Rok Postępowanie wszczęte Przestępstwa stwierdzone Liczba podejrzanych Wykrywalnosc
2011 981.480 1.159.554 521.942 68,7%
2010 964.614 1.138.523 516.152 67,9
2009 994.959 1.129.577 521.699 67,1
2008 968.620 1.082.057 516.626 65.9
2007 1.014.695 1.152.993 540.604 64.6
2006 1.156.031 1.287.918 587.959 62.4
2005 1.235.239 1.379.962 594.088 58.6
2004 1.296.356 1.461.217 578.059 56.2
2003 1.248.082 1.466.643 557.224 55.2
2002 1.277.420 1.404.229 552.301 54.9
2001 1.275.418 1.390.089 533.943 53.8
2000 1.169.185 1.266.910 405.275 47.8
1999 1.075.869 1.121.545 364.272 45.0

Liczba osadzonych w polskich jednostkach penitencjarnych:
w 2006 roku -88 374 osadzonych

· w 2007 roku - 87 462 osadzonych

· w 2008 roku - 82 882 osadzonych

· w 2009 roku - 83 791 osadzonych

W roku 2010 w polskich jednostkach penitencjarnych przebywało ogółem 78 497 osadzonych.

Mozna latwo policzyc ile przestepstw popelniono w przeciagu ostatniej dekady a poziom przestepczosci w Polsce nadal rosnie,duza liczba przestepstw nie zostala stwierdzona jest duzy odsetek sprawcow przestepstw ktorzy nie zostali wykryci i schwytani, duza liczba procesow konczyla sie na korzysc sprawcy przestepstwa(to i wiele wiecej mozna znalesc w statystykach Ministerstwa Sprawiedliwosci czy sporzadzanych przez policje). Nie wydaje mi sie zeby Polska byla panstwem katolickim albo wogole panstwem chrzescijanskim, religijnym jak sie to przyjmuje, nie przestrzegajac zasad wiary narusza w konsekwencji normy prawne, brak poszanowania dla prawa niszczy podstawy demokratycznego panstwa prawa, w ktorym obywatele powinni go przestrzegac i akceptowac.

Kazdy z was znajdujac sie wsrod rowiesnikow w poszczegolych szczeblach ksztalcenia obserwowal ich ocenial ich sposob bycia zachowania. Tak szczerze czy kazdy z nas na codzien szanowal zasady wiary czy prawa?W sytuacjach w ktorych bylismy zagrozeni sankcjami poporzadkowywalismy sie tym zasadom,ale czy wyznawalismy je,akceptowalismy?
Na codzien obserwuje jak ktos lamie zasady swojej wiary w najprostszych sytuacjach, ale najzwyklej w swiecie to ignorujemy.Niech kazdy sobie odpowie na pytanie czy rzeczywiscie jest wierzacy czy jest tylko deklarowanych chrzecijaninem tylko na papierze - sam papier nie daje nam przepustki do nieba jak tez i sama wiara - stan umyslu mozna rowniez wpisac w kwitek potrzebny jest tez czyn, katolik nie oznacza - zbawiony.

Ile jest przestepstw dokonywanych nawet przez samych ksiezy, kto jak nie oni powinni swiecic przykladem mowia ze kazdy moze zgrzeszyc, ale co gdy ktos jest swiadom ze grzeszy dokonuje tego z premedytacja, duchowni bedacy reprezentantami boga na ziemi powinni wolni od grzechu jako przyklda dla innych. W czym jest lepszy duchowny ktory grzeszy od czlowieka ktory grzeszy?Jest jeszcze gorszy bo jest w pelnis swiadom swego grzechu.

Niedawno ogladajac Lisa na zywo zwrocila moja uwage wypowiedz duchonego odnosnie odmowy pomocy przez caritas dla 1 osoby a mianowicie: ze z jednego przypadku probuje sie budowac teorie? Przepraszam jak kosicol mogl odmowic pomocy komukolwiek? A skoro odmowil raz to moze znaczyc ze moze odmowic poraz kolejny jesli nie liczy sie dla nich los jednego czlowieka to czy liczy sie los 10 osob 100? A gdyby kazdego traktowac z osobna nie patrzac na liczby,a gdybym to ja byl na miejscu tej 1 osoby? Gdyby ktos z rzadzacych nie dopelnial swych obowiazkow media zrodzily by nowa afere, ale w przypadku kosciola wszystko zamiata sie pod dywan. Skoro duchowny to tez czlowiek popelnia blkedy to jaka jest jego rola czy jest tak naprawde potrzebny?Jest tyle organizacji, fundacji udzielajacym pomocy po co popularyzowac,traktowac protekcjonarnie jedna a innych nie przeciez kosciol to tez organizacja spoleczna.

Tak naprawde to co to kogo obchodzi jestem jednym z 7 miliardow ludzi na ziemi co z tego ze ja jeden zmienie swe zachowanie zostanie jeszcze 99.9% a wplynac moge gora na kilka osob, to nasze zbawienie nie ich skoro tego nie akceptuja, nie wazne jak inni zachowuja sie w stosunku do ciebie wazne jak ty zachowujesz sie w stosunku do innych a z kosciola wynioslem narazie tyle ze falsz jest najskuteczniejsza prawda. Nie lacz momentow z zycia tylko osadzaj je w czasie. Czy Hitler albo Eisntein tez byli tylko jednymi wsord kilku miliardow ludzi na swiecie?

Bo tych przestępstw dokonują tylko ateiści. A że ateistów przybywa, to i przestępstw też.

Albo zaraz usłyszysz, że katolik-przestępca nie jest katolikiem. Ot, stary dylemat z policzeniem ilości katolików w Polsce. Jak mowa o religii w szkole - to katolików mamy 95%. Jak mowa o przestępstwach - to katolików zostaje garstka. W zasadzie tylko Terlikowski i Cejrowski.

Ja nie jestem katolikiem a też zaliczam się do statystyk KK( czyli jestem z tej grupie 95%)

No właśnie. Nawet apostazja wiele nie zmieni - ot, będziesz dalej katolikiem, tylko poza wspólnotą kościoła. No, chyba że zamordujesz. Wtedy natychmiast zostaniesz ateistą!

Zamordowanie powoduje stanie się ateistą? no bez jaj.

W 2007 roku jako osoba niewierząca, obojętnie religijna lub niezdecydowana określiło się 6% obywateli Polski. Z czego pewna czesc jest deklarowanymi chrzescijanami.
Najlatwiej powiedziec ze przestepstwa popelniaja tylko ateisci bo przyjmuje sie ze jak sa pozbawieni wiary to i moralnosci,poszanowania zasad slusznosci i prawa i dlatego wszystko co zle zwiazane z ateista jako wyznawca satanizmu dzieckiem szatana.
Katolik to czlowiek jak kazdy inny niczym nie rozni sie od ateisty jesli chodzi o moralnosc.Zreszta wiekszosc katolikow jest ateistami tylko rodza sie z odpowiednim kwitkiem i sa ochrzczeni za czasu.
Polska moze byc katolicka ludzie moga byc katolikami ale napewno nie sa wiernymi. Moge podawac kolejne fakty kolejne statystyki faktow dokonanych, prawdy materialnej sie nie ukryje choc wszyscy próbują kosciol z takim przekonaniem gloszacy prawde objawiona sam boi sie prawdy jak już mówiłem falsz to najskuteczniejsza prawda.

acro
"No, chyba że zamordujesz. Wtedy natychmiast zostaniesz ateistą!"
Tak naprawde z katolicyzmy tak latwo sie nie wychodzi nie wazne co bys zrobil. Nawet jakbys chcial to cie nie wykresla z rejestru co jest niezgodne z prawem bo kazdy moze swobodnie wstapic i wystapic ze zwiazku religijnego. Tylko dales tym przykladm ze katolik moze byc ateista i istocie jest bo tego kwitku nie tak latwo sie pozbyc wiele spraw widzialem w tv na ten temat ludzie z wielkim trudem odchodzili z kosciola a jedni przegrali ta batalie bo ciagle ich dane sa w rejestrze. Troche przypomina to sekte.

Heh, co za niedorzeczna gadka i tekst, niby ateiści są racjonalini, niestety nie wszyscy. Śmieszny tekst dla ateistów nie wiedzących jakich niedorzeczności się czepić. W Polsce 95% katolików, ateistów to zaledwie garstka, więc statystycznie śmiało można powiedzieć że na 100 przestępców zaledwie 5 to ateiści a 95 to katolicy, oczywiście śmiało można pójśc krok dalej i na tej podstawie powiedzieć że katolicy to są żli a ateizm to wiara the best. Wez poczytaj się na głos, może się pośmiejesz. Są tu ateiści mający jakieś normalne argumenty dla przedstawiania swojej wiary, jej zalet a nawet wyższości, naucz się od nich stosować racjonalnej argumentacji bo zaniżach ich poziom.

Acro- jako człowiek posiadający rozum powinieneś wiedzieć, a przynajmniej zainteresować się jak wygląda religijność w PL. A nie słuchać od rana do wieczora Rydzyka i przyjmować za pewnik, że on ma pewno ma rację.
W 2010 41% Polaków chodziło na msze w niedziele. Z tego 16% do komunii św.
I to oddaje liczbę katolików w tym kraju.
Statystykę już Ci wyjaśniono.

Ja tu myśłałem, że katolik to ktos kto podejmuje jakies praktyki by osiagnąć unio mystica a tu wystarczy do koscioła chodzić, spozywać komunię św i cytować fragmenty Pisma Świetego.
Łee tam...

W takim razie trzymając ten tok rozumowania, wśród księży (mam na myśli pedofilów) mamy sporo ateistów. Bo przecież pedofil to nie katolik.
Co więcej jeżeli nagniemy jeszcze dalej tą głupią myśl, to dojdziemy do wniosku, że papież nie jest katolikiem przez swoją bierną postawę wobec pedofilii.

khuit_
Katolicy mają wypełniać obowiązki wobec Kościoła powszechnego.W dekalogu jest zapis, aby dzień święty święcić- i chodzenie do Kościoła się w to wpisuje. Inaczej to grzech ciężki, chyba że miało się istotny powód.
Tu masz te zasady wyłożone, które praktykujący ma przestrzegać:
[url]http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/l1t1.html
[/url]
W jeden dzień roku liczy się tych, którzy chodzą do Kościoła i jest to najbardziej wiarygodne badanie, bo liczba ochrzczonych nie oddaje faktycznego stanu rzeczy. Zwłaszcza, że z KK nie da się wypisać:
Chodzi o to, że od 2009 r. dokument nie jest bowiem ważny w tej części, która mówi o "formalnym wystąpieniu z Kościoła". Termin ten został decyzją papieża usunięty z prawa kanonicznego. Stało się tak dlatego, że z racji chrztu, którego nie można unieważnić, katolik pozostaje katolikiem do śmierci.

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... _rana.html

"Onanizował się w tramwaju. Z samego rana"

Napewno człowiek ów był ochrzczony, przyjął komunię świetą - zatem katolik ?

z samego rana bita śmietana, to niezdrowe

Z rana?! No szok po prostu. Co się dzieje z tym światem...