Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 23, 2024 13:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 800 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 54  Następna strona
 Miliardy w piekle 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
Posty: 1541
Post Re: Miliardy w piekle
ponad KKK jest jeszcze Najwyższy Sędzia Bóg Miłosierny i Sprawiedliwy,
nie ma zasady zero/jedynkowej

""Kościół kilka razy przestrzegał wiernych, że twórczość Marii Valtorty nie ma w sobie nic nadprzyrodzonego.""
nie ograniczaj się klapkami do jednego orzeczenia z 1985, bo tracisz widok całości,
a spróbuj coś przeczytać Valtorty, ciekaw jestem co powiesz po przeczytaniu..

_________________
Króluj nam Chryste !
http://www.duchprawdy.com
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com


Pt mar 09, 2012 12:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Miliardy w piekle
noOne napisał(a):
"Każdy, kto umiera mając na sumieniu grzech śmiertelny idzie do piekła. Szansa na to jest stuprocentowa."
tu byłbym ostrożny :)
dochodzą tu różne okoliczności, które mogą zwiększyć szanse duszy na oczyszczenie w czyścu
W czyśćcu można odpokutować jedynie kary za grzechy ciężkie, ale nie same grzechy,
bo to jest niemożliwe - jest sprzeczne z katolicką definicją czyśćca.
noOne napisał(a):
ponad KKK jest jeszcze Najwyższy Sędzia Bóg Miłosierny i Sprawiedliwy,
Ten właśnie Bóg powierzył władzę rządzenia i nauczania biskupom Rzymu,
a jeden z nich promulgował dokument, którego treści - jako Magisterium zwyczajnego - wierni katolicy winni być posłuszni.


"Z całego serca dziękujemy Bogu za to, że możemy dziś ofiarować całemu Kościołowi
dzieło noszące tytuł "Katechizm Kościoła Katolickiego"
i będące "tekstem odniesienia" dla katechezy odnowionej żywymi źródłami wiary! (...)
W 1986 r. zleciłem Komisji złożonej z dwunastu kardynałów i biskupów
z kard. Josephem Ratzingerem na czele przygotowanie projektu katechizmu (...)
Można powiedzieć, że Katechizm jest owocem współpracy całego Episkopatu Kościoła katolickiego,
który przyjmując wielkodusznie moje zaproszenie, zechciał wziąć na siebie
część odpowiedzialności za dzieło dotyczące bezpośrednio życia Kościoła.
Ta postawa budzi we mnie głęboką radość,
ponieważ współbrzmienie tak wielu głosów wyznacza rzeczywiście pewną symfonię wiary.
Ponadto opracowanie Katechizmu ukazuje kolegialną naturę Episkopatu;
świadczy o katolickości Kościoła.
Każdy katechizm powinien wiernie i w sposób uporządkowany przedstawiać nauczanie Pisma świętego,
żywej Tradycji w Kościele i autentycznego Urzędu Nauczycielskiego,
a także duchowe dziedzictwo Ojców, Doktorów i świętych Kościoła,
by umożliwiać lepsze poznanie tajemnic chrześcijańskich i ożywiać wiarę Ludu Bożego.
Musi brać pod uwagę wyjaśnienia nauki, które w ciągu dziejów Duch Święty wskazał Kościołowi.
Konieczne jest także, by pomagał rozjaśniać światłem wiary
nowe sytuacje i problemy, które w przeszłości nie zostały wyjaśnione.
Katechizm zawiera zatem rzeczy nowe i stare (por. Mt 13, 52),
ponieważ wiara pozostaje zawsze ta sama, a zarazem jest źródłem wciąż nowych świateł. (...)
Czytając Katechizm Kościoła Kościoła Katolickiego, można dostrzec
przedziwną jedność Bożego misterium i Bożego zamysłu zbawienia,
a także centralne miejsce Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego,
który został posłany przez Ojca i za sprawą Ducha Świętego
stał się człowiekiem w łonie Najświętszej Dziewicy Maryi, by być naszym Zbawicielem.
Chrystus, który umarł i zmartwychwstał,
jest zawsze obecny w swoim Kościele, zwłaszcza w sakramentach;
jest prawdziwym źródłem wiary, wzorem chrześcijańskiego postępowania,
Nauczycielem naszych modlitw.
Katechizm Kościoła Katolickiego, który zatwierdziłem 25 czerwca tego roku
i którego publikację zarządzam dziś mocą mojej władzy apostolskiej,
wykłada wiarę Kościoła i naukę katolicką, poświadczone przez Pismo święte,
Tradycję apostolską i Urząd Nauczycielski Kościoła i w ich świetle rozumiane.
Uznaję go za pewną normę nauczania wiary,
jak również za pożyteczne i właściwe narzędzie służące komunii eklezjalnej.
Oby przyczynił się do odnowy, do której Duch Święty wzywa nieustannie Kościół Boży,
będący Ciałem Chrystusa, pielgrzymujący ku niegasnącej światłości Królestwa.
Zatwierdzając Katechizm Kościoła Katolickiego i nakazując jego publikację, Następca Piotra
spełnia swoją posługę wobec Świętego Kościoła Powszechnego i wszystkich Kościołów partykularnych,
żyjących w pokoju i komunii ze Stolicą Apostolską w Rzymie;
jest to posługa umacniania i utwierdzania wiary wszystkich uczniów Pana Jezusa (por. Łk 22, 32),
a także zacieśniania więzów jedności w tej samej wierze apostolskiej.

Proszę zatem pasterzy Kościoła oraz wiernych, aby przyjęli ten Katechizm w duchu jedności
i gorliwie nim się posługiwali, wypełniając zadanie głoszenia wiary
i wzywając do życia zgodnego z Ewangelią. Katechizm zostaje im przekazany,
by służył jako pewny i autentyczny punkt odniesienia w nauczaniu doktryny katolickiej,
a w sposób szczególny jako tekst wzorcowy dla katechizmów lokalnych.
Zostaje także ofiarowany wszystkim wiernym, którzy pragną głębiej poznać
niewyczerpane bogactwa zbawienia (por. Ef 3, 8).
Ma też wspierać dążenia ekumeniczne, ożywiane świętym pragnieniem jedności wszystkich chrześcijan,
przedstawiając dokładnie treść nauki katolickiej i ukazując jej harmonijną spójność.
Wreszcie, Katechizm Kościoła Katolickiego zostaje ofiarowany każdemu człowiekowi
żądającemu od nas uzasadnienia nadziei, która jest w nas (por. 1 P 3, 15),
i pragnącemu poznać wiarę Kościoła katolickiego. (...)
Niech światło prawdziwej wiary wyzwoli ludzkość z niewiedzy i niewoli grzechu
i doprowadzi ją do jedynej prawdziwej wolności (por. J 8, 32),
to znaczy wolności życia w Jezusie Chrystusie pod przewodnictwem Ducha Świętego, tu, na ziemi,
i do pełni błogosławionego oglądania Boga twarzą w twarz w Królestwie Niebieskim! (por. 1 Kor 13, 12; 2 Kor 5, 6-8).
(bł. Jan Paweł II, FIDEI DEPOSITUM - DEPOZYT WIARY, 11 października 1992 r.)
noOne napisał(a):
nie ma zasady zero/jedynkowej
Ależ jest i wspomina o tym sam Katechizm
powołując się na dogmatyczne dokumenty wyższej rangi.

KKK 1035
"Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność.
Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego,
bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, "ogień wieczny"

(Por. Symbol Quicumque: DS 76; Synod Konstantynopolitański: DS 409. 411;
Sobór Laterański IV: DS 801; Sobór Lyoński II: DS 858; Benedykt XII, konst. Benedictus Deus: DS 1002;
Sobór Florencki (1442): DS 1351; Sobór Trydencki: DS 1575; Paweł VI, Wyznanie wiary Ludu Bożego, 12). (...)"


