Czy mam szansę na zbawienie ?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Czy mam szansę na zbawienie ?
Zanim zachorowałem psychicznie, czerpałem dużą satysfakcję z kontaktu z Bogiem. Nie chodzi mi o chodzenie do kościoła, bo od dziecka trzymałem się na uboczu i nie lubiłem dużych zbiorowisk ludzi, ale o modlitwę i zwierzanie się Bogu z tego że zdarza mi się błądzić i pytanie co mnie jeszcze czeka w życiu. Czułem Boga, czułem że Bóg mnie słucha i czułem jego obecność. Jako nastolatek załamałem się psychicznie. Zauroczyłem się w dziewczynie a ona mnie uraziła, a ja poczułem się jak by mnie przygniotły głazy kamieni. Pewna część mnie we mnie umarła. Przestało mi zależeć na kontakcie z Bogiem, w którym powoli odnajdywałem dobrego przyjaciela. Zamkłem się jeszcze bardziej w swoim świecie, zacząłem zwracać się do narkotyków i zacząłem chorować na depresje. Z początku choroby prosiłem Boga aby choroba puściła i puszczała ale gdy depresja przychodziła coraz cięższa i coraz dłużej trwała uświadomiłem sobie że Bóg od tego zależny nie jest i za bardzo mi w tym nie pomoże. Coraz bardziej zamykałem się w swoim świecie. Zacząłem grać w gry internetowe i poznawałem miłych ludzi i żyło mi się dobrze. Byłem odizolowanym człowiekiem który spędzał czas na graniu w gry z nieznanymi osobami i czuł z nimi więź. Podobało mi się to. Depresja się ustabilizowała i juz mnie nie nachodziła, ale pozostał skrajny neurotyzm. Wystarczyło że lekka, nieprzyjemna rzecz mnie spotkała a mnie całego paraliżowało. Spotkała mnie sytuacja która doprowadziła do takiego incydentu. Odbiło mi wtedy i przedawkowałem tabletki antydepresyjne. Zafundowałem sobie przez to 2 letnia ciężką depresję na która nie pomagały mi leki (Nie będe pisał jaki incydent to spowodował bo jest to godnie wyśmiania). Zdarzało mi się wtedy wyzywać Boga. Szczególnie wtedy kiedy mi się poprawiało a później znowu przychodziła depresja. Obecnie mam rozpad osobowośći i brzydze się sobą. Umarła we mnie cała empatia, miłość do całego świata, całe dobro które miałem w sobie. Czuję się jak psychopata nie mam nawet skrupułów ani zadnych wyrzutów sumienia. Przestało mi zależeć na wszystkim. Obecnie moimi zajęciami są jedzenie, patrzenie się w sufit i siedzenie przed komputerem. Nie kontaktuje się nawet z rodziną. Nie mam ochoty nawet rozmawiać z kimkolwiek. Czy taki człowiek jak ja który kiedyś lubił pomagać ludziom i czerpał dużą satysfakcje z czynienia dobra, a obecnie wrak człowieka którego potrzeby stały się tak prymitywne ma szanse na zbawienie ? Mam szanse poznać jeszcze co to miłość, co to dobro ? (nawet co to zło bo nawet zła juz nie czuje). Brzydze się sobą. Bardzo się sobą brzydze że kimś takim się stałem
|
Pt cze 15, 2012 12:35 |
|
|
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Prawdę mówiąc,jesteśmy zbliżonymi charakterami,z tym,że ja nie tragizuję i zamiast patrzenia w sufit wolę poczytać książkę.Głowa do góry 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pt cze 15, 2012 12:46 |
|
 |
Iwona19
Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05 Posty: 1335
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
To co napisałeś przypomina mi mojego brata. Też jest zamknięty w sobie.Interesuje go tylko komputer. Nie chce z nikim rozmawiać. Nie wychodzi z własnego pokoju. Kontakt z Bogiem też stracił.
Ale głowa do góry. Nie tragizuj sytuacji. Pytasz, czy masz szansę poznać miłość i dobro. A kto tej szansy nie ma? Jesteś zamknięty w sobie, ale postaraj się bardziej otworzyć i na ludzi i na Boga. Jestem pewna, że znajdzie się ktoś, kto cię zrozumie i okaże się wobec ciebie miłosierny ofiarując swoją pomoc lub dobre słowa. Jeżeli twoja depresja jest naprawdę tak silna to może rozmowa z dobrym psychologiem mogłaby ci pomóc?
_________________ "Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)
|
Pt cze 15, 2012 13:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Póki żyjesz, masz szansę. Weź się w garść i przestań sobą gardzić, ponieważ jeżeli nie będziesz siebie kochał, to nie staniesz się lepszym człowiekiem. Trzeba jednak uważać, by nie popaść w pychę. Przede wszystkim należy kochać Boga. Módl się do Niego - On nadal jest Twoim przyjacielem.
|
Pt cze 15, 2012 13:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
W tym życiu raczej szansy nie mam. Mam defekt schizofreniczny. Mogę nakładać sztuczne maski i zgrywać kogoś innego bo mnie już nie ma. Nie ma nieśmiałości i nie ma wrażliwości. Ledwo idzie się ze mną dogadać. Mam nadzieje ze w niebie spotka mnie coś w rodzaju drugiego życia i znowu będę mógł się wzruszać. Czy to jest złem że przez chorobę nie potrafię kochać ?
|
Pt cze 15, 2012 13:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
W chorobie psychicznej mamy problemy z wiarą. Tu liczą się jedynie wysiłki woli. Neurotyk nie jest w stanie wierzyć dojrzale. Żyj tak na ile możesz, na ile pozwala Ci zaburzenie. I nie martw się możliwością potępienia. Księża uczą się pomagać osobom zaburzonym psychicznie. Dobrze byłoby nawiązać kontakt z taką osobą.
|
Pt cze 15, 2012 13:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Nie masz możliwości zbawienia? Komu wolisz wierzyć - sobie czy Panu Bogu? Bóg mówi, że każdy człowiek, który jest tu na Ziemi, jest w stanie osiągnąć życie wieczne (z Jego pomocą).
|
Pt cze 15, 2012 13:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Moja modlitwa nie jest szczera. Gdy się modlę wymuszam łzy. Zawsze byłem dobrym aktorem. Nie potrafie się szczerze modlić. Nie potrafię odczuć żadnych wyższych potrzeb i uczuć przez chorobe. Tylko te najbardziej podstawowe. Jaki ma sens ma modlitwa w którą nie potrafię z powodu choroby zaangażować się emocjonalnie ? Wszystko stało się dla mnie sztuczne i cyniczne i źle mi z tym. Pozostała mi tylko czysta racjonalizacja i nic poza tym.
|
Pt cze 15, 2012 13:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Mała podpowiedź: uczucia nie są takie ważne w modlitwie. A tak przy okazji - miłość to nie uczucie. Więc nawet jeśli byłbyś pozbawiony wszelkich emocji, wciąż możesz darzyć miłością Pana Boga i modlić się do Niego. Spróbuj, Pan Bóg bardzo tego pragnie!
|
Pt cze 15, 2012 14:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Skontaktuj się z kapłanem, tu jest kiepskie miejsce na porady.
|
Pt cze 15, 2012 14:06 |
|
 |
Iwona19
Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05 Posty: 1335
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
moherdance napisał(a): Moja modlitwa nie jest szczera. Gdy się modlę wymuszam łzy. Zawsze byłem dobrym aktorem. Nie potrafie się szczerze modlić. Nie potrafię odczuć żadnych wyższych potrzeb i uczuć przez chorobe. Tylko te najbardziej podstawowe. Jaki ma sens ma modlitwa w którą nie potrafię z powodu choroby zaangażować się emocjonalnie ? Wszystko stało się dla mnie sztuczne i cyniczne i źle mi z tym. Pozostała mi tylko czysta racjonalizacja i nic poza tym. Ale ty się starasz dobrze modlić i to czuć czytając te słowa. Myślę, że Pan Bóg może to doceniać w tobie. Starania to podstawa dobrej modlitwy.
_________________ "Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)
|
Pt cze 15, 2012 15:05 |
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Cytuj: Czy mam szansę na zbawienie ? A co masz nie mieć... dobry Bóg nie dość, że Ciebie zbawi, to jeszcze przeprosi za ..jowe ziemskie życie. pozdrawiam
_________________ pajacyk.pl
|
Pt cze 15, 2012 15:32 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Każdy ma szansę na zbawienie
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Pt cze 15, 2012 19:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
tanie_wino napisał(a): A co masz nie mieć... dobry Bóg nie dość, że Ciebie zbawi, to jeszcze przeprosi za ..jowe ziemskie życie.
pozdrawiam Niewinni nie mają za co przepraszać.
|
Pt cze 15, 2012 20:08 |
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Czy mam szansę na zbawienie ?
Bóg, jak to uważacie jest przyczyną wszystkiego, a więc i zła także. Trzeba być konsekwentnym. mareta napisał(a): Każdy ma szansę na zbawienie Amen 
_________________ pajacyk.pl
|
Pt cze 15, 2012 22:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|