Badania naukowe przeprowadzane nad Całunem Turyńskim, być może będą dla Ciebie namacalnym dowodem na istnienie Innej Rzeczywistości co jest jednoznaczne z Istnieniem Boga.
Naukowcy badający Całun wypowiadają się , iż zachodzi bardzo duże prawdopodobieństwo , że "nauka spotka się z wiarą" Dzięki technice jaką dzisiaj posiadamy a która z pewnością będzie ulepszona jeszcze nie raz - próbujemy " udowodnić" sobie i całemu światu istnienie Inteligencji Wyższej i wiarę zamienić na wiedzę.
Jeśli naukowcom uda się rozgryźć zagadkę umieszczenia trójwymiarowej przestrzeni w dwuwymiarowym obrazie , będziesz miał okazję dotknąć , zobaczyć i powąchać.
Miliony ludzi na świecie próbuje na wszelaki sposób odgadnąć sens istnienia i Prawdziwość Bytu Wyższego .
Pogłębiają wiedzę do granic możliwości, pogłębiają wiarę do granic wytrzymałości, szukają w wykopaliskach, powstają umysły tworzące herezje,ludzie umierają za wiarę,ludzie poświęcają swoje życie dla wiedzy.....w imię czego? jeśli Boga nie ma?
W imię czego - dążenie człowieka od wieków do poznania - jeśli nie istnieje Byt Wyższy?
Dzisiaj człowiek nie jest głupi...dlaczego więc dąży do poznania czegoś co nie istnieje?
Dlaczego ateista nie wierzy w " Coś " co nie istnieje? dlaczego zaprzecza "czemuś" co nie ma racji bytu?
Dlaczego jego umysł zaprząta myśl , że Boga nie ma , skoro Go nie ma?
Skoro Go nie ma - nie powinno to zaprzątać umysłu ateisty.
Tak samo jak Twojego umysłu nie powinno zaprzątać " udowodnienie na nieistnienie "
Jeśli coś nie istnieje - to po prostu nie istnieje.

To żaden dowód na istnienie Boga. Równie dobrze można by twierdzić, że dowodzi to istnienia złośliwych duchów, które kpią sobie z ludzi.


j.w.

Dowód ten pokazuje, że OSOBA Istniejąca Podczas EUCHARYSTII (są i inne badania Cudów EUCHARYSTYCZNYCH) jest Tą Samą, która żyła 2000 lat temu na ziemi i Odkupiła człowieka. Do której należy i Całun Turyński i Chusta z Oviedo. Abstrahując od innych badań dotyczących podobieństw miedzy Chustą z Oviedo i Całunem Turyńskim. Nawet jeżeli racjonalista założy, że to falsyfikaty to pokazuje ten Dowód, że owe `ala falsyfikaty są niesamowite bo zawierają CIAŁO tej Samej OSOBY CO JEST podczas EUCHARYSTII.

Czyli pokazuje nam na Cud BOŻY, który rozgrywa się na naszych oczach i dotyczy osoby, z której życiem związane są konkretne Łaski BOŻE i która założyła Kościół Katolicki. Pokazuje także OSOBĘ, której następca Piotr naszych czasów Papież Benedykt XVI Posługuje. Pokazuje też PŚ z którym KK jest żywo związany i co dalej pokazuje Status Quo tego upadłego świata.

Jak i Ty mój Drogi Przyjacielu, czy nie Posługujesz Naszemu BOGU TRÓJJEDYNEMU .

Badania nad Calunem Turynskim moga dowiesc jednego: kiedys istnial ktos taki jak Jezus Chrystus. Koniec kropka. Zaden Bog w 3 osobach, syn bozy ojciec duch - wszystko wymyslone.

Nauka spotka sie z wiarą? Niby jakim cudem? Problem w tym ze nauka sobie nie wybiera że "dwa wodory zlacza sie z tlenem i to bedzie woda bo tak mi sie podoba" - wiedz ze nauka nie dziala w taki sposob. Wyjdzie co wyjdzie z badan naukowych i wyciagnijmy LOGICZNE wnioski jak to dalej posunac, bo w momencie wsadzania Boga w luki (God of the gaps argument - doczytaj) automatycznie zaprzestajemy tego rozwoju poniewaz w takim stanie nasz umysl juz sie poddał.

A ci wszyscy ludzie poswiecaja sie w imie nauki - TAK. Nie dopatruj sie jakiegos wyzszego sensu bo to strasznie glupie... TO, że woda ma wzór H2O a powietrze na Ziemi sklada sie z azotu, tlenu, argonu i tak dalej wcale nie dowodzi ani nawet nie probuje odpowiadac na pytanie czy te rzeczy maja jakis sens - tak po prostu jest i zyjcie z tym ludzie.

Umysl ateisty zaprzataja takie mysli poniewaz jestem swiadomy do czego doprowadza religia na swiecie i co ludzie robia "w imie Boga". Poprzez edukacje a nie indoktrynacje od malego mozna temu problemowi zaradzic, ale to chyba nie za mojego zycia.

Marta Robin co środę przyjmowała konsekrowaną hostię, która była jej jedynym pokarmem przez 52 lata. Zmarła 6 lutego 1981, więc stosunkowo niedawno. Do miejsca, gdzie żyła przychodziło wielu. Także ateistów, którzy chcieli udowodnić fałszerstwo. Wszyscy stwierdzali niewytłumaczalność tego co się działo. Wielu się nawróciło.

Ciało ludzkie zapisane jest w takim jakby kodzie komputerowym ( jak heksagonalnym wypadkową Asemblera).

Więc tak jak masz chemię i ilościową i jakościową tak masz i kod DNA. I każdej osoby kod DNA jest różny. Także BOGA – Człowieka.
I nie da się tego podważyć chyba, że filozoficznie możesz i strukturę danego związku chemicznego podważać.

Więc ten program DNA jest taki sam i w Cudach EUCHARYSTYCZNYCH i w Chuście z Oviedo i w Całunie Turyńskim.

A co za tym idzie na zasadzie naczyń połączonych cała wiedza dotycząca tych trzech składowych jest połączona i się przenika. Więc to co dotyczy EUCHARYSII przenika się z tym co dotyczy Życia tego BOGA, którego własnością jest Chusta z Oviedo, czy Całun Turyński. Także wiedza dotycząca różnych Tych Cudów EUCHARYSTYCZNECH się też tu przenika i jest złączona.

Możliwe , że to żaden dowód - nie dałam Ci przecież 100% pewności prawda?
Zważywszy na fakt , iż Całun nie powstał 10 lat temu tylko 2000 tys lat temu a dla ludzi w tamtym okresie czasu stworzenie trójwymiarowej przestrzeni w dwuwymiarowym obrazie to przecież pikuś .Całun jest dowodem tak jak piszesz , że żył w tamtych czasach Jezus Chrystus jako człowiek.
Jako człowiek sam w sobie nie był w stanie " stworzyć " a tym bardziej jako osoba martwa pozostawić po sobie " trójwymiarowej przestrzeni w dwuwymiarowym obrazie" na kawałku szmaty którą został owinięty .Utrwalić w sposób który przetrwał 2000 tys lat.
Niestety to są dowody naukowe ....spróbuj je obalić


Co do drugiej części wypowiedzi:
Woda posiada wzór - H2O - tak po prostu jest , nie próbujesz odpowiadać na to pytanie, bo znasz odpowiedź , nauczyłeś się jej w szkole. Gdyby nie szkoła nie miałbyś pojęcia o wzorze H2O, wątpię byś wiedział że coś takiego istnieje, bo jak może istnieć coś czego nie widzę? i coś o czym nie mam pojęcia?

Bóg po prostu Istnieje - tak po prostu jest ...może kiedyś będzie dla Ciebie takim właśnie wzorem H2O....

Przedstawiacie tu dowody naukowe na jedną rzecz, drugą, trzecią - oczywiscie, jest to nauka i jak najbardziej nie mam zamiaru tego obalać bo to pokazałoby że jestem takim ignorantem, upartym osłem i mowie NIE dla zasady. Byly badania, potwierdzam itd. Problemem jest to, jakie wnioski wyciagacie. Tak jak mowilem wczesniej, ja tez bardzo prawdziwe i naukowe fakty Wam przedstawie dotyczące Nowego Jorku - ale to nie znaczy ze znajdziecie tam Spidermana.

Nie mozna powiedziec ze Bog po prostu istnieje - musi byc niezbity dowod. Jakby calun i ta chusta byly niezbitym dowodem (a przeciez kazdy moze o tym poczytac bo mowicie ze masa info na ten temat), to tak jak mowilem wczesniej nie byloby ateistow, muzulmanow itd - kazdy wiedzialby ze chrzescijanstwo jest naprawdziwszą prawda. Tak nie jest, ponieważ od zarania dziejow istnieją manipulacje, propagandy i teorie spiskowe dotyczace istnienia Boga ktore slabe umysly kupują od razu, ponieważ nie są na tyle silne zeby pogodzic sie z wlasna smiertelnoscia.

http://katolik.d500.pl/index.php?option ... Itemid=121

To na początek poczytaj. Jak zainteresujesz się na poważnie to poszerzę Ci wiedzę i dam i inne linki.

ps
A ateiści i anty-teiści i racjonaliści i satanisci i lucyferianie zawsze będą przed Paruzją, bo szatan też działa i chce pozyskać jak najwięcej osób do piekła. I ma do tego prawo, bo ludzie mają Wolną Wolę.
Jak ktoś nie jest w Stanie Łaski Uświęcającej, a ma małe Poznanie to szatan nie ma na niego mocnego wpływu i może się Nawrócić, ale jak świadomie odrzucił BOGA TRÓJJEDYNEGO to stoi niestety w bardzo trudnej sytuacji i ma dużą szansę wylądować w piekle, ma też szansę na Nawrócenie ale musi się wykazać znacznie większym samozaparciem.

ps2
Warto sobie poczytać też o konstrukcji świata naszego i zrozumieć skąd są te pokusy, by negować rzeczy oczywiste, kto je wzbudza i w jakim celu i dlaczego nie wzbudza podważania struktury H2O

@frater
Czy Twoja wyobraźnia jest na tyle duża, by wziąć pod uwagę możliwość, że są ateiści na których żaden szatan nie działa, a nie wierzą po prostu dlatego, że nie chcą sami z siebie? To, że uznaję Twoje słowa za bajki jest równoznaczne z tym, że "szatan na mnie działa"?

W twoim wypadku to wynika z ... . I zapewniam Cię, że to wygodnictwo jest możliwe tylko tu na ziemi i kiedyś będziesz miał za to wystawiony rachunek jak się nie zmienisz. I Twoja choroba nie ma tu nic do rzeczy. Nieczystość jest zawsze nieczystością, także sodomska.

ps
są i tacy ateiści, ale Oni nie walczą z KK, nie propagują homoseksualizmu. Żyją uczciwie, rozwijają się w Miłości Bliźniego licząc, że jak jest BÓG i o ile jest to da im Zbawienie.

ps2
I sądzę, że Im da - taka jest moja opinia. Nie osiągną zbyt wysokiego Poziomu Nieba, ale będą wiecznie szczęśliwi na tyle, na ile będą wstanie udźwignąć to szczęście.
Oczywiście piszę tu o ateistach starających się żyć Sprawiedliwie, może im coś czasem się nie udać, ale naprawiają swoje błędy

nasz BÓG OJCIEC JEST bardzo Miłosierny i Kochający i nie jest surowy jak to wielu sądzi

Starasz sie byc dobry bo chcesz isc do nieba? Ja jestem dobry PO PROSTU, a przynajmniej sie staram, czasem nie wychodzi bo jestem tylko czlowiekiem. Nie bede mial zadnego rachunku wystawionego, poniewaz kazdego czeka identyczny los...

o rachunku pisałem o @Mike29

A Ty Poszukujesz BOGA, tylko jak pisłem jesteś jeszcze na pewnym etapie ...
ale moim zdaniem Znajdziesz GO i będziesz bardzo szczęśliwy już i na ziemi a i potem w Niebie

ps
potem zapewne będziesz pisał na dyskusje.katolik.pl, ale wpadnij dać tu Świadectwo o sobie,
to umacnia w Wierze

ps2
a jak mocno się zwiążesz z BOGIEM, to już na ziemi w Twoim życiu będą się Dziać Wielkie Cuda BOŻE

WestSider:

W sposób dla ateistów niezwykle charakterystyczny umiesz przemilczać wszelkie niewygodne dowody.

Nie poszukuję Boga. To co tak gornolotnie nazywamy "poszukiwaniem Boga" jest tak naprawde poszukiwaniem milosci, zrozumienia, poczucia bezpieczenstwa ktore moze dac nam inny CZLOWIEK, a nie wymyslony byt ktorego wizję kazdy katolik posiada inną. Nie wierze ze ktokolwiek kiedykolwiek czuł obecnosc jakiejś istoty, jakieś nietypowe podniecenie podczas sluchania kazania w kosciele czy whatever - tutaj zaboli ale zeby nie wyjsc na ignoranta trzeba niestety potwierdzic - to wszystko to chemikalia w naszych mozgach i przeplyw malutenkich ladunkow elektrycznych. Odpowiednio wspoldzialaja, odpowiednio sie lacza i stad takie efekty - nie bede sie dokladnie nad tym rozwodzil bo nie jestem lekarzem ale tak to mniej wiecej wyglada.

Poza tym, zamiast rozwodzic sie nad takimi kwestiami wystarczy rozejrzec sie po swiecie, jak są traktowani homoseksualisci, kobiety na Bliskim Wschodzie, ile bylo (i jest) wojen w imie Boga, ile krwi przelano w imię czegos co nie istnieje - wiesz co, nikt nie pojmie jak potworne to jest... Religia jest złem, jednym z glownych powodow do wojen, to jest przepraszanie za bycie czlowiekiem... "grzech uczynkiem, myślą? "MYŚLĄ?" mową i zaniedbaniem" A moze po prostu zrozum ze jestes czlowiekiem, nie jestes idealny i staraj sie ulepszac swoje zycie, a w momentach kiedy jestes dupkiem nie nazywaj tego grzechem, tylko jestes dupkiem i napraw to zło, ktore wyrzadziles.