISCIE,

swego czasu sporo interesowałam się archeologią i zamierzam sobie to pociągnąć dalej teraz więc od tego mnie nie odwiedziesz ty bynajmniej, ale no - prawda, powinnam czytac jeszcze więcej.

Niemniej wydaje mi sie, że mam dobrą intuicję i wiedzie mnie ona we właściwym kierunku czyli nie twierdzę wcale, że idealnie mamy egipski kalendarz, ale kalendarz Majów i kalendarz egipski to jest mniej więcej to samo. Obecnie np. zapowiadając katastrofy roku 2012 mówi się dużo o kalendarzu Majów, ale kalendarz egipski był taki sam. No skąd się wzięły 2 tak odległe cywilizacje i taki sam sposób liczenia czasu?
Nie wiem czy wiesz, ale jeden z kapłanów egipskich powiedział pewnego razu Platonowi, że oni w tym Egipcie są z Atlantydy - czyli zaginionej wyspy, która po prostu została zmieniciona wulkanem czy coś tam. Wydaje mi się, że kto wierzył obliczeniom wsiadł na statek i po prostu się wyniósł na czas. W którą stronę ruszyć? Wersje były dwie i BYĆ MOŻE uważano, że obydwie drużyny się powinny spotkać tak jak Krzysztof Kolumb był pewien że dopłynął do Indii. Przypuszczam, że jakoś tak to było wykombinowane. Gdzie ta Atlandyta tego do dziś nikt nie wie, ale kto uciekł? Ci co to wyliczyli i dalej liczyli jak opętani, a władzę to mieli przy okazji. Zauważyć nalezy jak podobne są cywilizacje Egipcjan i Majów, ale Egipcjanie szybciej do czegoś doszli bo:
1. mieli Nil
2. byli na pustyni gdzie nie ma drzew więc aż tak bardzo nie zdziczeli.

Zresztą do dziś się uważa, że brak wody i choroby oraz najazd Hiszpanów (rodzaj kosmitów) zabiły Majów aczkolwiek czytałam, że oni wcześniej wyginęli. Niekoniecznie Hiszpanów należy za to winić. Ok. 40 lat wcześniej byli zrujnowani przez suszę, wyschnięte studnie.

No takie rzeczy.

Poza tym - do dziś tak jest - książki a rzeczywistość. Skrybi faraona pisali co im kazali kapłani na pewno i co sami chcieli a nie co faraon im kazał. Zresztą czy on to czytał? Pisali przecież na murach czyli czytający powinien czytać samą chwałę - kto by tam opisywał jak muchy ich obsiadły. Mógł przyjechać przecież ktoś kto umie czytać z innego kraju i ich obgadać. I po co to komu?

No i ta Atlantyda zwyciężyła w jakiś sposób tego Boga Zydów. Tak bym to tłumaczyła. Tak jak np. Zydzi do dziś wychodzą z Egiptu co roku - no to samo dosłownie. Zdominowało ich to tak samo jak katastrofa Egipcjan, którzy na pewno szukali Atlantydy i nigdy jej nie znaleźli. I teraz jest problem do dziś skąd oni w ogóle byli, jakie mieli mapy itepe.

A skądinąd wiem, że mapy też były STRASZNIE oszukańcze w dawnych czasach. A czemu też nie wiem? Żeby siedzieć i nie wyjeżdżać, nigdzie nie chodzić. Tak myślę. Mapy to była największa tajemnica zawsze.
I zawsze tylko władca znał mapy czy coś tam. A reszta się miała bać bo to strach gdzieś chodzić.

Takie tam...