Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 9:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Bóg, a czas 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post Bóg, a czas
Jest to kontynuacja wątku, ktory pojawil się podczas dyskusji o samotności. Mozna go sobie przejrzeć:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=156&start=135

Mniej więcej chodzi o to, czy (ewentualny) Bóg mógłby powstać, gdyby wcześniej nie istnial czas. Chrześcijanie uważają, że Bóg powstał z myśli. Uważają też, że zaraz po tym (gdy powstał) stworzył czas.

Opierając się na logice, możemy dojść do wniosku, że jest to niemożliwe. Jak wiemy myśl, jest procesem zachodzącym w czasie. Skoro więc powstala myśl, a nie istniał czas, to wartość logiczna takiego zdania jest równa zeru, czyli Bóg nie istnieje. Natomiast, jeżeli przyjmiemy, że w momencie narodzin pierwotnej mysli istnial czas, to możemy dojść do wniosku, że Bóg wcale nie jest najpotężniejszym elementem wszechświata. Jest nim wówczas czas, zawsze bowiem moze zrodzić coś od Boga potężniejszego.

Ciekawe jak wybrniecie :)

Zdroofko

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pt sty 14, 2005 20:08
Zobacz profil WWW
Post 
Witaj,
Co rozumiesz przez: "Chrześcijanie uważają, że Bóg powstał z myśli"? Chrześcijanie o ile się orientuję uważają, że Bóg jest odwieczny i nie można mówić o Jego "powstawaniu"


Pt sty 14, 2005 20:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Na początku było slowo (myśl), a slowo cialem się stało...

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pt sty 14, 2005 20:25
Zobacz profil WWW
Post 
Oj qrczaku, sięgnij do tekstu i żądaj wyjaśnienia.
Ewanglia wg św. Jana:
"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo" -
Greckie "Logos" (Słowo) oznacza w Rozum.


Pt sty 14, 2005 20:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Dobrze wiecie, że nie o to chodzi. Kiedyś Bóg musial powstać. Zechcijcie zatem nie uprawiać niecnego procederu rozmywania tematu. Z gory dziękuję.

Zdroofko

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pt sty 14, 2005 20:36
Zobacz profil WWW
Post 
qrczak7 napisał(a):
Dobrze wiecie, że nie o to chodzi. Kiedyś Bóg musial powstać. Zechcijcie zatem nie uprawiać niecnego procederu rozmywania tematu. Z gory dziękuję.

Zdroofko

Tylko, że to co sugerujesz nie jest zgodne z naszą wiarą.
No ja wiem dobrze, że chcesz stosować metodę dyskusji "ja ci powiem w co masz wierzyć, a ty się broń dlaczego wierzysz w to co ci powiedziałem, że wierzysz".


Pt sty 14, 2005 20:46

Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34
Posty: 145
Post 
___Zacznijmy, od początku. "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo" (J. 1, 1) Jak widzisz na początku był Bóg a nie czas (wiem, że Pismo Św. nie jest dla Ciebie wiarygodnym źródłem, dla mnie najwiarygodniejszym :) ).

___Zanim powiem Ci czym jest dla mnie czas. Powinieneś wiedzieć, że nie tylko wg mnie czas nie równa się czasowi (dwa różne wymiary). Najbardziej podstawowym rozróżnieniem w rozważaniach filozoficznych (to Arystoteles) nad czasem jest rozróżnienie: czas obiektywny (zwany też transcendentalnym lub astronomicznym) i czas subiektywny (immanetny, egzystencjalny). Qrczak, czy mam to rozwinąć?

___Nie chcę zbyt szybko rozwijać tematu, połóżmy najpierw fundament.
Jeśli zrozumiemy się na początku, lepiej będziemy rozumieć się później (chyba chcemy zrozumieć swoje racje, a nie tylko kłócić?).

___pa pa :)
___Czekam na uwagi. I pamiętaj "Czas ucieka, wieczność czeka". Czyli inaczej cieszmy się teraźniejszścią, nie zapominajmy jednak o wieczności (a to dwa różne wymiary czasowe). Qrczak, uważaj bo wchodzimy na głęboką wodę :D.


Pt sty 14, 2005 20:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17
Posty: 407
Post Re: Bóg, a czas
qrczak7 napisał(a):
Opierając się na logice, możemy dojść do wniosku, że jest to niemożliwe.



Według mnie Boga nie można ''wziąć na logikę'', bo Boga nie można zrozumieć. Najważniejsza jest wiara. Bóg tylko wie jak to zrobił, że stworzył czas i świat, ale zachowuje tą tajemnicę sobie, jak zapewne wiele innych tajemnic. Musimy Mu wierzyć ponad wszystko, a wkrótce zechce nam wyjawić być może i tą tajemnicę. Może wydaje nam się, że mocno wierzymy, ale zajrzyjmy do Pisma Świętego :
Cytuj:
''Jeżeli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze <<Przesuń się stąd tam!>>, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was.'' Mt, 17,20.

Qurczku wydaje Ci się to niemożliwe, aby Bóg powstał z myśli, a później stworzył czas etc.?? Zacznij wierzyć i spraw, aby twoja wiara była taka jak ziarnko gorczycy, '' a nic niemożliwego nie będzie dla ciebie''.

Pozdrówko :)

_________________
Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.


Pt sty 14, 2005 20:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
Tylko, że to co sugerujesz nie jest zgodne z naszą wiarą.

Ale z logiką. Zacznijmy zatem dyskusję w oparciu o logikę.
Bóg musiał kiedys powstać (jak wszystko, co istnieje) i nie jest to zalezne od tego, co glosi wasza wiara.

Zdroofko

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pt sty 14, 2005 20:55
Zobacz profil WWW
Post 
qrczaku
Ty napewno zbagatelizujesz.
Jezus objawiający się św. Faustynie, powiedział m.in:
"Jakim jest Bóg w istocie swojej, nikt nie zgłębi, ani umysł ludzki, ani anielski" Dz 30.


Pt sty 14, 2005 21:02
Post 
qrczaku nie mam siły ani ochoty się przerzucać "postami".
Chrześcijanie twierdzą, że Bóg jest samoistny. Ateiści twierdzą, że samoistny jest świat - skoro zabraniają się pytać o jego przyczynę.


Pt sty 14, 2005 21:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
"Jakim jest Bóg w istocie swojej, nikt nie zgłębi, ani umysł ludzki, ani anielski" Dz 30.

Więc najlepiej siedzieć cicho i słuchac nauki Kościoła, bo ta jedynie prowadzi do prawdy... żenujące...

Cytuj:
skoro zabraniają się pytać o jego przyczynę.

Nikt niczego nie zabrania. Poki co, po prostu jej nie znamy. Napisałem, dlaczego wg. mnie Bóg nie mogł powstać. Wy natomiast zarzucacie mnie postami... conajmniej nie na temat.

Cytuj:
Qurczku wydaje Ci się to niemożliwe, aby Bóg powstał z myśli, a później stworzył czas etc.

Czyli jednak :)

Polecam wam cztery części "obław" J. Kaczmarskiego. Wbrew pozorom tekst nie stracił jeszcze na wartości.

Zdroofko

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pt sty 14, 2005 22:02
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
Bog jest i byl .... nie ma poczatku istnienia Boga ... nie bylo magicznego "pyk" i pojawil sie Bog

moja kolezanka studiujaca teologie miala takie pytanie na egzaminie ... jej odpowiedz podalam wyzej :)

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Pt sty 14, 2005 22:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post Bog a czas
Tyle slow,udowadniania,roznych argumentow-ale w jakim celu?
Qrczaku,mysle,ze moja odpowiedzia moga byc slowa ks.Twardowskiego-"Pewien filozof napisal tak:Kiedy nieraz mysle i nic nie wymysle,to sobie mysle:po co ja tyle myslalem,zeby nic nie wymyslic,przeciez moglem nic nie myslec i bylbym tyle samo wymyslil".
Mozesz teraz to sobie interpretowac jak chcesz,ale w jakim celu?Czy nie lepiej stanac w pokorze przed Tym,ktorego nie chcesz poznac?
Mysle,ze mimo wszystko obawiasz sie Jego odpowiedzi.

_________________
"Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."


Pt sty 14, 2005 22:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
Mysle,ze mimo wszystko obawiasz sie Jego odpowiedzi

Nie mówię, że nie. Uznaję obawę za normalna reakcje na nieznane. W przeciwieństwie do nieuzasadnionej miłości...

Cytuj:
Bog jest i byl .... nie ma poczatku istnienia Boga ... nie bylo magicznego "pyk" i pojawil sie Bog

By doszło do reakcji fizycznej (a taką z pewnością musi byc istnienie Boga) musi dojść do spełnienia szeregu warunków. Podczas gdy wy, glosząc, że Bóg istnieje od zawsze zaprzeczacie temu najwazniejszemu - jego powstaniu. Przyznacie, że coś, co nie powstało, nie moze istniec.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pt sty 14, 2005 22:45
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL