Witam ponownie,

Zastanawia mnie kwestia snów i wiary w ich interpretację. Oczywistym jest, że nie powinno wierzyć się we wróżby i różne "czary - mary", jednakże jak ma się to do snów? I skąd się one biorą? Pochodzą od dobra czy też zła? Jedni ludzie mają sny odzwierciedlające ich lęki czy też myśli zebrane w ciągu dnia. Inni doświadczają snów proroczych (np. tak jest w mojej rodzinie).

Co Wy o tym sądzicie, a może sami mieliście jakieś niezrozumiałe sny? Chętnie przeczytam, być może pomogę zinterpretować.

Nasze sny
Sny o Jezusie
Sny
I wiele innych. Wystarczy wpisać "sny" w forumową wyszukiwarkę.

Możesz rozwinąć?

Ecce - ja jestem jeszcze na to za młoda (całkiem możliwe, że nie przyjdzie to do mnie wcale - OBY), ale moja mama i babcia doświadczają tego rodzaju snów. Przychodzą zmarli krewni mówiący czy sugerujący wydarzenia z przyszłości czy też teraźniejszości o której nie mamy się jak dowiedzieć. Przez te ich sny, gdy miałam zły zakręt w życiu czułam się wręcz jak na cenzurowanym, bo wyśniła im się moja ucieczka z domu a także wszystkie wydarzenia potem. Wiedziały też kiedy wrócę i nawet w co będę ubrana. Niektóre sny to metafora, więc niebywałą sztuką jest także ich interpretacja. Są sny, które sprawdzą się tego samego dnia, za miesiąc a nawet za rok. Możliwe, że spytasz dlaczego z początku w nawiasie dodałam "oby". Cóż, ja prorocze sny traktuję jako swego rodzaju piętno (choć może nie powinnam), gdyż cokolwiek gości w mych snach, wiem że to ma odzwierciedlenie w moim życiu i jako że nie opanowałam sztuki interpretacji to bardzo często się boję co takiego mi się może przytrafić tak naprawdę.

Prorocze sny hmm... Pytanie tylko na ile jest to prorocze a na ile dopasowywanie i wychwytywanie elementów snu do tego co się dzieje w przyszłości.

Wszystkie sa prorocze. Powod jest dziecinnie prosty. Jesli sen sie sprawdzi, mamy dowod, nie zapominamy o nim. Jeszcze nie slyszalem by ktos napisal; "10 lat temu snilem, ze wygram na loterii, ale sie nie sprawdzilo".

Słuszna uwaga. Doprecyzowałbym tutaj że wydaje się ludziom że sny są prorocze właśnie przez otrzymywany niby dowód.

A co do tematu to należy pamiętać o takiej zależności która mówi że jeśli się w coś wkręcimy, np zaczniemy wierzyć że mamy prorocze sny, to podświadomie umysł może zacząć dążyć do spełnienia tych wierzeń.

A ja uważam, że ile ludzi tyle teorii na dany temat. Na tym zakończę, bo wolałabym nie podawać konkretnych przykładów.

Nie wiem czy wierzyć czy nie wierzyć w sny ale gdy śmierć( http://(censored).com),dopadła moją teściową,mój mąż 3 tygodnie wcześniej miał sen,w którym był ubrany w czarny garnitur,mówił że bardzo wyrażnie go widział i zastanawiał się na co mu ten garnitur,dodam że teściowa zmarła nagle.Drugim dziwnym zjawiskiem było to,że mój syn będąc na koloniach (nic mu nie mówiliśmy ,że babcia nie żyje)zadzwonił do mnie i pyta się czy to prawda że babcia nie żyje ,a ja się go spytałam zkąd wie a on na to ,że przyszła do niego we śnie i mu o tym powiedziała.Czy ktoś może mi to wytłumaczyć.

świętych obcowanie?..w (przypadku wnuczka)
nie wiem jak z tym jest..wyśniłam w sumie śmierć wielu moich sąsiadów i znajomych,i osób z rodziny..ostatnio też miałam podobny sen..tylko,że o ile w przypadku poprzednich osób..chodziło o 6 dni..tak tutaj minął juz miesiąc...wiec,mam nadzieje,,ze już mnie to minęło..bo miłe to nie było

Jeśli chodzi o Twojego syna, to nie jest chyba nic dziwnego... Moja mama w jednej z rozmów ze swoją babcią poprosiła ją, by po śmierci przyszła jej powiedzieć "jak tam jest". I faktycznie przyszła, we śnie. Były to tylko dwa sny, i od tej pory cisza. Ale w przypadku Twojego męża to ciężko stwierdzić, czy ma to jakiś związek.