Przegladam to forum od jakiegos już czasu i za kazdym razem rodzi sie we mnie pytanie.
Zawsze wydawało mi się, ze wyznawcy Zmartwychwstałego Chrystusa, Światłosci rozpraszajacej mroki, sami bedą emanowac światłem, ukazywać wartośc tej religii poprzez owoce Ducha jakie rzekomo wydaje czyli miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość
Jakie zdziwienie było dla mnie, że jest zgoła inaczej.

To pytanie jakie powstaje w mojej głowie, za kazdym razem gdy mam do czynienia katolicyzmem, katolikami... jest skad u wyznawców tej religii tyle wstretu, gniewu, pogardy, niecheci, pychy...tego straszenia piekłem, przy okazji ujawniając własny strach przed nim.

W swoim srodowisku obracam się wśród różnych ludzi: ateistów, agnostyków, jest tez jeden byddysta.
Miałam też kontakt z satanistami o których się tyle złego mówią a wszyscy oni okazali się uśmiechnieci, otwarci, radośni, dumni, tolerancyjni. Nigdzie nie spotkałam tego co co reprezentują soba katolicy.

Porównajcie sobie forum satan.pl z pogarda wobec człowieka na katolickiej Frondzie.

Może ktoś mi tutaj odpowie na to ptanie, co jest tego powodem?

W przyszłości chciałabym załozyć rodzinę i obawiam się, że bedę musiała bronic swoje dzieci przed tym co katolickie by czasem nie przyniosło tych negatywnych cech, zachowań, strachu i pogardy wobec bliźniego do mojego domu. Lepiej by zostało satanistą, przynajmiej bedzie szanował drugiego człowieka.

Agawa reansumujac jak powinnismy bronic naszej wiary przed bluzniercami? W JAki sposob powinnismy to czynic, tak bysmy sami nie stali sie bluzniercami?

Alus, Chodziło mi o innych Chrześcijan takich jak ewangelicy czy prawosławni

Jesli chodzi o satanizm - proszę nie patrzeć na niego z punktu widzenia judeochrześcijańskiej mitologii. Nie ma on nic z nia wspólnego.
Oczywiście mam na mysli Satanizm a nie wynaturzenia o jakich opowiada ksiadz na ambonie, tropiciel sekt Rysio Nowak czy dziennikarzyna Faktu.

a gdzie napisałam, ze kogoś potępiam? Myślisz, że jestem taka głupia aby potępiać innych i przez to mieć grzech na sumieniu? NO sorry, ale nie mam zamiaru nikogo potępiać, bo nie chcę mieć grzechu na sumieniu. Na prawdę trzeba być dużym głupcem aby kogoś potępiać.

Poza Kościołem nie ma zbawienia to dogmat naszej wiary. Dziwne, że tego nie wiesz.

Jak sobie życzysz. Piekło już czeka na ciebie.

A to w piekle ich spotkasz, tak samo jak potoki jadu, którymi ty wypełniasz swoje wpisy.

Pytanie w tytule wątku brzmi: Jak bronić naszej wiary przed bluźniercami

Wydaje mi się, ze raczej powinniscie ją bronic przed współwyznawcami emanujacymi pogardą wobec bliźniego, agresją jak na przykład agawa.

Heretycy czy bluźniercy co najwyżej sie śmieją, że nic juz robic nie muszą.
Katolicy sami sobie świadectwo wystawiają.

anetax, chodzi ci o satanizm laveyański?

Pytanie w tytule wątku brzmi: Jak bronić naszej wiary przed bluźniercami

Wydaje mi się, ze raczej powinniscie ją bronic przed współwyznawcami emanujacymi pogardą wobec bliźniego, agresją jak na przykład agawa.

Heretycy czy bluźniercy co najwyżej sie śmieją, że nic juz robic nie muszą.
Katolicy sami sobie świadectwo wystawiają.