Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr mar 05, 2014 23:25
Posty: 4
Post Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
Po pierwsze - Witam!, bo to mój pierwszy tekst tutaj.

Od razu do rzeczy. Przez ostatnie 2 lata bardzo zmieniałem się pod względem wiary i obecnie - uczciwie względem samego siebie, co już głęboko przemyślałem, stałem się 'agnostykiem słabym'. Czyli:
- wątpię w istnienie Boga, co nie znaczy, że takowe odrzucam - jakoś ten wszechświat powstać musiał. Boga traktuję raczej jako 'coś' dalekiego, nie da się go opisać i zrozumieć
- wierzę w Jezusa historycznego, ale nie w jego boskość
- w Kościele uznaję i szanuję - zasady morale, poczucie wspólnoty
- w żadnym przypadku nie jestem tzw. 'wojującym ateistą', więcej - nadal chodzę do kościoła, ale naprawdę uczciwie względem siebie - czuję że robię to już jedynie z przyzwyczajenia, tradycji i dla tzw. 'świętego spokoju' względem życia społecznego odnośnie prokatolickiej mentalności społecznej

Co mnie popchnęło(wpłynęło na to), że zostałem agnostykiem:
- prawdopodobnie wiele, jeśli nie to samo co Tomasza Węcławskiego
- własne obserwacje i wnioski - odnośnie sposobu działania Kościoła, jego wew. i zew. sytuacja oraz relacje z wiernymi, jak i stosunek do wiernych, nie tylko współcześnie, ale w całej historii, biorąc przy tym pod uwagę przemiany religijne, często warunkowane przez politykę

Po co więc ten temat?
Dlatego, że nadal jestem pełen wątpliwości, przy czym mam już serdecznie dość społecznego, politycznego, a przede wszystkim (bo to najważniejsza sfera - duchowa, wewnętrzna człowieka) - religijnego lania wody, udzielania niejasnych odpowiedzi, gdzie wyuczeni i inteligentni ludzie, często z bogatym doświadczeniem i znajomościami technik socjopsychologicznych potrafią dać piękny wykład, nie udzielając tak naprawdę odpowiedzi na zadane pytania, a przy tym zupełnie zmylić je zadającego i wreszcie - kłamstw

Będąc agnostykiem, wchodząc na to forum, zadaję pytania i chciałbym uzyskać, rzeczowe odpowiedzi od ludzi głęboko wierzących, obeznanych z wiarą, doktryną chrześcijańską. Oto i one, wszystkie zadaję całkowicie poważnie, rzeczowo i oczekuję równie poważnych i rzeczowych odpowiedzi (patrz akapit wyżej).

PYTANIA:

1) Dlaczego Bóg ma uczucia (zazdrość, złość, smutek, miłość, itp.), jeśli jest wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny? Uczucia powstają w reakcji na coś, więc jak Bóg może na coś reagować skoro jest wszechwiedzący i ma przewidziany plan?

2) Jeśli Bóg jest wszechwiedzący to nie ma rzeczy, którą moglibyśmy go zaskoczyć? Jeśli tak, to czemu tak często reagował na to co robimy?

3) Czemu wszechmocny, wszechobecny Bóg potrzebuje pomocy ludzi lub aniołów by głosić swoje słowo i je spełniać?

4) “…Pan - to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży,…” (Iz 40, 28) . Jeśli to prawda, to dlaczego Bóg odpoczywał siódmego dnia?

5) Skoro Bóg jest wszechwiedzący i „jest miłością”, dlaczego doprowadził do stworzenia dziecka [człowieka], gdy wiedział, że to dziecko pewnego dnia się go wyprze i będzie musiało spędzić wieczność płonąc w jeziorze ognia?

6) Jeśli człowiek urodzi się opóźniony lub chory psychicznie czy to oznacza, że jego “dusza” jest również opóźniona lub chora?

7) Jaki jest cel modlitwy? Co ograniczona istota [człowiek] może powiedzieć wszechmocnemu i wszechwiedzącemu Bogu, czego on by jeszcze nie wiedział?

8 ) Jeśli “dusza” jest 'esencją’ człowieka, to dlaczego ten w skutek wypadku traci pamięć, nie funkcjonuje i może być sparaliżowany? Dlaczego wtedy waży o tym uszkodzenie mózgu, a nie tak ważna „dusza”?

9) Przeszczepy mózgu w końcu będą możliwe, a gdzie będzie wtedy dusza?

10) Mówi się o tym, jak dużo Jezus (Bóg) poświęcił. Ale skoro Jezus był wszechwiedzącym Bogiem, to czy w momencie, gdy umierał nie wiedział, że za mniej niż 3 dni znajdzie się w Niebie by rządzić? Jeśli Jezus „żyje” i króluje w Niebie to co tak naprawdę poświęcił?

11) Pochodzenie rodowe, dziedziczenie rodu - u Żydów zawsze było po ojcu, adoptowany syn nie dziedziczył pochodzenia rodowego. Adopcja nie była prawnie uregulowana. Poza tym św. Paweł twierdzi, że Jezus jest potomkiem Dawida cieleśnie. Dlaczego więc w Nowym Testamencie jest genealogia Józefa prowadzona od Dawida, żeby wykazać, że Jezus był z rodu Dawida, skoro Józef nie był ojcem Jezusa?

12) Skoro Bóg chce byśmy żyli wg przykazań i wybierali „dobro”, to czemu stworzył zło? (Iz 45, 6:7). Nie wspominając o tym, że już wiedział, którzy ludzie nie wybiorą „dobra”, więc po co tworzył ich na początku?

13) Biblia jest pełna zdań zaczynających się od: “I Pan zobaczył”. Czy nie wiedział o tym już wcześniej?

14) Wielu chrześcijan twierdzi, że człowiek nie może osądzać wyroków boskich jako złe, ponieważ Bóg ma plan i jest właśnie Bogiem. To stawia nas w sytuacji, w której musimy uznać, że nikt nie może również stwierdzić czy Bóg jest dobry. Czy w takim razie Bóg jest amoralny? Wygląda na to, że moralność jest subiektywnym pojęciem różniącym się w zależności od kultury. W takim razie, jak/jakim prawem możemy określać Boga w którąkolwiek ze stron?

15) Skoro wszystko jest częścią boskiego planu, to co za różnica czy człowiek się modli czy nie? Skoro Bóg ma w stosunku do każdego człowieka plan, który nie może zostać zmieniony, to czy człowiek ma naprawdę wolną wolę?

16) Dlaczego Wszechmocny Bóg złożył w ofierze swoje stworzenie samemu sobie, tak by jego inne stworzenia mogły uciec przed Jego własnym gniewem? Czy w swej nieskończonej mądrości nie mógł wymyślić czegoś, choć trochę bardziej skutecznego?

17) Czym jest plan boski? Czy wszechwiedzący i wszechmocny Bóg potrzebuje planów, które są znakiem ograniczenia mocy? Ludzie robią je, bo nie są wszystkowiedzący, ani wszechmocni. Dla Boga plan lub projekt jest tylko czymś, co robi go bardziej ludzkim - ograniczonym.

18) Czy Maryja na zawsze pozostała dziewicą? W ‘New Catholic Encyclopedia’ (1967, t. 9, s. 337) przyznano, że jeśli chodzi o greckie słowa adelfoí i adelfaí, użyte w Mateusza 13:55, 56, to za czasów ewangelisty oznaczały one w greckojęzycznym świecie rodzonego brata i rodzoną siostrę i tak je rozumiał grecki czytelnik.

19) Dlaczego Kościół Katolicki twierdzi, że Maryja została wniebowzięta (nie umarła śmiercią naturalną), podczas gdy papież Jan Paweł II podczas audiencji generalnej w Watykanie 25 czerwca 1997 roku oznajmił: „Nowy Testament nic nie mówi o okolicznościach śmierci Maryi”?


Cz mar 06, 2014 0:20
Zobacz profil
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
Twoje pytania pozostaną jedynie sensownymi, o ile same w sobie będą zarazem stanowić odpowiedz. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz.
Natomiast z logicznymi odpowiedziami będzie o tyle trudno, o ile w sferze wiary, "oczekiwania" zyskują status odpowiedzi.


Cz mar 06, 2014 0:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
Witam!

