W takim razie wychodzi na to, że do żadnego wskrzeszenia nie doszło. Jezus za życia na Ziemi był osobą ludzką, która została poddana torturom i zmarła na krzyżu. Natomiast po trzech dniach pojawiła się jakaś osoba duchowa, która podawała się za Jezusa i czasem przybierała Jego postać. Z tego co powiedziałeś, wynika że były to dwie różne osoby.

Po śmierci ciało jest z materii nieśmiertelnej - innej niż Einsteinowa. Nadto ciało to nie jest uzależnione od zmysłów i fizjologii IMO. Natomiast Jezus jest Bogiem i jest ponad to ciało.

Jezus zanim przyszedł na ziemię to istniał w niebie jako istota duchowa i miał na imię Słowo. Jana 1:1

Na ziemi Jezus urodził się jako doskonały człowiek po to aby oddać swe doskonałe ciało jako ofiarę za grzechy wszystkich ludzi. Hebrajczyków 10:5-10

Gdy oddał swe człowiecze ciało za wszystkich ludzi , Bóg Ojciec Jahwe wskrzesił Jezusa w ciele duchowym w takim jakie miał zanim przyszedł na ziemię . Objawienie 1:12-18

@logika

Co się stało z osobą duchową Słowo, gdy została poczęta osoba ludzka Jezus?

@feelek

Słowo miał ciało duchowe w niebie , gdy się urodził na ziemi jako człowiek dostał ciało ludzkie i zmieniono mu imię na Jezus. W niebie przestał istnieć.
Osobowość , myśli, uczucia, się nie zmieniły , zmieniło się tylko ciało .

@logika

Czyli osoba duchowa Słowo otrzymała ludzkie ciało, natomiast Jej ciało duchowe znikło. Następnie Ta osoba duchowa i Jej ludzkie ciało otrzymała imię Jezus. Zgadza się?

Żle to rozumiesz.
W niebie istniała osoba duchowa o imieniu Słowo.
Na ziemi urodził się człowiek o imieniu Jezus.
To jest ta sama osobowość ale w innym ciele.
Jezus był takim samym doskonałym człowiekiem jak Adam przed grzechem.
A więc Jezus nie był istotą duchową w ciele człowieka.

Obecnie Jezus siedzi w niebie po prawicy tronu Boga Ojca Jahwe i czekamy aż przyjdzie w chwale na ziemię.
Z tego wynika , że dzisiejsze wizje człowieka w białych szatach i długich włosach nie są Jezusem.

Czyli jest tak jak mówiłem. Wskrzeszenie to przywrócenie do życia. Jeśli było tak jak mówisz, że umarł człowiek, który nie był istotą duchową, a po trzech dniach Bóg powołał do życia istotę duchową niebędącą człowiekiem, to do żadnego wskrzeszenia nie doszło.


Dlaczego warto się śmiać?

https://www.cefarm24.pl/czytelnia/zdrow ... sie-smiac/

Podam przykład:
Umiera człowiek Jezus , po trzech dniach wskrzesza Jezusa , czyli jego myśli, osobowość, uczucia, wspomnienia, w ciele duchowym Bóg Ojciec Jahwe.
A więc Jezus zostaje wskrzeszony ale w innym ciele.
1 Koryntian 15:44

,,... zasiewa się ciało zmysłowe — powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie, powstanie też ciało niebieskie....,,

Co to jest ciało duchowe?

Jeszcze raz powtarzam. Wskrzeszenie to przywrócenie do życia. Jezus człowiek, to myśli, osobowość, uczucia, wspomnienia, plus ciało ludzkie. Jeżeli ciało Jezusa nie zostało przywrócone do życia, to o żadnym wskrzeszeniu nie może być mowy.

@feelek,

niekoniecznie. Co bowiem z osobami, które po śmierci zostały skremowane? Bóg w takim przypadku nie może według Twojej definicji wskrzesić danego człowieka, tylko może - tak jak pisze Logika - stworzyć nowe (takie samo?) ciało, z tymi samymi myślami, osobowością, uczuciami, wspomnieniami.

Dla Boga skremowane ciało nie jest przeszkodą

@Swołocz

Wg nauki Świadków Jehowy biblijny termin „dusza” odnosi się do całego żyjącego człowieka — razem z jego ciałem, osobowością i uczuciami. Sama osobowość z uczuciami, ale bez ciała nie może być nazwana człowiekiem. Jeżeli przywrócenie do życia Jezusa dotyczyło tylko Jego osobowości i uczuć, a Jego ciała już nie, to do wskrzeszenia Jezusa człowieka nie doszło.

Ps.
logika wcale nie mówi o stworzeniu przez Boga takiego samego ciała.