coraz więcej w sieci wiadomości na temat rzekomego końca świata . jedni radzą kupować "szwajcarskie scyzoryki " by przetrwać , inni chcą wypłaty przed tym dniem ( chyba chcą się na koniec jeszcze dobrze zabawić ) . jeszcze inni udają się pod jakąś magiczną górę , która ma ochronić przed złem . a co forumowicze sądzą ?

Mnie osobiście przeraża 21 grudnia... tego dnia ja oraz dziesiątki tysięcy innych studentów będę zjeżdżał do domu i znając życie PKP zadba o to, żeby mi na odchodne dać popalić podstawiając 3 wagony

Ot co

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1fb00

Poza tym.....jeżeli EURO 2012 nie skończyło sie totalna klapą (nie licząc oczywiście tzw Reprezentacji Polski) to nic nam już nie grozi

jak słyszę o tym albo widzę idiotyczne reklamy sklepu dla idiotów (notabene chyba najdroższej sieci rtv agd ze wszystkich) to chce mi się śmiać.
21 grudnia mój mąż na urodziny więc pewnie jakiś mały toaścik za kolejne tyknięcie peselu nas czeka:) ale 36 lat to jeszcze kochani nie koniec świata!

Dla tych co sobie troszeczkę zapomnieli o końcu świata napisano bardzo dużo w Piśmie świętym. I nie wiem jak wy ale ja uważam toi za wiążące. I jedno jest pewne- nie mamy pojęcia kiedy nastąpi- więc przypuszczam że nie w żadną "spektakularną" okrągłą datę:)

Ekipa Williama Saturno zaobserwowała także, że cykle planet i zaćmienia Księżyca przedstawione na ścianach domu sięgają 7 tys. lat w przyszłość. Obala to ostatecznie fałszywie interpretowaną przepowiednię Majów, według której koniec świata miałby rzekomo nastąpić w grudniu tego roku.

http://www.focus.pl/historia/artykuly/z ... -odwolany/

Ten 21.12.12 jest typowym chwytem marketingowym.

"Hollywood" (w sensie - przemysł filmowy) przez 5 lat kręciło same filmy o końcu świata, do tego akcje promocyjne (reklamy w tv) plus nakręcanie koniunktury (zakupy na wyrost "na wszelki wypadek"), nie licząc kasy wydanej na przeróżne schrony, tudzież "arki Noego")

A potem - ci co naiwnie wierzyli w tę datę zwątpią we wszystko, pewnie się i modlić przestaną i przygotowywać się na to, co zawsze może się stać, w każdej chwili - na spotkanie z Jezusem.

Nie podzielam tego optymizmu. Ile było już końców świata, a ludzie dalej się tym ekscytują. Bodajże w tym roku już jeden przeżyliśmy, zapowiadany przez jakiegoś amerykańskiego pastora. Minie koniec świata roku 2012, to ktoś ogłosi koniec świata w 2014, później ktoś wymyśli rok 2023 itd. Więc głowa do góry, ludzi modlących się i wyczekujących rychłego końca świata nigdy nie braknie. Żadne niespełnione proroctwa nigdy ich nie zniechęciły to i fiasko zagłady świata w 2012 też nie będzie miało na nich wpływu.

A mnie ciekawi dlaczego nie wybrali dzisiejszego dnia. Naprawdę piękna data: 12.12.2012 .

A co do końca świata, to przecież to jest spisek imprezowiczów. Każda okazje jest dobra do świętowania, również kolejny Koniec Świata . Pretekst jest do wypicia na zdrowie świata, więc trza się solidnie zaopatrzyć w procenty. W końcu to nie Nowy Rok i kto wie ile lat będzie trzeba czekać na kolejną okazję

viewtopic.php?f=51&t=8331 - Proroctwo Oriona na rok 2012
viewtopic.php?f=27&t=10856 - Apokalipsa 2012
viewtopic.php?f=27&t=5091 - Przepowiednie dotyczące końca świata.
viewtopic.php?f=9&t=16469 - Koniec Swiata...