Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 11:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
 Karykatura czy symbol? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41
Posty: 163
Post Karykatura czy symbol?
Cytuj:
Philip Larkin "Woda"

Gdyby mnie powołano
Do wymyślenia religii
Jej podstawą uczyniłbym wodę.

Zamiast chodzić do kościoła
Przeprawiano by się w bród przez rzekę,
Po czym przebierano w suchą odzież;

Oparłbym całą liturgię
Na symbolice przemoknięcia do nitki
W dzikim akcie strzelistym ulewy,

A na wschodzie postawiłbym wzniosłą
Szklankę wody, w której snop światła
Mógłby w swoich zmiennych załamaniach
Mrowić się bez końca jak tłum wiernych.


Co sądzicie na ten temat. Fundamentem nowej religii ma więc stać się substancja, którą opisać można jedynie poprzez jej negatywność. Substancja bez właściwości, pozbawiona jest smaku i barwy, bez zapachu i kształtu - gotowa przyjąć postać każdego naczynia, w którym się znajduje.

Czy to by znaczyło, że podstawą religii ma być negatywność?

Fakt faktem, że woda, która znalazła się w tytule wiersza o powstawaniu religii, to symbol wyjątkowo nośny. Dla Talesa z Miletu była prapoczątkiem wszechrzeczy, z niej wyłoniły się wszelkie istoty. Biblijne tohuwabohu, bezmiar, nad którym unosił się Duch, zanim wyłonił z siebie światło, był bezmiarem wody.
Woda to symbol życia, oczyszczenia, sił podświadomości, żywioł zjednoczenia przeciwieństw.

Czy nie macie wątpliwości, do czego zmierza tekst.
Może Larkin nie chce jednoznaczności, sugerując z jednej strony arbitralność i negatywność każdej religii, a z drugiej nawiązując do jednego z najbardziej obciążonych symboli religijnych?

Proszę o przemyślane komentarze.

Artykuł napisany na podstawie Tygodnika Powszechnego.

_________________
"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat".
[G.K.Chesterton]


Pt paź 01, 2004 12:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
wygląda na to:

cyt
"Gdyby mnie powołano
Do wymyślenia religii
Jej podstawą uczyniłbym wodę."

zakłada, że każdą religię wymyślono
a powołują niejako do tego ludzie swoją głupotą
a autor "taki dobry", że lubi dawać co dobre i czego chcą ludzie

cyt
"Przeprawiano by się w bród przez rzekę,
Po czym przebierano w suchą odzież; "

czyli wymywanie brudów, by czuć się czystym
tyle , że to kult ciała

cyt
"Oparłbym całą liturgię
Na symbolice przemoknięcia do nitki
W dzikim akcie strzelistym ulewy, "

tutaj raczej poniosła autora wena twórcza
z ironią

cyt
"Mógłby w swoich zmiennych załamaniach
Mrowić się bez końca jak tłum wiernych. "

dla każdego coś miłego, inny promyk
ciągle nowy, czysty bo nieuchwytny na dłużej
albo samo wystarczalny bożek
taki "bałwan" , jako kpina zapewne z Trójcy Św.


cały wiersz zmierza raczej do :lol: negacji :lol: wszelkiej wiary jako takiej
kpina z katolicyzmu łączy się z kpiną z Islamu bodajże("...na wschód..")

w wierszu ukryta jest nienawiść do religii
autor najwyraźniej nierozróżnia ducha od ciała
(Domyślnie dla mnie więc jest tu nalot myśli cywilizacji bizantyńskiej
jako że ona panuje wszędzie już prawie)
dlatego łączył bym jego wypowiedź przez ten wiersz z wypowiedzią ludzi na temat ducha , iż jest to rozum wytwór , produkt mózgu
ale duch pojmowany materialnie dojście do niego (ducha jako rozumu, może wiedzy)oznacza w konsekwencji zauważenie , że jest sie samemu bogiem co z kolei odrzuca ideę
wzrastania i narzucania sobie kolejnych celów-poprzeczek(ideowych)
na temat Boga
człowiek który staje się sam sobie bogiem, sterem w etyce
będzie walczył z niższą rasą ...bogów, którzy są zbyt głupi by mu dorównać i jescze potrzebują ... wody(boga)

dodam, że niektórzy zauważają , iż nie są bogami więc rozglądają się wokoło za bogiem.Ci mędrczykowie wielce poszukujący w swej pysze i wyniosłości , dlatego niebędzie im dane znaleźć , to co odrzrzucili a mają tak blisko siebie(Miłość).Bo Boga nieobejmie się rozumem.Kiedyś skończy się to oszustwem antychrysta. Widzą przez swój pryzmat "boskości", że niema boga żadnego i przestają wierzyć w jego istnienie.

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Śr mar 23, 2005 0:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
jesli szklanka byla by obiektem kultu to juz nie sama woda, ale jakis ksztalt nadany tej wodzie, jest to wiec juz jakies ograniczenie. Pokazuje to ze sam wierszyk jest wewnetrznie sprzeczny, gdyz zaczynalo sie od bezksztaltu wody, a sama szklanke mozna wypelnic czym kolwiek.

Gdy woda stoi, tak jak w stawie, metnieje i po pewnym czasie smierdzi, tak jest tez z wymyslanymi religjami, metnieja, gdyz nie wiadomo o co chodzi, jak New Age i potem smierdza jak np. ataki w metrze japonskiej sekty, lub zbiorowe samobojstwa.


Śr mar 23, 2005 0:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL