Nie może sprawić by 2+2=5. Tak więc prawa są ponad nim. Są prawa a nie ma prawodawcy. Ciau:-)

Poprawiłbym tytuł, ale błąd w postaci brak znaku zapytania sugeruje, co można zastać wewnątrz.

Jeżeli sądzisz, że w ciągu ostatnich 2000 lat tylko Ty zauważyłeś ten dylemat, to niestety jesteś w błędzie. Znaleziono też różne odpowiedzi. Nie raz toczyły się o tym rozmowy na forum.

Nie rozumiem po co Bóg miałby sprawiać ze 2+2 = 5 . To on stworzył prawa, uznał je za dobre i sobie podporządkował ,więc po co miałby je zmieniać .

Nie rozumiesz chyba tego dylematu. To nie Bóg stworzył prawa. Prawa są wieczne jak Bóg ale nie są Bogiem tylko czystą abstrakcją.

Faktycznie, nie rozumiem. Na szczęście nie czuję potrzeby, żeby zaprzątać sobie tym głowę.

to akurat wynika z definicji dodawania, analogicznie, jeśli zdefiniujemy trójkąt jako figurę posiadającą 3 kąty, to nikt nie będzie w stanie narysować trójkąta o innej liczbie kątów, gdyż na mocy definicji nie będzie to już trójkąt
Moim zdaniem Bóg może np. zmienić wartości stałych fizycznych, np. zmienić prędkość światła, ale w pewnych granicach, nie może np. sprawić aby była ona nieskończona.

A ja uważam że Bóg niczego zmienić nie mógł ani nie może. Wszystko istnieje bowiem na zasadzie konieczności. Wierzę że z powstaniem "teorii wszystkiego" Bóg przejdzie na bezrobotne bez możliwości zatrudnienia.

Co to jest "zasada konieczności"?

Co to jest przyszłościowa "teoria wszystkiego'?

Konieczne to to co być musi jak 2+2=4 a w "teorii wszystkiego" która jest jak na razie pieśnią przyszłości wszystkie stałe jak prędkość światła, stała Plancka etc. będzie można zwyczajnie wyrachować.

Jeszcze jeden odkrywca, który sądzi, że przed nim nikt nie używał rozumu. Cicho... nie budzić.

Co warto powiedzieć raz, warto też i powiedzieć dwa razy.

To jest dosyć proste, bo skoro Bóg jest wszechmocny, to powinien być w stanie sprawić żeby 2+2 = 5, a przecież nie jest w stanie, bo 2+2=4, a więc nie jest wszechmocny.

Twierdzenie "2+2 = 5" jest nielogiczne, czyli bezsensowne. Innymi słowy - człowiek może bredzić cokolwiek, ale to nie ma związku z Bogiem.

Naprawdę, ten wątek jest beznadziejny. Łatwo się domyślić, że były już takie dyskusje. Nie potrzeba żadnego wysiłku ani głębszego namysłu. Wystarczy mniej niż minuta w wyszukiwarce:

viewtopic.php?f=27&t=26385 - Boża wszechmoc
viewtopic.php?f=27&t=19363 - Paradoks omnipotencji rozwiązany

Tu jest jednak pewien niuans. Skoro Bóg jest skrępowany logiką to po co człowiekowi Bóg wystarczy sama logika, która stoi niejako nad nim. Czyż nie?

Bóg nie jest niczym skrępowany. Polecam eksplorację podanych wątków. Poza tym to wynikanie, które przedstawiłeś, nie ma sensu.