Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 8:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 256 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 18  Następna strona
 Jak powinien żyć homoseksualista 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz mar 21, 2013 11:12
Posty: 8
Post Jak powinien żyć homoseksualista
Cześć,

Długo szukałem odpowiedzi na moje pytanie, ale nie znalazłem go ani w Piśmie Świętym, ani Katechiźmie, ani nawet na forach chrześcijańskich, więc zadaje je tutaj.

Nie podobają mi się kobiety, nie mogę się związać z żadną z nich, żeby jej nie skrzywdzić udając że mi się podoba (dotyczy charakteru jak i wyglądu).

Z drugiej strony od dłuższego czasu, zaczynam być bardzo samotny. Mam przyjaciół, ale bardzo potrzebuje jednej osoby, dla której będę najważniejszy i która będzie najważniejsza dla mnie.

Znalazłem chłopaka, który również jest homoseksualistą i który zakochał się we mnie a ja w nim. Zdecydowaliśmy, że nie będziemy współżyć seksualnie, oraz będziemy otwarci na relacje i zakochanie się w dziewczynie, jeśli Pan Bóg to kiedyś sprawi.

Poza tym, chcę być blisko niego, spędzać z nim czas, przytulać się (z umiarem) czy nawet grzecznie pocałować, tak jak to robią normalne pary. Przy nim zaczynam znów być szczęśliwy, bo wcześniej było mi bardzo trudno żyć, często płakałem wieczorami. Trudno to wszystko opisać.

Zacząłem zastanawiać się, czy taki związek pozbawiony współżycia będzie się podobał Panu Bogu. W Piśmie Święty jedyne co się pojawia, to temat współżycia, seksu. Podobnie na forum, czy na Mszach Św. jest jedynie kwestia związków parterskich, które zakładają zamknięcie się na normalną relację z dziewczyną i współżycie seksualne z mężczyzną.

Sporo czasu poświęciłem na modlitwie (codziennie odmawiam różaniec), ale nie potrafię samemu dać sobie odpowiedzi, jak mogę z nim żyć.

Czy wg. taka relacja młodego chłopaka z młodym chłopakiem, która
* Jest pozbawiona współżycia seksualnego
* Obie osoby nie dażą do podniecania się, walczą współnie o czystość myśli i zachowań
* Są dla siebie najważniejsze, wspierają się i spędzają ogromną ilość wolnego czasu razem
* Przytulają się długo, czasem cały dzień, ale bez seksualnego kontekstu, czasem się pocałują delikatnie, trzymają się za ręce
* Wzajemnie wspierają się duchowo
* Są otwarci na poznanie dziewczyn i gruntowny związek z nią

Jest pozytywna w oczach Pana Boga? Nie mam odwagi opowiedzieć o tym w całości księdzu podczas spowiedzi, czy ktoś z Was mógłby poprosić księdza o opinię tutaj, na forum?

Z góry dziękuje i prosze o modlitwę!


Cz mar 21, 2013 11:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Wg teorii katolickiej, CZYNY homoseksualne są złe, a nie skłonności. A więc tak długo jak nie będziecie CZYNIĆ, będzie to ok w oczach Jahwe. Tylko czy aby pocałunek "tak jak robią to normalne pary" to nie jest ów czyn homoseksualny??? Moim zdaniem jest. Ja się tak z kumplami nie całuję. Ba, ja sie w ogóle z kumplami nie całuję.
Masz 3 opcje:
trwać w abstynencji seksualnej i się męczyć
iść do posłanki Pawłowskiej i się "wyleczyć"
założyć związek homoseksualny i wieść w nim szczęśliwe życie

Wybór należy do Ciebie.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz mar 21, 2013 11:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 21, 2013 11:12
Posty: 8
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Czy zwykłe pocałowanie jest czynem homoseksualnym? A co gdybyśmy z tego też zrezygnowali, samo przytualnie też nim będzie?


Cz mar 21, 2013 12:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Wydaje mi się że tutaj musisz być ostrożny. Dopóki ktoś Ci nie zacytuje konkretnej wypowiedzi, czy dokumentu, to będziesz poznawał opinie, a nie czyste stanowisko Kościoła. Pytasz ludzi, czyli w pewnym sensie pośredników, o to co myśli Bóg.

Ja ze swojej strony zaproponuje prosty schemat do przemyślenia. Coś takiego jak napisał Jajko. Czyby homoseksualne to wszystkie te, które zarezerwowane są tylko dla relacji dziewczyna-chłopak. Przy czym chodzi też o kontekst, bo co innego męski uścisk i "dawanie gęby" przez ojca i syna, czy dwóch kolegów, a co innego czułość występująca w związku realizowana przez dwoje dziewczyn lub chłopaków. I mam też pewną obawę. Bo tak długo jak będziecie blisko, tak długo będziecie wystawiani na pokusę pójścia dalej. I to może nastąpić. Według mnie seksualność nie jest dodatkiem, czy rzeczą bez której mona się obejść w relacji. To nie jest tak że wystarczy żyć miłością. Potrzeba tego kontaktu, bliskości. W związkach hetero wszystko odbywa się we właściwym czasie, ale występuje. Nie może być związek na odległość ani w sensie dużych przestrzeni dzielących dwoje, ani tych małych na wyciągnięcie ręki. Nic wam nie sugeruje, rozumiem za to jaki to poważny problem i podziwiam że się staracie. Pocalunek to już sfera gdy przekraczacie granice, od tego może się zacząć więcej.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz mar 21, 2013 12:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Ż tego co pamiętam w Katechiźmie mozna przeczytać, że osoby homoseksualne wezwane )(powołane) są do życia "w czystości" w rozumieniu "w celibacie".
Nic nie ma na temat więzi psychicznej osób o sklonnościach homoseksualnych.

Jak dla mnie wydaje mi się, że nie powinieneś wchodzić w takie związki.

Tak jak nie powinna w bardzo blisk, intymny (w sensie bliskich relacji)i związek z mężczyzną, który jest jej mężem, wchodzić mężatka/ I tak jak w bardzo bliskiej relacji z kobietą nie powinien wchodzić ksiądz czy zakonnik. (wyobrażam sobie jakie to musi być trudne, księża podejmując się życia w celibacie wybierają takie życie, to ich wybór. Dla osoby o skłonnościach homoseksualnych nie ma innej opcji)

Kilka uwag.

Jak gdzieś Ci w glowie zaświtała myśl, że być może pojawi się jakaś dziewczyna, z ktorą chcesz być to pewnie Twoje skłonności homoseksualne nie są bardzo glęboko zakorzenione, bycie w takim związku jak opisujesz (mimo, że nie ma w nim seksu) na pewno je pogłębia.

Gdyby pojawiła się jakaś dziewczyna z ktorą chciałbyś być, to będzie trzeba uczciwie jej o tym opowiedzieć.
A już na pewno trzeba będzie o tym powiedzieć w wywiadzie przedślubnym.

Zupełnie inaczej brzmi - "tak, mialem takie skłonności ale w żaden sposób ich nie realizowałem" lub "w pewnym momencie zrezygnowałem z ich realizacji" (pwchodząc w taką relację jak opisujesz jakoś te skłonności realizujesz)..A opowiedzieć o bliskim, intymnym (w sensie psychicznym), długotrwałym związku z chlopakiem.W tym drugim przypadku bardzo prawdopodobne jest, że nie mógl byś zawrzeć ślubu w Kościele.

Ile masz lat?


Proponuję pytanie zadać tutaj. Tam odpowiedzi udzielają naprawdę mądrzy księża.
http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/rozmawiamy/
Wydaje mi się, że tam już ktoś zadawał podobne pytanie.
Ale przecież możesz je zadać jeszcze raz.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Cz mar 21, 2013 12:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 21, 2013 11:12
Posty: 8
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Wiem, że nie będziemy mieli lekko wytrwać, zdaję sobie z tego sprawę.

Ale z drugiej strony zerwać kontakt... Byłoby jeszcze gorzej. Poza tym bałbym się, że jeśli będę sam będą mi przychodziły głupie pomysły do głowy, a tak przynajmniej wiem, że niemógłbym zdradzić osoby z którą jestem blisko. Ani za bardzo się do niej zbliżyć, żeby jej nie stracić...

Znasz jakiś dokument, źródło mówiące o tym, czym wg. Kościoła sa "czyny homoseksualne"?

-- EDIT --

Mam 19 lat, dziękuje za źródło, napiszę tam

-- EDIT 2 --

Ślubu prawdopdobnie i tak nie bedę mógł zawrzeć, jak i zostać księdzem, bo nie potrafię być blisko z dziewczyną... Ale wierzę, że może kiedyś zdarzy się cud


Cz mar 21, 2013 12:22
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Odwiedź choćby następców `biur matrymonialnych`, czyli serwisy randkowe w konkretnym celu szukania dziewczyny. Choroba homoseksualizmu jest uleczalna - natomiast u Ciebie ona nie występowała - to samotność spowodowała zachowania chorobliwe.

Więc w internecie masz ogrom portali randkowych i jak będziesz tam postępował uczciwie wobec BOGA to szybko znajdziesz dziewczynę, bo ogrom panien także wybitnie ładnych chodzi samotnie i nie poszukują wcale księcia z bajki, a osób nie będących erotomanami i szukających przelotnych przygód.

Więc jesteś dla nich wybitnie ciekawym `kąskiem`- zapewniam Cię. W Polsce dziewczyny nie są mocno zdemoralizowane jak w wielu innych krajach, a gorliwość w Religii Katolickiej jest tu atutem.

Nadto jak kogoś nie ciągnie ani do kobiet (lub u kobiet do mężczyzn), ani do materii tego świata i jest gorliwym Katolikiem to jest ewidentne Powołanie do Stanu Konsekrowanego. O bezżenności jest mowa w PŚ (poczytaj sobie)

Musisz też wiedzieć, że homoseksualizm jest chorobą uleczalną i KK posiada ogromną wiedzę o tej chorobie. Natomiast Ty nie jesteś na nią chory i nie wciągaj się w to, proszę Cię. To nie dla Ciebie. Z kolegą to się możesz umówić powiedzmy raz na tydzień pouprawiać jakiś sport typu piłka nożna, czy tenis, czy wspinaczka górska itp.

I generalnie jak nie czujesz Powołania do Prezbiteratu to zalecam Ci wypełnienia sobie luki czasowej jakimiś konkretnymi zajęciami - nauka, zainteresowania, ruchy i stowarzyszenia Katolickie, sport, lub np
mnie wciągają i to aż za nadto szachy na kurnik.pl.

Natomiast jak czujesz Powołanie to wybierz sobie coś dla siebie;

http://dziedzictwo.ekai.pl/browser.column?type=9

I udaj się tam, a obiecuję że będziesz szczęśliwy, a w Świecie będziesz się tylko do końca życia męczył.

I pamiętaj homoseksualizm ma genezę konkretną, a Ty jesteś tylko samotny i "nie idź w cokolwiek co ma choćby pozór zła."

Pamiętaj, że Dziewictwo stoi wyżej u BOGA.


Cz mar 21, 2013 12:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55
Posty: 185
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
To, co napisał frater, jest właśnie prawdą. I brawa dla Ciebie, bo nie straciłeś wiary, nie poszedłeś "na łatwiznę" i nie oddaliłeś się od najważniejszych, katolickich przepisów. Dalej odmawiaj Różaniec - odpowiedź na wszystkie Twoje wątpliwości gwarantowana.
I tak - niekoniecznie musisz mieć orientację homoseksualną. Jesteś jeszcze młody i niedawno zapewne zakończyłeś gwałtowne dorastanie, podczas którego najczęściej "powstaje" homoseksualizm. Samotność i odizolowanie to główne przyczyny.
W Twoim przypadku raczej radziłabym, żebyś odsunął się od przytulania i pocałunków. Szczególnie, że piszesz o tym jako o pocałunkach na wzór normalnych par. Mimo wszystko to tak, jakbyś chodził wzdłuż krawędzi. Co to tej znajomości, to nie poradzę Ci niczego konkretnego. Pomimo tego, że to wszystko opisałeś, nie wiem dokładnie, jak to wygląda, jak się czujesz, kiedy z tym znajomym przebywasz itp. i dlatego radzę, żebyś nie wstydził się i porozmawiał z księdzem. Poprzez niego, choćby było to za którymś tak razem, Duch Święty wskaże Ci drogę.

_________________
Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell


Cz mar 21, 2013 13:17
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Nie, bojanowska, frater nie ma racji.

1. Homoseksualizm obecnie nie jest uznawany za chorobę. I Kościół też nie uznaje homoseksualizmu za chorobę, ponieważ Kościół w ogóle nie zajmuje się chorobami. Podobnie jak nie zajmuje się fizyką kwantową - po prostu nie leży to w ramach kompetencji Kościoła.
2. Nieznane są skuteczne metody zmiany orientacji seksualnej (z wyjątkiem sytuacji, gdy homoseksualizm jest wynikiem innych problemów, jak np. panicznego lęku przed kobietami lub jakichś traumatycznych doświadczeń - ale wtedy każdy dobrze wie, że coś jest na rzeczy). W związku z tym, oczywiście, Kościół też nie zna żadnych metod leczenia.
3. Kościół obecnie nie przyjmuje homoseksualistów na duchownych, więc prezbiterat jest wykluczony.
4. Angażowanie się w związek z kobietą, gdy jest się homoseksualistą, byłoby czymś bardzo nieetycznym i skrajnie nieuczciwym wobec tej kobiety.

Katechizm o homoseksualizmie:

    KKK 2357 Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie (Por. Rdz 19,1-29; Rz 1, 24-27; I Kor 6, 9;1 Tm 1, 10). zawsze głosiła, że "akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane" (Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana). Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane.

    KKK 2358 Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji.

    KKK 2359 Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one – stopniowo i zdecydowanie – do doskonałości chrześcijańskiej.

spokojny21, zwróć uwagę na fragmenty, które podkreśliłem.


frater, nie wprowadzaj w błąd nt. nauczania Kościoła. Następnym razem nie skończy się to tylko na słownym upomnieniu.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz mar 21, 2013 13:36
Zobacz profil
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Spokojny21
Z tego co piszesz Twoja relacja z drugim meszczyzną jest relacją homoseksualną, a więc grzeszną. Nie jest to tylko norlmanla relacja przyjażni, męskiego braterstwa jaka może się podobać Bogu pomiędzy dwoma facetami. Dwóch kolegów, przyjaciół się nie przytula długo czy cały dzień, nie trzyma się za ręce, i przy tym nie całuje się delikatnie. Są to czyny homoseksualne o podtekscie seksualnym i między dwoma męszczyznami jest to grzech.


Cz mar 21, 2013 13:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Spokojny21 jeśli chodzi o dokumenty Kościoła na ten temat to jeśli chcesz możesz przeczytać:
- "Persona humana" (http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... _1_27.html)

- "Homosexualitatis problema" (http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... _2_18.html)

- "Uwagi dotyczące projektów legalizacji związków między osobami homoseksualnymi" (http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... 62003.html)

- "UWAGI DOTYCZĄCE ODPOWIEDZI
NA PROPOZYCJE USTAW O NIEDYSKRYMINACJI
OSÓB HOMOSEKSUALNYCH" (http://www.vatican.va/roman_curia/congr ... ns_pl.html)

- "Instrukcja dotycząca kryteriów rozeznawania powołania w stosunku do osób z tendencjami homoseksualnymi w kontekście przyjmowania ich do seminariów i dopuszczania do święceń" (http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... 12005.html)

To tak na szybko :)
Pozdrawiam


Cz mar 21, 2013 14:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 21, 2013 11:12
Posty: 8
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Soul33,

Znam te fragmenty. Jak sam widzisz, jest w nich mowa o aktach homoseksualnych, wykluczających z aktu płciowego dar życia.

Nigdy nie uznałbym przytualnia się czy trzymania za rękę za akt płciowy... Bardziej kojarzy mi sie to z bezinteresowną przyjaźnią, wykluczającą współrzycie seksualne. Przyjaciółki przecież często trzymają się za rękę czy przytulają, a nawet całują w policzek.

U mężczyzn nie ma takiego zwyczaju, ale wątpię, żeby było to aktem płciowym.

Proszę napisz, jak Ty interpretujesz te zdania. Ja sam wiem, że mogę być nieobiektywny w tym wszystkim...


Cz mar 21, 2013 14:05
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
@Soul33

Ad1. Tak i dziękuję. Poszerzę to kiedyś w innym temacie, by osoby nie uświadomione tam odsyłać.
Ad2. Widać masz niewystarczającą wiedzę w tym temacie. Kiedyś w stosownym temacie – by była łatwość odesłania do niego to wyjaśnię.
Ad3. Masz rację Tylko nie w stosunku do niego , bo On obecnie nie jest homoseksualistą.
Ad4. On nie jest homoseksualistą. Ma tylko oznaki tej choroby na bazie złego środowiska i samotności. To nie jest jeszcze choroba. Jeszcze jest zdrowym człowiekiem – głównie dlatego, że trwa na Modlitwie i złe duchy nie mają do niego łatwego przystępu (pokusy homoseksualne).
I Twoja wypowiedź w tym punkcie jest szkodliwa - przemyśl to sobie na Modlitwie. W co go wpędzasz. I odpowiedzialność tym samym też bierzesz na siebie na swym Sądzie Szczegółowym.


Ostatnio edytowano Cz mar 21, 2013 14:20 przez frater, łącznie edytowano 2 razy



Cz mar 21, 2013 14:15
Zobacz profil
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
Czynem homoseksualnym jest nie tylko stosunek, ale również związek dwojga osób tej samej płci, którzy świadomie są ze sobą wbrew Bożemu zamysłowi.
To, że nie będziecie współżyć i poprzestaniecie na czymś "neutralnym" niczego nie zmienia. Nie wspominając, że taki związek to ciągła walka z pokusą i wystawianie się na grzech, a tego trzeba koniecznie unikać.

Te punkty, które wymieniłeś są próbą szukania "luki prawnej" tak, żeby było inaczej, a jednocześnie w porządku.

Jeśli nie chcesz grzeszyć i być w porządku w stosunku do Pana Boga musisz zerwać relacje z tym chłopakiem. Pomijając to, że taka "bezseksualna" relacja i wszystko to co wymieniłeś też jest grzechem to nie można dwóm panom służyć. Nie wyleczysz się z tych skłonności jeśli nawet chodziłbyś na rozmaite terapie i spędzał godzinny na odmawianiu różańca, jeśli jednocześnie będzie w takich relacjach z drugim mężczyzną.

Zerwił z tym chłopakiem teraźniejsze relacje i poszukaj pomocy u jakiegoś porządnego kapłana. Niestety będzie musiał obnażyć swój problem. Istnieją katolickie poradnie pomagające w takich problemach. Mógłbyś się nad tym zastanowić, bo sam będzie między młotem a kowadłem.

I nie słuchaj głupot napisanych przez fratera.
Portal randkowy to jedna z najgorszych dróg jaką możesz obrać, bo ani ty, ani dziewczyny po drugiej stronie monitora nie są towarem gorszej jakości przeznaczonym na handel w secondhandzie.
Zdania na temat powołania przemilcze, bo osoby ze słonnościami homoseksualnymi nie są przyjmowanie do seminariów. Nie wspominając, że brak pociągu do kobiet nie jest absolutnie żadnym wyznacznikiem tego, że ktoś ma powołanie do kapłaństwa. Osoby tak myślące zazwyczaj robią sobie krzywde idąc tą drogą i zdradzają potem obietnice daną Bogu, bo okazuje się, że była to tylko ucieczka przed zmierzeniem sie z własnych krzyżem.
O źródłach twoich skłonności też nikt z nas nie może wiedzieć. To czy jest to kwestia dojrzewania czy problem leży gdzieś głebiej jest dla nas niewiadomą.

Przeczytaj to:
http://adonai.pl/czystosc/?id=27
http://adonai.pl/czystosc/?id=236
http://adonai.pl/czystosc/?id=106

To jak potoczy się twoja historia wie tylko Pan Bóg.
Musisz jednak przygotować sie na dzwiganie się tego krzyża być może do końca swoich i życia w samotności.
Homoseksualizm nie polega tylko na seksie jakby się mogło niektórym wydawać. Przede wszystkim musisz uznać grzeszność swoich czynów i nie szukać usprawiedliwień, że "akt" to tylko stosunek, a reszta związku to tylko koleżeńskie relacje na innych, intensywniejszych zasadach, bo następnym etapem będzie szukanie potwierdzenia swoich racji w Biblii i wiara np. w to, że Dawid i Jonatan czy Noemi i Rut to pary zakamuflowanych gejów żyjacych w czystości.


Ostatnio edytowano Cz mar 21, 2013 14:44 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Cz mar 21, 2013 14:15
Post Re: Jak powinien żyć homoseksualista
spokojny21 napisał(a):
Nigdy nie uznałbym przytualnia się czy trzymania za rękę za akt płciowy... Bardziej kojarzy mi sie to z bezinteresowną przyjaźnią, wykluczającą współrzycie seksualne. Przyjaciółki przecież często trzymają się za rękę czy przytulają, a nawet całują w policzek.

U mężczyzn nie ma takiego zwyczaju, ale wątpię, żeby było to aktem płciowym.

Wygląda to tak że chcesz w tym trwać i dlatego szukasz choćby najmniejszej luki prawnej dla obejścia i usprawiedliwena nie przed Bogiem a samym sobą. Nie oceniam, sam najlepiej wiesz czy jesteś wporządku wobec Boga.
Długie czy cały dzień przytulanie się, trzymanie się za ręce i delikatne pocałunki to mogą być jak najbardziej czyny seksualne, a w Twoim przypadku czyny homosekualne, grzeszne. Zresztą z tego co piszesz jasno wynika że między wami ,,zaiskrzyło'' a te czyny są realizacją. Nie tylko sam seks jest grzechem, a także trwanie w homoseksualnych relacjach jakie opisałeś.


Cz mar 21, 2013 14:42
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 256 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL