Zadanie mojej córki z czwartej klasy podstawówki.
"Ułożę rebus. Bóg naprawia to co popsuł człowiek"
Nie wierzę ...własnym oczom.

zaprogramowanie od maleńkości lub programowanie wiarą
tak bym to nazwał

pozdr

Po prostu wychowanie i wpajanie podstawowych wartości.

Zadanie z katechezy, czy jakiegoś innego przedmiotu?

Nie znam kontekstu ale jakby było: krasnoludki pomagaja sierotce Marysi też byś uznał za indoktrynację?

Z katechezy i wcale nie chodzi mi o indoktrynację. Spróbujcie zrobić taki rebus. Mi przychodziły do głowy tylko brzydkie wyrazy pod adresem katechetki. A wystarczyło zadać : - napisz rebus związany z wiarą.

Nie rozumiem. Przecież tu właśnie chodzi o to by dzieci zauważyły że Bóg naprawia to co zepsuł człowiek a nie o porysowanie sobie rebusów "związanych z wiarą".

Czyli chodzi o poziom trudności? Nie umiem rozeznać czy masz racje, czy może trochę przesadzasz, ale jako rodzic sądzę że znasz swoje dziecko i jeśli tak to na pewno rozmowa z katechetką będzie wskazana. Nie powiem, mnie nie chciałoby się takiego robić bo nie mam takiej inwencji, w tym sensie nawet się nie dziwie.

@CzłowiekBezOczu

Z katechezy

Jak z katechezy, to dlaczego się do licha czepiasz? Trzeba było na katechezę nie posyłać. Pretensje miej wyłącznie do siebie.

-------------

@Barnaba

Po prostu wychowanie i wpajanie podstawowych wartości.

Widzisz Marku. I za to między innymi chrześcijaństwa nie lubię. Samoupodlenie człowieka nazywać wartością. Naprawdę starożytni mieli rację nazywając chrześcijan „wrogami rodzaju ludzkiego”.

Weź mnie nie rozśmieszaj bo mam zajada i mnie boli. Jakrześ taki diabeł to potem tłumacz dziecku że jak chce kościelny ślub z białą suknią to niech lata rok dzień w dzień na religię mając lat trzydzieści zaraz po pracy. Koleś jeden tak chodził a co się naklął to pała mała. Taki myk jest że sami wybiorą sobie po bierzmowaniu czy chcą czy nie. Podstawa będzie a wyboru sami później dokonają. Zresztą w religii to nic złego nie ma coby miało wypaczyć i zepsuć delikwenta. Wystarczy zobaczyć10 przykazań.

Ale nie bądźcie tacy surowi dla naszego Człowieka. Nie wszystko co się zadaje do zrealizowania musi być automatycznie z atestem "super edukacyjne zadanie". Nic do tego nie ma posyłanie na katechezę.

Nie no to już jest niedorzeczne. "Bo ślub kościelny", ślub kościelny mój drogi jest dla katolików. Jeżeli twoja córka nie ma się wychować na katoliczkę, a to by sugerowałoby twoje oburzenie, to po co jej ślub kościelny? W ten sposób równie dobrze można by "na odwal się" każdemu dzieciakowi kazać przyjąć islam, żeby w przyszłości nie miał problemów ze ślubem muzułmańskim, gdyby przypadkiem miał taki kaprys.

Nie rozumiem tego absurdalnego i niestety powszechnego zjawiska jakim jest chodzenie na religię i bierzmowanie, po to żeby w przyszłości dostać ślub kościelny. Jeśli robi się to tylko po to, to jednoznacznie świadczy o tym, że w rzeczywistości religię i bierzmowanie ma się w głębokim poszanowaniu i robi się to tylko dla wygody, po to żeby móc mieć ślub kościelny nie będąc katolikiem. Coś jakby szukać bezmięsnej kiełbasy, po to żeby można było jeść mięso będąc wegetarianinem. Bez sensu jak lokata.

Bawią CIę takie gadki ? WNoszą coś ?
Wielkość człowieka jest w Bogu. Samoupadla się ten, kto zaprzecza rzeczywistości i się od Boga odcina.

A na czym polega to "zaprzeczanie rzeczywistości"?

I w którym miejscu w zadaniu o treści Bóg naprawia to co popsuł człowiek widzisz jakieś wpajanie wartości?

Ja również Witoldzie. Bądźmy konsekwentni w swym wyborze. Na podziw zasługuje nie tylko prawdziwie wierzący, ale również ateista, który jest wierny swoim przekonaniom w każdej sytuacji. Natomiast mieszanie tych dwóch przeciwstawnych światopoglądów w zależności od okoliczności i gustów jest czystą hipokryzją.