Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 22:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Dla mnie Opatrzność - dla innych zbieg okoliczności.... 
Autor Wiadomość
Post 
Wszystko to, co opisuje Saxon wskazuje na niezwykłość tego, co się stało.
I rzeczywiście widać w tym rękę Bożej Opatrności - za wiele tych "zbiegów okoliczności" w jednym przypadku.
Przecież - gdyby jechał z zapiętymi pasami to - najprawdopodobniej nie przeżyłby tego wypadku.
To samo - jeżeli chodzi o otwarcie w odpowiednim momencie poduszek powietrzych - dokładnie wtedy, gdy było trzeba ...
To samo - pojawienie się znajomego ...

Swoją drogą ;-) - nigdy nikomu nie polecałem jazdy bez pasów.
Widziałem skutki takiej jazdy ... ;-(
Ale - widziałem również osobę, która przeżyła ciężki wypadek - dzięki temu, że nie zapięła pasów.
Osobie tej nigdy na trasie nie zdarzyło się nie zapiąć pasów. Pierwszy raz w życiu niezapięte pasy - pierwszy wypadek - i uratowane życie ...
Jak tu nie mówić o zbiegu okoliczności - lub Bożej Opatrzności ??


So sty 29, 2005 8:51
Post 
Zastanawiam się czy zagadnienie postawiliście sobie poprawnie. Wszystko co się wydarza, ma przyzwolenie Boga - inaczej by się to nie działo. Zarówno rzeczy, które jesteśmy skłonni uznać za szczęśliwe dla nas w danej chwili, jak i te nieszczęśliwe, z których zazwyczaj wyciągamy wnioski i się uczymy, my albo obserwatorzy.
Człowiek wierzący wierzy zatem, że to co się dzieje, dzieje się co najmniej z przyzwolenia Pana Boga. Próbuje więc odnaleźć w danym wydarzeniu wolę Boga i żyć zgodnie z zasadami swojej wiary.
Bóg jest osobą. Jeśli więc dzieje się coś bardzo sprzyjającego człowiekowi, nie rozumiem dlaczego człowiek nie miałby z tego powodu dziękować. Wszyscy jednak dobrze wiemy, że tak nie będzie zawsze. Sama śmierć może się wydawać z takiego punktu widzenia jakimś absurdem i bezsensem. Bóg jednak ma dla człowieka inny plan.
Nie jest więc tak, że skoro nie zawsze to co się dzieje jest sprzyjające, to nie możemy dziękować za to co jest dla naszego życia sprzyjające.
Ponadto zwykle nie dostrzegamy sensu w tym co się dzieje "złego" w naszym życiu. Jakiż sens mogłaby odnaleźć archaiczna małpa w tym, że akurat skończyły się na okolicznych drzewach banany, a ona jest akurat głodna? I nie było tak, że wystarczyło że podniosła rękę w kierunku nieba i pojawiały się kiście bananów. Musiała sama szukać i się uczyć. Niektóre nie podołały temu zadaniu. Gdyby jednak ich wszelkie potrzeby były od razu zaspokajane nigdy nie byłoby współczesnych ludzi.


So sty 29, 2005 9:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
Zapięte pasy, czy nie, uruchomiona poduszka czy jej całkowity brak, to wszystko fajne dywagacje , ważną sprawą jest to że poza paroma siniakami i zadrapaniami, oraz urazem psychicznym który pozostanie przez jakiś czas, nic większego się nie porobiło w zakresie zdrowia. Tak, rozważanie czy to Opatrzność jest ważne i wiem że tak jest, bowiem każdy z nas ma to coś zapisane jak długo i w jaki sposób ma żyć. Wierzę w to że mamy przy sobie opiekuna który czuwa nad nami i w takich momentach nam pomaga.
Pugu wymagasz dyskusji od kogoś kto tego doświadczył...
Wierz mi że każdy kto to przeżył z takimi, czy innymi konsekwencjami zdrowotnymi, przeżyciami i doświadczeniami nie jest skory do żywiołowej dyskusji, bowiem to boli...
Pamięc o tym powraca i przeżywa się to wielokroć, widzi te czy inne momenty ze zdarzenia, powolutku przypomina sobie jak, w jaki sposób, kiedy, w jakim momencie, i to jest bolesne dla psychiki poszkodowanego.

Faktycznym tematem jest to czy to Opatrzność, czy zbieg okoliczności i do tego odnoszę się jednoznacznie to OPATRZNOŚĆ

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


So sty 29, 2005 10:24
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Fajnie Saxon ze nie pozostawiles nas sierotkami, bo jakby to forum wygladalo bez moderatora :D

Jakis czas temu cofajac walnalem w latarnie. Samochod jezdzi bez wiekszych problemow, troche blacharaka kosztuje, trudno. Ale sie ciesze ze ta latarnia tam byla, uratowala jedna dosc niska kobiete, ktorej w ogole nie zauwarzylem. Jasne powinienem bardziej uwazac itd, ale jednak Pan Bog okazal swa opatrznosc i uratowal jej zycie.


So sty 29, 2005 12:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
kefas_piotr napisał(a):
Faktycznym tematem jest to czy to Opatrzność, czy zbieg okoliczności i do tego odnoszę się jednoznacznie to OPATRZNOŚĆ


Na jakiej podstawie?
Ja np. nie wiem, czy to opatrzność, czy zbieg okoliczności.


So sty 29, 2005 12:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Dla mnie Opatrzność - dla innych zbieg okoliczności....
saxon napisał(a):
Podczas obracania wyrzuciło mnie z fotela (nie miałem zapiętych pasów)


W zasadzie nie jestem zwolennikiem przymusu zapinania pasów, ale przy takiej pogodzie brak pasów to jawna prowokacja. Wystawianie Boga na próbę :-D

Cytuj:
Późniejszy wniosek mechanika:

samochód NIE MIAŁ zderzaka…
JEDYNĄ ochroną z przodu była plastikowa atrapa stąd roztrzaskało się w drobny mak wszystko to co było przed silnikiem i skrzynią biegów, a te ostatnie zostały uszkodzone…


Nie ma samochodów bez zderzaka. Ta "plastikowa atrapa" ma właśnie za zadanie rozbić się w drobny mak przy zderzeniu i pochłonąć tym samym część energii. Samochody budowane są w ten sposób, że z przodu wszystkie elementy, np blachy są bardzo miękkie, właśnie po to, aby przy zderzeniu wyginać się, rolować i pękać, zmniejszając tym samym energię i przyśpieszenie przekazywane na ciała pasażerów . Wystarczy obejrzeć dowolny wypadek, kiedy jeden samochód wjedzie w tzw "kufer" drugiego. Ten wjeżdżający najczęściej ma przód całkowicie rozbity, blachy powyginane, a z rozwalonej chłodnicy na jezdnie wycieka chłodziwo. Tymczasem pojazd najechany jeżeli w ogóle ma jakieś uszkodzenia, to bardzo małe.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


So sty 29, 2005 21:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Pilasterze

Ano jest ponoć wg specjalistów taka część jak zderzak właściwy - czyli metalowa część amortyzująca uderzenie poziomo umieszczona z przodu samochodu a plastikowa atrapa jest tylko ozdobnikiem. Podczas uderzenia owa metalowa część wygina się przenosząc jednocześnie siłę uderzenia na podłużnice boczne... one w tym przypadku pozostały nienaruszone - bo zderzaka nie było..


So sty 29, 2005 22:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
PugCondoin napisał(a):
ale żenujące jest ciągłe opowadanie o "opatrzności", cudach i głębokim zrozumieniu jak cenne jest życie ... takie banały pasują może do poziomu podstawówki ...

Pugu, dlaczego uwazasz, ze zenujaca jest swiadomosc, ze komus zawdzieczam jakies dobro i jestem mu za to wdzieczna. Jesli w stosunkach miedzyludzkich nie zauwazamy tych, co czynia nam dobrze, jestesmy uwazani za niewdziecznikow, czesto gburow, i uwazam, ze calkiem slusznie. Czy inaczej ma wygladac nasza postawa wzgledem Boga? Jesli nie uznajesz opatrznosciowego dzialania Boga w swoim zyciu, badz przynajmniej na tyle delikatny i uszanuj to, co czuja inni, bo ani Twoja aprobata, ani irytacja nie bedzie miala zadnego wplywu na to, jak inni odbieraja swoja rzeczywistosc.
Pozdrawiam.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


So sty 29, 2005 23:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Pugu, dlaczego uwazasz, ze zenujaca jest swiadomosc, ze komus zawdzieczam jakies dobro i jestem mu za to wdzieczna.


Każdy kij ma dwa końce ... jeżeli zawdzięczasz "dobro" (udało Ci się przeżyć zderzenie z autobusem) to zawdzięczasz także "zło" (np. dwa lata wyjęte z życia w śpiączce) ... i tak można w kółko od entuzjastycznego "dzięki Ci Panie" po mniej entuzjastyczne "czemu mi to czynisz" ...

Z mojego punktu widzenia absurd i głupota, dlatego o tym piszę ...


N sty 30, 2005 0:56
Zobacz profil
Post 
Chyba nie zwróciłeś uwagi na to co pisałem.
To by ze swoim rozumowaniem kręciłbyś się w kółko.


N sty 30, 2005 9:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Skoro nie ma powodu dla którego nie powinno się dziękować, to chyba nie ma i powodu dla którego nie można by ciągle narzekać co PTR ?
Sam pomysł centralnego sterowania wszystkimi procesami powinien być dla każdego myślacego człowieka tak horendalnym absurdem, że nie poświęcił by mu nawet chwili zastanowienia. Jednak jak widać niektórzy w pewnych sprawach myślenie wyłączają. Mnie fascynuje dlaczego ... ;]


N sty 30, 2005 12:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
saxon napisał(a):
Pilasterze

Ano jest ponoć wg specjalistów taka część jak zderzak właściwy - czyli metalowa część amortyzująca uderzenie poziomo umieszczona z przodu samochodu a plastikowa atrapa jest tylko ozdobnikiem. Podczas uderzenia owa metalowa część wygina się przenosząc jednocześnie siłę uderzenia na podłużnice boczne... one w tym przypadku pozostały nienaruszone - bo zderzaka nie było..


To do sądu producenta. Wygrana murowana! :-D

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N sty 30, 2005 12:22
Zobacz profil
Post 
Pugu dziękować za sam fakt istnienia można. Ludzie wierzący wierzą, że te istnienie się nie kończy. Jest za co dziękować.


N sty 30, 2005 14:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Pomijając absurdalność samej wizji ... co jest punktem odniesienia? Skąd wiesz, że jest za co dziękować ?


N sty 30, 2005 14:15
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Pomijając absurdalność samej wizji


Pominac to nalezaloby te bezsensowna i zupelnie absurdalna dyskusje.......

Watek swiadczacy o czyims przezyciu.....przeradza sie w kolejna absurdalna i nikomu do niczego nie potrzebna dyskusje.......

Szkoda czasu na czytanie.....


N sty 30, 2005 22:04
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL