Witam serdecznie,nazywam się Piotr Bartosz i bardzo chcę dac świadectwo o Bogu ! Kiedyś mieszkałem w Sosnowcu i byłem bardzo chory,tak że nie dałem rady chdzic 1 p a mieszkałem na5p.Czułem że nie jestem nikomu potrzebny do życia.Moje życie to nie było życie ! To była męczarnia ! I wtedy przyszedł Jezus ze wspólnotą Mamre.Jezus zaprosił mnie do Częstochowy Sanktuarium Św.Józefa.Tam zostałem uzdrowiony przez Ducha Świętego ! Duch Święty jest jednym jedynym Lekarzem dla nieuleczalnie chorych ludzi ! Ci co nie mają rąk,nóg,oczu - ręce,nogi,oczy im odrosną.Bo Jego Miłosierdzie jest Ogromne ! A ci co są na wózkach wstaną i pójdą do domu ! Nie będzie szpitali i bólu ! Wszyscy ludzie będą zdrowi ! Tak mówi PAN ! Widziałem na własne oczy, Potęgę Ducha Świętego w Sanktuarium Św. Józefa w Częstochowie przed Najświętszym Sakramentem ! Jego Potęga jest Ogromna ! Chce iśc do ludzi całego świata i powiedziec im to. Że Duch Święty bardzo ich kocha i zrobi dla nich wszystko ! Aby byli zdrowi i szczęśliwi. A zrobi to z czystego serca za darmo bo ich tak bardzo kocha. Piotr Bartosz

Bardzo ladne swiadectwo, ciesze sie, ze wyzdrowiales.

Czy znasz choc jeden przypadek, kiedy to komus odrosla reka lub oko? Jestes w stanie skonfrontowac swoja ogromna w wiare z rzeczywistoscia?

Przynajmniej w sposób ciągły powinny odrastać zęby

Chyba Bog bardziej umilowal krokodyle i rekiny od ludzi...

Zatem pytam jeszcze raz, Piotrze Bartoszu. Czy znasz jakikolwiek przypadek, ze komus odrosla noga lub "odroslo" oko? Czy jednak Twoje obietnice w imieniu Ducha Swietego, sa czystym klamstwem lub, delikatnie mowiac, obietnicami bez pokrycia wyrazonymi w religijnym uniesieniu?

Wierzacy! Jak brac Was na powaznie? Ja sie ciesze calym sercem, ze chlopak moze normalnie chodzic i jest pelnen zycia (i wykrzyknikow). Ale, na zycie Jahwe, jak mozna oglupiac ludzi i skladac obietnice, ktore nie maja najmniejszego precedensu w historii rodzaju ludzkiego? Nawet Jezus nie porywal sie na nogi, rece, czy oczy. Odratowal czlowiekowi tylko marne ucho...

Taki jest dzisiejszy świat ,Australijczyk.Pełen obietnic bez pokrycia.Czy gdy dostajesz oferte poznania daty sw śmierci za jedyne 60zł to wierzysz w jej prawdziwość?
Nie podejrzewam autora tematu o nieczyste intencje..Może trzeba mu dać czas,aby ochłonął.Spotkało go coś wspaniałego dzieli sie tym ,jak potrafi,po prostu.
Swoją drogą ,Australijczyk prosze Cie o poważne ustosunkowanie sie do przypadku Miguela Juan Pellicer'a.Pozdro

Oczywiscie, ze nie posadzam autora watku o nieczyste intencje.
Co do pana Miquela, to wiem tyle o nim, co przed chwila przeczytalem w wikipedii.
Czy wierze w to, ze odrosla mu noga? Nie. Uwazam, ze to historyczne klamstwo. Powodow nie znam.
Czy bylbym w stanie uwierzyc w to, gdybym swiadkiem tego? Tak. Oczywiscie, musialbym wykluczyc najpierw ewentualnosc, ze jestem swiadkiem oszustwa.
Czy uwierzylbym wtedy w istnienie Boga? Chyba tak.
Czy zaczalbym sie do niego modlic? Nie.
Czy zaczalbym chodzic do kosciola na msze? Nie.
Czy zaczalbym wierzyc w koscielne dogmaty? Nie.
Nie, bo uwazam, ze istnienie Boga wiaze sie baaaardzo minimalnie z istnieniem Kosciola i kleru.

Zakładasz,że uwierzyłbyś w Boga będąc świadkiem cudu(acz nie na pewno,"chyba tak").
Czasem Bóg działa i w ten sposób,dokonując cudu,ale raczej rzadziej niż częściej;)
Widać nie chce porażać nas swoją wszechmocą,a pragnie przekonać nas do Siebie swoją miłością.Bardziej pragnie naszej miłości niż ślepego podziwu..
Zastanawia mnie,że nawet gdybyś uwierzył to nie modliłbyś sie do Niego,nie chciałbyś z Nim rozmawiac(modlitwa to rozmowa).
Masz wyjaśnienie w swoich własnych słowach,jak to jest z tymi cudami...Po co Bóg miałby dokonać cudu "na tw oczach"skoro i tak to Cie do Niego nie zbliży?

Witam serdecznie to co napisałem o Duchu Świętym to Prawda.Kiedyś bardzo chciałem zostac księdzem ale życie inaczej się potoczyło.A wspaniała droga powstała kiedy Jezus przyszedł ze wspólnotą MAMRE.Byłem z nimi cały czas.Tak mocno Duch Święty mnie porwał że chciałem byc tylko z nim.Ze wspólnotą Mamre pojechałem na zesłanie Ducha Świętego do Zawiercia.Tam miałem kilka spoczynków w Duchu.To znaczy że Jezus kładzie cię w swoich ramionach.W nocy w tym Kościele w Zawierciu była Msza Święta a na samym końcu tej Mszy było wezwanie Pana Jezusa - kto chce byc - księdzem,zakonnikiem lub zakonnicą niech wystąpi i przyjdzie przed Ołtarz.Ja zastanawiałem się tylko 3 sekundy.Dla Jezusa zostawiłem dziewczynę którą bardzo kochałem.Ale wezwanie Jezusa było tak głośne że nie było czasu na zastanawianie się.Wystąpiłem i byłem tylko ja I JEZUS!!!!!!!! Chciałem tam zostac i nie wyjeżdzac z tego kościoła.Msza się skończyła a ja chciałem byc tylko z Jezusem.Ze wspólnotą Mamre pojechałem do Szczyrku do matki Bożej na rekolekcje powołaniowe.Tam dla Jezusa zostawiłem wszystko i wszystkich dla m nie liczy się tylko JEZUS CHRYSTUS.Jak tam przyjechałem to powiedziałem Ks.Włodkowi Cyranowi z Mamre że mam Ducha Świętego ale on mi nie uwierzył.Na rekolekcjach przystąpiłem do spowiedzi generalnej i powiedziałem że mam Ducha Świętego.Ks.Cyran modlił się i wypędzał złe duchy ale nic się nie działo.Potem modlił się koło mnie i uwił że w moich żyłach płynie krew Chrystusa.Następnego dnia rano o godz 9.00 Modliliśmy się w Kapliczce w budynku przed Najświętszym Sakramentem i każdy z nas miał powiedziec w cichości serca co go bardzo zabolało.Każdy z nas położył dłonie na swoim sercu i modlił się do Jezusa Chrystusa.Ja powiedziałem Panu Jezusowi że bardzo mnie zabolało że Ks.Cyran nie uwierzył mi że mam DUCHA ŚWIĘTEGO !!! W tedy zrobiło mi się bardzo gorąco moje dłonie płonęły.Byłem ubrany w gruby sweter dłoń DUCHA ŚWIĘTEGO ODBIŁA SIĘ NA MOIM CIELE.Była purpurowa wyraznie było widac odbite 5 palcy wraz liniami papilarnymi.Wyszedłem na korytarz a tam już czekał Ks.Włodek Cyran i Pani Psychiatra Dziasek podniosłem sweter i oni obydwoje widzieli odbitą dłoń na mojej klatce piersiowej.Potem Ks.Cyran coś mówił jeszcze do innych księży którzy tam byli.Po chwili powiedział że mam iśc do jego pokoju na rozmowe,przyszedłem powiedział że Matka Boża cię wybrała.A teraz idz do Kościoła i podziękuj.Poszedłem do Kościoła byłem tam sam i ofiarowałem się Matce Bożej.Potem poszedłem i modliłem się w grocie.Z tego szczęścia nie wytrzymałem i pobiegłem do budynku do Kapliczki było tam trochę młodzieży.Powiedziałem im na głos że Matka Boża mnie wybrała i mam DUCHA ŚWIĘTEGO I ŻE CHCE BYC KSIĘDZEM.Potem rozmawiałem z Ks.Cyranem On mnie Pobłogosławił i powiedział że dziś jadę do domu.To jest koniec moich rekolekcji.N pociąg zawiozła mnie pani Dziasek.To była 111 Rocznica Objawień Maryjnych. Mam DUCHA ŚWIĘTEGO A Duch Święty JEST JEDNYM JEDYNYM LEKARZEM dla wszystkich chory ludzi ci co nie mają rąk,nóg,oczu - ręce,nogi,oczy im odrosną bo JEGO MIŁOSIERDZIE JEST OGROMNE !ci co są na wózkach staną i pójdą do domu,nie będzie szpitali i bólu bo DUCH ŚWIĘTY BARDZO WAS WSZYSTKICH KOCHA. To co napisałem jest szczerą prawdą ! nazywam się Piotr Bartosz mieszkam w woj.Lubuskim Koło Krosna Odrzańskiego we wsi Dobrosułów 29 Parafia Chrystusa Króla gm.Bytnica 66-630

Takich przypadków jest nie jeden lecz wiele. Na forum były rozmowy na ten temat z podanymi przykładami współczesnymi. Tu przykład historyczny dobrze udokumentowany
Przypadek Miguela był badany przez sąd w Saragossie. Uczestniczyło w nim 10-ciu sędziów, lekarze którzy amputowali nogę oraz osoby duchowne, i uznany został za cud.
http://es.wikipedia.org/wiki/Miguel_Pellicer

debata na ten temat;
http://www.youtube.com/watch?v=GB23s9M84Yc

Piotrze Bartoszu z woj. lubuskiego... tylko nam tu numery swojej karty nie podawaj...
Widze, ze piszesz uczciwie, ale to nie wyglada zdrowo. Moze warto porozmawiac z chrzescijanskim psychologiem? Troche to strasznie wyglada.

PS.
Czy te linie papilarne, to byly Twoje linie papilarne?

Mariel, napisalem "chyba tak", bo bylbym bardzo podejrzliwy, ze ktos chce mnie oszukac. Jeslibym to wykluczyl, to tak, uwierzylbym.
Nie zaczalbym sie do niego modlic, bo Bog to nie jakis bozek, do ktorego trzeba sie modlic. I mylisz sie, modlitwa to monolog, nie rozmowa. No chyba, ze Ty slyszysz jak Bog odpowiada.
Zblizyc sie do Boga mozna tylko poprzez swoje czyny, a nie przez klepanie w kolko Zdrowasiek, Aniele Bozy, czy Ojcze Nasz.
Zatem, gdy uwierze, ze On istnieje, to tylko uwierze, ze istnieje. Nie zaczne wtedy mowic Mu wierszykow przed zasnieciem i nie bede odprawial zadnych innych rytualow. Bede szczesliwy, ze wiem, ze ON jest i tyle. Z pewnoscia tez stalbym sie lepszym czlowiekiem, wiecej dobrych uczynkow bym pewnie sprawial.

Duch Święty uzdrawia tylko i wyłącznie za darmo !! darmo dostaliście darmo dawajcie i tak będzie !!!!!! A Psychiatra już mnie badał na miejscu w Szczyrku Pani Dziasek się nazywa przyjechała ona w tedy z Krakowa.

Tu trzeba jednak parę groszy...