Grzmot1976 napisał(a):
Jestem katolikiem, wierzę w Boga lecz ostatnio tracę chęć uczestniczenia w mszach świętych z powodu osobistych negatywnych odczuć.
Ja też miałem wiele osobistych negatywnych (nawet bardzo) odczuć i doświadczeń. Nie pozwoliłem jednak by mną zawładnęły i niebawem okazało się, że tych pozytywnych (i bardzo pozytywnych) jest więcej.
Edit: żeby była jasność - jestem katolikiem i uczestnicwo we Mszy Świętej jest dla mnie ważne.
Grzmot1976 napisał(a):
Mam pytanie czy zdarzają się przypadki ( ktoś słyszał , bądź zna ) aby to ksiądz był poczęty metodą in vitro. W jaki sposób głosi teraz naukę kościoła ? Jest przeciwny papieżowi będąc księdzem ?
Nie słyszałem. Ale nie widzę tu żadnego konfliktu - człowiek poczęty w grzechu i w otoczeniu zła wcale nie musi tego grzechu i zła akceptować ani pochwalać. Przykładowo jest wielce prawdopodobne, że człowiek poczęty w wyniku gwałtu, będzie ów gwałt potępiał jako coś złego. Podobnie człowiek (niekoniecznie ksiądz) poczęty w wyniku "in vitro" może potępiać metodę w wyniku której przyszedł na ten świat jako złą bo np. wymagającą zabicia jego rodzeństwa.