Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Ludzka inicjatywa a grzech 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Ludzka inicjatywa a grzech
Rozważmy taką sytuację:

Jest Bóg - i jest Boski plan, Bóg zsyła nam natchnienie do czynienia dobra.
Jest szatan - i zsyła pokusy.
Jest człowiek - i wybiera, dzięki woli może odeprzeć pokusy lub wybrać ścieżkę, którą proponuje mu Bóg.

Pytanie: Czy człowiek może coś więcej? Czy jest w stanie sam z siebie tworzyć nowe ścieżki, którymi podąży w życiu, czy jedynie całe życie wybiera między mu zaproponowanymi? Nie chodzi mi oczywiście o sprawy tak trywialne, jak to co zjem na śniadanie - jasne, że tego nie podpowiada mi Bóg czy szatan - ale o sprawy faktycznie istotne, podlegające ocenie moralnej.

Z jednej strony, "bez Boga nic nie możemy uczynić", w domyśle nic dobrego - czy należy to rozumieć, że każdy wybór, do którego nie natchnął nas Bóg, jest zły? Z drugiej strony, grzech, poczynając od grzechu pierworodnego przedstawia się jako ulegnięcie pokusie pochodzącej od złego ducha. Czy grzech może pochodzić od samego człowieka? I czy wszystko, co pochodzi od samego człowieka, bez udziału w tym Boga, jest złe, czy raczej człowiek jest jednak w stanie czynić dobro sam z siebie?

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


So sie 25, 2012 11:44
Zobacz profil
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Temat zahacza o podwójną predestynację, aż strach zaczynać ;)
Hmm, zgodnie z nauczaniem Koscioła człowiek utraciwszy t.zw. prawość
woli, nie jest w stanie sam z siebie uczynić nic dobrego, czyli nie jest
w stanie wybrać dobrze bez Bożej pomocy.
Załóżmy, że sprawiedliwy Bóg daje łaskę czynienia dobra wszystkim ludziom, lecz
nie wszyscy ten dar przyjmują, niektórzy go odrzucają...tylko skoro
wszyscy zostają przez łaskę uzdatnieni w takim samym stopniu
to dlaczego jedni ją przyjmują, a inni odrzucają?
Zauważyliśmy (ekhm..zauważyłam ;)) wcześniej, że bez Boga nikt nic nie jest
w stanie uczynić dobrego, więc także tej łaski przyjąć (!) bez wcześniejszego
pobudzenia... łaską, więc wychodziłoby na to, że albo nie wszyscy
dostali to "wsparcie'' od Boga, albo łaska Boża nie działa niezawodnie,
jest "do odparcia". Czy przeczenie skuteczności Bożej łaski nie jest
z kolei przeczeniem Boskiej Wszechmocy?
Przydałby się tu jakiś tęższy od mojego umysł, żeby nie popaść
w semipelagiańskie błędy.
Może lne pociągnie temat??


So sie 25, 2012 12:36

Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10
Posty: 530
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Bóg daje nam wszelkie potrzebne łaski na TU i TERAZ.

To pytania z rzędu:
czy mężczyzna, którego wybrałam, to było moje przeznaczenie?
Czy to ja go wybrałam, czy wybrał mi go Bóg?
Chyba właściwą odpowiedzią byłoby "i to i to".
Czyli Bóg postawił mi tego człowieka (dzięki Jego łasce) na mojej drodze - ale to ja go zauważyłam, nie ominęłam, pokochałam. To był mój wybór, moja decyzja. Gdybym go ominęła - Bóg pokazałby mi innych ludzi, inne opcje...

Ciągle próbujemy zamknąć Boga w naszym pojmowaniu - zamknąć Go w ramach CZASU, MIEJSCA... a przecież Bóg jest ponad to.
To, że On wie, co ja wybiorę - nie oznacza, że ten wybór determinuje!
Jeżeli wybiorę inaczej - pobłogosławi moją decyzję (jeśli będzie zgodna z Bożym Prawem), i na tej mojej decyzji spróbujemy z Bożą pomocą zdziałać coś dobrego.

W praktyce to wygląda tak:
Bóg Ci mówi: "zakon jest dla Ciebie najlepszą drogą, na której najlepiej wypełnisz powołanie do miłości", a Ty mówisz: "Boże, ale ja bym wolał małżeństwo", Bóg nie odpowie Ci: "Franek, do zakonu, ale już!"
On jeszcze jakiś czas będzie Cię próbować delikatnie przekonać, a potem Ci pobłogosławi związek małżeński i da wszelkie potrzebne Łaski, byś w małżeństwie najpełniej jak tylko możesz realizował swoje powołanie.

Czy człowiek może sam z siebie uczynić coś dobrego?
Według Słowa Bożego - NIE.
Odpowiedź możesz znaleźć m.in w Liście do Jakuba, w pierwszym rozdziale.

Czy każdy wybór do którego nie natchnął nas Bóg jest zły?
Złe wybory też czegoś uczą i paradoksalnie mogą nas umocnić. Pod jednym warunkiem - że nie przestaniemy współpracować z Łaską, a naszym jedynym punktem wyjścia i jedynym celem będzie BÓG, czyli MIŁOŚĆ.


So sie 25, 2012 14:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
szuba poruszyła ciekawą kwestię dyskusji z Bogiem. Jak ocenić sytuację, gdy czujemy że nasze powołanie różni się od naszych pragnień, ale jesteśmy uparci i decydujemy się iść za pragnieniami, a nie za tym, co czujemy że jest naszym powołaniem. Czy jest to zawsze złe? Ponadto: skąd pochodzi owo pragnienie, sprzeciwiające się boskiemu powołaniu, od Boga od człowieka, czy od złego ducha?

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


N sie 26, 2012 9:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10
Posty: 530
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Czasami otrzymujemy od Boga bardzo konkretne zadanie... i siłując się z tym zadaniem, w końcu obrażamy się na Niego bo "Boże, dajesz mi zadanie, a nie dajesz narzędzi do jego wykonania!"
Problem nie jest w Bogu, tylko w nas.
On dając nam zadanie, dał też wszelkie narzędzia, łaski, dary i błogosławieństwo byśmy to zadanie wykonali. Ale my bardzo często miotamy się wokół naszej pychy i egoizmu i pragnień i potrzeb, tego co my sobie zaprojektowaliśmy... upierając się przy swoich racjach.
Słowem: mamy wszelkie narzędzia - ale często źle odczytujemy zadanie.

Ale odpowiadając konkretnie: to zależy. Jeśli nasze pragnienie jest pragnieniem czynienia dobra i pragnieniem miłości - realizującym się na innym gruncie - nie ma w tym zła... Bóg zawsze pokazuje Ci jakąś drogę mówiąc przecież: "Jeżeli chcesz..."
Decyzja jest Twoja.
Jeśli natomiast twoim pragnieniem jest to, co z serca pochodzi - pragnienie zaspokojenia własnych potrzeb, wygodnictwa, et cetera, to nie pójście za Bożym głosem jest zawsze złe.

To generalnie przecież definicja grzechu: świadome i dobrowolne odejście od tego, co pochodzi od Boga.
Jeśli modlisz się sumiennie trzy razy dziennie, ale Pan Jezus daje Ci natchnienie: "Franiu, odmów teraz dziesiątkę różańca", a ty Mu odpowiesz: "Boże... chwileczkę, teraz gram, a dla Ciebie będę przecież miał czas o 21" to grzeszysz. Nie idziesz za Bożym natchnieniem, a za Twoim egoizmem, chęcią zaspokojenia siebie itd.

To wynika z grzesznej natury.
Czy pochodzi z ciebie czy od złego ducha? A co za różnica...? skoro koniec końców służy zaspokojeniu własnych egoistycznych pobudek...

Pan Jezus mówi wyraźnie: zaprzyj się siebie...


N sie 26, 2012 10:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
szuba napisał(a):
Ale odpowiadając konkretnie: to zależy. Jeśli nasze pragnienie jest pragnieniem czynienia dobra i pragnieniem miłości - realizującym się na innym gruncie - nie ma w tym zła... Bóg zawsze pokazuje Ci jakąś drogę mówiąc przecież: "Jeżeli chcesz..."
Decyzja jest Twoja.

No dobrze, ale skąd pochodzi to pragnienie, skoro Bóg powoływał nas do czegoś innego? Teoretycznie, skoro jest pragnieniem czynienia dobra, to musi pochodzić od Boga - ale dlaczego Bóg dawałby wtedy powołanie do jednego i pragnienie czego innego?

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


N sie 26, 2012 12:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Cytuj:
Jeśli modlisz się sumiennie trzy razy dziennie, ale Pan Jezus daje Ci natchnienie: "Franiu, odmów teraz dziesiątkę różańca", a ty Mu odpowiesz: "Boże... chwileczkę, teraz gram, a dla Ciebie będę przecież miał czas o 21" to grzeszysz. Nie idziesz za Bożym natchnieniem, a za Twoim egoizmem, chęcią zaspokojenia siebie itd.
Jaaasne. Wszędzie tylko grzech. Nie opowiadaj ludziom takich rzeczy, bo wpędzisz ich w skrupulantyzm. A może sama na to chorujesz? Poważnie - jest coś niepokojącego w twoim przykładzie. Nie każda myśl jest od razu boskim natchnieniem, nawet jeśli wygląda na "pobożną".

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


N sie 26, 2012 22:05
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
wieczny_student napisał(a):
czy wszystko, co pochodzi od samego człowieka, bez udziału w tym Boga, jest złe, czy raczej człowiek jest jednak w stanie czynić dobro sam z siebie?

Z Biblii wiemy, że wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre. Słońce, woda, góry, wiatr, rośliny, zwierzęta. Są dobre przez samo swoje istnienie.

Stwierdzenie, że nie możemy nic bez Boga, ja rozumiem w ten sposób, że skoro Bóg stworzył świat, to faktycznie, ciężko byłoby nam coś zrobić, gdyby Boga nie było.

Ogólnie zatem, dobre jest wszystko, co nie jest złe. Czyli to, co określamy jako neutralne też pochodzi od Boga.

wieczny_student napisał(a):
dlaczego Bóg dawałby wtedy powołanie do jednego i pragnienie czego innego?

Może to zależy od danego przypadku? Przede wszystkim, zauważam, że gdy Bóg chciał, aby człowiek zrobił coś konkretnego, wtedy mówił mu o tym jednoznacznie i to jeszcze nierzadko w czasie przyszłym. W sytuacjach, gdy przekazuje coś zupełnie inaczej i człowiek nie widzi w tym nakazu, wtedy może po prostu jest to propozycja lub przedstawienie możliwości. Przy czym obie drogi będą dobre. Najwyżej jedna może być lepsza (choć np. trudniejsza). Czyli pragnienie takie może też pochodzić od Boga ale nie musi.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N sie 26, 2012 22:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Soul33 napisał(a):
Z Biblii wiemy, że wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre. Słońce, woda, góry, wiatr, rośliny, zwierzęta. Są dobre przez samo swoje istnienie.
W tym sensie dobry jest też szatan - też istnieje, też został stworzony przez Boga. A nie o to mi chodzi.

Cytuj:
Stwierdzenie, że nie możemy nic bez Boga, ja rozumiem w ten sposób, że skoro Bóg stworzył świat, to faktycznie, ciężko byłoby nam coś zrobić, gdyby Boga nie było.
Słowa te pochodzą z J 15,6: "Ja jestem krzewem winnym, a wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić." W tym kontekście widać, że chodzi o "przynoszenie owocu" - bez trwania w Bogu nie możemy czynić dobra - nie zaś o prosty fakt, że gdyby nie Bóg, w ogóle byśmy nie istnieli.

Cytuj:
Ogólnie zatem, dobre jest wszystko, co nie jest złe. Czyli to, co określamy jako neutralne też pochodzi od Boga.
A co pochodzi od samego człowieka? Czy cokolwiek? Bo jeżeli czynione dobro przypisujemy Bogu, a czynione zło - szatańskiej pokusie, to gdzie zostaje miejsce dla ludzkiej inicjatywy?

Cytuj:
Może to zależy od danego przypadku? Przede wszystkim, zauważam, że gdy Bóg chciał, aby człowiek zrobił coś konkretnego, wtedy mówił mu o tym jednoznacznie i to jeszcze nierzadko w czasie przyszłym. W sytuacjach, gdy przekazuje coś zupełnie inaczej i człowiek nie widzi w tym nakazu, wtedy może po prostu jest to propozycja lub przedstawienie możliwości. Przy czym obie drogi będą dobre. Najwyżej jedna może być lepsza (choć np. trudniejsza). Czyli pragnienie takie może też pochodzić od Boga ale nie musi.
Jak rozumiem "powołanie" to nie tylko przedstawienie możliwości, ale także pewien zamysł Boga, który chciałby, byśmy tą właśnie drogą podążyli. Pytanie zatem pozostaje aktualne: jeśli Bóg chce, byśmy podążyli drogą powołania, dlaczego miałby nam dawać inne pragnienia?

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Wt sie 28, 2012 15:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 17:58
Posty: 226
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Dlaczego Bóg stworzył ludzi z napletkiem a później kazał im odciąć napletek? Jest jakieś logiczne wytłumaczenie?

_________________
Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan.


Śr sie 29, 2012 21:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05
Posty: 1335
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
rybeczka napisał(a):
Dlaczego Bóg stworzył ludzi z napletkiem a później kazał im odciąć napletek? Jest jakieś logiczne wytłumaczenie?

przecież odcięcie napletka (obrzezanie) było szczególnym znakiem przyjęcia do narodu Izraela - narodu, z którego narodził się Jezus.

_________________
"Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)


Cz sie 30, 2012 18:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
wieczny_student napisał(a):
Pytanie zatem pozostaje aktualne: jeśli Bóg chce, byśmy podążyli drogą powołania, dlaczego miałby nam dawać inne pragnienia?

Bo ceni sobie wolną wolę Swoich stworzeń? I zamiast bić człowieka po głowie: "to wybierz! to wybierz! Ja ci to mówię!" daje paletę możliwości do wyboru? A jeśli wybierzesz nie to, co Bogu by się podobało - no cóż, Historia Zbawienia się od tego nie zawali, Boży plan będzie się wykonywał dalej. Najwyżej Ty nie weźmiesz w nim udziału.

wieczny_student napisał(a):
A co pochodzi od samego człowieka? Czy cokolwiek? Bo jeżeli czynione dobro przypisujemy Bogu, a czynione zło - szatańskiej pokusie, to gdzie zostaje miejsce dla ludzkiej inicjatywy?

Nawet jeśli wszystkie inspiracje przychodzą z Góry bądź z Dołu, w rękach człowieka pozostaje Switch - możliwość wyboru między inspiracjami. Również możliwość zawrócenia ze ścieżki po dokonaniu wyboru, jak długo człowiek żyje.

wieczny_student napisał(a):
Słowa te pochodzą z J 15,6: "Ja jestem krzewem winnym, a wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić." W tym kontekście widać, że chodzi o "przynoszenie owocu" - bez trwania w Bogu nie możemy czynić dobra - nie zaś o prosty fakt, że gdyby nie Bóg, w ogóle byśmy nie istnieli.

Ja bym interpretował to węziej - chodzi o udział w planie Bożym. Do czynienia dobra żadna szczególna łaska nie jest chyba konieczna - wystarczy dobra wola i dobre wychowanie.

Ale przyznaję - nie znam interpretacji "katechizmowej". Ktoś może posłużyć "oficjalną" wykładnią tego cytatu...?

wieczny_student napisał(a):
W tym sensie dobry jest też szatan - też istnieje, też został stworzony przez Boga. A nie o to mi chodzi.

Szatan był dobry do pewnego momentu. Zresztą, jak to już pisałem, o Szatanie wiemy niewiele i są to filipiki Nieba, od których trudno oczekiwać obiektywizmu. ; )

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz sie 30, 2012 19:27
Zobacz profil
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Lurker napisał(a):
Ja bym interpretował to węziej - chodzi o udział w planie Bożym. Do czynienia dobra żadna szczególna łaska nie jest chyba konieczna - wystarczy dobra wola i dobre wychowanie.

Ale przyznaję - nie znam interpretacji "katechizmowej". Ktoś może posłużyć "oficjalną" wykładnią tego cytatu...?


II Synod w Orange, 529r.

"Kan. 3. Jeśli ktoś mówi, że łaska Boża może być udzielona dzięki błaganiu ludzkiemu, a
nie sama łaska powoduje, aby przez nas była wzywana, ten sprzeciwia się prorokowi
Izajaszowi albo Apostołowi, który mówi to samo: „Dałem się znaleźć tym, którzy Mnie
szukali, objawiłem się tym, którzy o Mnie nie pytali" (Rz 10, 20; por. Iz 65, 1).
96
Kan. 4. Jeśli ktoś twierdzi, że Bóg czeka na naszą wolę, abyśmy też chcieli być oczyszczeni
z grzechu, nie wyznaje zaś, że dzieje się to przez wlanie i działanie na nas Ducha Świętego,
ten sprzeciwia się samemu Duchowi Świętemu, który mówi przez Salomona: „Wola jest
przygotowana przez Pana" (Prz 8, 35 - wg LXX), i Apostoła, który oznajmia dla naszego
dobra: „Bóg jest w nas sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z (Jego) wolą" (Flp2, 13).

Kan. 5. Jeśli ktoś mówi, że jak wzrost, tak i początek wiary i sama chęć wierzenia - dzięki
której wierzymy w Tego, który usprawiedliwia grzesznika, i dochodzimy do odrodzenia
chrztu świętego - dzieje się nie przez dar łaski, tj. przez tchnienie Ducha Świętego, które
kieruje naszą wolę od niewiary do wiary, od bezbożności do pobożności, lecz z natury w nas,
ten okazuje się przeciwnikiem apostolskich nauk, ponieważ święty Paweł mówi: „Mamy
ufność, że Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Chrystusa
Jezusa" (por. Flp 1, 6); i owo [słowo]: „Wam dane jest dla Chrystusa: nie tylko w Niego
wierzyć, ale i dla Niego cierpieć" (por. Flp 1, 29); i: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez
wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga" ( por. Ef 2, 8 ). Ci bowiem, którzy
mówią, że wiara, dzięki której wierzymy w Boga, jest naturalna, twierdzą że wszyscy ci,
którzy nie należą do Kościoła Chrystusowego, są poniekąd wierzącymi.

Kan. 6. Jeśli ktoś mówi, że kiedy - bez łaski Bożej - wierzymy, chcemy, pragniemy,
usiłujemy, trudzimy się, modlimy, czuwamy, staramy się, prosimy, szukamy i pukamy, jest
nam udzielane miłosierdzie Boże, nie wyznaje zaś, że dzieje się w nas przez wlanie i
tchnienie Ducha Świętego to, abyśmy wierzyli, chcieli albo mogli czynić to wszystko, jak
należy;
jeżeli ktoś dołącza albo do pokory, albo do posłuszeństwa pomoc łaski i nie zgadza
się, że dar samej łaski jest na to, abyśmy byli posłuszni i pokorni - sprzeciwia się Apostołowi,
który mówi: „Cóż, masz, czego byś nie otrzymał?" (1 Kor 4, 7); i: „Za łaską Boga jestem tym,
czym jestem" (1 Kor 15, 10).

Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi, że przez siłę natury i bez oświecenia, i tchnienia Ducha
Świętego - który wszystkim udziela radości, aby zgodzić się i uwierzyć prawdzie - można
pomyśleć, jak należy, coś dobrego, co dotyczy zbawienia w życiu wiecznym, albo wybrać,
albo zgodzić się na zbawienne głoszenie, tj. głoszenie Ewangelii, ten zostaje zwiedziony
heretyckim duchem i nie rozumie głosu Boga, który w Ewangelii mówi: „Beze Mnie nic nie
możecie uczynić" (J 15, 5) i owo [słowo] Apostoła: „Nie dlatego, żebyśmy uważali, iż
jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz wiemy, że ta możność nasza jest z Boga"


Sobór Trydencki dekret o usprawiedliwieniu

Rozdział V. Konieczność przygotowania się
do usprawiedliwienia u dorosłych.

[Sobór] ponadto oświadcza, że początek usprawiedliwienia u dorosłych należy przyznać
uprzedzającej łasce Bożej za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, to jest powołaniu, jakiego Bóg
udziela bez żadnych uprzednich zasług. Dzieje się to w ten sposób, że ci, którzy przez
grzechy odwrócili się wcześniej od Boga, dzięki jego pobudzającej i wspomagającej łasce
usposabiają się do własnego nawrócenia, zgadzając się w sposób wolny na przyjęcie tejże
łaski i z nią współpracując.
Gdy Bóg dotknie serce człowieka oświeceniem Ducha Świętego,
człowiek nie zachowuje się zupełnie biernie, bo przyjmuje natchnienie, które mógłby przecież
odrzucić, ani sam bez łaski nie może własną wolą skierować się ku sprawiedliwości. Dlatego
kiedy w Piśmie Świętym czytamy: „Nawróćcie się do Mnie, a Ja nawrócę się do was" (Zach
1, 3), jest to przypomnienie o naszej wolnej woli, a gdy odpowiadamy: „Nawróć nas, Panie,
ku sobie, a nawrócimy się" (Lm 5, 21), to wyznajemy, że łaska Boża nas uprzedza.



KKK
1989 Pierwszym dziełem łaski Ducha Świętego jest nawrócenie, które dokonuje usprawiedliwienia zgodnie z zapowiedzią Jezusa na początku Ewangelii: Nawracajcie się, albowiem bliskie jest Królestwo niebieskie" (Mt 4, 17). Człowiek poruszony przez łaskę zwraca się do Boga i odwraca od grzechu, przyjmując w ten sposób przebaczenie i sprawiedliwość z wysoka. "Usprawiedliwienie... jest nie tylko odpuszczeniem grzechów, lecz także uświęceniem i odnowieniem wewnętrznego człowieka" 43 .

1993 Usprawiedliwienie ustanawia współpracę między łaską Bożą i wolnością człowieka. Jej wyrazem ze strony człowieka jest przyzwolenie wiary na słowo Boże, które wzywa go do nawrócenia, oraz współdziałanie miłości z poruszeniem Ducha Świętego, który go uprzedza i strzeże:

Gdy Bóg dotknie serca człowieka oświeceniem Ducha Świętego, człowiek ani nie pozostaje obojętny, bo przyjmuje natchnienie, które mógłby przecież odrzucić, ani sam bez łaski nie może wolną wolą skierować się do sprawiedliwości wobec Niego


Cz sie 30, 2012 19:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Czyli jakaś szczątkowa forma predestynacji w KK funkcjonuje... kogo Bóg sobie upatrzył na zbawionego, temu posłał Ducha, zostawiając oczywiście wolną wolę w kwestii odpowiedzi - a kogo nie polubił, ten może sobie gardło zdzierać na Różańcu i Koronce, wypraszając łaski, a Pan Bóg mu jej nie da, bo nie.

Brzydko mi to pachnie. A w dodatku czyni z człowieka takie bydlątko Boże, które samo w sobie... no fajne jest, ale żeby było coś warte samo w sobie, o co to, to już nie, bez daru łaski próżne są wszelkie wysiłki bydlątka, żeby zrobić w życiu coś dobrego. Anyway dzięki za wyczerpującą informację ewangelizującą.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz sie 30, 2012 20:13
Zobacz profil
Post Re: Ludzka inicjatywa a grzech
Bo ja wiem...To chyba nie tak. Skoro bez uprzedniego Boskiego
poruszenia łaską człowiek nie jest w stanie uczynić z siebie nic dobrego
to po rozejrzeniu się wokół siebie okazuje się, że chyba wszyscy tą
łaską jesteśmy obdarzani. Znasz kogoś komu nie zdarza się nigdy
uczynić nic dobrego, bezinteresownego?
Ja osobiście nie znam, chociaż być może się zdarzają i tacy.
Wygląda na to, że wszyscy jesteśmy jak to określiłeś upatrzeni,
wybrani, predestynowani ku dobru...
A ci którzy zdają nam się jako z gruntu źli...no właśnie..
Albo nie zostali wybrani ku dobru, predestynowani do życia wiecznego,
albo odrzucili łaskę od Boga, co z kolei świadczyłoby o tym,
że nie jest ona na tyle przemożna, jest raczej jak delikatna zachęta.


Cz sie 30, 2012 20:51
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL