DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Autor |
Wiadomość |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
W Internecie można doszukać się wszelakich informacji o duchach- historie, zdjęcia a nawet filmy. I tu zdania są podzielone: jedni twierdzą że to bujda, dobry fotomontaż itd, drudzy że to ie jest możliwe do podrobienia.
Uważacie że wiara w duchy= wiara w życie pozagrobowe? A może ktoś z Was miał spotkanie 1. stopnia z duchem?:D
|
Śr kwi 06, 2011 13:26 |
|
|
|
 |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
poczytaj sobie książki ks Gabriel Amorth i on tam sie wypowiada o duchach
|
Śr kwi 06, 2011 13:52 |
|
 |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Cytuj: Uważacie że wiara w duchy= wiara w życie pozagrobowe? Nie, to nie to samo. Niektórzy wierzący w duchy uważają je za projekcje cudzych myśli, emocji, uwięzionych w nieznanej "materii" - np. ektoplaźmie. Jak coś może być dowodem, skoro istnienia dowodu nie można udowodnić? Wskażcie mi choć jeden przykład, który nie można wytłumaczyć naturalnymi okolicznościami?
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
Śr kwi 06, 2011 20:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Zoll napisał(a): Niektórzy wierzący w duchy uważają je za projekcje cudzych myśli, emocji, uwięzionych w nieznanej "materii" - np. ektoplaźmie.
Jak coś może być dowodem, skoro istnienia dowodu nie można udowodnić? Wskażcie mi choć jeden przykład, który nie można wytłumaczyć naturalnymi okolicznościami? Gdybyś choć raz doświadczył obecności istoty duchowej, nie zadawałbyś takich pytań. Wiedziałbyś. Chociaż to nie są wcale rzadkie wydarzenia, nikt się z Tobą nimi nie podzieli. Jesteś w trudnej sytuacji, ~Zoll, bo niedowiarkom o takich sprawach się nie opowiada.
|
Śr kwi 06, 2011 21:29 |
|
 |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Dowód to obiektywny argument, wniosek logicznego rozumowania świadczący o tym, że coś jest prawdą.
oleksa57 - gdybyś choć raz spotkała irlandzkiego rudego skrzata mierzącego 70 cm pilnującego garńca złota na końcu tęczy nie odrzucałabyś jego istnienia. Raczej sie niewiele osób podzieli, po co mają słyszeć po raz n-ty, że to co przeżyli to tylko urojenie. Opowiadający gdyby był pewny swego, nie bałby się powiedzieć.
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
Śr kwi 06, 2011 23:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Żądasz dowodu tam, gdzie go być nie może, więc nigdy nie udowodnisz ani, że coś jest, ani, że tego czegoś nie ma. Albowiem nauka nie jest ponad Bogiem, tylko Bóg jest ponad wszystkim, co jest. Więc te wszystkie kunsztowne dyskusje - o tym, czy Bóg jest, czy Go nie ma, i jaki powinien być, gdyby był - przydać się mogą jedynie jako ćwiczenia umysłowe, pozwalające długo zachować sprawność intelektualną. Nie przyjmiesz natomiast dowodu tam, gdzie on jest, bo po odrzuceniu tezy niczego już nie trzeba dowodzić. W ten sposób dyskusja się zakończyła, zanim się rozpoczęła. Masz rację, Zoll napisał(a): Raczej sie niewiele osób podzieli, po co mają słyszeć po raz n-ty, że to co przeżyli to tylko urojenie. Ale nie tylko dlatego. Wierzącym to nie jest potrzebne, libertynom zaś w niczym nie pomoże. Czyli może zostać tak, jak było. PS. Zoll napisał(a): oleksa57 - gdybyś choć raz spotkała irlandzkiego rudego skrzata mierzącego 70 cm pilnującego garńca złota na końcu tęczy nie odrzucałabyś jego istnienia. Gdybym spotkała takiego skrzata, to bym nie odrzuciła jego istnienia. Ale nie spotkałam, i nie znam nikogo, kto by spotkał.
