Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 4:36



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 117 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoła ? 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47
Posty: 135
Post Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoła ?
Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoła ?
czy należy przebaczyć Adamowi Darskiemu?
Czy należy się modlić o jego nawrócenie?


Wt sie 24, 2010 12:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 16, 2010 19:23
Posty: 21
Lokalizacja: Chorzów
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Witaj! Przebaczenie należy się każdemu człowiekowi, bez względu na wielkość przewinienia- Przynajmniej tak uczy nas Chrystus i uczył nas Jan Paweł II. Jest to piękna nauka, ale przebaczanie jest trudne, czasem podjęcie decyzji o przebaczeniu jest bardzo bolesne. Jest to człowiek, któremu sława zawróciła w głowie i postanowił zwrócić uwagę na siebie poprzez bluźnierstwo. Nie orientuje się w jego opiniach na temat Kościoła, ale jedna rzecz, a mianowicie podarcie Biblii na koncercie mówi sama za siebie. Może choroba, którą został dotknięty to szansa na powrót do Kościoła...Powinniśmy się za niego pomodlić..


Wt sie 24, 2010 13:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
alchemikos napisał(a):
czy należy przebaczyć Adamowi Darskiemu?

... i odpóść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom...

alchemikos napisał(a):
Czy należy się modlić o jego nawrócenie?

O jego zdrowie - tak. Nawrócenie? Ma on taką samą szansę i taki sam zaczyn jak inni, aby się nawrócić. Piłka jest po jego stronie.


Wt sie 24, 2010 15:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 18:23
Posty: 75
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Haha, WY macie przebaczać Adamowi Darskiemu aka Nergalowi? Za co? Czym przewinił względem was abyście mieli okazję mu przebaczyć? Zapewne ma gdzieś wasze modły i przebaczenie gdyż patrzy na świat zupełnie z innej perspektywy, nie jest tępo ograniczony doktryną, która przysłania cały świat i tłumaczy rzeczy sprzecznie z prawami natury.

Również swojej choroby nie tłumaczy jako kary zesłanej przez rzekomo miłosiernego Boga, który podobno kocha swoje dzieci i się o nie troszczy a według was za złe uczynki karze i co jest absurdale już na tym świecie, gdzie ponoć każdy ma wolną wolę i zostanie osądzony dopiero po przeżyciu swojego żywota. Czyżby zatem kara boska sięgała nawet tutaj w życiu na Ziemi co by było jawnym pogwałceniem zasady wolnej woli? A jeżeli tak to dlaczego miłosierny Bóg, który jest miłością sprowadza ból i cierpienie na swoje umiłowane stworzenie? Wyobrażenie waszego Boga jest częstokroć sprzeczne i nielogiczne, tylko tacy bezczelnie aroganccy katole jak wy potrafią w tak żałosny sposób tłumaczyć pewne sytuacje i procesy zachodzące na świecie.
Współczuje.

_________________
v
v
v
www.ebiznesman.pl ---> Zacznij zarabiać przez internet, zobacz jakie to proste. Uzyskaj wolność finansową.


Wt sie 24, 2010 16:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 16, 2010 19:23
Posty: 21
Lokalizacja: Chorzów
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Deist, chyba nie wiesz jaką moc ma modlitwa...Może i ona ma gdzieś nasze modlitwy, ale zapewne Bóg nie...


Wt sie 24, 2010 16:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 18:23
Posty: 75
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
martitatjana napisał(a):
Deist, chyba nie wiesz jaką moc ma modlitwa...Może i ona ma gdzieś nasze modlitwy, ale zapewne Bóg nie...



Ciekawi mnie jak ową moc zmierzono, że jesteś pewna o jej sile.
Wiesz tak naprawdę to nie żadna niezwykła moc tylko zwyczajny zabobon wpajający prostym ludziom o jej istnieniu.
Więcej ma to do czynienia z psychiką ludzką i jej właściwościami, która często jest zaskakująca i jak do tej pory bardzo słabo zbadana. To psychika jest niezwykła a nie wyimaginowana moc z modlitw.

_________________
v
v
v
www.ebiznesman.pl ---> Zacznij zarabiać przez internet, zobacz jakie to proste. Uzyskaj wolność finansową.


Wt sie 24, 2010 16:30
Zobacz profil
Post 
Moc modlitwy można zmierzyć tylko wiarą. Jeśli tej wiary nie posiadasz, to nikt Ci się modlić nie każe. Ale też nie musisz obrażać innych, nazywając to zabobonem czy imaginacją.

Chyba, że obrażanie wierzących jest Twoim celem bycia na tym forum...


Wt sie 24, 2010 16:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 16, 2010 19:23
Posty: 21
Lokalizacja: Chorzów
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Deist, a powiedz mi czy jest jakaś dziedzina życia, która jest 'nienamacalna', a w którą byłbyś w stanie uwierzyć? Ja wierzę, wiesz i czuję się dobrze, czuję się kochana przez Boga. Sadzę, że jesteś na etapie poszukiwania i nie jest to nic złego- świadczy o tym fakt, że w ogóle piszesz tutaj.


Wt sie 24, 2010 16:43
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47
Posty: 135
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
liam !
Co Ty jesteś Ksiądz? Że się tak reklamujesz....Napisz coś lepiej nam niedowiarkom o swoich spotkaniach z Bogiem i co z tego wynika......Co Ty ciągle z tym obrażaniem...Ty masz chyba jakieś kompleksy...wszystko co nie jest zgodne z twoja jedynie słuszną doktryną krytykujesz......
za chwilę utworzycie grupę nawracania deista.......


Wt sie 24, 2010 19:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 18:23
Posty: 75
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
liam proszę cie, nie udawaj że jesteś zanadto wrażliwy na tym punkcie bo nikogo nie obraziłem i nawet nie staram się tego robić (możesz się czuć urażony jeżeli otwarcie przyznajesz że jesteś człowiekiem zabobonnym, wtedy wybacz, ale to już nie moja sprawa).

Problem w tym, że wiary również nie można zmierzyć :p także wam i ogólnie żadnemu księżulkowi czy innemu duchownemu nie jest dane osądzać o czyimś życiu ówczesnym jak i również dalszym o ile jakieś dalej jest. Nikt nie ma słuszności gdy wypowiada się o kimś w sensie podsumowania jego życia tutaj i określania czy będzie zbawiony czy potępiony za to co robił, nikt nie ma takiego prawa bo sam również będzie rozliczany i wierze że każdy ma własną miarę, wg której będzie rozliczony. Odnoszę się między innymi właśnie do tematów takich jak ten, choć nie wiem czy nie był zwyczajną prowokacją, ale ponieważ spotkał się z odzewem chciałem poruszyć również ten wątek jednak w odmienny sposób aniżeli planował jego twórca, gdyż bardzo nie lubię takich bigoteryjnych klimatów, niestety większość wyznawców katolizmu bardzo cierpi na tę przypadłość i z jakiś nieznanych mi powodów czują się lepsi i lepiej usytuowani względem wyznawców innych religii czy tym bardziej niewierzących.



Cytuj:
Deist, a powiedz mi czy jest jakaś dziedzina życia, która jest 'nienamacalna', a w którą byłbyś w stanie uwierzyć? Ja wierzę, wiesz i czuję się dobrze, czuję się kochana przez Boga. Sadzę, że jesteś na etapie poszukiwania i nie jest to nic złego- świadczy o tym fakt, że w ogóle piszesz tutaj.


Masz rację cały czas poszukuję, bo nie wykluczam istnienia siły wyższej, która dała początek wszechświatowi, jednak wydaje mi się mało prawdopodobne aby ingerowała w jakiś sposób w życie tutaj na Ziemi. Bóg jest dla mnie nieruchomym poruszycielem, zegarmistrzem, który zaprjektował funkcjonowanie wszystkiego, puścił to w ruch i przygląda się niczego nie dotykając. Dla mnie z ludzkiego punktu widzenia jest niezrozumiały, bo człowiek jest zbyt ograniczony w swoim rozumowaniu, dlatego historie zawarte w Biblii i innych religijnych świętych pismach są zwyczajną symboliką i wyobrażeniem Boga przez ludzi którzy tworzyli te religie oraz pisma i wcale nie muszą być prawdziwe, ot są po prostu duchem tamtych czasów (jeszcze całkiem niedawno katolicyzm głosił że Ziemia jest w centrum wszechświata czy miał wtedy rację? Z dzisiejszymi poglądami i teoriami może być podobnie, a ponieważ kościół nie opiera swoich twierdzeń na dowodach naukowych potwierdzonych empirycznie nie jest dla mnie wiarygodny.
Antropomorfizacja Siły Wyższej czyli Boga w waszym rozumieniu jest dla mnie zbyt banalna, nierzeczywista, ludzka i po prostu nie boska, dla mnie Bóg nie jest zazdrosny i mściwy (jak w starym testamencie) gdyż w swej potędze nie ma potrzeby aby takim być, to zwyczajne wyobrażenia obrazu Boga przez pradawnych ludzi.
Postanowiłem odstąpić od wspólnoty katolickiej gdyż głosi zbyt wiele sprzeczności i reprezentuje samą sobą, było w tym zbyt wiele rzeczy które na zdrowy rozsądek nie pasują do świata i człowieka, po ciągłych przemianach niewiele miejsca zostało dla spraw mistycznych, widać wszędobylski materializm, ale czego się spodziewać po dziele człowieka? Prawdziwy Bóg nie ustanowił żadnej religii, bo gdyby tak było, zrobił by to całkowicie klarownie, istniała by wtedy jedna religia i nie było by wątpliwości w co wierzyć bo w swojej nieskończonej mocy potrafiłby przekonać każdego.
Uważam, że każda religia została stworzona przez ludzi dla ludzi, w celach najróżniejszych, jednak tak naprawdę żadna nie jest prawdziwa i nie przedstawia jedynej słusznej wersji Boga gdyż jest on niepojęty i nie dał by się zamknąć w jednej czy drugiej księdze.
Wierzę, że istnieje ponad nami, dał człowiekowi do dyspozycji wszystko co go otacza, wolną wolę (która przejawia się również w tym że sam nie ingeruje w życie na Ziemi) i rozum aby człowiek dobrze i rozsądnie z niego korzystał, był krytyczny wobec opowiadań innych ludzi i nie dopuszczał do siebie zabobonów panujących na świecie, którym ulega tak wiele ludzi.
Uważam, że łaskawiej spojrzy na człowieka który był sceptyczny względem wszystkiego, używał rozumu, pytał i szukał odpowiedzi aniżeli tego który poszedł na łatwiznę i bez żadnych pytań dał sobie wcisnąć banalną historyjkę z jednej czy drugiej doktryny. Mimo wszystko rozum jest po to aby robić z niego użytek.

_________________
v
v
v
www.ebiznesman.pl ---> Zacznij zarabiać przez internet, zobacz jakie to proste. Uzyskaj wolność finansową.


Wt sie 24, 2010 19:32
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47
Posty: 135
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
deist !
Tak zgadzam się z tym co napisałeś...jesteś osobą, która jest bliżej Przedwiecznego w tym co czujesz niż wielu tutaj osób ,które chcą na silę nawracać....i czują się lepsi od innych.......


Wt sie 24, 2010 19:39
Zobacz profil
Post 
Nie czuję się urażony osobiście. Najwyżej zniesmaczony tonem niektórych Twoich wypowiedzi. "Księżulek" również jest tu użyte obraźliwie. Gdybyś zadał sobie trud poczytania niektórych moich postów, może byś się zorientował, że źle cel wybrałeś. :D

Ale temat zdaje się nie o mnie? Chyba że alchemikos seryjnie zapodaje co mu akurat do głowy przyjdzie tylko po to, żebyście sobie na katolikach pojeździli. A o Nergalu było całkiem niedawno: viewtopic.php?f=9&t=25849&p=540001&hilit=nergal#p540001


Wt sie 24, 2010 19:43
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47
Posty: 135
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
liam !
Niedawno udawałeś "mojego" przyjaciela...chciałeś mi udowodnić ,że myślisz podobnie...i po co ta obłuda....cały czas jedno co słyszę.....to obelgi z waszej strony.........
Nie podałeś mi żadnego rozsądnego powodu...aby to właśnie zawierzyć Kościołowi....
oprócz tej reklamy pod swoim nickiem.......
A powiedz mi po co Kościół ludziom ...jeśli sami ze sobą macie problemy?


Wt sie 24, 2010 21:03
Zobacz profil
Post 
Nie udawałem Twojego przyjaciela. Wybacz, ale ja wcale nie chcę nim być. Napisałem jedynie, że ja też we wszystkim z Kościołem się nie zgadzam. "Reklama" jak ją nazywasz, to link to bloga, w którym dość często polemizuję z tezami KK. Nie będę Ci podawał powodów do zawierzenia Kościołowi z dwóch powodów. Po pierwsze nie pytasz o nie, tylko atakujesz nawet nie patrząc kogo. A po drugie ignorujesz to co piszę, interesuje Cię wyłącznie teoria (błędna), że jestem katolem. Nie mam pojęcia, czemu akurat moja osoba tak Cię dziś zafascynowała? Bo próbowałem podjąć z Tobą rozmowę? Wybacz,to się więcej nie powtórzy.

Kościół jaki jest, każdy widzi. Jednemu potrzebny taki, drugiemu inny, a trzeci jeszcze chętnie coś by w nim zmienił. Jeśli oczekujesz Kościoła bez problemów, to dopiero po paruzji, jak sądzę.


Wt sie 24, 2010 21:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Myślę, że na pierwsze pytanie Alchemikosa odpowiedział sam Nergal:

"Dlatego też tym wszystkim, którzy w mojej chorobie wietrzą szanse dla złamania moich wartości, a więc i mnie samego, odpowiadam po raz pierwszy i ostatni i wyjątkowo krótko: po moim trupie!"

żródło: http://www.behemoth.pl/site/index.php/pol#calosc.310.MOJA_DROGA_KU_NAWROCENIU---

Pozdrawiam:)

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt sie 24, 2010 22:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 117 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL