Szczęść Boże!
Dawno tutaj nie zaglądałem, pomyślałem że może warto coś tutaj napisać po pewnym okresie czasu. Chciałbym podziękować wszystkim tym którzy kiedykolwiek się za mnie pomodlili. Po roku czasu wróciłem na drogę Bożą. Wcześniej miałem spory kryzys, nie chodziłem do kościoła, nie wiedziałem jak się modlić, pisałem chyba nawet tutaj o tym. Myślałem w zasadzie, że nie ma już dla mnie szansy. Grubo się myliłem! Przełomowym wydarzeniem w moim życiu była pielgrzymka maturzystów, która odbyła się 7 kwietnia tego roku. Jechałem tam można powiedzieć bez większej świadomości, że coś może się zmienić. Jednak to też było złudzenie. Czułem tylko coś takiego że chyba warto będzie tam pojechać. I nie pomyliłem się. Wróciłem z tej pielgrzymki kompletnie odmieniony, nie spodziewałem się w zasadzie tego i dziękuje Bogu z całego serca, że zaprowadził mnie tam. A mało brakowało a skapitulowałbym ponieważ był to wyjazd w nocy, a ja byłem uprzedzony do takich wyjazdów przez co opuściłem dwie wycieczki. Jednak wierzę w to, że to był odzew Boga abym się nie bał i pojechał. I naprawdę tego nie żałuje. Co więcej- doszedłem do wniosku że pomimo tego, że spać w miarę spokojnie nie można, to wyjazdy w nocy są super

Wierzę w to, że Bóg każdą złą chwilę potrafi obrócić w dobro, i tak też się stało w moim przypadku. Pojawiły się też we mnie marzenia, aby zagościć na spotkanie młodych w Lednicy, czy też pielgrzymka do Częstochowy, czego wcześniej u siebie zauważyć nie mogłem. Wierzę w to, że będzie dobrze bez względu na wszystko! Dziękuję jeszcze raz za wszelkie modlitwy o mnie

Pozdrawiam w Duchu. Patryk