
Paranormalność czy pseudo-paranormalność?
Odsyłam was do linka, bo niestety na tamtym dziale temat zszedł z głównych wątków.
Interesuje mnie wasze ustosunkowanie się do problemów para -noramalnośći do, którgo sam kiedyś odnosiłem się z wielkim sceptycyzmem, będąc wiernym swym agnostycznym przekonaniom. Jednakże pewna sytuacja sprawiła, że dostałem takiego szoku emocjonalnego, że pisząc nawet dzisiaj przechodzą mnie ciarki jak sobie wspomne conieco.
Po szczególy zapraszam do tego linku.
viewtopic.php?t=3870
Prosiłbym również o wypowiedzenie się osób, które również takich zjawisk doświadczyły, a same zjawiska można zobiektyzować w tym sensie, że zostały poddane badaniom empirycznym.Niestety większość zjawisk, które uznawane są za para to najzwyklejsze w świecie mistyfikacje jak i nieprawidłowa autopercepcja, która fałszuje doznania, wprowadzając w pewien stan świadomośći, który to powoduje fałszywą interpretacje danego zjawiska.
Chce dodać, że krąg naukowców nie kwapi się by takie zjawiska poddawać badaniom(swoisty temat tabu), ponieważ panuje taki trend wsród większośći badaczy, że zjawiska ,,para" to tylko dla bajkopisaży.A te, które są niby wyjaśniane, są tak naciągane, że dobrej opini naukowcom to nie wystawia- w szczególnośći tyczy się to scjentystów.W końcu nauka to ostatnia oaza obiektywności- bynajmniej tak powinno być ! )TAk jak w pozytywiźmie modne było być conajmniej sceptykiem tak i dzisiaj to nielepiej wygląda.Chociaż widze żę doba intelektualnego post modernizmu powoli przemija z czym wiążą się statystryki ,które wykazały, że odsetek wierzących naukowców w transcendetnego Boga zwiększył się(oczywiśćie tyczy się to tylko nauk przyrodniczych, bo jeśli chodzi o humanistów to odsetek ultrasceptyko-podobnych utrzymuje się na stałym poziomie , a nawet z lekka wzrół.