Cytuj:
1) Dlaczego Bóg ma uczucia (zazdrość, złość, smutek, miłość, itp.), jeśli jest wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny?

A od kiedy odczuwanie jest znaką niedoskonałości?

Cytuj:
Uczucia powstają w reakcji na coś, więc jak Bóg może na coś reagować skoro jest wszechwiedzący i ma przewidziany plan?

A czy ty w dzień ślubu będziesz się cieszył czy będziesz zimny jak kamień skoro już rok wcześniej wiedziałeś o ślubie. I czy jeżeli będziesz się cieszył to czy to będzie wedłuug ciebie wada?

Cytuj:
2) Jeśli Bóg jest wszechwiedzący to nie ma rzeczy, którą moglibyśmy go zaskoczyć? Jeśli tak, to czemu tak często reagował na to co robimy?

A dlaczego wszechwiedza miałaby sprawiać, że Bóg miałby niereagować?

Cytuj:
3) Czemu wszechmocny, wszechobecny Bóg potrzebuje pomocy ludzi lub aniołów by głosić swoje słowo i je spełniać?

Nie potrzebuje

Cytuj:
4) “…Pan - to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży,…” (Iz 40, 28) . Jeśli to prawda, to dlaczego Bóg odpoczywał siódmego dnia?

ST jest pisany po Hebrajsku nie po Grecu.

Cytuj:
5) Skoro Bóg jest wszechwiedzący i „jest miłością”, dlaczego doprowadził do stworzenia dziecka [człowieka], gdy wiedział, że to dziecko pewnego dnia się go wyprze i będzie musiało spędzić wieczność płonąc w jeziorze ognia?

A dlaczego miałby uniemozliwić powstanie człowieka który będzie chciał to zrobić?
Co to za Bóg który nie pozwala się urodzić dzieciom które by się go wyparły. To byłoby zmuszanie do miłości, to nie byłaby miłość.

Cytuj:
6) Jeśli człowiek urodzi się opóźniony lub chory psychicznie czy to oznacza, że jego “dusza” jest również opóźniona lub chora?

Nie

Cytuj:
7) Jaki jest cel modlitwy? Co ograniczona istota [człowiek] może powiedzieć wszechmocnemu i wszechwiedzącemu Bogu, czego on by jeszcze nie wiedział?

A jaki jest sen powtarzanie setny raz twojej dziewczynie że ją kochasz i że cieszysz się z tego że jesteście razem skoro jej to powtarzasz co tydzień i ona obrze o tym wie?

Cytuj:
8 ) Jeśli “dusza” jest 'esencją’ człowieka, to dlaczego ten w skutek wypadku traci pamięć, nie funkcjonuje i może być sparaliżowany? Dlaczego wtedy waży o tym uszkodzenie mózgu, a nie tak ważna „dusza”?

Bo dusza jest ograniczona ciałem. To tak jakbyś zapytał a dlaczego dusza w ciele z uciętymi rękami nei umie zawiązaś sama butów.

Cytuj:
9) Przeszczepy mózgu w końcu będą możliwe, a gdzie będzie wtedy dusza?

To nei pytanie do nas.

Cytuj:
10) Mówi się o tym, jak dużo Jezus (Bóg) poświęcił. Ale skoro Jezus był wszechwiedzącym Bogiem, to czy w momencie, gdy umierał nie wiedział, że za mniej niż 3 dni znajdzie się w Niebie by rządzić? Jeśli Jezus „żyje” i króluje w Niebie to co tak naprawdę poświęcił?

Podejżewam, że go to bolało. To poświęcił. Jakbyś mógł być szefem w neibie nie czułbyś problemu jakbyś miał zejśc na ziemiem, 30 lat się męczyć a potem zostać bestialsko zamordowany?

Cytuj:
11) Pochodzenie rodowe, dziedziczenie rodu - u Żydów zawsze było po ojcu, adoptowany syn nie dziedziczył pochodzenia rodowego. Adopcja nie była prawnie uregulowana. Poza tym św. Paweł twierdzi, że Jezus jest potomkiem Dawida cieleśnie. Dlaczego więc w Nowym Testamencie jest genealogia Józefa prowadzona od Dawida, żeby wykazać, że Jezus był z rodu Dawida, skoro Józef nie był ojcem Jezusa?

Nie mam pojęcia

Cytuj:
12) Skoro Bóg chce byśmy żyli wg przykazań i wybierali „dobro”, to czemu stworzył zło?

Bóg nie stworzył zła tylko dał możliwośc jego wyboru.
Tak jak ty mmożesz sbudować statek ale nikogo na siłe nei musisz na nim trzymać.
Cytuj:
(Iz 45, 6:7). Nie wspominając o tym, że już wiedział, którzy ludzie nie wybiorą „dobra”, więc po co tworzył ich na początku?

A po co ty urodzisz syna skoro wiesz, że i tak umrze?

Cytuj:
13) Biblia jest pełna zdań zaczynających się od: “I Pan zobaczył”. Czy nie wiedział o tym już wcześniej?

Wiedział wcześniej, ale zobaczył dopiero wtedy :-)

Cytuj:
14) Wielu chrześcijan twierdzi, że człowiek nie może osądzać wyroków boskich jako złe, ponieważ Bóg ma plan i jest właśnie Bogiem. To stawia nas w sytuacji, w której musimy uznać, że nikt nie może również stwierdzić czy Bóg jest dobry.


Jezus powiedział: nie nazywaj mnie dobrym bo tylko Bóg jest dobry.
Ufamy Jezusowi/.

Cytuj:
Czy w takim razie Bóg jest amoralny? Wygląda na to, że moralność jest subiektywnym pojęciem różniącym się w zależności od kultury. W takim razie, jak/jakim prawem możemy określać Boga w którąkolwiek ze stron?

Dlatego każdy jest sądszony indywidualnie.

Cytuj:
15) Skoro wszystko jest częścią boskiego planu, to co za różnica czy człowiek się modli czy nie?

Skoro kochasz dziewczynę to po co z nią rozmawiasz?
Cytuj:
Skoro Bóg ma w stosunku do każdego człowieka plan, który nie może zostać zmieniony, to czy człowiek ma naprawdę wolną wolę?

Może zostać zmieniony. Człowiek ma wolną wole i nie musi postępować zgodnie z wolą Bożą.

Cytuj:
16) Dlaczego Wszechmocny Bóg złożył w ofierze swoje stworzenie samemu sobie, tak by jego inne stworzenia mogły uciec przed Jego własnym gniewem?

Nie swoje stworzenie tylko swojego Syna.

Cytuj:
Czy w swej nieskończonej mądrości nie mógł wymyślić czegoś, choć trochę bardziej skutecznego?

Poświęcenie Jezusa było skuteczne w 100%. Nie ma rzeczy skuteczniejszych.

Cytuj:
17) Czym jest plan boski?

Na to ci chyba żaden człowiek nei odpowie
Cytuj:
Czy wszechwiedzący i wszechmocny Bóg potrzebuje planów, które są znakiem ograniczenia mocy?

A skąd wiesz czy Bóg POTRZEBUJE planu i nie jest w stanie bez niego funkcjonować?
Może ma plan dlatego, że chce a nie dlatego że muszi i potrzebuje.
Cytuj:
Ludzie robią je, bo nie są wszystkowiedzący, ani wszechmocni. Dla Boga plan lub projekt jest tylko czymś, co robi go bardziej ludzkim - ograniczonym.

Wręcz przeciwnie. Planowanie samo w sobie jest oznaką rozsądku niż ograniczoności.
Poza tym samo słowo plan można rozumieć na wiele sposóbów.
Planem można np nazwać "plan marketingowy", ale planem można nazwać po prostu zamiar.
Przesadzę ale:
Ja mam plan żeby zjeść dzisiaj obiad - w tym celu podejde do lodówki i wyjmę jakbłko które zjem.
czy jestem neidskonały skoro stwierdziałem że zrobię coś takiego?

Cytuj:
18) Czy Maryja na zawsze pozostała dziewicą?

Tak

Cytuj:
19) Dlaczego Kościół Katolicki twierdzi, że Maryja została wniebowzięta (nie umarła śmiercią naturalną), podczas gdy papież Jan Paweł II podczas audiencji generalnej w Watykanie 25 czerwca 1997 roku oznajmił: „Nowy Testament nic nie mówi o okolicznościach śmierci Maryi”?

No jak nowy testamet ma mówić o okolicznościach śmierci Maryi skoro została wniebowięta?
Problem by był gdyby mowił o okolicznościach jej śmierci a nie kiedy o nich nie mówi.

Pozdrawiam!

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Cz mar 06, 2014 0:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 05, 2014 23:25
Posty: 4
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
@0bcy_astronom
Dzięki za szybkie odpowiedzi - są 'fajne', ale właściwie, obiektywnie i krytycznie na nie patrząc, można dojść jedynie do jednego wniosku - wychodzi na to, że to człowiek stworzył Boga na swoje podobieństwo, a nie tak jak w Biblii, o ile mi wiadomo - Bóg człowieka na swoje podobieństwo. Nie zrozum mnie źle - ale odpowiedzi jakich udzieliłeś polegają na analogi ( w innej skali) problemu w odniesieniu do człowieka, przy czym chyba inaczej rozumiemy (a może i inaczej powinno się rozumieć, niż obaj rozumiemy) bóstwo, wszechwiedzę, wszechmoc, wszechpotęgę, nieskończoność, a więc istotę ponad czasem - Boga, stąd te bardzo nam bliskie i 'ludzkie' odpowiedzi. Niemniej dzięki za trud i szybkość odpowiedzi, ciekaw jestem także odpowiedzi innych osób :)


Cz mar 06, 2014 1:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
Witaj Tomku,
Co do Twojej postawy to myślę że dobrze jest żyć w prawdzie wobec samego siebie.

Co do Twoich pytań to nie wiem czy moja odpowiedz Cię usatysfakcjonuje, ale udzielę takich jakie sam znam. I myślę że w kilku sprawach musisz zmienić myślenie. Bóg jest istotnie wszech..., ale my nie jesteśmy. Rzecz w tym że On zniża się do nas, dlatego też przyszedł na świat w ludzkiej postaci, spodobało mu się aby spisano księgę która jest Jego Słowem, oraz że to my jedni drugim przekazujemy pewne rzeczy. Problem rodzi się zatem w naszej głowie. Narzucamy naszą własną definicję slowa doskonałość Bogu, tak że nie rozumiemy czemu On nie robi wszystkiego szybciej, bez oglądania się na słabych ludzi. Skąd takie pzekonanie że doskonała istota musi postępować tak?

Modlitwa - oczywiście mogłoby to wyglądac tak że milczymy, bo Bóg przecie i tak wie. Tylko czy relacja oparta na milczeniu ma sens? To jest potrzebne nam. I tu znów Bóg rozumiejąc nasze ograniczenia, wchodzi z nami w dialog, zupełnie nieekonomiczny bo wymagający czasu, słów, ograniczony w formie... Ale tu znów pytanie - czemu nie? Ty ja, wszyscy posługujemy się mową, myślimy. Jak inaczej mamy wchodzić w interakcję z Bogiem? Nie On potrzebuje naszej modlitwy, ale my potrzebujemy mówić, podobnie jak chory potrzebuje rozmawiać z kimś, choć przecież każdy wie że jest chory, że źle się czuje i że potrzebuje pomocy. Chodzi zatem o wchodzenie w relację, a nie prosty handel - modlisz się to będziesz żyć po śmierci. Relacja z Bogiem to nie relacja pracownika z pracodawcą, ale przyjaciela z przyjacielem. Po co się modlić? W tym samym celu w jakim mąż rozmawia z żoną, choć są już po ślubie. A jednak ślub to nie koniec, ale kontynuacja. Relacja z Bogiem to też nie zamknięty rozdział, ale coś co trwa.

Nie ma zatem sensu "czepiać się" np tego e Biblia jest napisana ludzkim językiem i ludzmi sformułowaniami, oraz na miarę wyobraźni pisarzy, pomijając już kwestie lingwistyczne i przekład.

Oczywiście dotknąłem tylko pewnej liczby pytań traktując je jako całość, bo tkwii w nich pewien błąd w myśleniu jaki zaprezentowałeś. Ostatecznie nie mam potrzeby na siłę Cię przekonywać. Tak sprawy widzę. Natomiast pytanie do Ciebie, czy naprawdę nie wiesz co katolicy na te kwestie odpowiadają? Pytanie 19 zdaje się sugerować że nie zetknąłeś się z równorzędnymi źródłami objawienia jakimi są Tradycja i Pismo Święte. Czy zanim zostałeś agnostykiem zapoznałeś się z tym, co ostatecznie na tą chwilę odrzuciłeś? Ostatecznie to chyba tylko ciekawostka, bo nie wydaje się aby wniebowzięcie Maryi było powodem do odzyskania wiary, lub popadnięcia w agnostycyzm. Musisz pamiętać że nie dla każdego te pytania w takim samym stopniu są jakimiś wielkimi problemami życiowymi. Najczęściej dyskusje o tym się dłużą, a jaki mają sens tego nie wiem. Bo czy to jakiś problem czy Maryja umarła smiercią naturalną, czy została wzięta do nieba? Oczywiście odbiór jest inny, widać tu wywyższenie, można dyskutować o roli Maryi, dla jednych będzie Matką Kościoła, a dla innych bałwochwalczym bożkiem. Czy jednak agnostykowi robi to różnice? Mnie też nie robi, o tyle że nie na tym polegało wywyższenie Maryi że została za życia wzięta do nieba. I bez tego była by traktowana z wielkim szacunkiem przez wielu chrześcijan, w tym szczególnie katolików.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz mar 06, 2014 1:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3121
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
Nie znoszę długich postów. Dlatego ustosunkuję się jedynie di pierwszego pytania.
1) Dlaczego Bóg ma uczucia (zazdrość, złość, smutek, miłość, itp.), jeśli jest wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny? Uczucia powstają w reakcji na coś, więc jak Bóg może na coś reagować skoro jest wszechwiedzący i ma przewidziany plan?

Skąd świadomość, że Bóg ma takie uczucia? Sam wyjawił to? Czy raczej jest to ludzka interpretacja? Cały obraz Boga, wynika z odwrócenie tezy, że Bód stworzyłą człowieka na swój obraz i podobieństwo. A ludzi rozumią to odwrotnie, twierdząc, że to Bóg jest podobny do człowieka.
Aby interpretować starotestamentowe pojęcia uczuć Boga, trzeba poznać sposoby myślenia óczesnych semitów. To mowa obrazów i uczuć. Sposób na przekazania niewyobrażalnych pojęć i wartości. Jak inaczej, niż ludzkim językiem można to robić?
Bóg obdarzył człowieka pewnymi swymi przymiotami. Sądzę, że dotyczy to: rozumu, wolnej woli i kreatywnosci. Nie wynika z tego, aby Bóg posiadał jakikolwiek ludzki przymiot, poza tymi, które przekazał człowiekowi.
Skąd wziął się pomysł, że wszechwiedza czyni impotentem? Odwrotnie, właśnie wiedza pozwala na reagowanie. Bóg jest ponadczasowy, więc przeszłość, przyszłość i teraźniejszość są tym samym.
Plan. Bóg go ma. Elementem planu było danie wolnej woli. Konsekwencją, zgoda na samodzielne działąnie człowieka, włącznie z tego skutkami.


Cz mar 06, 2014 9:15
Zobacz profil
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
13) Biblia jest pełna zdań zaczynających się od: “I Pan zobaczył”. Czy nie wiedział o tym już wcześniej?
Skoro Bog stworzyl swiat to i stworzyl czasorzestrzen, a skoro tak to ona jego nie obejmuje istnieje obok niego. Dlatego nie mogl dopiero zobaczyc co stworzyl jak stworzyl czasoprzestzen bo to on ja wytworzyl. Sformulowanie bog zabaczyl swiadczy o jego samoograniczeniu co jest niemozliwe bo z bezmiaru tworzy wlasnie uklad. Badzmy konsekwentni jezeli przyjmujemy boga za stworce to nie odnosimy jego woli do reakcji. My zyjemy w skonkretyzowanym przez nasz rozum ukladzie, bog nie moze byc czescia ukladu bo on nim jest jest jego tworca wiec nie mozna tego odnosci do jego funkcjonalnosci w tej sferze. Bog nie zobaczyl bo stoi wyzej nad forma, bog nie reaguje bo my jestesmy dla niego ukladem scalonym w jego projekcji.


Cz mar 06, 2014 16:11
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
- wątpię w istnienie Boga, co nie znaczy, że takowe odrzucam - jakoś ten wszechświat powstać musiał. Boga traktuję raczej jako 'coś' dalekiego, nie da się go opisać i zrozumieć

Wiesz co to jest za stan umyslu? LOGIKA. Twoj rozum logicznie zaprzecza i odmawia istnienieniu boga bo to zjawiska niewpisujace sie w ramy ludzkiego rozumowania. Ale z drugiej strony masz w mozgu dziury ktore trzeba wypelnic a skoro jedno naczycnie jest juz pelne to napelniamy drugie sprzreczne z pierwszym ale z ktorego to drugie(logika) ma wyplywac. Stad rozterka nielogiczna przyczyna trafia na logiczne skurtki.

wierzę w Jezusa historycznego, ale nie w jego boskość

Kolejny przejaw racjonalnego myslenia dopoki mozesz latasz dziury.

1) Dlaczego Bóg ma uczucia (zazdrość, złość, smutek, miłość, itp.), jeśli jest wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny? Uczucia powstają w reakcji na coś, więc jak Bóg może na coś reagować skoro jest wszechwiedzący i ma przewidziany plan?

NIe moze i nie reaguje ale co jest wiekszym autorytetem niz sama Boga wola.

Czemu wszechmocny, wszechobecny Bóg potrzebuje pomocy ludzi lub aniołów by głosić swoje słowo i je spełniać?


Nie potrzebuje, hierachia to ludzki wymysl. Kazdy wierny katolik zrobi wsztko zeby znalezc sie blizej boga.


Cz mar 06, 2014 16:23
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
tomek90 napisał(a):
- wątpię w istnienie Boga, co nie znaczy, że takowe odrzucam - jakoś ten wszechświat powstać musiał. Boga traktuję raczej jako 'coś' dalekiego, nie da się go opisać i zrozumieć

To postawa osoby wierzącej.

tomekk90 napisał(a):
nadal chodzę do kościoła, ale naprawdę uczciwie względem siebie - czuję że robię to już jedynie z przyzwyczajenia, tradycji i dla tzw. 'świętego spokoju' względem życia społecznego odnośnie prokatolickiej mentalności społecznej

To jest uczciwość wobec siebie?? Ja tu widzę racjonalizację swojego (niepożądanego) zachowania, odwrócenie znaczenia pojęć. A może brakuje Ci odwagi?

tomekk90 napisał(a):
Będąc agnostykiem, wchodząc na to forum, zadaję pytania i chciałbym uzyskać, rzeczowe odpowiedzi

Rzeczowe, czyli takie, które chcesz usłyszeć, a które potwierdzą Twoje wybory?

tomekk90 napisał(a):
Dzięki za szybkie odpowiedzi - są 'fajne', ale właściwie, obiektywnie i krytycznie na nie patrząc, można dojść jedynie do jednego wniosku

JW. To co nie po Twojej linii, będziesz właśnie tak odczytywał. Dlatego wszelkie odpowiedzi osób wierzących nie mają sensu. Zadowolony i usatysfakcjonowany z odpowiedzi byłbyś na forach dla niewierzących. Zapewne przeczytasz kilka odpowiedzi i ocenisz je z swojego krytycznego, właściwego i obiektywnego punktu widzenia podobnie, a później utwierdzisz się w swoich przekonaniach, dotyczących wiary.


Cz mar 06, 2014 17:13
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
Przeciez potwierdzajace jego wybory odpowiedzi nie musza byc wcale rzeczowe. Rzeczowe akurat w jego przypadku tzn. zgodne z jego logika, a nie kwestia decyzyjna.


Cz mar 06, 2014 17:26

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
a dla czego matka potrzebuje pomocy dziecka przy robieniu ruznych rzeczy pieczeniu ciasta gotowaniu jak sama to moze zrobic i szybciej
zło nie istnieje jest brakiem miłosci
https://www.youtube.com/watch?v=sRgeZXp65a4


Pt mar 07, 2014 8:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
tomekk90 napisał(a):
Będąc agnostykiem, wchodząc na to forum, zadaję pytania i chciałbym uzyskać, rzeczowe odpowiedzi od ludzi głęboko wierzących, obeznanych z wiarą, doktryną chrześcijańską


Zacznij czytać książki.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt mar 07, 2014 9:25
Zobacz profil
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
Johnny99
Sluchaj ale kolega stwierdzil ze wymgada wiedzy doktrynalnej nie tylko z tego wzgledu ze sam nie ma o tym bladego pojecia ale dlatego ze chce odpowiedzi na swoje pytania w oparciu o rzetelne zdlo. Jako agnostyk moze nie rozumiec wielu rzeczy a przeciez w ksiazce moze nie byc akurat konkretnej odpowiedzi na konkretny stan faktyczny. Jak idziesz do profesora i prosisz o pomoc to dlatego ze przeczytales cos i nie rozumiesz pewnej kwestii albo rozumiesz i masz dalsze watpliwosci co do konkretnego juz stanu faktycznego ktory moze pewne watpliwosci wnosic a w ksiazkach mozesz miec tylko ogolne zasady obiektywnie stosowane do uniwersalnych przypadkow.
Odsylajac do czytania ksiazek nawet nie poznajc tak naprawde problemu zachowujesz sie tak jakbys nieznal odpowiedzi albo wykazujesz lekcewazacy stosunek, jesli by profesor odmowil tobie pomocy i odeslal do lektury ktora mogles juz przeczytac i kotra wiele nie zmieni to odrazu stwierdzilbys ze chce cie splawic.


Pt mar 07, 2014 11:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
konsumentwiary
Niestety, ale brak aktywności autorów sam prowokuje tego typu nieporozumienia. Autor nie wyjaśnia i nie broni si, więc dyskutanci nie wiedzą czy mają do czynienia z osobą która przyszła i oczekuje "wy mi macie powiedzieć wszystko", czy raczej mamy do czynienia z osobą która słuchała, czytała i tutaj przychodzi z tym bagażem wiedzy i cudzych doświadczeń aby je dalej maglować w innym gronie. Jest oczywistym, że nie w jednej ale w wielu książkach, czy ogólnie źródłach znajdzie się odpowiedz na swoje pytanie. Natomiast nie za bardzo rozumiem co ma część pytań autora do jego agnostycyzmu. A jeśli uzyska odpowiedz - najczęściej spraw intelektualnych - to nawróci się, poczuje w sercu Boga?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt mar 07, 2014 12:46
Zobacz profil
Post Re: Jak zostałem AGNOSTYKIEM ...pomożecie, odpowiecie?
Wist
Po tej osobie widac jednak ze jej dociekliwosc wynika nie z "lenistwa", tylko z tego wzgledu ze widzi pewne problemu zwiazane z funckjonowaniem czlowieka a postanowieniami doktrynalnymi. Praktyczna niespojnosc, czy "nielogicznosc" niektorych kwestii czy konkretnych stanow faktycznych z normami prowadzi do pewnego niezrozumienia i checi poznania od strony praktycznej a nie wiedzy ksiazkowej, pewnych mechanizmow, ktorych lektura nie zawsze tlumaczy, a nawet jesli jest to problematyka nader "specjalistyczna" ktora stwarza pewne problemy w samej interpretacji dlatego czlowiek nawet zaznajomiony ze zrebami tej wiedzy nie zawsze moze ja wtloczyc do realnej prajtyki. Dlatego te(zreszta konkretne pytania, a nie chce wiedzy czegokolwiek) pojawiaja sie na forum, aby uslyszec glos rzetelnych ludzi ktorzy na codzien rowniez spotykaja sie z podobna bolaczka lecz owe mechanizmy poruszania sie w swiecie rzeczywistym wedlug niezawsze jasnych drogowskazow znaja. Jak juz mowilem tam gdzie pojawia sie dziura uzupelniamy ja swym logicznym mysleniem, a gdy staje w sprzecznosci z tymi mechanizmami, najlepszym sposobem zeby rozwiaj swoje watpliwosci jest zapytanie ludzi na forum jak to wyglada rzeczywiscie od strony praktycznej nie tylko od strony merytorycznej.


Pt mar 07, 2014 13:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL