Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 4:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
 metoda kija i marchewki 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lis 06, 2010 19:50
Posty: 9
Post metoda kija i marchewki
A moja znajoma powiedziala tak: "ja mam to gdzies czy ktos mnie wynagrodzi kiedys tam za to co robie, nie robie tego dla nagrody, nie moglabym po prostu zrobic inaczej!" (jest bardzo dobrym czlowiekiem, zawsze pomaga slabszym, zupelnie bezinteresowna, do kosciola nie chodzi, w Jezusa nie wierzy"). Czy jej postawa jest lepsza czy gorsza od chrzescijanskiej?


So lis 06, 2010 19:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: metoda kija i marchewki
SloMka-87 napisał(a):
Czy jej postawa jest lepsza czy gorsza od chrzescijanskiej?
Ale w jakim znaczeniu "lepsza"?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So lis 06, 2010 19:58
Zobacz profil
Post Re: metoda kija i marchewki
Zależy w czym.
A czemu tak dziwnie zatytułowałaś temat ?


So lis 06, 2010 20:00

Dołączył(a): So lis 06, 2010 19:50
Posty: 9
Post Re: metoda kija i marchewki
metoda kija i marchewki: Na ilu ludzi podzialala wizja ognia piekielnego czy jeziora ziejacego siarka? Tak samo jak wizja wywyzszenia na Sadzie Ostatecznym? Religia chrzescijanska jest religią sprawiedliwą, bo "Bog jest
Sedzia Sprawiedliwym, ktory za dobro wynagradza a za zle uczynki karze". Porazila mnie ignorancja mojej kolezanki co do losow jej duszy po smierci i jej przy tym cudownie bezinteresowna i czysta dobroc. Ecce homo!


So lis 06, 2010 20:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: metoda kija i marchewki
A może postawmy sprawę właściwie. Niebo nie jest żadną nagrodą. I tyle. Niebo jest czymś co otrzymujemy darmo, a jedynym warunkiem jest w gruncie rzeczy przyjęcie tego daru. Bo nawet najlepszy człowiek, nadal pozostaje grzeszny. I tutaj kończy się dyskusja, bo temat sam w sobie ma blednę założenia. Jeśli faktycznie jest jakaś znajoma, jeśli faktycznie jest dobrym człowiekiem, to super. Ale warto wypowiadając się na jakiś temat nie być ignorantem. Nie za dobre uczynki idzie się do nieba.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So lis 06, 2010 21:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: metoda kija i marchewki
WIST napisał(a):
Niebo nie jest żadną nagrodą. I tyle.
Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział.
Czyż nie wiecie, że gdy zawodnicy biegną na stadionie,
wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden tylko otrzymuje nagrodę?
Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali.
Każdy, który staje do zapasów, wszystkiego sobie odmawia;
oni, aby zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś nieprzemijającą.

(1 Kor 9:23-25)

Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]:
zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną,
pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.
Wszyscy więc my, doskonali, tak to odczuwajmy:
a jeśli odczuwacie coś inaczej, i to Bóg wam objawi.

(Filipian 3:13-15)

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie.

(Mt 5:10-12)
WIST napisał(a):
Ale warto wypowiadając się na jakiś temat nie być ignorantem.
Nie za dobre uczynki idzie się do nieba.
Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi
po to, aby was widzieli;
inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
(...) Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa,
aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu.
A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

(Mt 6:1, 3-4)

Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem,
zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.

(Mt 10:42)

Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając.
A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego;

(Łk 6:35)

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So lis 06, 2010 22:00
Zobacz profil
Post Re: metoda kija i marchewki
WIST ma rację. Za dobre uczynki nie idzie się do Nieba, bo nie jesteśmy się w stanie swoimi uczynkami zbawić.
Ale i Ty masz trochę racji - bo sposobem pomiaru naszej wiary są właśnie uczynki.

To jak z termometrem - wprawdzie nie pocimy się z powodu wysokości słupka rtęci w termometrze, ale kiedy on jest wysoko, to się pocimy :)
Więcej na ten temat www.analizy.biz/marek1962/sf.pdf


So lis 06, 2010 22:37

Dołączył(a): So lis 06, 2010 19:50
Posty: 9
Post Re: metoda kija i marchewki
Cytuj:
Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi
po to, aby was widzieli;
inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
(...) Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa,
aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu.
A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
(Mt 6:1, 3-4)


Dobre uczynki sa drogą do Zbawienia, nie powiedzialam jednak przeciez że jedynym warunkiem. Bog chce zeby ludzie czynili dobro, prawda? I nagradza za nie :]
Strach przed pieklem czy wizja utraty raju moze byc motywacją dla Chrzescijanina, prawda? Ja natomiast znam kilka osob, ktore bardzo cenie, osób niewierzących, a czyniących dobro samo z siebie (wspomniana kolezanka, moja babcia, moj partner). Dobro bezinteresowne. NIKT im za to nie zaplaci (przyjmujac ich sposob myslenia). Ta postawa imponuje mi bardziej. Ja bym to nazwała wysokim stopniem czlowieczenstwa.


