Autor |
Wiadomość |
kamil1992
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 22:23 Posty: 8
|
 Czy ja jestem wierzący?
Modlitwy (te 'gotowe') odmawiam, kiedy inni odmawiają (daje mi to poczucie pewnej więzi) - sam nigdy. Chociaż czasem o coś proszę (np o wiarę, czy pomyślność) i chyba nawet częściej za coś dziękuję. Do kościoła chodzę rzadko - jak mnie czasem jakiś znajomy zaciągnie, albo ktoś z rodziny. Co do komunii i spowiedzi - też rzadko zdarzająca się sprawa. Wydaje mi się, że nigdy nie mówię wszystkich grzechów, a więc sakramenty są pewnie nieważne. (co mnie jakoś specjalnie nie rusza - a to chyba nie dobrze) Co myślę o nauczaniu/poglądach kościoła? - raczej się z nimi zgadzam (in vitro, aborcja), chociaż do niektórych się nie stosuję (posty, święta nakazane). Kiedy już jestem zaciągnięty na jakąś wspólną modlitwę, adorację - po prostu milczę wewnątrz i jednocześnie odczuwam poczucie bezpieczeństwa, radość, tęsknotę(?). Jeśli chodzi o pismo święte - nie traktuję go dosłownie, ale uważam, że jest wspaniałą skarbnicą wartości moralnych. Nowy testament, Jezus, zmartwychwstanie - zwyczajnie nie myślę o tym, nie mam żadnego zdania na ten temat. (co może jest dziwne). Na pewno mam do religii (każdej po równo) wielki szacunek. Jako człowiek, jestem szczęśliwy i bardzo wdzięczny za to co mam, a uważam, że dostałem wiele (czy od Boga? - chyba to właśnie jemu jestem taki wdzięczny) W każdym razie na moim etapie 'rozwoju' z jednej strony Bóg=przyczyna/powód/związek z istnieniem świata, z drugiej (co może ale nie musi być związkiem) te pozytywne uczucia podczas rekolekcji. Wiem jedno - chciałbym być jak najlepszym człowiekiem, i wiem też, że jako nawrócony(?) byłbym jeszcze szczęśliwszy.
Czy może ktoś jest w podobnej sytuacji? Napisałem tu dużo z tego co mi siedzi w głowie. Może macie dla mnie jakieś rady? Niestety słowa "weź i uwierz" raczej na mnie nie działają (a szkoda - życie było by prostsze) i jak na razie nie udało mi się przekonać do bycia takim wierzącym z krwi i kości.
|
Śr gru 08, 2010 23:07 |
|
|
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
jestes złym człowiekiem
_________________ 1 KOR 13
|
Śr gru 08, 2010 23:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
kamil1992 napisał(a): ). Kiedy już jestem zaciągnięty na jakąś wspólną modlitwę, adorację - po prostu milczę wewnątrz i jednocześnie odczuwam poczucie bezpieczeństwa, radość, tęsknotę(?). Jeśli chodzi o pismo święte - nie traktuję go dosłownie, ale uważam, że jest wspaniałą skarbnicą wartości moralnych. . Wiele jest ludzkich zaniedbań. Brak elementarnej wiedzy na temat tego czym jest wiara a czym religia, taka czy inna. Tak kobiecym okiem to potrzebujesz rekolekcji. Może wybierzesz sie na ignacjańskie. Na Fundamencie przeżyłam nawrócenie.
|
Śr gru 08, 2010 23:46 |
|
|
|
 |
naturalwoman
Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37 Posty: 151
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Metanoia napisał(a): jestes złym człowiekiem Metanoia podpisująca się 1Kor13 - nie możesz wziąć pełnej odpowiedzialności za efekt, jaki to zdanie może wywołać w drugim człowieku. Nie znasz serca drugiego człowieka. Dlaczego napisałaś zdanie, które może ze sobą nieść bardzo poważne konsekwencje? Bo komputer wszystko przyjmie?
_________________ To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.
|
Cz gru 09, 2010 0:38 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
napisałem tak poniewaz to prawda o każdym z nas, uznanie prawdy o tym , ze jestesmy prochem, nicością i grzesznikami wobec Boga jest podstawowym krokiem w relacji do Boga, nawrócenia , narodzin z Boga i przyjęcia zbawienia od Boga
dopóki myslimy o sobie dobrze a nie o Jezusie, dopóty mamy postawe jak nasz kolega, który sobie kpi z sakramentów i Boga
trzeba sobie uswiadomic naszą złą nature i słabość
kiedy mysle , ze jestem dobry , to nie potrzebuje Boga zbawcy wtedy mysle jak faryzeusz a nie jak celnik : Boże ulituj się nademną grzesznikiem
Jezus umarł za grzeszników na Krzyżu spośród których ja jestem pierwszy .
_________________ 1 KOR 13
|
Cz gru 09, 2010 6:18 |
|
|
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Cytuj: napisałem tak poniewaz to prawda o każdym z nas, uznanie prawdy o tym , ze jestesmy prochem, nicością Ja sie z Toba nie zgadzam. Ja, we wlasnych oczach, jestem jak najbardziej wartosciowy! Skoro uwazasz sie za proch, nicosc to chyba wypada dopisac "czasami piszacy bzdury" (tutaj wyrazam sie wyjatkowo lagodnie). Cala masa psychologow sie porobila. Jedni lecza czlowieka z zaburzeniami osobowosci, inni chlopakowi pytajacemu o rade wyjasniaja, ze jest guzik wart. Ja mysle, ze on jest w jakiejs rozterce. Twierdzi, ze ma przezycia duchowe. Czemu wciskac mu "memento mori" na dzien dobry?
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Cz gru 09, 2010 8:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
~kamil1992, zrób z tym coś. Logika przedstawionej przez Ciebie sytuacji jest taka, że masz przed sobą dwie drogi, i na razie obie dostępne. I. Jeszcze trochę bardziej rozlużnisz sobie gorset wiary katolickiej. Zaakceptujesz wszystkich bogów i religie i staniesz się poganinem jakimi byli Rzymianie, którzy wierzyli we wszystkich bogów, ale nie wierzyli w Tego prawdziwego. Wówczas należałoby Ci odebrać wszystkie sakramenty, do których przystąpiłeś, od chrztu począwszy, żeby Cię nie oskarżały przed Bogiem, kiedy Cię będzie sądził. Bo podobno lepsza jest na Sądzie Bożym sytuacja poganina, który nigdy nie słyszał o Bogu, niż chrześcijanina, który otrzymał chrzest, i możliwość uczciwego uzyskania Bożego przebaczenia, i Ciało Pańskie, i te wszystkie dary Boga sponiewierał.
II.Jeszcze jakiś czas pociągniesz praktyki religijne tak, jak do tej pory, ale to, co Cię nurtuje, będzie do Ciebie stukało co jakiś czas, i za każdym razem trudniej to będzie odpędzić od siebie. Im dalej zabrniesz na tej drodze, tym więcej będzie kosztowała naprawa.
Masz jeszcze możliwość nr III.Rozliczanie tych rzeczy zachowasz sobie na ostatnią godzinę, ale tego Ci nie życzę.
Wybacz mi ton mojej wypowiedzi, ale uważam, że w tak ważnych sprawach powinno się mówić albo prawdę, albo nic. Nie oceniam Cię żle. Jesteś prawdopodobnie miłym, dobrym, otwartym człowiekiem. Tylko kopiesz sobie duchowy dół, z którym będziesz miał problem, jeśli nie wcześniej, to póżniej. A im póżniej, tym gorzej.
|
Cz gru 09, 2010 9:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Metanoia napisał(a): napisałem tak poniewaz to prawda o każdym z nas, uznanie prawdy o tym , ze jestesmy prochem, nicością i grzesznikami wobec Boga jest podstawowym krokiem w relacji do Boga, nawrócenia , narodzin z Boga i przyjęcia zbawienia od Boga
dopóki myslimy o sobie dobrze a nie o Jezusie, dopóty mamy postawe jak nasz kolega, który sobie kpi z sakramentów i Boga
trzeba sobie uswiadomic naszą złą nature i słabość
kiedy mysle , ze jestem dobry , to nie potrzebuje Boga zbawcy wtedy mysle jak faryzeusz a nie jak celnik : Boże ulituj się nademną grzesznikiem
Jezus umarł za grzeszników na Krzyżu spośród których ja jestem pierwszy . Umarł - bo znał człowieka w którym jest dobro i zło, zdolnośc do miłości i do nijakości.....ale nikomu nie mówił, że jest "złym człowiekiem" - nawet Judaszowi. Umarł nie dla tego, że jesteśmy grzeszni, żli, ale aby ukazac nam, że najważniejsza jest Miłość, która zawsze zwycięża zło. kamil1992 zaprezentował się jako "letni" - dobrze, że istnieje Bóg, jeszcze lepiej, gdy obdarowuje dobrem, miłością....ale chyba to Jego powinność, więc zabieganie, wdzieczność nie jest obligatoryjna. Cytuj: Ja sie z Toba nie zgadzam. Ja, we wlasnych oczach, jestem jak najbardziej wartosciowy! Dural poniekąd ma rację...nikt nie może miłować bliźniego "jak siebie samego", kto nie docenia, nie lubi samego siebie.
|
Cz gru 09, 2010 9:38 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
ja mówie o pokorze w wydaniu katolickim
pozytywna samoocena prowadzi do depresji, ale realna samoocena prowadzi do radości
sami bez Boga, swoim siłami mało zdziałamy bo jesteśmy słabi i tkwi w nas stary człowiek kazdy dobry czyn w naszym życiu , to zasługa Boga sami nie mamy zadnych zasług i dla tego do Nieba wchodzimy z pustymi rękami, dzieki miłosierdziu Boga ja sam z siebie dąże do zła, ponieważ jestem potomkiem Adama Jezus nazwał Piotra szatanem .
