Tak mnie jedna rzecz zastanawia jak ktokoliwek lub cokolwiek może być wszechmocne ? Bo jeżeli ma możliwość wykonania każdej czynności to również ma możliwość nie posiadania mozliwości zrobienia czegoś czyli musi cos umieć i umieć "nie umieć" czegoś. Więc jak można uważac kogokolwiek/cokolwiek za wszechmocnego ? Taki chba dosc znany przykład: czy bóg moze stworzyć górę ? - tak, a moze ja podnieść - tak jest wszechmogący... A czy moze stworzyc góre któej nie bedzie mógł podnieść

Postanowiłam ubiec moderatora i podać link
viewtopic.php?t=227&highlight=b%F3g

W czym problem? Z tego, że ktoś ma MOŻLIWOŚĆ (POTENCJAŁ) aby czegoś nie móc zrobić, nie wynika przecież, że NIE MOŻE TEGO zrobić (wynika tylko, że MOŻE NIE MÓC, a czy faktycznie NIE MOŻE to inna bajka).



Może, tylko że wtedy przestanie być wszechmocnym. Ale dopóki tego nie zrobi jest sobie wszechmocnym nadal.

no czyli nie moze takiej góry stworzyć

nie chce to nie moze a zeby móc wszysko to trzeba jednoczesnie chciec i nie chcieć wszystkiego jednoczesnie a to niemozliwe. czy ktos wszechmocny moze istniec?

Dlaczego? Może, tylko że wtedy zrezygnuje z własnej wszechmocy. Dlaczego uważasz, że Bóg nie ma możliwości (potencjału) ograniczenia własnej wszechmocy? Możliwość taką ma, ale dopóki z niej nie skorzysta, to jest wszechmocny nadal.

NIE CHCĘ to nie to samo co NIE MOGĘ.

Na przykład: "NIE MOGĘ podnieść 200kg jedną ręką" to nie to samo co "NIE CHCĘ podnieść 200kg jedną ręką" (bo można CHCIEĆ, A NIE MÓC ).

Oooops, przykład nie w niewłaściwym kierunku...

Przykład 2

MOGĘ zapukać do sąsiada naprzeciwko (bo jestem w domu, dźwi wyjściowe są sprawne, mam obie ręce itd.), ale NIE CHCĘ tego zrobić.

Czyli można NIE CHCIEĆ, A MÓC.

hehehe twoja odpowiedź przypomina mi rozmowe mojego mlodszego kuzyna z kolegami: "wiem ale nie powiem", "móglbym gdybym chcial" itp...

p.s. on ma 8 lat mialem nadzieje na bardziej "dorosłe" argumenty...

Było to juz wszystko wałkowane na tym forum.
Wszechmoc to możliwość zrobienia wszystkiego, co jest możliwe do zrobienia.
Przecież Bóg nie może stworzyć istoty, która jest jednocześnie dwunożna i jednonożna.... nie popadajmy w absurdy.

własnie - czyli nie jest wszechmocny bo NIKT i NIC nie moze być wszechmocne. Czyli Bóg również jest ograniczony chociażby przez pojęcie absurdu...

wg. Biblii Bog jest wszechmocny ipt. bo stworzyl np. swiat, planete Ziemie itp. oczywiscie my wiemy lepiej, ze to nie Bog ale co innego, ale to juz temat odbiegajacy od tematu... Czy moze istniec?? Pewnmie tak

Chłopie, jak chcesz się rozerwać, to poczytaj sobie topic viewtopic.php?t=3958
tam znajdziesz nie tylko dowód na nieistnienie Boga, ale także czasu i przestrzeni.
Po prostu nie ma nic... i fajno jest. Mnie też nie ma, więc sobie ze mną nie pogadasz.

Sorrki ale takie rozważania są bez sensu.
Zajmują miejsce na forum i czas forumowiczom.
Niczego nie wnoszą i do niczego nie dąrzą.
Wiele osób poprostu ignoruje takie rozważanie i się nie włącza do dyskusji.
Vex przemyśl swoje wyobrażenie o Bogu i pisz o rzeczach istotnych.
Najlepiej poczytaj sobie Ewangelie i jak czegoś nie zrozumiesz wtedy zakładaj nowy temat.
Pozdrawiam.

moje wyobrażenie o bogu jest w temacie godformy. Nie jest takie samo jak przedstawione przez autora ale dosyć podobne