Ostatnio edytowano Cz kwi 07, 2011 8:15 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Cz kwi 07, 2011 8:09 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Po co komu "duchy" . Biblia podaje jednoznacznie , że Bóg istnieje i że po śmierci jest zmartwychwstanie do życia i na potępienie . Każde prywatne objawienie można zanegować .
_________________ 1 KOR 13
|
Cz kwi 07, 2011 8:13 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Aczkolwiek Ziarno Piasku- jeżeli jako "duchy" rozumiemy dusze zmarłych to znam conajmniej kilka przypadków kontaktu żyjących osób z duszami zmarłych ich bliskich (niekoniecznie bliskich), nic spektakularnego, kiedyś np był to sen z ostrzeżeniem, głośna sprawa w mojej rodzinie, moja babcia została we śnie ostrzeżona przez zmarłego teścia o nadchodzącej II wojnie (a było to długo przed wojną!) odnośnie ich planowanej przeprowadzki która prawdopodobnie źle by się skończyła biorąc pod uwagę wojnę i to co się działo po niej. Plastyczny wyraźny sen, w którym teść poporstu mówił do niej jasno i konkretnie, czego nie powinni robić i co ma się stać, o wejściu radzieckiej armii konkretnie (nie mogła ani tego wiedzieć ani sobie wymyślić). Ludzie dawniej chyba bardziej naturalnie podchodzili do takich kwestii i po naradzie rodzinnej decyzję zmienili (na szczęście). Znam niedawną przedziwną historię (to była ostatnia albo poprzednia zima) która opowiadał człowiek naparwde bardzo konkretny i chodzący po ziemi- jechali samochodem wieczorem w pustym terenie, w lesie. I nagle na drogę wyszła ranna kobieta wzywająca pomocy. Oczywiście zatrzymali się, ale kobieta znikła. szukając jej znaleźli samochód który spadł ze skarpy. W samochodzie była kobieta.... nie żyła. A na tylnym siedzeniu płakało małe dziecko w foteliku.... był las, zima, mróz, samochodu nie było widać z drogi, dziecko bez pomocy by zamarzło........
_________________ Ania
|
Cz kwi 07, 2011 9:08 |
|
 |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Cytuj: Gdybym spotkała takiego skrzata, to bym nie odrzuciła jego istnienia. Ale nie spotkałam, i nie znam nikogo, kto by spotkał. większość osób ma podobnie z duchami. Cytuj: Żądasz dowodu tam, gdzie go być nie może, więc nigdy nie udowodnisz ani, że coś jest, ani, że tego czegoś nie ma. Albowiem nauka nie jest ponad Bogiem, tylko Bóg jest ponad wszystkim, co jest. Więc te wszystkie kunsztowne dyskusje - o tym, czy Bóg jest, czy Go nie ma, i jaki powinien być, gdyby był - przydać się mogą jedynie jako ćwiczenia umysłowe, pozwalające długo zachować sprawność intelektualną. JA bym w to Boga nie mieszał, uznanie że duchy istnieją czy nie jest tylko uzananiem ich istnienai, nieistnienia - nie idzie za tym obietnica zbawienia, nakaz przestrzeganai przykazań moralnych, pocieszenie w trudnych chwilach i inne rzeczy zwiazane z wiarą w Boga.
