Opowiem wam pewną historię, która wydarzyła się niedawno:
Parę dni temu mały chłopiec w wieku ok. 2-óch lat bawił się w ogrodzie. Miała go pilnować starsza siostra. W pewnym momencie chłopiec zniknął jej z oczu. Okazało się, że chłopiec wpadł do studni leżał w wodzie nieprzytomny przez 30 min. Gdy go odnaleziono został zawieziono go do szpitala. Przy życiu utrzymywała go tylko maszyna a teraz jego serce zaczyna bić coraz wolniej.......
Czy to musi się skończyć tak tragicznie dla rodziców, a jego siostra musi mieć wyrzuty sumienia do końca życia???
Proszę was, jeżeli macie chwilę wolną, żebyście pomodlili się za niego, chociaż przez chwilę...
Może to wasza modlitwa uratuje chłopca od śmierci...
Bardzo was proszę...

Nie musi, ale może.

znam przypadek podobny utopił się w oczku wodnym
tylko ze oni uczyli pic alkohol i palić papierosy
miał 1,5 roku

Relatywne dla oceny prawnej jest problem, ile lat miała starsza siostra, dalsze okoliczności sprawy.

Obiecuję modlitwę.

tragedia starszna, ale też ostrzeżenie... jeśli siostra była mała nie powinna zostać z dwulatkiem pod opieką,... i jak można mając dzieci mieć nie zamkniętą studnię , tego nie pojmę... ja mam obsesję na punkcie bezpieczeństwa na podwórku. W mojej okolicy kilka lat temu zginęła 5 letnia dziewczynka która wpadła do otwartego szamba... ktoś podniósł pokrywę bo miało być wywożone i zostawił...

Ja bym radzil wysłać siostre do jakiegoś księdza aby jej pomógł w tym trudnym doswiaqdczeniu . Im wczesniej tym lepiej , żeby dziewczyna uwolniła sie od niepotrzebnego cięzaru winy i wyrzutów . Bóg jest po jej stronie i chce żeby żyła dalej jako kochana przez niego córka Boża .

PS.
Siostra ma 12 lat.

W każdej religii było chociaż jedno "cudowne" uzdrowienie... czy to rak nagle się zmniejszył, czy to dziwna choroba ustępowała, ktoś kto był nieuleczalnie chory nagle ozdrowiał. Wszystkie te przypadki łączy tylko jedno... wspólna chęć czyjegoś wyzdrowienia. Im więcej osób jest przy chorym i każdy pragnie jego wyzdrowienia tym większe są szanse.
Co do siostry... odradzam wizytę u księdza. Co on potrafi powiedzieć?? "Bóg tak chciał" - przez takie słowa straciłem przyjaciółkę.

To jeszcze dziecko bez świadomosci i doswiadczenia życiowego. Odpowiedzialność spoczywa raczej na rodzicach, bo to oni powierzyli nieletniej opiekę nad dzieckiem (dziecko miało pilnować inne dziecko).
Zależy też, na jakiej wysokości znajdował się otwór studni, czy łatwo się było do niego dostać, czy teren ogrodu był znany rodzicom i siostrze, czy był zabezpieczony.
Co sie stanie to się nie odstanie, byleby rodzice nei stracili drugiego dziecka. Na pewno kochają swoja córkę i nie chcą, by była nieszczęśliwa w dalszych okresach życia. Wyrzuty sumienia nic nie dadzą, neich siostra ma świadomosć, że jest córką swoich rodziców, i na starosć będą mogli potrzebować jej pomocy; że ma być silna cokolwiek się stanie; nie wolno powiększać rozmiarów tragedii.

Zoll!! Błagam Napisz że to jest żart. Przecież to nie o rodziców chodzi. Wyjdź nago na centrum miasta - poczujesz się okropnie, stracisz pewność siebie, wszyscy się będą śmiać i nie dadzą Ci spokoju... nawet jeśli ktoś nie wie, że kiedyś wyszłaś nago na ulicę, ale się na Ciebie popatrzy to Ty będziesz myślała że jednak wie! Tak samo z siostrą, może jej się kiedyś uda zapomnieć, ale jeśli ktoś się na nią krzywo popatrzy... już zawsze będzie myślała o tym co się stało.

Masz dziwne ekshibicjonistyczne skojarzenia. O rodziców tu także chodzi, po przecież oni są gwarantem bezpieczeństwa dziecka.

ale dziewczynka 12 letnia to nie małe dziecko i napewno ma świadomość co się stało i poczucie odpowiedzialności za tragedię...
Módlcie się bardzo. Póki co dziecko żyje. Młody mózg dużo lepiej się regeneruje niż u starszych osób chociaż 30 minut........ po ludzku niemożliwe żeby wróciła dziecku pełna świadomość jeśli naparwdę aż 30 minut mózg był niedotleniony, ale ja mam kolezankę która po ludzku nie miała żadnych szans żyć a żyje i jest zdrowa. Módl się bardzo bardzo mocno o wstawiennictwo do JP2, tak ci radzę. Proś wprost u cud, o uzdrowienie, nie bój się tego słowa. Bóg może nam dać o wiele więcej niż ośmielamy się prosić, ja nie żyję tak długo a widziałam już dwa ewidentne cudowne uzdrowienia więc.....

Kto powie tej górze: "Podnieś się i rzuć w morze", a nie zwątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. Mk 11, 22-24

siostra ma świadomość co się stało, ale nie miała świadomośći tego, że ten wypadek z dużym prawdopodobieństwem może się wydarzyć w dniu, w którym się wydarzył; wyrzuty sumienia nie powinny jej paraliżować, bo to obecnie nic nie wniesie do sytuacji.