I wysyłać tam siebie pod postacią Mesjasza... Nadawać sobie ludzkie cechy, umierać za wszystkich, jakoś tego pojąć nie mogę i dlaczego akurat 2000 lat temu a nie 5000...? Dlaczego tak właśnie jest ? Bo tak napisał ktoś i przetrwało to do dziś? Dziwne to wszystko i takie chwiejne oparte na jednej księdze i jednym człowieku ...

Bez Chrystusa nie byłoby chrześcijaństwa ?

A co było przed nim? Nie było Boga i tak znienacka się ujawnił i pokazał oto jestem ...powiedział i wszyscy uwierzyli

Nasuwa mi się to pytanie w związku ze śledzeniem wierzeń przed Chr. i o dziwo im też wydawało się że robią słusznie zabijając np, jak Aztekowie ludzi w ofierze, podobnie jak Druidzi i inne plemiona i ludy, to dla nich było słuszne i było w 100% wypełnieniem ich wierzeń w Bogów, bóstwa, Boga

Czy my nie dziedziczymy tej tradycji, z której wynika że w to co mamy wierzyć jest słuszne bo tak wierzy większość ? I przed i po Chrystusie te wierzenia opierają się na słuszności społecznej, przekazie ustnym bądź pisemnym, tradycji i wychowaniu, jaki jest więc ten nasz, wasz Bóg ?

Taki jak Azteków czy taki jak Chrześcijan taki jak Druidów czy taki jak Jehowa, jaki jest ?

A w ogóle on jest ?
Czy tylko istnieje w naszej wyobraźni i psychice jako azyl myśli i strachu ? Jako taki Good Windows 2010, system na którym opiera się i pracuje ludzki umysł ?

pozdr

Może właśnie dlatego że tylko On mógł nas uratować. Może dlatego że tak jak my potrafimy wobec jednego człowieka który robi nam krzywdę stać się wrogami, On zechciał stać się dla wszystkich "wrogów" przyjacielem. Może właśnie dlatego że tylko On mógł i zechciał to zrealizować.

A czy jeśli za 3 tys. lat twój potomek wyśle ci SMSa, że Chrystus się objawił 5 tys. lat wcześniej wg jego kalendarza, to
czy wtedy będzie to miało większy sens?

I wysyłać tam siebie pod postacią Mesjasza... Nadawać sobie ludzkie cechy, umierać za wszystkich, jakoś tego pojąć nie mogę i dlaczego akurat 2000 lat temu a nie 5000...? Dlaczego tak właśnie jest ? Bo tak napisał ktoś i przetrwało to do dziś? Dziwne to wszystko i takie chwiejne oparte na jednej księdze i jednym człowieku ...

Bóg jest w trzech postaciach tzw. Sw. Trójca. Bóg Ojciec wysłał swego umiłowanego syna Jezusa Chrystusa jako odkupienie za nasze grzechy.
A co za różnica dla Ciebie czy 2000 czy 2500 lat temu. Tak chciał Bóg, wypełyniło się pismo i przyszedł czas na Jezusa. Dziwne i nieprowadzące do nikąd rozumowanie.

Bez Chrystusa nie byłoby chrześcijaństwa ?

A co było przed nim? Nie było Boga i tak znienacka się ujawnił i pokazał oto jestem ...powiedział i wszyscy uwierzyli

Tak niebyłoby bo Chrystus jest podstawą tej wiary. To chyba logiczne. Polecam Pismo Swięte, Bóg już był przed Adamem i Ewą. Jest to na samym początku Biblli.

Nasuwa mi się to pytanie w związku ze śledzeniem wierzeń przed Chr. i o dziwo im też wydawało się że robią słusznie zabijając np, jak Aztekowie ludzi w ofierze, podobnie jak Druidzi i inne plemiona i ludy, to dla nich było słuszne i było w 100% wypełnieniem ich wierzeń w Bogów, bóstwa, Boga

Tak. Poganie też byli, a wielu z nich przyjęło Chrystusa i się nawróciło stąd tak wielu chrześcijan na świecie.

Czy my nie dziedziczymy tej tradycji, z której wynika że w to co mamy wierzyć jest słuszne bo tak wierzy większość ? I przed i po Chrystusie te wierzenia opierają się na słuszności społecznej, przekazie ustnym bądź pisemnym, tradycji i wychowaniu, jaki jest więc ten nasz, wasz Bóg ?

Jeżeli jesteś polakiem i skoro sam nie wierzysz to jak widać tradycja tu mam niewiele wspólnego. Owszem wychowanie przez rodziców już bardziej ale kiedy człowiek staje się dorosły sam decyduje o sobie. Znam kilku ateistów z bardzo katolickich domów. Dorośli i sami podjęli decyzję czy być w kościele i wierzyć czy też nie. Ja natomisat jestem katolikiem nie ze względu na tradycje, bo gdyby tradycja tu miała jakiś wpływ na moją wiarę to też pewnie bym został ateistą.

Taki jak Azteków czy taki jak Chrześcijan taki jak Druidów czy taki jak Jehowa, jaki jest ?

Jak chcesz najlepiej poznać naszego Boga polecam lekturę Pisma Świętego. Będziesz miał własny wgląd a nie
taki jak inni ci powiedzą.

A w ogóle on jest ?
Czy tylko istnieje w naszej wyobraźni i psychice jako azyl myśli i strachu ? Jako taki Good Windows 2010, system na którym opiera się i pracuje ludzki umysł ?
Jestem przekonany że jest. To nie jest wyobraznia, to jest prawda. Ale póki tu żyjemy jest to zawsze kwestia wiary. Teraz żyjemy w wierze a póżniej będziemy żyć w prawdzie.

Bez Chrystusa byłby (i jest) judaizm.
Przed nim była religia 1-osobowo monoteistyczna.
Misja Chrystusa przyniosła objawienie o Trójcy (niektórzy oczywiście tego nie uznają).

Dla czego Bóg miałby zniżyć się do poziomu Ziemi? Dla mnie to oczywiste, ponieważ wszystko co istnieje jest z Boga albo dokładniej, jest jego własnym „ciałem”. Bóg nie jest zewnętrzny w stosunku do swojego stworzenia, świata a wewnętrzny. Proces stworzenia polega na schodzeniu w „dół”, czyli do materii a końcowym stadium jest właśnie nasz materialny świat, można powiedzieć że Bóg wcielił się w materię:
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało...”
„Słowo” (w powyższym cytacie) to symbol Boskiej woli, mocy a moc lub energia to przecież podstawa każdej materii.
„…A słowo ciałem się stało i zamieszkało miedzy nami…”

A jeśli chodzi o czas, nie ma on większego znaczenia, ten proces odbywa się cyklicznie, czyli schodzenie (zstępowanie) Boga w materię a później cały proces się odwraca, materia stopniowo przekształca się w energie a ta ostatecznie zostanie pochłonięta przez Boga.
W chinduiźmie nazywają ten cykl oddechem Brahmy, podczas wydechu Bóg stwarza świat (powołuje go do istnienia) a podczas wdechu świat na powrót staje się Bogiem, zostaje przez niego wchłonięty.
To tak w skrócie

Myślicie, że kosmici też mają swojego Chrystusa? Może jak odkryjemy nowe cywilizacje, to schrystianizujemy je

Może nawet mają własny Dekalog, Ewangelie...
Jeśli będą stali na niższym poziomie cywilizacyjnym i uwierzą nam na słowo.

Tak bylo do niedawna. Zdaniem katolikow sa sily potezniejesze od Boga. Boga mozna prosic, Bogu mozna przedstawiac swoje racje, Bog moze sie zlitowac itd.. Inaczej jest z ta sila!
Chodzi mi o Decyzje.
Kiedy Decyzja postanowi sobie i zapadnie, koncza sie dyskusje, swiat zamiera. "Padnij na kolana Decyzja Zapadla", krzycza po kosciolach. Juz nic, absolutnie nic nie moze ulec zmianie.
Dzialanie Decyzji Zapadajacej dopiero sie objawilo, nalezy spodziewac sie jej szybkiego rozprzestrzenienia. Lwow bedzie znowu polski, ja watpliwosci nie mam.

Jak to judaizm był/jest bez Chrystusa ? Przecież wyznawcy judaizmu modlili się
i modlą o przyjście Mesjasza (tzn. Chrystusa) Gdyby Żydzi nie wierzyli w Chrystusa
to czy istniało by Chrześcijaństwo?

Nie rozumiem?
Chyba oczywiste, że gdyby Bóg nie obiecał Chrystusa, to by żydzi się o niego nie modlili, więc nawet
koncepcja chrześcijańskiego mesjanizmu by się nie wykształciła (chyba że jako sekta czerpiąca z innych religii).

Chodzi o to, że w judaizmie nie uznają HISTORYCZNEGO (w przeszłości )Jezusa z Nazaretu za Chrystusa, a
czekają na proroka-króla, który ma przyjść w PRZYSZŁOŚCI, dlatego
mimo że Mesjasz się jeszcze nie urodził, to jednak judaizm istnieje nadal
(poddany pewnej transformacji, ale jedynie ze względu na diasporę i zburzenie Świątyni, a nie żadne mesjańskie czynniki).

Tak, to prawda. Tak się zastanawiam czy nawet ta ich wiara polega głównie na wierze w ponowne PRZYJŚCIE. A co będzie, gdy rzeczywiście znów przyjdzie? Czy znowu go odrzucą ze strachu że może skończyć się judaizm? Wg. ich powiedzenia: "lepiej jest, gdy umrze jeden człowiek, niż miałby umrzeć cały naród"

Judaizm musi się skończyć w takiej formie w jakiej jest,
bo Mesjasz ma przywrócić "świetność" królestwa (niektórzy uważają, że Izrael ma panować nad poganami).
Niektórzy nawet uważają, że Mesjaszem będzie sam naród Izraela, który się objawi, gdy osiągnie militarną (+ewentualnie duchową) potęgę/dominację.

Poważnie? Mają na takiego Mesjasza uzasadnienie w Torze?

Nie - w Talmudzie i innych komentarzach.