Napiszę ogólnie jaki mam problem.
Przez długie lata ``karmiłem`` się literaturą,która spowodowała to,że nie potrafię wierzyć tak jak kiedyś,gdy byłem gorliwym katolikiem.Nie wchodząc w szczegóły powiem,że nie tylko nie wierzę w wiele doktryn katolickich ale nie wierzę w to,co mówi Biblia.Jestem więc heretykiem.Pomimo tego jestem w Kościele,uczęszczam na Mszę i chodzę do spowiedzi oraz do Komunii św.
Nie potrafię siebie zmusić do wiary we wszystko co Kościół naucza oraz do wiary i w to,co podaje Biblia.
Co powinienem zrobić?Czy pomimo tego trwać w wierze katolickiej czy poszukiwać prawdy poza Kościołem?

Trwac i poszukiwac Prawdy w Kościele katolickim.
Wywalic szkodliwą literaturę i nabyc te katolicka.
Poszukac kogoś z kim na ten temat będziesz mógł porozmawiać

Zwątpienie nie jest niczym nadzwyczajnym.....nawet świeci przyżywali takie chwile. Nawet św Piotr zaparł się Chrystusa.
Ważne by nie odpuszczać i nie odchodzić.

P.S.
A co to za literatura tak ci skrzywiła obraz wiary?

A w jaką stronę Cię ciągnie tak w ogóle? Ateizmu? Innej religii? W przypadku ateizmu przychylałbym się do rady humaloga; w drugim wypadku... no... to zależy, z jakich źródeł byś czerpał.

Lurker

Skoro poza odrzuceniem Nauki Koscioła wątpi także w Biblie......to z cała pewnoscia nie jest to jakies chrześcijańskie wyznanie.
Moze to być ateizm lub jakies pogaństwo czy tez Islam (co dla mnie jest równoznaczne)

You forgot buddism. Ale to pewnie klasyfikujesz jako ateizm w przebraniu...

W żadnym wypadku!
To zaliczam do pogaństwa

Ale oni przecież nie wyznają "bożków"! Przeciwnie, wykorzystują ich do własnych celów. A celem ultymatywnym jest rozpłynięcie się niebycie, czy coś w tym rodzaju. Koniec zupełnie jak u ateistów.

wlasnie..

Byty, niebyty, odbyty.....wszystko to pogaństwo

Zreszta ateizm tez jest pogaństwem, gdyby w ten sposób się zgłebiać i drążyć.

Wszyscy, którzy nie wierza w Boga osobowego, są dla mnie poganami.
Tak więc pozostaje nam Islam....ale tu musiałbym znów pisac o antychryście i zostałbym zakrzyczany

Antychryst czy Prorok, islam jest to religia oparta na mordzie. Wersety miecza są ważniejsze od tych zalecających spokojne życie. Raczej bym odradzał.

Wchodzimy w OT
Poczekajmy co autor miał na mysli zakładajac ten watek...

Co wy chcecie, Islam jest chociaż monoteistyczny!
A Koranie jedyną postacią, która zabija jest Bóg - jako władca bądź sędzia. Na mordzie oparte są interesy talibów i im podobnych - lecz one nie wypływają z żadnej księgi, ino z chęci zysku i pragnienia władzy.

Wracając do tematu - nie widzę nic złego w chodzeniu do kościoła - to Twoja droga i Ty decydujesz w co wierzysz a w co nie. Jeżeli potrzebujesz chodzenia do kościoła - chodź. Ale jeśli nie wierzysz w sakramenty - nie przyjmuj ich, ponieważ wtedy popełnisz świętokradztwo oraz będziesz obrażał osoby, które wierzą w sakramenty. Bądź heretykiem, ateistą, satanistą... ale nie hipokrytą

Arhiz, chyba się zagalopowałeś, satanista oddaje zycie we władzę diabła i potem nawet jak chce odwrót jest prawie niemozliwy, sataniści skazują siebie na wieczne potępienie a diabeł robi wszystko żeby sie nie opamietali więc nie radź nikomu takiej drogi. A hipokryzja? to często tylko chwilowe bezdroża, z których zawsze mozna zejść.

Zastanawia mnie skąd u was tak duża wiedza nt. Diabła.
I pomyśłałem że być moze ma to związek z tym, że sami macie Diabła za skórą.


Prawda.
Niestety tych ostatnich najwięcej.

Jeżeli masz inne zdanie na temat Szatana niz KrK to wypowiedz je.....nie strachaj sie.

Ty pewnie nie masz o tym w ogóle zdania i jak zwykle sypiesz okólnikami....


Co do hipokrytów to masz racje.....jestes tym pierwszym, poniewaz cały czas udajesz chrzescijanina.....tylko udajesz.