So lis 06, 2010 23:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: metoda kija i marchewki
Jak już napisałem, żadne nasze czyny nie otwierają nam nieba, dlatego przyszedł na Ziemię Jezus. Bedziemy poepłniać bledy, będziemy grzeszyć, ale to co możemy zrobić to zaufać, uwierzyć w Boga. I wtedy oczywiście dobre uczynki są skutkiem zdrowej, szczerej wiary, bo bez nich wiara jest martwa. Ale same uczynki nie wystarczą, bo nigdy nie ma tak aby ktoś być idealny. I dlatego trudno mówić o nagrodzie, bo ta jest za coś, nagradzamy kogoś ktoś sobie na to zasłużył. Człowiek nie jest w stanie sobie zasłużyć. Potocznie więc można mówić, wiele ale w ścisłym sensie, trudno obronić takie twierdzenia. Żydzi próbowali i wiemy że nie mogli tego osiągnąć uczynkami. Dziś otrzymujemy darmo, nie w nagrodę. Piknie obrazuje to przykład jednego z lotrów - zasłużył sobie czymś? Ale łaskę otrzymał (łaska nie jest dana w nagrodę, ale jest dana dobrowolnie).

_________________
Pozdrawiam
WIST


So lis 06, 2010 23:33
Zobacz profil
Post Re: metoda kija i marchewki
Myślę Słomko że nieporozumienie tkwi w tym, że porównujesz wyjątkową postawę dobrej osoby niewierzącej z trochę małoduszną odmianą wiary (uczynki tylko w oczekiwaniu nagrody).
Z pewnością czyny tej osoby niewierzącej będą u Boga zachowane - wierzymy nadto w Miłosierdzie Boże. Niemniej nie wiemy co z nią będzie...
Sprawę komplikuje to, że "nagroda" jest jednocześnie "drogą" - przebywanie z Bogiem (Niebo) jest nagrodą dla tego kto Boga kocha. Czy osoba niewierząca a "dobra z natury" (choć oczywiście grzeszna jak my wszyscy) będzie umiała się zachwycić ? Miejmy nadzieję że tak.


N lis 07, 2010 9:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: metoda kija i marchewki
Marek MRB napisał(a):
Czy osoba niewierząca a "dobra z natury" (choć oczywiście grzeszna jak my wszyscy) będzie umiała się zachwycić ?
Czy po Sądzie Ostatecznym osoby przeznaczone do nieba będą mogły odmówić - zrezygnować z tej boskiej propozycji?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N lis 07, 2010 9:45
Zobacz profil
Post Re: metoda kija i marchewki
Elbrus napisał(a):
Marek MRB napisał(a):
Czy osoba niewierząca a "dobra z natury" (choć oczywiście grzeszna jak my wszyscy) będzie umiała się zachwycić ?
Czy po Sądzie Ostatecznym osoby przeznaczone do nieba będą mogły odmówić - zrezygnować z tej boskiej propozycji?

Sąd właśnie na tym polega - kto chce być z Bogiem, jest z Bogiem. Kto nie jest w stanie wytrzymać obecności Świętego Boga ponieważ Go nienawidzi - nie wchodzi w relację wspólnoty z Nim (relację tę potocznie nazywamy Niebem). A cierpi, ponieważ nikt nie jest w stanie być szczęśliwy bez relacji z Bogiem (na ZIemi tego tak nie odczuwamy bo doczesność ogranicza naszą percepcję Rzeczywistości).
Więcej na ten temat napisałem tu http://www.analizy.biz/marek1962/pieklo.pdf


N lis 07, 2010 9:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: metoda kija i marchewki
A ja postawię prowokacyjnie taką tezę: jeżeli ktoś twierdzi, że robi dobrze, bo "nie mógłby zrobić inaczej", to w tym robieniu dobrze nie jest wolny. Wolny jest ten, kto robi dobrze, pomimo, że mógłby zrobić inaczej.

Inna kwestia: jeżeli mówimy o dobru bezinteresownym, to pasuje zapytać: co to jest dobro? I dlaczego właśnie to, a nie co innego? Dlaczego ktoś uważa, że pomaganie innym jest dobre i warto to robić "dla tego właśnie"? Bo jeżeli otrzymujemy odpowiedź, że "nie może inaczej", to znaczy tyle, że NIE UWAŻA (albo wydaje mu się że uważa) nic, tylko po prostu robi to, co musi robić, bo inaczej nie może..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N lis 07, 2010 10:01
Zobacz profil
Post Re: metoda kija i marchewki
"Nie ci bowiem, którzy przysłuchują się czytaniu Prawa, są sprawiedliwi wobec Boga, ale ci, którzy Prawo wypełniają, będą usprawiedliwieni.
Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem.
Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające.
[Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii."
/Rz 2,13-16/


N lis 07, 2010 10:24
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL