|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Pouczanie innych w piśmie św
Autor |
Wiadomość |
zenon52
Dołączył(a): N lip 24, 2011 14:37 Posty: 440
|
 Pouczanie innych w piśmie św
W biblii w jednym miejscu jest o pouczaniu innych, w innych miejscu jest napisane, że kto chce byc nauczycielem ten bardziej bedzie sądzony. Uważam, i tak pewnie jest, że tutaj chodzi o mądrym pouczaniu z serca, na własne możliwości, nie przewyższając swoich kompetencji. Jak dużo ludzi poucza, nie znając tak naprawdę pisma św, często to jest aktem arogancji. Piszę poniewaz przekonałem się o tym na własnej skórze. Człowiek młody, niewykształcony, żadnego doświadczenia w wywyższaj się jak nikt, chyba był fanatykiem religijnym. Co powiecie na temat pouczania zawartego na kartach pisma
|
Pn sty 30, 2012 13:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Pouczanie dotyczące wiary/religii czy uwagi krytyczne, które wynikają z sytuacji szef/podwładny? A może chodzi o trudności w kontaktach interpersonalnych? Nawyki reagowania w konkretnych sytuacjach między ludźmi kształtowały się już w dzieciństwie i reagujemy automatycznie. Czym innym jest wiedza, czym innym nawyki reagowania. Są też ludzie, którzy będą oczekiwali zmian całego świata wyłączając siebie (neurotycy). Żaden z nawyków emocjonalnych nie zmieni się z dnia na dzień; potrzeba do tego wiedzy, wglądu w siebie, wytrwałości i czujności...oraz motywacji. I nie oceniajmy ludzi, krytyka niewłaściwych zachowań jest wskazana. Nie zauważa się popełnianych przez siebie błędów i tego, że rani innych, wytknięcie ich zmusza do autorefleksji. Potem dopiero można zastanowić się nad zmianami.
|
Pn sty 30, 2012 13:55 |
|
 |
beldex
Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27 Posty: 264
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
zalezy jeszcze z jakiej pozycji pouczasz, czy z góry, chcąc pokazać jaki jesteś mądry czy z motywacji szlachetniejszych czyli zależy ci na dobru drugiego. Ale to Bóg tylko zna serca nasze. zenon52 napisał(a): kto chce byc nauczycielem ten bardziej bedzie sądzony. Nie wiem czy dobrze zrozumialam ten fragment czy mi sie tylko wydaje, że chozdi o autorytet, który został dany i nauczyciel powinien ten dar właściwie wykorzystywać.
|
Pn sty 30, 2012 14:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
beldex napisał(a): zalezy jeszcze z jakiej pozycji pouczasz, czy z góry, chcąc pokazać jaki jesteś mądry czy z motywacji szlachetniejszych czyli zależy ci na dobru drugiego. Ale to Bóg tylko zna serca nasze. No właśnie. Czasem się nie rozumiemy lub dobieramy raniące innych słownictwo. Przykład. Na zebraniu zespołu omawiającego kwestię wdrożenia nowego oprogramowania szef sarkastycznie zapytał omawiającego projekt inżyniera: A kiedy skończył pan szkołę? Inżynier zniechęcony i przygnębiony uznał, że nie otrzyma już żadnego poważnego zadania w firmie. Mimo, że lubił swoją pracę, przemyśliwał o zwolnieniu się. Na koniec zdecydował się pójść do wiceprezesa i przypomnieć mu o tym zebraniu, jego krytycznych uwagach i podkopujących morale zespołu wpływie. Starannie dobierając słowa powiedział: Nie bardzo rozumiem, co chciał pan osiągnąć. Zakładam, że nie próbował pan wprawić mnie w zakłopotanie...Czy mial pan jakiś inny cel?Wiceprezes zupełnie zaskoczony, nie miał najmniejszgo pojęcia, że jego rzucona mimochodem uwaga takie wywołała spustoszenie w psychice pracownika. Okazało, że w rzeczywistości uważał, że projekt jest dobry, tylko potrzebuje dopracowania i nawet przez chwilkę nie pomyślał o tym, żeby go odrzucić. Powiedział, że nie zdawał sobie sprawy, że tak nieudolnie przedstawił swoją opinię. Przeprosił. Może zamiast obrażać się na ludzi prościej wyjaśnić nieprzyjemny incydent? A dzielenie ludzi na wierzących i niewierzących oraz dobrych/złych jest niezgodne z przykazaniami miłości.
|
Pn sty 30, 2012 14:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Jeśli ktoś 'mądrze prawi' to nie mam nic przeciwko pouczaniu...przeciwnie nawet się o nie dopraszam. Co więcej, jeśli widzę, że mogę się czegoś nauczyć od danej osoby, to skupiam się tylko i wyłącznie na tych treściach, które mnie interesują. W praktyce oznacza to, że ta osoba może być przykra, może się śmiać z mojej niewiedzy, czy nawet mnie zbesztać nie wiadomo o co - puszczam to mimo uszu.
( Polecam. Jeśli widzicie, że wartość informacji może być większa, niż chwilowa przykrość z powodu np.uwag personalnych - nie skupiajcie się na swoich emocjach, tylko 'kodujcie' konkrety ).
|
Pn sty 30, 2012 17:06 |
|
|
|
 |
zenon52
Dołączył(a): N lip 24, 2011 14:37 Posty: 440
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Ja znalem takiego wierzacego, który krytykowal innego za to, że jest nie wierzący, był jemu przeciwny. Ja sam na tym wierzącym się przejechałem, gdzyż mądrzył się i teraz mam uczucie takiego poczucia niechęci do tego człowieka
|
Pn sty 30, 2012 18:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Nie zadraśniemy osoby pokornej i świadomej swojej godności. Obrazi się osoba poraniona i z niską samooceną. To test dla nas: jak reagujemy po przemyśleniu skierowanej pod naszym adresem uwagi. Alergiczne reagowanie na kąśliwe uwagi (nie lubię osoby, jak on mógł!, sam jest taki a taki...) to pycha, chcemy bowiem uchodzić za lepszych niż nimi jesteśmy. Zimny prysznic pozwala zobaczyć siebie we właściwym lustrze. Zajmujmy się naprawą siebie, naprawa innych to robota diabła. BTW: przyjmuję na PW uwagi dotyczące tego co mam zmienić, forma nieważna...nie obrażę się, nie odbiję piłeczki, nie prześlę modom. 
|
Pn sty 30, 2012 19:18 |
|
 |
zenon52
Dołączył(a): N lip 24, 2011 14:37 Posty: 440
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Tylko nie chodziło mi o uwagi słuszne a uwagi wymyslone, po to aby mieć nad kimś wyższość
|
Śr lis 07, 2012 12:47 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Liza napisał(a): Nie zadraśniemy osoby pokornej i świadomej swojej godności. Obrazi się osoba poraniona i z niską samooceną. To test dla nas: jak reagujemy po przemyśleniu skierowanej pod naszym adresem uwagi. Alergiczne reagowanie na kąśliwe uwagi (nie lubię osoby, jak on mógł!, sam jest taki a taki...) to pycha, chcemy bowiem uchodzić za lepszych niż nimi jesteśmy. Zimny prysznic pozwala zobaczyć siebie we właściwym lustrze. Myślę, że każdy z nas (większość?) ma w sobie trochę pychy (ewentualnie ran, sfer z niską samooceną) i dlatego może alergicznie reagować na uwagi innych. Dlatego tak ważne, aby wziąć to pod uwagę i jeśli już dajemy uwagi (a w pewnych kontekstach jesteśmy do tego zobowiązani wg Biblii), to robić to w sposób, który jest przepełniony miłością i troską, a nie wymądrzaniem się i wywyższaniem. A to nie jest tak proste, na jakie wygląda, bo trzeba wziąć pod uwagę nie tylko swoje dobre intencje, ale też własne umiejętności komunikacyjne oraz to, jak może nasze słoba zrozumieć druga osoba. To czy zimny prysznic pozwala zobaczyć siebie we właściwym lustrze/świetne nie jest jednoznaczne. Żeby tak się stało, musielibyśmy być samoświadomi swoich emocji i ich źródła, przyczyn, bo bez zastanowienia się "dlaczego jestem taki zdenerwowany po tym, jak on mi to powiedział?" niewiele dobrego wyniknie. Natomiast emocje wzburzenia, które w nas wzrastają po uwagach innych, mogą nas zaślepić i uniemożliwić pełne zrozumienie.
_________________ Piotr Milewski
|
So lis 10, 2012 13:07 |
|
 |
zenon52
Dołączył(a): N lip 24, 2011 14:37 Posty: 440
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Współczesność postawiła wysoko poprzeczkę. Zaledwie kilka procent upomina kogoś po to aby mu pomóc, większość po to aby załagodzić swoje zdenerwowanie, jedni z wyższości, inni aby kogoś poniżyć, może zemścić się. Uwierzcie wszystko to jest względne. Szczera pomoc dzisiaj w dużej większości nie istnieje. Niekiedy pokorna osoba, służąca Bogu, dowiaduje sie od kogoś fałszywych oskarżeń co jej napewno nie pomaga. Wiecie co ale poznałem niewielu świetnych ludzi, którzy potrafili przemówić bez krytyki. To są ludzie serca.
TRZEBA NAUCZYĆ SIĘ ROZUMIEĆ DRUGIEGO CZŁOWIEKA
Kto tego uczy, osoby niepełnosprawne, cierpiące, czyli osoby oddane Bogu. Bog ich miłuje, uświęca ich, każde cierpienie przybliża ich do nieba.
Często doświadczam obecności Boga, który mi pomaga, pomimo wielu utrapień mi towarzyszących. Ja to wszystko ofiarowałem Bogu. Kiedy oddalałem się od Boga, wtedy widzę, że i on oddala się ode mnie. Zabiera mi łaski, które ofiarowuje mi kiedy jestem blisko Boga. Łaski w sensie chęci pomocy drugiemu człowiekowi. Pomimo, że często mam trudności z wykonaniem swoich obowiązków, innym mi łatwiej jest wykonać, poniewaz jest przy mnie Bóg.
|
So lis 10, 2012 21:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
jumik napisał(a): Natomiast emocje wzburzenia, które w nas wzrastają po uwagach innych, mogą nas zaślepić i uniemożliwić pełne zrozumienie. Nikt z nas nie lubi słuchać uwag pod swoim adresem, pycha jest naszym drugim 'ja' i walczymy z nią całe życie. Emocje działają niezależnie od naszej woli, ale opadają jednak po krótkim czasie i włącza się mózg racjonalny. I wówczas jesteśmy w stanie przyznać rację nawet osobie, na którą mamy 'alergię'. Warunek- jesteśmy świadomi siebie i swoich wad oraz pracujemy nad naprawą siebie a nie tylko całego świata.
|
N lis 11, 2012 16:18 |
|
 |
zenon52
Dołączył(a): N lip 24, 2011 14:37 Posty: 440
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Ale moj temat nie byl na temat uwag szczerych a uwag fałszywych, dążacych do zaspokojenia swoich złości, i innych rzeczy. Nie mam sił do fałszywych uwag to mnie przerasta, dlatego żyję dla Boga. Gdybym nie żył dla Boga, wtedy bym już może nie żył
|
N lis 11, 2012 22:36 |
|
 |
Szantini
Dołączył(a): Wt paź 09, 2012 12:00 Posty: 55
|
 Re: Pouczanie innych w piśmie św
Ja nigdy nie staram się pouczać tylko wypowiadać swoje zdanie na dany temat a co ktoś z tym zrobi to już jego sprawa.
|
Śr lis 14, 2012 8:19 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|