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
Cz kwi 07, 2011 9:12 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
kropeczka_ns napisał(a): Aczkolwiek Ziarno Piasku- jeżeli jako "duchy" rozumiemy dusze zmarłych to znam conajmniej kilka przypadków kontaktu żyjących osób z duszami zmarłych ich bliskich (niekoniecznie bliskich), nic spektakularnego, kiedyś np był to sen z ostrzeżeniem, głośna sprawa w mojej rodzinie, moja babcia została we śnie ostrzeżona przez zmarłego teścia o nadchodzącej II wojnie (a było to długo przed wojną!) odnośnie ich planowanej przeprowadzki która prawdopodobnie źle by się skończyła biorąc pod uwagę wojnę i to co się działo po niej. Plastyczny wyraźny sen, w którym teść poporstu mówił do niej jasno i konkretnie, czego nie powinni robić i co ma się stać, o wejściu radzieckiej armii konkretnie (nie mogła ani tego wiedzieć ani sobie wymyślić). Jak obłok przeleci i zniknie, kto schodzi do Szeolu, nie wraca, by mieszkać we własnym domostwie; nie zobaczą go strony rodzinne.(Hioba 7:9-10)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz kwi 07, 2011 9:28 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
tylko że dzięki Chrystusowi dusze zbawione nie schodzą już do Szeolu jak zapewnie wiesz:) Żyją wiecznie w Domu Ojca.
_________________ Ania
|
Cz kwi 07, 2011 9:32 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
kropeczka_ns napisał(a): tylko że dzięki Chrystusowi dusze zbawione nie schodzą już do Szeolu jak zapewnie wiesz:) A dusze czyśćcowe gdzie się znajdują? A dusze z piekła - świadectwo osób kontaktujących się z potępieńcami też mamy uznać za wiarygodne? kropeczka_ns napisał(a): Żyją wiecznie w Domu Ojca. Dom Ojca znajduje się na Ziemi?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz kwi 07, 2011 9:38 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
ZiarnoPiasku napisał(a): A może ktoś z Was miał spotkanie 1. stopnia z duchem?:D W swoim czasie wielokrotnie spotykałem się, niestety, z duchem internacjonalizmu. Ostatnio wiadome siły wywołały ducha nacjonalizmu, sprawiedliwości tzw społecznej oraz nietolerancji. Jedynie poseł Dy-duch ostatnio jakoś się nie objawia... 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz kwi 07, 2011 10:33 |
|
 |
Angella_S
zbanowana na stałe
Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 15:18 Posty: 352
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Metanoia/Freedom napisał(a): Po co komu "duchy" . Biblia podaje jednoznacznie , że Bóg istnieje i że po śmierci jest zmartwychwstanie ... Po co komu samoloty przecież w Harrym Potterze wyraźnie pisze że można latać na miotle... --------- Gdybym ja spotkała "ducha" bądź "skrzata" to pierwsze co bym zrobiła to poszła do psychologa/psychiatry/neurologa by sie zorientować czy ze mną wszystko w porządku. Jeśli tak, to dopiero wtedy szukałabym innych ewentualności czy interpretacji tego zjawiska...
_________________ "Kiedy zorientowałem się, że jestem symbolem Polski, wpadłem w depresję" - ORZEŁ
|
Cz kwi 07, 2011 11:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
~ZiarnoPiasku w tytule wątku umieścił/a pytanie: DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?
Tak, duchy zdradzają nam istnienie życia po śmierci. Zarówno duchy zbawionych, jak i niezbawionych. Mdr 3, 1-5 "A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie".
Odnośnie grzeszników Księga Mądrości stwierdza:
Mdr 4, 19-20 "I staną się potem wstrętną padliną i wiecznym pośmiewiskiem wśród zmarłych. Strąci ich bowiem na głowę oniemiałych, i wstrząśnie nimi od posad, i zostaną do szczętu zniszczeni, i będą w udręczeniu, a pamięć o nich zaginie. Z bojaźnią przyjdą zdać sprawę z win swoich, a w twarz ich oskarżą własne nieprawości".
Zarówno jedne, jak i drugie duchy mogą niekiedy ujawnić swoją obecność. I nie jest to żadną herezją, skoro:
>>Potem Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: "Za kogo uważają Mnie ludzie?" Oni Mu odpowiedzieli: "Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków".<<
Nie zganił Jezus uczniów swoich, tylko pytał dalej:
>>On ich zapytał: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Mu Piotr: "Ty jesteś Mesjasz". Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.<< Mk8,27-30
Ostatnio edytowano Cz kwi 07, 2011 11:44 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Cz kwi 07, 2011 11:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|