"Podobnie gdy Pan mówi, że z każdego bezużytecznego słowa zdamy sprawę,
nie czyni się tego w piekle, a więc w czyśćcu.
Jeśli za najmniejszy grzech, to o wiele bardziej za śmiertelne,
w których ktoś umierając strącony do piekła, nie może tam za nie zdawać sprawy,
1 J 5,16: Jeśli ktoś [popełni] grzech sprowadzający śmierć, nie mówię, aby się za niego modlić
itd.;
a więc za kogoś, kto nie umiera w takim grzechu, należy się modlić, co nie byłoby możliwe, gdyby nie był w czyśćcu."
(Sobór Trydencki - dokumenty po sesji 10, piątek 15 lipca 1547 r.
II. Podsumowanie odpowiedzi teologów na powyższe wątpliwości dotyczące czyśćca i odpustów)

"Mocą niniejszej nieodwołalnej Konstytucji oraz powagą apostolską orzekamy, (...)
że według powszechnego rozporządzenia Bożego
dusze umierających w uczynkowym grzechu śmiertelnym
zaraz po swej śmierci zstępują do piekła, gdzie doznają kar piekielnych.
"
(Benedykt XII, Konstytucja apostolska BENEDICTUS DEUS - BŁOGOSŁAWIONY BÓG, 1336 r.)

"Dusze zaś owych, którzy odchodzą w grzechu śmiertelnym albo z samym tylko grzechem pierworodnym
zaraz zstępują do piekła, powinny być ukarane, jednak nierównymi karami."
(Sobór Lyoński II, 1274 r.)

"Dusze zaś tych, którzy umierają w uczynkowym grzechu śmiertelnym lub w samym grzechu pierworodnym,
natychmiast zstępują do piekła, gdzie jednak podlegają nierównym karom."
(Sobór Florencki, bulla o unii z Grekami Laetentur Caeli, 6 lipca 1439 r.)
//o unii z Grekami, czyli wyznanie wiary zawiera m.in. prawdy przeciwstawiające się błędom Cerkwi

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt mar 09, 2012 13:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Miliardy w piekle
Soul33 napisał(a):
Może po prostu, po odrzuceniu Boga, lądujesz w miejscu bez Niego, czyli piekle, które jest - jak się obecnie uznaje - stanem odrzucenia Boga.

Trzeba zrozumieć to, że żaden ateista Boga nie odrzuca, no... chyba że znalazł się taki, któremu ukazał się Bóg i szatan, po czym przedstawili mu swoje propozycje, a tenże człowiek powiedział - odrzucam ciebie Boże, wybieram szatana. Słyszeliście o takim przypadku?

Cytuj:
KKK 1035
"Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność.
Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego,
bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, "ogień wieczny"

Coś strasznego! Czyli, że wystarczy raz poddać się lenistwu, nie pójść na niedzielną mszę, a następnego dnia zejść z tego świata i pozamiatane?! Jak czytam takie treści to tym bardziej serce moje raduje się z każdej opinii czy argumentu za nieistnieniem Boga/bogów :)

Przejrzałem całą bezzasadność wszystkich wywodów katechizmu. To dobre dla dzieci… nie dam się zwodzić. Spojrzę prosto w twarz autentycznej rzeczywistości… Nie łudźmy się. Trwanie moje i moich ukochanych, i wszystkich w ogóle osób kończy się wraz z życiem naturalnym, tak jak kończy się życie mego przyjaciela psa, którego nieśmiertelności nie przewiduje się w katechizmie, podobnie jak nie przewiduje się nieśmiertelności muchy konającej na lepie. Żaden Bóg nie opiekuje się ludźmi. Są oni pozostawieni sami sobie, jak wszystkie twory przyrody. Te powstały na drodze ewolucji w walce o byt, a my, ludzie wyłoniliśmy się w drodze ewolucji z ciał przodków zwierzęcych.
- Tadeusz Kotarbiński

_________________
pajacyk.pl


Pt mar 09, 2012 14:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 17:58
Posty: 226
Post Re: Miliardy w piekle
1.Skoro nie będę miał układu nerwowego to jak mam odczuwać mękę/ karę?
Jak dusza ma oddziaływać na "ogień wieczny"?


2.Mt 5:30 I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.

To ciało czy dusza?


3 Mt 13:40Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata.
Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości,
i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 43 Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.



Tutaj kontekst jest taki, że Jezus WYJAŚNIA przypowieść, więc nie może to być metafora, jednoznacznie twierdzi, że grzesznicy trafią do PIECA.

I teraz kolejne pytania, jak duży jest to piec? To taki stary piec kammieny czy nowoczesny?


Gdzie jest ten piec? Może lata wokół jakiejś planety?

_________________
Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan.


Pt mar 09, 2012 14:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Miliardy w piekle
piec matrenowski

Jan Paweł II pisał coś, że piekło to bardziej stan duszy niż namacalne miejsce tortur, natomiast z wielu objawień atakują nas treści mówiące, że piekło to realne miejsce nieokiełznanego sadyzmu. Baa... w jednym z nich wyczytałem nawet, że są tam dusze np. bez jednej nogi. No i oczywiście okrutne demony zadają potępieńcom fizyczny ból pastwiąc się nad ich członkami. Aaa!!.. bym zapomniał, wg objawiań piekło, więc i wspomniany wyżej piec, a także demony znajdują się ponoć wewnątrz planety ziemi. Dobre co?

_________________
pajacyk.pl


Pt mar 09, 2012 14:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post Re: Miliardy w piekle
MIXer napisał(a):
Piekło to stan wiecznego oddalenia od Boga.

Ale w takim razie na czym polega kara? Dla ateistów czy antyteistów to raj.

_________________
ateista


Pt mar 09, 2012 16:37
Zobacz profil
Post Re: Miliardy w piekle
rybeczka napisał(a):
Tutaj kontekst jest taki, że Jezus WYJAŚNIA przypowieść, więc nie może to być metafora, jednoznacznie twierdzi, że grzesznicy trafią do PIECA.

I teraz kolejne pytania, jak duży jest to piec? To taki stary piec kammieny czy nowoczesny?
Pan Jezus wyjaśnia sens przypowieści, ale określając piekło, używa przenośni.
Necromancer napisał(a):
Ale w takim razie na czym polega kara?
Właśnie na tym. Piekło to nie są tortury (w znaczeniu - zadawanie fizycznego czy psychicznego bólu). Dlaczego? Tortury są moralnie złe, prawda? A wszelkie zło zostanie ostatecznie unicestwione. W piekle nie będzie zła. Piekło to brak Boga! I to stanowi mękę. A także to, że ludzie (i demony) tam przebywający będą chcieli grzeszyć, a nie będą mogli, bo Bóg im zabroni.
Necromancer napisał(a):
Dla ateistów czy antyteistów to raj.
Tak się wydaje, ale tak nie jest. Każdy człowiek potrzebuje Boga. A czemu niektórzy tego nie czują? Bo tu na Ziemi Bóg jest i, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, doświadczają konsekwencji Jego obecności, ponieważ On jest wszechobecny.


Pt mar 09, 2012 18:47

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 17:58
Posty: 226
Post Re: Miliardy w piekle
@Mixer
Pan Jezus wyjaśnia sens przypowieści, ale określając piekło, używa przenośni.

To co mówisz jest głupie. Sytuacja wygląda tak: przychodzą uczniowie do Jezusa z prośbą o wytłumaczenie przypowieści. Jezus tłumaczy, że chodzi o koniec świata. Jaki sens miałaby tu kolejna przenośnia? Czego przenośnią jest piec? Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Nie ma na to żadnych przesłanek, za to są mocne na to że jest to "mowa literalna".

A reszta pytań?


Cytuj:
2.Mt 5:30 I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.


Ciało czy dusza?

Jeżeli to też jest przenośnia to tym bardziej eucharystia, danie władzy Piotrowi?
Czemu nie?

Takich pytań mogę zadawać w nieskończoność dlatego uważam, że nie ma sensu brać na poważnie tego mitu, tak samo jak nikt nie wierzy w Tartar chociaż ktoś również mógłby upierać, że nie ma dowodów iż go nie ma, a "jest tak napisane" i że nielogiczne, głupie opisy są alegorią.

_________________
Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan.


Pt mar 09, 2012 20:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post Re: Miliardy w piekle
MIXer napisał(a):
W piekle nie będzie zła. Piekło to brak Boga!

Nie będzie zła, super! Nie będzie Boga - nic lepszego ateista nie mógłby sobie wymarzyć, gdyby istniała nieśmiertelność.
Cytuj:
Tak się wydaje, ale tak nie jest. Każdy człowiek potrzebuje Boga. A czemu niektórzy tego nie czują? Bo tu na Ziemi Bóg jest i, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, doświadczają konsekwencji Jego obecności, ponieważ On jest wszechobecny.

Ateiści nie potrzebują, więc bzdura. Nie czują, bo go nie ma. Zresztą dla ślepego (katolickie widzenie rzeczy) nie ma różnicy czy jest widno czy ciemno dla niego zawsze jest tak samo, czyli ciemno.

No to jest czy nie jest wszechobecny? Jeśli Jahwe nie ma w piekle to znaczy, że nie jest wszechobecny.

_________________
ateista


Pt mar 09, 2012 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Miliardy w piekle
Necromancer napisał(a):
Nie będzie zła, super! Nie będzie Boga - nic lepszego ateista nie mógłby sobie wymarzyć, gdyby istniała nieśmiertelność.

A Ty to jesteś ateistą czy w opozycji do Boga, bo z powyższego wywnioskować można, że Ty jednak jesteś wierzący, a jedynie przechodzisz młodzieńczy bunt.

_________________
pajacyk.pl


Pt mar 09, 2012 23:22
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Miliardy w piekle
tanie_wino napisał(a):
Soul33 napisał(a):
Może po prostu, po odrzuceniu Boga, lądujesz w miejscu bez Niego, czyli piekle, które jest - jak się obecnie uznaje - stanem odrzucenia Boga.

Trzeba zrozumieć to, że żaden ateista Boga nie odrzuca, no... chyba że znalazł się taki, któremu ukazał się Bóg i szatan, po czym przedstawili mu swoje propozycje, a tenże człowiek powiedział - odrzucam ciebie Boże, wybieram szatana. Słyszeliście o takim przypadku?

Oczywiście masz rację, ateista nie wierzy, a nie odrzuca. Chodziło mi o świadome odrzucenie Boga.

Takie sformułowania są pewnymi uproszczeniami, ponieważ kwestii nadprzyrodzonych oraz dotyczących Boga i tak nie można w pełni zrozumieć. Wiadomo, że musi to być wybór w pełni świadomy i w pełni wolny. Nie jest to jednak dosłownie wybór dokonywany podobnie do wyboru drzwi.

Sądzę, że decyzja ta podejmowana jest m.in. naszym życiem. Bóg jest miłością, uosobieniem dobra. Może go zatem przyjąć lub odrzucić każdy człowiek, bez względu na wyznanie lub jego brak. Oczywiście Bóg będzie wiedział, jak świadomie człowiek działał, jak myślał oraz inne istotne rzeczy i stanie się to, co jest doskonałe.

Wszystko będzie w porządku :)

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt mar 09, 2012 23:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Miliardy w piekle
Jeżeli wieczny, wszechmogący Bóg istnieje i jest miłością, dobrocią, czystością... to uwierzcie mi, że nie ma dla mnie nic ważniejszego niż to, żeby w tego Boga uwierzyć, poznać, pokochać i służyć Mu. Ale póki co to jestem człowiekiem - powiedzmy - małej wiary.

Cytuj:
Wszystko będzie w porządku

Tylko tak może być :)

_________________
pajacyk.pl


So mar 10, 2012 0:48
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Miliardy w piekle
Ja z kolei mawiam, że moja wiara składa się głównie z wątpliwości.

tanie_wino napisał(a):
Tylko tak może być :)
To może zacytuję tu siebie z innego wątku:

Jeśli Bóg istnieje, to znaczy, że taka jest rzeczywistość - więc wszystko w porządku.
Jeśli Boga nie ma, to znaczy, że taka jest rzeczywistość - więc wszystko w porządku.

:)

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So mar 10, 2012 1:10
Zobacz profil
Post Re: Miliardy w piekle
rybeczka napisał(a):
@Mixer
Pan Jezus wyjaśnia sens przypowieści, ale określając piekło, używa przenośni.

To co mówisz jest głupie.
Skoro to, co mówię, jest głupie, to jakim słowem można określić Twoje wcześniejsze pytanie? Pozwól, że zacytuję: "Gdzie jest ten piec? Może lata wokół jakiejś planety?"
rybeczka napisał(a):
Czego przenośnią jest piec?
A jak myślisz? Piekła.
tanie_wino napisał(a):
Jeżeli wieczny, wszechmogący Bóg istnieje i jest miłością, dobrocią, czystością... to uwierzcie mi, że nie ma dla mnie nic ważniejszego niż to, żeby w tego Boga uwierzyć, poznać, pokochać i służyć Mu.
Piękne słowa, tanie_wino, piękne słowa!
Necromancer napisał(a):
No to jest czy nie jest wszechobecny? Jeśli Jahwe nie ma w piekle to znaczy, że nie jest wszechobecny.
Piekło to nie miejsce, a stan.
MIXer napisał(a):
Każdy człowiek potrzebuje Boga. A czemu niektórzy tego nie czują? Bo tu na Ziemi Bóg jest (...)
Przy okazji. To, co napisałem, jest kompletną bzdurą. Ups... Teraz napiszę sensowniej: Każdy człowiek potrzebuje Boga. A czemu niektórzy tego nie czują? Bo nie chcą Go przyjąć za pana swego życia. Nie wtrąca się On nieproszony w ich życie. A mimo tego, że Boga nie czują, doznają konsekwencji Jego obecności. Wszystko to, co dobre w życiu ludzi, dzieje się ze względu na Niego.


So mar 10, 2012 16:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post Re: Miliardy w piekle
tanie_wino napisał(a):
A Ty to jesteś ateistą czy w opozycji do Boga, bo z powyższego wywnioskować można, że Ty jednak jesteś wierzący, a jedynie przechodzisz młodzieńczy bunt.

Jeśli uważasz to za poprawne wnioskowanie i w ten sposób myślisz to radziłbym ci zostać przy oglądaniu kreskówek, tam wszystko jest możliwe.
MIXer napisał(a):
Piekło to nie miejsce, a stan.

Coś plączesz się w zeznaniach:
MIXer napisał(a):
To miejsce wiecznego smutku. Szatan będzie tam smucił się tak samo jak ludzie tam przebywający.

i zdecyduj się w końcu czy stan czy miejsce.
Poza tym nawet jeśli to stan to nie osłabia mojego argumentu o ślepcu. Tu i tu nie będzie czuł obecności Boga i będzie mu z tym dobrze.
MIXer napisał(a):
Wszystko to, co dobre w życiu ludzi, dzieje się ze względu na Niego.

Czyli jednak się wycofujesz? Jeśli chodzi ci o to, że nie będzie wszystkiego co dobre w życiu, a to co cenią ludzie najbardziej to m.in. zdrowie i dobre samopoczucie (minimum brak bólu), znaczy, że wracasz do koncepcji kazamatów i katowni.

_________________
ateista


So mar 10, 2012 23:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 800 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 54  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL