Zapoznajcie się z fragmentem Ap 8, 9

Tak, zwierzęta mają dusze (jednak inne niż ludzie). A o czym chcesz dyskutować?

a jesteś tego pewien? wgl jesteś chrześcijaninem?

viewtopic.php?f=27&t=13197 - Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostatecznego ?
viewtopic.php?f=9&t=19263 - ZWIERZĘCE NIEBO
viewtopic.php?f=46&t=16035 - Czy zwierzęta lub rośliny tez mogą grzeszyć?
viewtopic.php?f=9&t=21366 - czy kamień ma duszę?
viewtopic.php?f=31 - dusza zwierząt?
viewtopic.php?f=4&t=1612 - Zwierzęta też mają duszę!
viewtopic.php?f=46&t=15015 - Zwierzęta
viewtopic.php?f=27&t=13632 - Czy chrześcijański Bóg kocha zwierzęta?
viewtopic.php?f=3&t=188 - Zwierzęta a Bóg
viewtopic.php?f=48&t=16931 - Czy modlić się za zwierzęta ?
viewtopic.php?f=15&t=18387 - Zwierzęta w kościele

A ludzie maja dusze? Bo ja nic o tym nie wiem.
Dla mnie jedna z najgorszych rzeczy w chrzescijanstwie jest obojetnosc na los zwierzat. Sa one dane na pozywienie, i do pomocy (jak kobiety...)
W Pismie Sw, ani slowa, ze tez moga cierpiec, nigdzie ani slowa o ich ochronie. Bo to z kagancem u bydla to tylko lokalny przesad, i raczej przenosnia.
W kazdym razie setki slow na tematy nieistotne, i ani jednego bioracego w obrone zwierzeta. Zreszta tez akceptacja dla niewolnictwa, pogarda dla kobiet.
Bog niby taki madry, a istotnych rzeczy nie mogl przekazac?

Czy to forum przeżywa jakiś "najazd"?

Matko... i ja też taka byłam! Bardzo wszystkich przepraszam, którzy musieli odpisywać na moje upierdliwe posty....

Drogi tredje. Tak, ludzie mają dusze. Chrześcijanie nie są obojętni na los zwierząt. I wybacz, nie życzę sobie, abyś porównywał mnie do zwierzęcia. Bóg dał nam ziemię w panowanie, a to oznacza, że mamy o nią dbać i ją szanować, a nie zanieczyścić, zniszczyć, spalić i zjeść wszystko co się rusza.
Jeszcze do początku XXw. jeśli się nie mylę, naukowcy nie byli zgodni co do tego, czy zwierzęta czują ból, co prowadziło do dość masakrycznych na nich eksperymentach... Dla mnie ochrona ziwerząt, dbanie o nie jest jasna - jak my są stworzeniami bożymi, pomagają nam w pracach, dotrzymują towarzystwa osobom samotnym - więc to oczywiste, że trzeba się nimi opiekować. Dla Ciebie widzę to nei do końca jasne....
Które tematy w Biblii są Twoim zdaniem nieistotne?
Bóg przede wszystkim liczył na to, że bedziemy korzystać z mózgu....
Niewolnictwo mój drogi w tamtych czasach było absolutną normą, na niewolnictwie opierał się system gospodarczy. Niewolnictow w tamtych czasach było tak normalne, jak to, że masz wodę w kranie. Co nieznaczy jednak, że z niewolnikiem można było obchodzić się źle. Kochaj bliźniego swego jak siebie samego! On jest niewolnikiem, ale to nie znaczy, że masz być dla niego okrutny. W Starożytnym Rzymie istniał szereg uprawnień dla niewolników oraz ich możliwość sądowego dochodzenia swoich praw w rpzypadku np. okrutnego traktowania. Na okrutnego właściciela niewolnika również były sankcje.

Co jak co, ale Biblia kobietami nie gardzi. Maryja - Kobieta - Matka Boga, pod krzyżem stała się Matką nas wszystkich, kobiety, którymi gardziło tamto społeczeństwo, znalazły łaskę u Jezusa. Poczytaj Biblie!

Jestem katolikiem. I tak, jestem pewien. Jedno z kazań ks. Piotra Pawlukiewicza mnie oświeciło.

Margaret_ka
Litosci. Jezeli wszystkie Twoje odpowiedzi maja byc takie "merytoryczne"...
Skad to wzielas, ze na poczatku XX wieku sadzono, ze zwierzeta nie odczuwaja bolu? Przeciez od wiekow uzywano roznych srodkow znieczulajacych, konska anestezjologia opierala sie na morfinie, i np, "rausznarkose" byla tez bardzo popularna.np, u bydla.
Mechanizm odczuwania bolu byl wlasnie badany na zwierzetach. Jest oczywiscie identyczny jak u czlowieka, i tylko bzdurna wiara w "dusze" pozwala na okrutne traktowanie zwierzat. Bo one duszy nie maja, wiec nie moga naprawde cierpiec. Przy okazji, odczuwanie bolu to co innego, cierpienie tez co innego. Radze sie troche doksztalcic.
A na temat kobiet w Biblii( juz to zamiescilam w innym watku, ale nikt sie nie ustosunkowal)
Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem, lecz [chcę, by] trwała w cichości... Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci. (1 Tm 2,11)
Kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czegoś nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! (1 Kor 14,34)
Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny...Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. (1 Kor 11,7)
Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głowa Kościoła: On Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom we wszystkim. (Ef 5,22)

Margaret-ka
Jeszcze opis stworzenia. Bog stwarza rozne zwierzatka dla Adama, ale ten nie jest zadowolony. Dopiero Ewa, kolejna stworzona dla niego istotka, jest satysfakcjonujaca. Kobieta jest stworzona dla mezczyzny, do pomocy. Nie odwrotnie. Wiec to mezczyzna ma cele, ktore maja byc realizowane, a kobieta ma mu w tym pomagac. Jak kon. Wlasnych celow ma nie miec.

gdzie ty to wyczytałeś tredje? że kobieta jest jak koń? ewa jest stworzona Z Adama co oznacza, że jest dla niego właściwą PARTNERKĄ życiową. Adam nei jest zadowolony? Po czym to wnioskujesz?
Znasz wgl cokolwiek z Biblii poza Ks Rodzaju? Polecam Listy św Pawła. Pięknie pisał o małżeństwie. Zajrzyj do Pieśni nad Pieśniami... mocno się zdziwisz...

Bog stwarza kolejne zwierzatka dla Adama. Ewa jest ostatnim. Jest do pomocy mezczyznie- nie mezczyzna dla niej.
Wiare stracilam wlasnie, jak mi kazano Biblie przeczytac. Cala oczywiscie przeczytalam.
Jak na pierwszej stronie instrukcji obslugi samochodu czytasz, ze masz piasek do baku wsypywac, to wywalasz taka instrukcje.
Wiec juz pierwsze strony Biblii byly dla mnie sygnalem, ze to piramidalna bzdura. Jak ktos mogl pisac nawiedzona ksiege, nie sprwadziwszy uprzednio, ile pajak ma nog? Jak wyglada kopyto wielblada?
Jezeli Biblia myli sie w rzeczach, ktore latwo sprawdzic, to czemu jej wierzyc w niesprawdzalnych?

Możesz rozwinąć ten wątek o nogach pająka i kopytku wielbłąda?
To co psizesz, jest strasznie tendencyjne...
http://www.kosciol.pl/article.php/20060623123336312
wątpie abyś przeczytała "bo i tak wiesz lepiej" ale nie zaszkodzi zalinkować. Wciąż wątpię, czy wyszłaś poza Księgę Rodzaju.

http://www.gazetaswiecka.pl/index.php?o ... &Itemid=53

Kobieta nie jest zwierzęciem...Skoro tak, to najwyraźniej wiele wierszy to również piramidalna bzdura. Np. Mickiewicz pisze: "Młodości! dodaj mi skrzydła!/Niech nad martwym wzlecę światem". Przecież człowiekowi nie mogą wyrosnąć skrzydła! Ciekawe, pod wpływem czego musiał być poeta Adam, kiedy to pisał. Pewnie czegoś niezdrowego...

Poza tym - w odpowiedzi do Margaret-ki - powołujesz się na coś, w co kompletnie nie wierzysz. To bez sensu.

Chrześcijanie w rozmowach o islamie powołują się na Koran, któremu nie wierzą - bez sensu.

Margaret-ka.
Artykul przeczytalam. Czyli w Pismie Sw, stosunek do kobiet wyplywal ze stanu spoleczenstwa. Wiec gdzie ta rewelacja? Konserwuje to, co juz bylo, i tyle. W przykazaniach kobieta wymieniona miedzy zwierzetami domowymi...
Watek jest o zwierzetach. Prosze, choc jeden cytat, w ktorym jest mowa o ich ochronie.
Bo smieszne jest to, ze udowadnia sie np, rzekomy zakaz aborcji (a utrata ciazy potraktowana jest jako strata materialna!) a kilkakrotne wyrazne i doslowne potraktowanie kobiety jako istoty podrzednej jest pomijane milczeniem.
Tak samo niektorzy nadgorliwi interpretuja "panowanie" nad zwierzetami jako opieke. A gdzie to jest napisane? Moze slowo "panowac" jest przeze mnie zle zrozumiane?
Czytalam kiedys wytlumaczenie, ze "poddanie" kobiety oznacza poddanie milosci, tj, ze ma sie pozwolic kochac. Tylko dlaczego nie jest napisane- ma byc poddana milosci, tylko, ze ma byc poddana?
Ktos zle pzretlumaczyl? Kosciol celowo oszukuje przez dwa tysiace lat?
MIXer
Nikt nie probuje na podstawie wierszy zmieniac zycia innych, ani tego zycia odbierac. Katolicyzm w Polsce jest zbyt dokuczliwy dla niewierzacych. Ale to nie temat watku.
Faktem jest, ze w krajach katolickich traktowanie zwierzat jest gorsze niz, np protestanckich, a wlasciwie laickich, bo tam nikt prawie juz nie wierzy.
W Hiszpanii jeszcze teraz ogiery kastruje sie bez znieczulenia. Radze poczytac o psach galgo- np. strona scooby medina.
Tradycja jest zrzucanie zywej kozy z wiezy koscielnej, albo zabijanie za pomoca rzucanych strzalek, wyrabianych przez zakonnice.
Dziecieca zabawa- wiesza sie kure na sznurku, zawiazuje dziecku oczy, i dziecko za pomoca kija lub szabli ma te kure zabic.
Wlochy, do niedawna Irlandia- niewiele lepiej.
Najlepsza ochrona zwierzat w Skandynawii- mysle, ze to model, do ktorego nalezalo by tymczasowo dazyc.
Stosunek Kosciola do zwierzat jest bardzo obludny. W skrocie- nie wolno zadawac bolu czy pozbawiac zycia bez przyczyny. Tylko, ze ta przyczyna moze byc zarobienie paru zlotych. Wiec mamy samochod na 100 swin, trzeba przewiezc 120, a szkoda paliwa. Wiec ladujemy 120, najwyzej sie pare po drodze dobije.
Wejscie do Unii poprawilo duzo w tym wzgledzie- bardzo szczegolowe przepisy dotyczace transportu.
Pamietam wypowiedz jakiegos ksiedza w sprawie tuczu kaczek na stluszczona watrobe- ze zajmujemy sie rzekomymi cierpieniami kaczek, a nie abortowanych embrionow...