Autor |
Wiadomość |
Anna_xx
Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38 Posty: 6
|
 Zmuszanie do wiary.
Witam serdecznie!
Być może piszę w złym dziale (może nawet na złej stronie), jeśli tak, to przepraszam.
Uważam siebie za agnostyczkę. Niestety, moja mama twierdzi, że dopóki jestem na jej utrzymaniu, muszę chodzić do kościoła, i, co gorsza, chce mnie zmusić do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Tłumaczę jej na spokojnie, że nie może zmuszać mnie do wiary, a przyjęcie bierzmowania bez wiary absolutnie nie ma sensu. Ponoć ma być to sakrament, który przyjmujemy już świadomi. Mówię jej to wielokrotnie, jednak rozmowy są bezskuteczne. Zapewne przystąpię niechętnie do bierzmowania, po czym pożegnam się z kościołem. Moja sytuacja nie jest odosobniona. Czy dopiero jak skończę 18 lat, będę mogła decydować o wyznaniu? Czy ktoś z Was zmusza swoje dzieci do wiary? Czy uważacie to za poprawne?
|
So sie 06, 2011 14:52 |
|
|
|
 |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
nie chcesz należeć do ARMI BOGA
orędzia Jezusa do kapłanów Już ci mówiłem o bierzmowaniu, o tym wielkim Sakramencie, którym chrześcijan zaciągam do Mego wojska dodając im godności i siły oraz czyniąc z nich prawdziwych żołnierzy. Żołnierz to ten, kto powinien walczyć by obronić się sam i swoją ojczystą ziemię, a więc swą rodzinę, język, kulturę i wszystkie wartości cywilizacji, wśród której żyje. Podobnie powiedzieć należy o dorosłym w duchu chrześcijaninie, dzięki Sakramentowi Bierzmowania staje się- on żołnierzem, dlatego że już jest w stanie walczyć przeciwko wszystkim siłom przeciwnym, wysłanym przeciwko niemu przez zarząd piekła, czyli przez Lucyfera, Szatana i Belzebuba.
Walcząc odpowiednią bronią odrzucić może wszystkie ataki skierowane przeciwko niemu i przeciwko Kościołowi, temu Sakramentowi zbawienia umieszczonemu w świecie, by mógł przyjmować na swe łono dusze zranione grzechem pierworodnym i własnymi winami. Ma również ten wielki zastęp kierować ku Ziemi Obiecanej, prawdziwej ojczyźnie, do Domu Ojca, który dla waszego zbawienia nie zawahał się zesłać na ziemię Mnie, Swego Umiłowanego Syna, bym umarł na Krzyżu.
Bierzmowani więc walczyć mają nie tylko dla swej obrony ale i za wielką rodzinę Bożą, za Kościół. W tym celu otrzymali wspaniały "mundur", z którego zawsze powinni być dumni. Jest to mundur niezniszczalny i kto raz go włożył pozostanie w nim na wieki, nawet w piekle, ale tam jako powód do większej kary, bo zawsze będzie odczuwał, że jest żołnierzem-zdrajcą.
Sam pozbawił się tej godności, która zyskać mu mogła szczęście wieczne. Bierzmowanie jest Sakramentem, który wyświęca chrześcijanina na żołnierza walczącego przeciw wrogim siłom zła i odciska na duszy niezatarty charakter odróżniający żołnierza Chrystusowego od wszystkich innych osób. Jest to dar drogocenny, wzbogacający ludzką naturę w siłę i moc, co daje mu możność obrony własnej i Kościoła, który stoi na straży Boskiego Odkupienia.
Oprócz praw Sakrament ten nakłada także obowiązki, które trzeba dobrze znać, bo nie zachowa się tego o czym się nie wie i czego się nie zna. Z tego więc widać wielką odpowiedzialność kapłanów i wszystkich przygotowujących do Bierzmowania, by przystępujący do tego Sakramentu dobrze zrozumieli, że jedynym celem jest otrzymanie od Boga siły potrzebnej do zwyciężenia wroga, a walka ta trwać ma przez całe ziemskie życie każdego.
Kapłani, którzy nie dbają o dobre przygotowanie dusz do Bierzmowania i o to, by one były w stanie łaski, grzeszą ciężko wobec Boga i okazują, że nie posiadają łaski kapłańskiego ojcostwa. Co więc myśleć o tych kapłanach, którzy młodzież posyłają do Sakramentu Bierzmowania bez uprzedniej spowiedzi, jakby to było rzeczą małej wagi?
Duszpasterskie zrozumienie pod tym względem tak się umniejszyło, że wreszcie zupełnie zgasło. Przystępujący do Bierzmowania powinni wiedzieć, że działają tu Osoby całej Trójcy Świętej, Bóg Ojciec przez Stworzenie, Syn przez Odkupienie i Duch Święty przez Uświęcenie zstępując w tym Sakramencie na duszę każdego.
Powiedziałem, że w Mym Nowym Kościele trzeba będzie reintegrować Sakrament w jego naturze, trzeba będzie przywrócić mu to, co zabrano mu dziś z jego nadprzyrodzonej zawartości. Trzeba mu przywrócić jego światło, bo Sakrament ten jest zrozumiały tylko wtedy, kiedy umieści się go w tym olbrzymim konflikcie, zawsze trwającym, między potęgami światła i ciemności.
Zwykle oczy same zwracają się ku światłu, bo do tego były stworzone. Rozum dąży do prawdy, bo sam był dla niej dany.
Lecz jak oko zamknięte, by nie widzieć, nie niszczy przez to światła, tak rozum odwracający się od prawdy jej nie niszczy.
Dlatego powiedziałem ci, że dla tych wszystkich, którzy zagłuszyli w sobie światło rozumu i wiarę, Miłosierdzia nie będzie. Sakrament Bierzmowania będzie miał w Nowym Kościele należne mu miejsce, jakie zajmuje w Boskim Planie odrodzenia duchowego Ciała Mistycznego.
|
So sie 06, 2011 15:49 |
|
 |
esce
Dołączył(a): Pt paź 22, 2010 13:51 Posty: 12 Lokalizacja: Sosnowiec
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
Jeśli nie ma w Tobie ani odrobiny tego światła od Boga i nie pragniesz poznać tajemnicy, to bierzmowanie moim zdaniem nie ma sensu. Zastanów się i zrób tak jak Ci podpowiada serce. Jeśli odmówisz nic się przecież nie stanie najwyżej mama będzie zła przez kilka dni  Jeśli przyjmiesz sakrament zawsze jest szansa, że odkryjesz coś nowego.
|
So sie 06, 2011 15:54 |
|
|
|
 |
Anna_xx
Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38 Posty: 6
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
Niestety, w domu mam istne piekło. Mama nie będzie ,,najwyżej zła przez kilka dni"- nie wolno mi wychodzić z domu, odwołała mój wyjazd i zabrania niemalże wszystkiego. Zapewne niedługo odbierze mi laptopa. Nie chcę postępować wbrew sobie, ale nie mam też wielkiego wyboru. Uważam, że tacy pseudokatolicy jak ja bardzo psują opinię KK. Bo niby będę u bierzmowania, a moje opinie i postępowanie będą wskazywać coś innego. To jest dobre? Moja mama uważa, że postępuje prawidłowo zmuszając mnie do wiary.
|
So sie 06, 2011 19:16 |
|
 |
dylatacja_czasu
Dołączył(a): N lip 25, 2010 18:15 Posty: 53
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
O ile wiem istnieje wolność wyznania zapisana w konstytucji. Jak ktoś nie przestrzega konstytucji to łamie prawo, tak?
|
So sie 06, 2011 20:27 |
|
|
|
 |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
obejrzyj sobie parę filmów to może coś zaświta ci w tej głowie np dlaczego ludzie wierzą i co z tego maja http://pl.gloria.tv/?user=26022
|
So sie 06, 2011 20:45 |
|
 |
ja111
Dołączył(a): Śr gru 29, 2010 18:14 Posty: 29
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
Anna_xx napisał(a): Witam serdecznie!
Być może piszę w złym dziale (może nawet na złej stronie), jeśli tak, to przepraszam.
Uważam siebie za agnostyczkę. Niestety, moja mama twierdzi, że dopóki jestem na jej utrzymaniu, muszę chodzić do kościoła, i, co gorsza, chce mnie zmusić do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Tłumaczę jej na spokojnie, że nie może zmuszać mnie do wiary, a przyjęcie bierzmowania bez wiary absolutnie nie ma sensu. Ponoć ma być to sakrament, który przyjmujemy już świadomi. Mówię jej to wielokrotnie, jednak rozmowy są bezskuteczne. Zapewne przystąpię niechętnie do bierzmowania, po czym pożegnam się z kościołem. Moja sytuacja nie jest odosobniona. Czy dopiero jak skończę 18 lat, będę mogła decydować o wyznaniu? Czy ktoś z Was zmusza swoje dzieci do wiary? Czy uważacie to za poprawne? Anna_xx napisał(a): Niestety, w domu mam istne piekło. Mama nie będzie ,,najwyżej zła przez kilka dni"- nie wolno mi wychodzić z domu, odwołała mój wyjazd i zabrania niemalże wszystkiego. Zapewne niedługo odbierze mi laptopa. Nie chcę postępować wbrew sobie, ale nie mam też wielkiego wyboru. Uważam, że tacy pseudokatolicy jak ja bardzo psują opinię KK. Bo niby będę u bierzmowania, a moje opinie i postępowanie będą wskazywać coś innego. To jest dobre? Moja mama uważa, że postępuje prawidłowo zmuszając mnie do wiary. A ja właśnie przymierzam się do powiedzenia rodzicom, że jestem Ateistką ale nie wiem czy moja mama nie zrobi tak samo jak Twoja  a raczej tak zrobi. Popytaj się na http://www.ateista.pl tam może Ci pomogą, tu na siłę będą próbowali nawracać (przynajmniej wiekszosc)
|
So sie 06, 2011 22:10 |
|
 |
Anna_xx
Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38 Posty: 6
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
Dziękuję za adres. Zauważyłam, że próbują nawracać 
|
So sie 06, 2011 22:29 |
|
 |
wojwek
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27 Posty: 224
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
A nie wydaje się Tobie, że może tak za lekko podchodzisz do odrzucenia bierzmowania? Wcale nie chodzi o to, że na siłę ktoś próbuje Ciebie nawracać ale o to, że po prostu może warto to z kimś przedyskutować (oczywiście nie z mamą)? Jesteś jeszcze młoda osobą i nie wiem czy jest sens stawiać opór typu "nie bo nie" akurat w tym momencie.To można zrobić w każdej chwili. Jakbyś miała jakieś pytania to pisz na PW. Pozdrawiam.
|
N sie 07, 2011 1:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
Mama czuje sie odpowiedzialna za Twoją wiarę. Podczas chrztu obiecała Bogu, że wychowa Cię po katolicku. Dziś wali się jej świat. Ona doskonale zdaje sobie sprawę, że kiedyś będzie musiała odpowiedzieć za to, że nie udało się jej dotrzymać słowa Bogu w fundamentalnej sprawie. Reaguje emocjonalnie, bo inaczej nie potrafi. Gdyby była to sprawa nieistotna reagowałaby ze spokojem. Wie, że czynisz niewłaściwie i czuje bezsilność. Być może wini siebie, że straciła czas i do końca życia nie pozbędzie się wyrzutów sumienia. Tak może wyglądać sprawa z drugiej strony.
|
N sie 07, 2011 6:57 |
|
 |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
Bóg zawsze dopuszcza cierpienie gdy ludzie grzeszą a Maryja przychodzi i prosi byśmy się nawrócili
Fatima , kibeho , Medjugorie podczas tych objawień matka Boska prosiła o pokutę i modlitwę za pokój
ludzie nie usłuchali Fatima - 2 wojna światowa kibeho - rwanda wojna domowa Rwandzie w ciągu około 100 dni od 6 kwietnia do lipca 1994 roku. Jej ofiarą padło, według szacunków, od 800 000 do 1 071 000 ludzi. Medjugorie - wojna domowa 1991-1995
więc nie warto nie wierzyć a po za tym łatwiej się żyje wierząc w Boga np twoja postawa ateistyczna powodując kłótnię a jak byś wierzyła to byś miała spokojny dzień
|
N sie 07, 2011 10:01 |
|
 |
Ameretat
Dołączył(a): N sie 07, 2011 9:27 Posty: 4
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
nie ma sensu zarażać się nowym kodem w miejsce starego ..co co szukasz jakiegoś nurtu do którego chesz należeć uwierz zwyczajnie w siebie i zacznij myśleć rozsądnie i madrze kategoriami zysku i strat. Na twoim miejscu przystąpił bym do bierzmowania bo w twojej rzeczywistośći i środowisku najzwyczajniej przyniesie ci to najwięcej zysku  Na sukces trzeba pracować długo z czasem jak się wystarczająco wzmocnisz będziesz mogła swobodnie głosić własną gnozę. W sytuacji patowej zawsze warto postępować w sposób który przyniesie najwięcej zysku. Pomyśl o prezencie od świadka na otarcie łez ^^. Jeśli rzeczywiście uważasz ze wojna przyniesie ci więcej idż droga walki. Osobiście jednak namawiam cie do pokoju. Wojna i walk przynoszą zyski jednak wiążą się zawsze z ryzykiem klęski (wyobraź sobie siebie idącą do bierzmowania na siłę ze zrytą przez mamusie psychiką zdołowaną pozbawioną przyjemności). Nie wykluczone ze ów konfllikt ma podłoże seksualne byc moze zależy ci na wojnie aby ustalić nowe granice (zupełnie jak wojna pomiedzy państwami). Być może chcesz tak naprawde zyskać wiecej luzu w podejmowaniu decyzji np w posiadaniu chłopaka czy chłopaków i robieniu z nim czego się chce bez wiedzy i wtrącania się rodziny. Bierzmowanie moze tu być tylko pretekstem. Ale jak pisze -wojna to zawsze ryzyko porażki, totalnej klęski.
|
N sie 07, 2011 11:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
"Bo głupi wygłasza niedorzeczności i jego serce obmyśla nieprawość,żeby się dopuszczać bezbożności i głosić błędy o Panu,żeby żołądek głodnego pozostawić pusty i spragnionego pozbawić napoju." [Izajasza 32:6]
"Zaparli się Pana i powiedzieli: "On nic nie znaczy.Nie spotka nas żadne nieszczęście,nie zaznamy miecza ani głodu".[Jeremiasza 5:12]
"Mówi głupi w swoim sercu:«Nie ma Boga».Oni są zepsuci, ohydne rzeczy popełniają,nikt nie czyni dobrze. Pan spogląda z nieba na synów ludzkich,badając, czy jest wśród nich rozumny, który szukałby Boga." [Psalm 14:1-2]
"Uwierz w Boga a On Cię podźwignie!"
|
N sie 07, 2011 11:43 |
|
 |
Australijczyk
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 12:48 Posty: 208
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
Bardzo madra podpowiedz, Ameretat! Pozdrawiam
|
N sie 07, 2011 12:45 |
|
 |
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Zmuszanie do wiary.
Anna_xx napisał(a): Witam serdecznie!
Być może piszę w złym dziale (może nawet na złej stronie), jeśli tak, to przepraszam.
Uważam siebie za agnostyczkę. Niestety, moja mama twierdzi, że dopóki jestem na jej utrzymaniu, muszę chodzić do kościoła, i, co gorsza, chce mnie zmusić do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Tłumaczę jej na spokojnie, że nie może zmuszać mnie do wiary, a przyjęcie bierzmowania bez wiary absolutnie nie ma sensu. Ponoć ma być to sakrament, który przyjmujemy już świadomi. Mówię jej to wielokrotnie, jednak rozmowy są bezskuteczne. Zapewne przystąpię niechętnie do bierzmowania, po czym pożegnam się z kościołem. Moja sytuacja nie jest odosobniona. Czy dopiero jak skończę 18 lat, będę mogła decydować o wyznaniu? Czy ktoś z Was zmusza swoje dzieci do wiary? Czy uważacie to za poprawne? Mamy takie czasy, ze dzieci oduczono szacunku dla rodziców a tym samym wiary katolickiej. Dzieci mogą oczywiście myśleć i czynić co im się właściwie podoba i wzorem Pawki Morozowa ich denuncjować do sądów celem ukarania. Mogą tez zabijać, kraść i tym podobne zło czynić. To, że mogą czynić zło nie oznacza ze nie mają w tym żadnej winy. Krnąbrność przewrotnego pokolenia wcześniej czy później kary się doczeka.Ja swoim dzieciom zapowiedziałem, ze jeśli one zaparły by się wiary katolickiej wtedy i ja się ich zaprę. Cały swój majątek przepisałbym w spadku na słuszne cele kultu religijnego.Moje dzieci są wierzące, gdyż wpajałem im wiarę od najmłodszych lat.Gdybym miał tak bezczelne dziecko które odmówiłoby udziału w Sakramencie Bierzmowania, zrzekłbym się praw rodzicielskich do niego.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
N sie 07, 2011 19:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|