|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Wierny, czy wierzący?
Grzech to lamanie boskich przykazan bo kusi nas diabel i ulegamy a ulegamy bo nasza wiara jest jeszcze slaba i trzeba ja pielegnowac a ze czlowiek nie jest doskonaly to wychodzi nam to jak wychodzi. Tak nam glosila katechetka w podstawowce( cale szczescie nie bylo tej indoktrynacji w przedszkolu i zerowce) w gimnazjum i w liceum juz ksiadz.
Prawda jest taka ze czlowiek zawsze kieruje sie interesem, wola to chec jego realizacji a jej przejaw to strona woluntatywna woli czyli juz podjecie zachowan zmierzajacych do realizacji interesu. Interesem czlowiek kieruje sie kupujac ksiazke w sklepie przebiegaac na czerwonym swietle i proszac zone o reke. Podobnie jest w przypadku wiary czlowiek "wierzy" gdy nie przemawia przeciwko temu jakis zasadniczy interes a "wierzy" wtedy gdy wrecz przeciwnie jakis interes za tym przemawia. Czyli grzeszac tak naprawde wybieramy swoj interes ktory pozostaje w kolizji z interesem przemawiajacym za wiara. Wtedy natomiast musimy wybrac ktory z interesow przynosci nam wieksza korzysc czyli ktory pozwoli nam zrealizowac wieksza ilosc interesow ubocznych czy tez interesow o wiekszej wartosci. Grzeszymy bo wybieramy wlasnie ten przynoszacy wieksze korzysci interes i tak jest zawsze nie ma takiej mozliwosci ze wybierzemy cos co nas nie interesuje. Wszystko ma swoja przyczyne nawet jej brak. Nie wazne czy pomogamy innym litujemy sie nad kims zawsze tkwi w tym nasz interes nie wazne jaki. Dlatego nie mozna powiedziec ze czlowiek wierzy grzeszac jednoczesnie. Wiara to stan umyslu podobnie jak szczescie czlowiek nie jest przeciez szczesliwy na okragla a tylko w reakcji na jakis bodziec identycznie jest w przypadku wiary tutaj tym bodzcem jest interes(przeciez nie wierzysz jaki idzesz rano do pracy prawda? szczegolnie gdy przy okazji grzeszy) a w przypadku grzechu kolizja interesow, wtedy intereses na ktorym opiera sie wiara ma mniejsza wartosc niz ten przez nas realizowany czyli odsuwamy realizacje interesu polegajacego na wierze na dalszy plan tak jest w przypadku kazdego grzechu, nie ma mniejszego lub wiekszego zla zawsze dokonujemy wyboru w oparciu o potrzeba czy interes. To poprostu proces myslowy opierajacy sie na wyobrazeniu wszystkich za i przeciw wszystkich skutkow i korzysci i podjeciu decyzji i nie ma znaczenia w jakim czasie dokonamy wyboru. Wiara to stan przejsciowy polegajacy na realizacji interesu u podstaw jakiego stoi. Dlatego nie mozna powiedziec ze ktos wierzy dokonujac jednoczesnie wyboru realizacji innego korzystniejszego interesu. Jesli chcecie cala wine zwalic na szatana ktory was kusi na to ze czlowiek jest niedoskonaly i ulega pokusie to prosze nie mam nic przeciwko ale nie mowcie wtedy ze wiezycie a grzeszy kazdy. Regul nalezy przestrzegac zawsze a nie tylko wtedy gdy nam to pasuje podobnie jest z wiara nie mozna wierzyc wtedy kiedy idzie nam to na reke a wtedy kiedy juz z czyms koliduje grzeszymy. Wierzyc, przestrzeagac regul religii trzeba zawsze bo to lezy w interesie czlowieka naprawde wierzacego. Bo to nie jest kwiestia tego ze kazdy sie moze pomylic, kazdy moze zbladzic ale wazne zeby nie zatracil wiary itp. Kazdy grzech to nasz wybor to realizacja naszego interesu w czym mozemy sie tu mylic? Jesli sie mylimy to z braku swiadomosci tak jak w prawie blad musi byc usprawiedliwiony czyli musi zajsc nieswiadomosc sprawcy co do pewnych faktow, a jak suprawiedliwic grzech? Nie da sie. Zawiniony blad jest bezprawny, tak samo jak grzech nie moze byc swiadectwem wiary. A jednoczesnie nie da sie nie grzeszcyc bo zawsze bedzie jakas kolizja interesow. Jesli chcecie zyc w przekonaniu slusznosci tych wszystkich bajek ktorych ucza was katecheci ze mozna sobie pogrzeszyc aby tylko nie stracic wiary to prosze mi to jest tylko na reke bo potwierdza moje zalozenia i przyprawia mnie o smiech choc sie nie smieje bo to zbyt powazna sprawa. Zrozumcie ze wiara to nie jest tylko wpis w rejestrze i powiedzenie innym ze sie wierzy bo tak i to jest swiete i juz z tej racji jest sie panem swiata jak te wszysktie manifestujace staruszki posuwajace sie do skandalicznych czynow pod pozorem wiary. Przeciez to zalosne. Najbardziej paradoksalne jest to ze dostrzegaja ten problem tylko nie wierzacy tak ja ja bo oczywiscie wierni zawsze postepuja dobrze i niech tak zostanie bo lezy to w waszym interesie. Mozecie nauczyc sie biblii na pamiec i wszystkich przykazan ale nie nauczycie sie z nimi zyc i ich przestrzegac nigdy bo kazdy je lamie i nie wyciaga z tego wnioskow usprawiedliwiajac to tak jak tego nas od zawsze uczac. Bo przeciez mozna jednoczesnie wierzyc i zaspokajac grzeszne interesy i porzeby.To tak jak by policjant albo jakis wysoki urzednik postepuje niezgodnie ze swoimi uprawnieniami ale urzednikiem tym dalej pozostaje i za takiego dalej sie uważa. Pewnie i tak nikt wnioskow z tego nie wyciagnie bo wasza "nauka" jest nadrzedna i swieta ale problem zgodnie z moim interesem i potrzeba poruszylem wiec zachowalem sie jak najbardziej racjonalnie choc moze daleko odbiegac to od pragmatyzmy ale nie z z mojej winy. Gdy czegos zalujemy polega to na tym ze juz po realizacji interesu dochodzimy do wniosku ze okazal sie on jednek mniej korzystny moze takze nastapic to pod wplywem pewnych czynnikow zewnetrznych czy tez subiektywnych.
|
So lis 16, 2013 10:31 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wierny, czy wierzący?
Pewnie bardzo mądrze napisałeś, ale, szczerze, nie chce mi się (nie mam interesu) czytać tak długich, niesformatowanych akapitów i śledzić toku myśli jak zapisu strumienia świadomości. Może ktoś inny miał więcej cierpliwości? Uderzyła mnie tylko woluntatywna strona woli. Jest jakaś inna?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So lis 16, 2013 12:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wierny, czy wierzący?
Sam zamiar moze byc tylko procesem myslowym pozbawiony przejawu. Wola nie musi pozostac uzewnetrzniona wiec tak jest tez inna strona woli niz woluntatywna.
|
So lis 16, 2013 12:16 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wierny, czy wierzący?
Przyznam, że nie rozumiem, ale to i tak nie jest tematem wątku...
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So lis 16, 2013 12:20 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|