Cud Słońca- prawdziwy czy nie??
Autor |
Wiadomość |
wjmm
Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49 Posty: 61
|
 Cud Słońca- prawdziwy czy nie??
http://adonai.pl/cuda/?id=4
Chyba każdy słyszał o słynnym cudzie Słońca na Fatimą podczas objawienia Maryi. 70tys osób było świadkami nienaturalnego tańca Słońca na nieba. Liczba świadków mówi sama za siebie, jednak ja mam wątpliwości czy to rzeczywiście tak wyglądało. Otóż wiem, że identycznego argumentu użył Dawkins w jakiejś swojej książkę, jednak jest on na tyle prosty, że wymyśliłem go sam niedługo po tym jak o tym cudzie przeczytałem. Otóż Słońca w każdej chwili jest widoczne przez ok połowę Ziemi. Tam było koło południa, więc Słońca musiało być wysoko na nieboskłonie widoczne w całej Europie. Jak to więc możliwe, że tak charakterystyczną anomalię zaobserwowano tylko w Portugalii?? Gdyby Słońca rzeczywiście się w ten sposób poruszało to powinno to być zauważone w dziesiątkach innych miejsc przez miliony ludzi!! Z drugiej strony trudno uwierzyć, że 70 tys. osób miało w jednej chwili zbiorową halucynację. Jednak może należy przyjąć inną wersję cudu. Może Słońca rzeczywiście się wcale nic nie zmieniło, tylko po prostu Bóg spowodował taką fatamorganę u wszystkich ludzi którzy akurat tam przebywali?? Coś w rodzaju takiego zbiorowego objawienia, tylko że zamiast świętej postaci widziano latającą, czerwoną kulę?? Wydaje mi się, że jest to rozsądniejszy sposób, zwłaszcza, że tego typu ruch Słońca jaki jest opisany w cudzie mógłby mieć poważne konsekwencje dla całego Układu Słonecznego 
_________________ Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller
|
Pt cze 12, 2009 18:47 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Cud Słońca- prawdziwy czy nie??
wjmm napisał(a): http://adonai.pl/cuda/?id=4Chyba każdy słyszał o słynnym cudzie Słońca na Fatimą podczas objawienia Maryi. 70tys osób było świadkami nienaturalnego tańca Słońca na nieba. Liczba świadków mówi sama za siebie, jednak ja mam wątpliwości czy to rzeczywiście tak wyglądało. Otóż wiem, że identycznego argumentu użył Dawkins w jakiejś swojej książkę, jednak jest on na tyle prosty, że wymyśliłem go sam niedługo po tym jak o tym cudzie przeczytałem. Otóż Słońca w każdej chwili jest widoczne przez ok połowę Ziemi. Tam było koło południa, więc Słońca musiało być wysoko na nieboskłonie widoczne w całej Europie. Jak to więc możliwe, że tak charakterystyczną anomalię zaobserwowano tylko w Portugalii?? Gdyby Słońca rzeczywiście się w ten sposób poruszało to powinno to być zauważone w dziesiątkach innych miejsc przez miliony ludzi!! Z drugiej strony trudno uwierzyć, że 70 tys. osób miało w jednej chwili zbiorową halucynację. Jednak może należy przyjąć inną wersję cudu. Może Słońca rzeczywiście się wcale nic nie zmieniło, tylko po prostu Bóg spowodował taką fatamorganę u wszystkich ludzi którzy akurat tam przebywali?? Coś w rodzaju takiego zbiorowego objawienia, tylko że zamiast świętej postaci widziano latającą, czerwoną kulę?? Wydaje mi się, że jest to rozsądniejszy sposób, zwłaszcza, że tego typu ruch Słońca jaki jest opisany w cudzie mógłby mieć poważne konsekwencje dla całego Układu Słonecznego  Jak jest napisane: Cytuj: Aby wszyscy mogli uwierzyć w treść fatimskiego orędzia, Maryja zapowiedziała spektakularny cud na 13 października 1917 r. Określiła dokładnie jego miejsce i czas
więc musiał to być cud w formie objawienia/cudu miejscowego, a nie fizycznego poruszenia Słońca.
_________________ Piotr Milewski
|
Pt cze 12, 2009 19:32 |
|
 |
GrubaOsmiornica
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06 Posty: 225
|
To rzeczywiscie ciekawe, wciaz jednak nie rozumiem, czemu Bog wymysla takie objawienia, zeby osmieszac swoich wiernych? Bez zlosliwosci mowie, wiekszosc "cudow" to wydarzenia dosc watpliwe. Bog chce, zeby ludzie w niego wierzyli, ale robi wszystko, aby jednak wiele osob w niego nie wierzylo. jaki w tym sens? To co Was sklania do wiary, co wg Was jest dowodem, dla wielu jest powodem do ateizmu, przeciez On zdaje sobie z tego sprawe. Nie moze miec do mnie Bog pretensji, ze w niego nie wierze, skoro stara sie jak moze, zebym nie wierzyl i uwazal wiare za conajmniej dziwna...
Przyznaje, ze ten cud jest zastanawiajacy, nie spotkalem sie jeszcze z zadna sensowna hipoteza, ale pomysl, ze Bog poruszal tym sloncem w oczach tych ludzi jest dla mnie mniej prawdopodobny niz ingerencja UFO. Chocby dlatego, ze obce formy zycia z cala pewnoscia gdzies tam istnieja (bo dlaczygo by nie skoro sa miliony planet), a Bog raczej nie.
Czy ktos zna jakies bardziej naukowe teorie?
|
Pt cze 12, 2009 21:03 |
|
|
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
W " Miłujcie się " było kiedyś świadectwo jednej Pani , która była w Medjugorje ( tak się to pisze? bo nie wiem.) i tam też słońce , w jej relacji " nagle zaczęło spadać, jak ognista kula, mnóstwo osób to widziało,było przerażonych,lecz nagle słońce znów wzbiło się w górę. Potem ta Pani zobaczyła Chrystusa - inni ludzie widzieli hostię - ponieważ ta Pani nie znała Jezusa pod postacią hostii , więc widziała Go tak jak wyglądał cieleśnie.
To było dla niej wielkie przeżycie , a zarazem początek nawrócenia.
No , jednak coś w tym jest.
|
Pt cze 12, 2009 21:42 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Podobnie jak cuda Ojca Pio i inne takie, cud Słońca z Fatimy zaliczam do chrześcijańsko-cudacznych kopiujwklejów - czyli historii które są przez chrześcijan dosłownie kopiowane i wklejane, z jednej strony na drugą, z jednego forum na kolejne i tak dalej. Dany kopiujwklej zawsze zawiera dokładnie te same "dane", nawet jeśli przypadkiem zmieniono słowa (czyli przepisano zamiast przekopiować).
W przypadku cudu fatimskiego historia zawsze wygląda tak:
- 70 tysięcy świadków (!)
- wśród nich naukowcy (! - obecność naukowców jest stałym elementem opisów cudów)
- wirujące Słońce
- spowodowane tym masowe nawrócenia
- bla bla bla
W tych wszystkich historiach o cudach zmienia się właściwie tylko sam cud, wszystko pozostałe zawsze jest mniej więcej identyczne: setki świadków, wśród nich koniecznie naukowcy, spowodowane tym nawrócenia i bla bla bla (bla bla bla jest szczególnie ważne). Problem tych "kopiujwklejów" polega na tym że są po prostu gołosłowne.
Ot mamy cud który widziało 70 tysięcy ludzi (w tym naukowcy!) i praktycznie żadnej jego dokumentacji (a choćby z faktu, że byli tam naukowcy, dokumentacja być powinna).
Cud Słońca to mit...
|
Pt cze 12, 2009 21:50 |
|
|
|
 |
wjmm
Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49 Posty: 61
|
GrubaOsmiornica=> jeśli to ma naukowe wytłumaczenie to na pewno chodzi o jakieś zjawisko którego nie znamy albo znamy bardzo słabo. Może np. nie Słońce, tylko olbrzymi piorun kulisty?? W każdym razie fakt, że Słońce się rzeczywiście przemieszczało to ja nie uwierzę.
_________________ Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller
|
Pt cze 12, 2009 22:00 |
|
 |
GrubaOsmiornica
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06 Posty: 225
|
wjmm, oczywiscie, ze wyjasnienie musi byc dosc proste. Chocby takie, jakie zaproponowal Witold 
|
Pt cze 12, 2009 22:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Widzieli to ludzie tylko w jednym miejscu na Ziemi, nigdzie indziej nie zaobserwowano tego zjawiska. Może to oznaczać jedno z dwojga:
1. przez jakiś czas istniały dwa Słońca, jedno, które spokojnie stało na swoim miejscu i było widziane przez większość ludzi na oświetlonej części planety, i drugie, które wykonywało niecodzienne ruchy względem Ziemi (i względem "oryginalnego" Słońca), i było widziane tylko przez garstkę. Problem "optycznej izolacji" tych dwóch Słońc, tak by były widziane przez dwie odrębne grupy ludzi, pozostawia się jako ćwiczenie do wykonanie w domu
Istnienie drugiego tak masywnego obiektu w naszym układzie, w dodatku takiego, które wykonywało gwałtowne ruchy, prawdopodobnie zaburzyłoby orbity planet. Prawdopodobne byłoby zaburzenie jonosfery i innych warstw atmosfery. Można teoretyzować na temat tego jak bardzo zmieniłby się klimat na Ziemi na skutek istnienia dodatkowego, ruchliwego Słońca.
2. przez cały czas istniało tylko jedno, nieruchome Słońce, a te 70 tysięcy osób uległo zbiorowej halucynacji. Czym wywołanej? Nie wiem, może ingerencją sił nadprzyrodzonych. Może właśnie na tym polegał ten cud. Nie na tym, że Słońce tańczyło na niebie, ale na tym, że udało się jednocześnie zahipnotyzować 70 tysięcy osób.
|
Pt cze 12, 2009 22:19 |
|
 |
wjmm
Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49 Posty: 61
|
Spodek=> no ja właśnie o tym napisałem. Jeśli chcemy, aby ten cud był traktowany poważnie to pozostaje tylko wyjaśnienie nr 2- cud polegał na zbiorowej halucynacji. A jak nie to trzeba szukać wyjaśnienia w jakiś zjawiskach nieznanych.
_________________ Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller
|
Pt cze 12, 2009 22:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
wjmm: Ja w taką zbiorową halucynację czy hipnozę w ścisłym sensie nie wierzę (chyba że gdzieś tam ulatniał się jakiś gaz z bagien), więc to co napisałeś o nieznanych zjawiskach wydaje się najbardziej prawdopodobne.
|
Pt cze 12, 2009 22:35 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Na dobrą sprawę pytanie jest nie czy "cud słońca" był halucynacją ale czy halucynacja miała nadnaturalny charakter tzn. czy była spowodowana przez Boga więc jak zwykle wszystko sprowadza się do wiary bo jak to udowodnić?
|
Pt cze 12, 2009 22:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No napisał(a): Na dobrą sprawę pytanie jest nie czy "cud słońca" był halucynacją ale czy halucynacja miała nadnaturalny charakter tzn. czy była spowodowana przez Boga więc jak zwykle wszystko sprowadza się do wiary bo jak to udowodnić?
UDOWODNIĆ!- własciwie to tak powinni nazywac sie Ci co nie wierzą w Boga.
Dla wierzących wcale nie potrzebne jest udowadnianie cudu słońca czy cudu w Kanie Golilejskiej -czy rozmnożenia chleba na pustyni ..
Ale jak powiedziałem dla ;wierzących -tylko!
Wielkosć i Nieskończoność i Moc Boża -jest nie do WYOBRAŻENIA !
Jego Miłość i Miłosierdzie jest nie skończone ...
Udowodnić-można tylko naszą pychę ,głupotę i miernotę ...
|
So cze 13, 2009 14:24 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Skoro tak nie potrzeba wam tych dowodów to poco cuda?
|
So cze 13, 2009 14:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
body napisał(a): Udowodnić-można tylko naszą pychę ,głupotę i miernotę ... Ale czemu tak ostro? Ja myślę, że człowiek ma wiele ciekawszych i fajniejszych cech: pomysłowość, poczucie humoru, inteligencję, zdolność do poświęceń, ciekawość świata, zdolność do miłości, zdolność do studiowania matematyki wyższej, odwagę, upór, wytrwałość, pozwalanie sobie na małe przyjemności, umiejętność tworzenia przyjaźni, umiejętność tworzenia sztuki. Tyle innych rzeczy można mu udowodnić, szkoda, że wybrałeś akurat pychę, głupotę i miernotę. Te 3 cechy które podałeś nie są pierwszymi, jakie przychodzą na myśl gdy myśli się o człowieku, o ludzkości.
|
So cze 13, 2009 15:24 |
|
 |
wjmm
Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49 Posty: 61
|
body napisał(a): UDOWODNIĆ!- własciwie to tak powinni nazywac sie Ci co nie wierzą w Boga.
Sorry  Od kilku lat uczę się matematyki, to silniejsze ode mnie  A tak na serio, to po prostu jesteśmy dociekliwi, chcemy wiedzieć jak najwięcej, analizować w co warto wierzyć, a w co nie. Jeśli katolik będzie wszystko przyjmował na wiarę bez rozsądnego rozumowania to też może to się źle skończyć dla jego religii...
_________________ Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller
|
So cze 13, 2009 16:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|