Katechizm KK dopuszcza samobójstwo kiedy jest skutkiem choroby psychicznej.

Poza tym moim zdaniem Boga nie ma. Dopuszcza on cierpienia które człowiek jest w stanie znieść. Gdyby tak było nie byłoby samobójstw. A jest ich coraz więcej. Wniosek: Boga nie ma.

Nie dopuszcza, lecz nie uznaje że jest to grzech śmiertelny, gdyż choroba odbiera człowiekowi zdolność do samodzielnej i dobrowolnej decyzji sobie.

Co do reszty to słabe wnioskowanie.

No w sumie gdyby to był jeden z dogmatów głoszonych przez KK...

Jesteś w stanie o tym myśleć i przewidzieć konsekwencje, dlatego to będzie twoja świadoma i dobrowolna decyzja. Nie ma mowy o ograniczonej zdolności do decydowania o sobie. Pamiętaj, że samobójstwo to akt nieodwracalny.

dokładnie to brzmi tak

KKK 2283 Nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób, może dać im możliwość zbawiennego żalu. Kościół modli się za ludzi, którzy odebrali sobie życie.

dlaczego więc pewien ksiądz postraszył mnie piekłem, twierdząc że ludzie leżą po 20 lat jak rośliny i żyją. Dla mnie "żyją".

Żebyś Ty wiedział jakie rewelacje słyszałem już od nauczycieli, policjantów, lekarzy, prawników itp. To naprawdę ie oznacza że należy zlikwidować wszystkie służby jakie reprezentują. Czemu ksiądz tak powiedział? Zapytaj jego, nie nas. Nadal nie wiem w czym jest istota problemu? Chcesz się pochwalić że nie wierzysz, czy z czystym sumieniem się zabić? Zresztą co tu robisz, skoro piszesz że w Boga nie wierzysz?

Skoro nie ma, to po co z Nim walczyć?

Boga wymyślono tysiące lat temu żeby robić sobie złudną nadzieję że ktoś się nimi opiekuje , jakaś wyższa siła. Wykorzystano lęk przed pośmiertną nicością i wymyślono że po smierci trafimy do jakiegoś cudownego i ślicznego miejsca. Bzdura i kit dla ciemnych mas, na których korzysta jedynie kler.

Taaa....tysiące lat temu ciemni, niepiśmienni, nie znający praw natury, wymyślili Boga i poprzez tysiąclecia miliardy, w tym naukowcy, wierzą w ten "wymysł".....bajaj sobie tak dalej

Też czytałem że Pascal, Leibniz czy Newton widzieli i opisywali Boga. Ale jak wytłumaczyć że panowie z Niemiec maszerowali mając na pasach napisane Gott mit uns. I tak zresztą byli oni w porównaniu z NKWD i OUN UPA kółkiem różańcowym. Gdzie był wtedy Bóg, Pius i cały Watykan.

Przepraszam bardzo, ale trzymajmy jakiś poziom. Argument o Niemcach z napisem Gott mit uns i pytanie gdzie był wtedy Bóg, to tylko ktoś z poziomu gimbazy mógł zadać.
Zresztą, nie obrażajmy gimnazjalistów.

Chyba raczej jeśli już to "Boga tysiące lat temu wymyślili rezolutni ludzie, aby czerpać korzyści z zaspokajania potrzeby tych, którzy potrzebują mieć złudną nadzieję, że ktoś się nimi opiekuje".


Ja bym raczej zapytał, gdzie jest Bóg za każdym razem, gdy zbyt duża głowa dziecka rozrywa pochwę kobiety rodzącej "siłami natury", a dziecko, na skutek gwałtownego rozprężenia mózgoczaszki doznaje pęknięcia sierpa mózgu...

WIST:

Nie pamietam, przypuszczalnie rowniez w KKK, pisza o dzieciach nieswiadomych przed ukonczeniem 6-7? lat zycia. Co z ta nieswiadomoscia przy chrzcie bachora niezdecydowanego (byc moze)?

Przy chrzcie to rodzice proszą w imieniu dziecka o chrzest. Czy i Jezus nie został ofiarowany w świątyni?

Co nie zmienia faktu, chrzci sie osobe nieswiadoma.
Kiedy stajemy sie pelnoletnimi, rozwodzimy, umieraja rodzice zawsze musimy cos zadeklarowac. Wyjatek stanowi przynaleznosc do katolikow. Tu klamka zapadla.
Czemu, czlowiek pelnoletni nie powinien isc do kosciola, potwierdzic wiare przed ksiedzem? Czemu, nie przychodzac, automatycznie nie jest z niej wykluczany? Mysle, ze to by bylo uczciwe podejscie do sprawy.