_________________ 1 KOR 13
|
Cz gru 09, 2010 10:51 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
tacy jestesmy dobrzy, ze do smierci bedziemy popadać w grzech JPII spowiadał się co tydzień
_________________ 1 KOR 13
|
Cz gru 09, 2010 10:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Metanoia napisał(a): tacy jestesmy dobrzy, ze do smierci bedziemy popadać w grzech JPII spowiadał się co tydzień To można powiedziec w odniesieniu do JPII - "był złym człowiekiem"?. Każdy jest tylko człowiekiem ze skłonnoscią do upadków (Rz 7,14-25).
|
Cz gru 09, 2010 10:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Metanoia napisał(a): pozytywna samoocena prowadzi do depresji, ale realna samoocena prowadzi do radości. Moglbys uzasadnic te teze? Bo ja raczej z autopsji znam sytuacje odwrotna (zwiazek miedzy negatywna samoocena i depresja).
|
Cz gru 09, 2010 11:02 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Ja też kiedyś miałam podobnie i dużo zmienił we mnie kontakt z rodziną męża, a szczególnie jego rodzicami - osobami AUTENTYCZNIE wierzącymi. I jego znajomymi też - młodzi ludzie, wykształceni, światowi i nie wstydzący się modlitwy przed posiłkiem, kiedy zapraszali nas na kolację np., udzielający się we wspólnocie, itd. Oni akurat są protestantami, ale mnie przyciągnęli bardzo do mojego Kościoła, Katolickiego. Chyba dlatego, że zobaczyłam Żywego Boga i życie Nim na co dzień. Kiedyś chodziłam do kościoła bardziej z przymusu i obowiązku, teraz dosłownie uwielbiam niedzielne msze. Myślę, że dużo zrozumiałam i odkryłam. więc też polecam Ci kontakt z innymi wierzącymi, najlepiej w Twoim wieku. Wybierz się na jakąś ewangelizację, rekolekcje. Tutaj mała próbka z takiego "zlotu" z jedną z moich ulubionych piosenek chrześcijańskich: http://www.youtube.com/watch?v=5ValoHpe1BY
|
Cz gru 09, 2010 11:07 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
I tak w ogóle, polecam Wiarę w Boga. Życie zmienia się niesamowicie i naprawdę znika wiele problemów. Pomijając już fakt, że to PRAWDA.
|
Cz gru 09, 2010 11:10 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
kamil1992 napisał(a): Napisałem tu dużo z tego co mi siedzi w głowie. Może macie dla mnie jakieś rady? Przede wszyskim nie przejmuj się stronniczymi opiniami zatwardziale wierzących i praktykujących katolików. Wbrew ich doktrynie, by być dobrym cżłowiekiem wcale nie jest konieczne postępowanie zgodnie z nauczaniem KRK. Nie, KRK nie ma monopolu na moralność, KRK nie jest wyrocznią ostateczną w kwestii oceny tego co dobre i złe. Druga rzecz: nie skupiaj się niepotrzebnie na formie. Spowiedzi, komunie, sakramenty, namaszczenia, wstawania, klękania, zbory i sobory, znaki krzyży przed - w trakcie i po przyjmowaniu posiłków i innych czynnościach o podłożu fizjologicznym - są rzeczą która, w moim mniemaniu, wielu osobom przesłania sens i istotę bycia dobrym. Przesłania na takiej zasadzie, że: Wykonuję te powyższe formy -> jestem dzięki temu członkiem wspólnoty -> wspólnota jest dobra i ma monopol na moralność -> jestem dobry i mam monopol na moralność. W międzyczasie ucieka to, jakim ten człowiek jest obiektywnie. Z neutralnego punktu widzenia - punktu widzenia nie-wspólnoty agvis napisał(a): I tak w ogóle, polecam Wiarę w Boga. Życie zmienia się niesamowicie i naprawdę znika wiele problemów. Pomijając już fakt, że to PRAWDA. Ja z kolei polecam prezerwatywy DUREX extra safe. Po ich zastosowaniu donania zmieniają się niesamowicie i naprawdę znika sporo problemów. Pomijając fakt, że to PRAWDA
_________________
|
Cz gru 09, 2010 11:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|