Hasesis napisał(a):
Blokowanie i magazynowanie dóbr jest czysto egoistycznym odruchem, jest przejawem chciwości wynikającej z lęku przed brakiem, ale czego...?
To nieistotne. Istotne jest samo zagrożenie brakiem. W takich warunkach, niestety, rodził się człowiek i jego cywilizacja, kultura. Zagrożenia klęską nieurodzaju, zagrożenia możliwością, że bizony nie przyjdą i nie będzie mięsa dla rodziny, zagrożenia rabunkiem przez innych wygłodzonych. Cywilizacja się rozwinęła, zasoby rozrosły - odruchy pozostały. Zdrowe? W pewnym sensie - racjonalne.
Hasesis napisał(a):
Rozpoczyna się fala antagonizmów. W Europie toczy się po cichu wojna o przetrwanie między członkami Unii, USA podsyca konflikty na bliskim wschodzie, kraje islamskie w tym arabskie wygrażają Izraelowi i USA, Chiny z Japonią odnawiają nienawiść, Rosja wygraża USA i wszystkim sąsiadom.
Antagonizm między mocarstwami jest stanem zwyczajnym i trwałym... na szczęście od czasu Drugiej Światowej nie przeradza się w katastrofy. Kończy się najwyżej na fajerwerkach lokalnych konfliktów. Śmiem twierdzić, że narody, a raczej ich centra decyzyjne, przetrawiły lekcję. O ile w XV czy II pne wieku chłop był w stanie odbudować spaloną chatę "z niczego" (pod warunkiem, rzecz jasna, że konnica nie stratowała mu zasiewów...), o tyle infrastruktura nie odrasta sama z siebie. Kto chce powtórki z historii? Zwłaszcza z bronią ABC w zanadrzu? Nikt.