no właśnie zastanawiam się nad tym i nie mam odpowiedzi prosze pomóżcie

O tym juz bylo.
viewtopic.php?f=47&t=20757&hilit=u%C5%BCywki

Obowiazek uzywania wyszukiwarki jest w regulaminie.

nie znalazłem żadnej odpowiedzi w tym linku

Ale to nie powod, zeby nowy temat zakladac.

to jak powie mi ktoś czy to jest grzech to dla mnie bardzo ważne

@DrzewoMalinowe, pozwoliłam sobie edytować tytuł wątku z "alkochol" na "alkohol".
Bardzo proszę na przyszłość - przynajmniej tytuł tematu sprawdzić czy jest napisany bez ortografów.

Pytania pomocnicze:
- ile masz lat?
- ile chcesz pic/palic?
- po co chcesz pic/palic?

Uzywki sa trucizna w duzych ilosciach. ale woda tez mozna sie zatruc.
Nikotyna uzaleznia, truje, niszczy zdrowie, wydajesz bezsensownie pieniadze na bzdure.
Alkohol w malych ilosciach bywa pozyteczny, ale ma tez rozne wady.

Uzaleznienie sie od czegos, z pelna swiadomoscia, ze palenie/picie uzaleznia jest moim zdaniem grzechem. Ale na tym forum juz to wielokrotnie bylo i tu wiazacej odpowiedzi o to, czy cos jest grzechem nie dostaniesz. Od tego jest konfesjonal.

mam 24 lata chce palić dla przyjemności dużo

No to swiadomie i dobrowolnie chcesz:
-niszczyc zdrowie
-wyrzucac w bloto pieniadze, ktore moglbys przeznaczyc na cos sensowniejszego

To grzech, czy nie?

nie wiem

- wspierać koncerny produkujące towar, który używany zgodnie z przeznaczeniem uzależnia, szkodzi i zabija. Koncerny tytoniowe dążą do wywołania u konsumentów choroby (uzależniania) a Ty, Drzewo, chcesz je wspierać.

Świadome niszczenie boskiego dzieła jakim jest ciało osoby ludzkiej jest grzechem. A więc nadużywanie alkoholu i papierosów jest grzechem. O ile alkohol w niewielkich dawkach nie szkodzi, to chyba każdy papieros szkodzi, więc nadużywanie w przypadku papierosów należy rozumieć jako jakiekolwiek palenie. Ale to tylko moja opinia, nie jestem kapłanem.
Poza tym nie sprecyzowałeś o jaką religię Ci chodzi, a te, jak wiadomo, różnie traktują te sprawy.

DrzewoMalinowe popadasz w absurd. Pytasz się o jasną odpowiedz czy to jest grzechem, a nijak nie odpowiadasz na jasne wskazania o szkodliwości palenia. Nie jest dla Ciebie istotne że palenie jest po prostu szkodliwe, oraz zwyczajnie głupie, a upierasz się o jasną odpowiedz czy to grzech. A co dla Ciebie jest grzechem? Myślisz nad tym, czy ślepo szukasz katalogów co można a czego nie można. Ty się czujesz w ogóle wolny w swoim życiu, czy ktoś musi Ci rozkazywać?

nie czuje się wolny tak do końca ,jestem katolikiem ,i myśle że w tej sprawie jest możliwa jednoznaczna odpowiedzieć bo dlaczego nie ,jeżeli jest to grzech a ja nie chce grzeszyć to chce rzucić

Ty nie chcesz grzeszyc? Czy chcesz zyc jako katolik tak, jak Pan Jezus zalecal?

Bo wiesz, od katolika oczekuje sie wiecej niz "nie grzeszenie". Masz byc tak doskonaly, jak doskonaly jest Pan Bog w niebie. Nie mniej i nie wiecej.
Masz milowac nieprzyjaciol, dobrze czynic tym, ktorzy ciebie przesladuja, dzielic sie z potrzebujacymi, slowem: milowac kazdego czlowieka jak samego siebie. Czyli przy wszystkim co robisz nie pytac sie :"Jakie zlo moze z tego wyniknac" (bo wtedy jest jasne, ze nawet z tym nie zaczynasz), ale "Jakie dobro z tego bedzie". I to dla innych. Nie (tylko) dla ciebie

Nie grzeszyc w sensie Dekalogu to jest alfabet. Oczywistosc. A Dekalog mowi wprost: "nie zabijaj", czyli nie zabijaj innych (popierajac firmy nikotynowe) i nie zabijaj siebie (palac papierosy i to w duzych ilosciach).

Teraz jasne?

A jezeli nie czujesz sie wolny, bo jestes katolikiem, to cos zle zrozumiales na lekcjach religii.
Dlatego, ze Jezus kocha ciebie do szalenstwa i zalezy mu na tobie tak, ze za ciebie dal sie zabic, zebys sie nie zagubil, wierzysz Mu, ze On chce twojego dobra i starasz sie isc po Jego sladach.
Inaczej faktycznie jestes niewolnikiem swojego strachu przed ...? No wlasnie, przed czym i przed kim?

"Do wolnosci wyswobodzil nas Chrystus".