Na jakiej podstawie Bóg wpuscił diabła na ziemie, aby rozmiawiał z pierwszymi ludzmi, skoro ziemia miałaby dla ludzi a nie dla diabła?
Poza tym diabeł został stracony z nieba w inne przeznaczone dla niego miejsce, więc po co Bóg go wpuscił na miejsce przeznaczone dla kogos innego (człowieka).
Czy nie brak tu konsekwencji u Boga?
A jak za chwile sie namysli i wpuści złego do nieba, by dręczył ludzi, którzy tam trafili?

Mamy tu regulamin, ktorego nikt nie czyta. Mamy takze wyszukiwarke.
Polecam
search.php?keywords=Kuszenie+pierwszych+ludzi&terms=all&author=&sc=1&sf=all&sk=t&sd=d&sr=posts&st=0&ch=300&t=0&submit=Szukaj

Nie wymiguj się, Wiadomo, że tematy się powtarzają a niektóre kwestie są wałkowane bez końca i to w różnych wątkach. Szczególnie te, które są nierozwiązywalne, choćby wylano tony "atramentu".

To po co zaczynac znowu od Adama i Ewy?

Na marginesie: czytales kiedys tutejszy regulamin?

Nie znalazłem odpowiedzi na pytanie: jakie zadanie miał tam szatan i czemu akurat on?
Bóg chciał przetestować ludzi? Ok, Ojciec stworzył dzieci z miłością i chce sprawdzić czy go będą słuchać w każdym calu.
To tak jak ja bym położył na stole czekoladki i powiedział swoim dzieciom "nie jezdzcie z tego stołu czekoladek".
A jak dziecko zje to co mam zrobić tak jak Bóg? Kopnąc w tyłek dziecko i wyrzucic je z domu?
Wg. przykładu miłosciwego Ojca?

Swoją drogą czy szatan był potrzebny, żeby człowiek zgrzeszył? Czy jest potrzebny, zeby grzeszył tu i teraz?
Człowiek prędzej czy pozniej zgrzeszyłby sam z siebie i zadnego szatana nie trzeba. Czyż nie?

Chrześcijańska teologia opisująca szatana zawiera wiele nielogicznych i sprzecznych ze sobą tez.

Bóg umieścił węża, żeby kusił ludzi i zasadził drzewo, z którego zakazał jeść owoce.

Musiał jako wszystkowiedzący wiedzieć, że wąż jest mega-dobrym kusicielem. Najlepszym jakiego mógł stworzyć - w końcu jest wszechmocny. Musiał też wiedzieć, że uda mu się skusić Ewę - bo jest jaki? Wszystkowiedzący! I musiał wiedzieć, że wypędzi ich z raju za czyn, który sam sprowokował, bo jest jaki? Miłosierny!

Tak, to ma sens.

A potem wylał wodę na całą Ziemię, bo jako wszystkowiedzący i wszechmocny stworzył ludzi, którzy okazali się kiepskim stworzeniem i postanowił się ich pozbyć

Coś mi to wciąż wygląda na Ziemię w wersji Beta... Sodomę i Gomorę trzeba było spalić. Amalekitów wymordować. Egipcjan męczyć. Jezusa zabić. Wciąż podsyłać coraz to nowe dogmaty (update'y).

Za to szatan: pierwsza klasa

Tak na marginesie - zauważyliście, że to szatan powiedział w raju prawdę Adamowi i Ewie? O tym co się stanie, jak spróbują owocu? A Bóg - przeciwnie.
Bóg przecież rzekł, że umrą. Szatan zaś rzekł "na pewno nie umrzecie". Powiedział też, że uzyskają świadomość dobra i zła. To szatan powiedział prawdę. Dziwne, nie?

Ludzie zaczęli umierać nie dlatego, że sięgnęli po zakazane, ale dlatego, że Bóg pozbawił ich dostępu do owoców z drzewa życia, które zapewniały nieśmiertelność. Wbrew powszechnie przyjętej opinii ludzie wylecieli z raju nie za karę za złamanie zakazu, a jedynie dlatego, że Bóg uznał, że nie mogą jednocześnie znać dobra i zła i być nieśmiertelnymi. Kto nie wierzy, niech przeczyta uważnie księgę rodzaju...

A katolik Ci powie, że to Bóg przecież mówił prawdę, że umrą, ponieważ ludzie przestali być nieśmiertelni - czyli w końcu pomarli ze starości. Bóg nie powiedział przecież "Umrzecie natychmiast po zerwaniu tego owoca!".

I co mu zrobisz?

Przeciez umarli....
Spotkales gdzies Adama i Ewe??
Szatan nigdy nie klamie wprost. Taki glupi nie jest. Mowi polprawdy.

Kael,
stajemy sobie obaj przy jabłoni.
Ja mówię do Ciebie:
- Jeśli zerwiesz jabłko, to zaboli Cię głowa.
Ty zrywasz jabłko. Nic się nie dzieje. Głowa Cię nie boli.

Spotykamy się za dwa tygodnie.
Ja znienacka walę Cię kijem po głowie.

Czy ból głowy, którego teraz doświadczasz, jest wynikiem zerwania jabłka, czy uderzenia kijem?
Mówiłem prawdę, czy kłamałem?

Bez tego wszystkiego nie było by żadnej zabawy, Bóg sprowokował tą całą sytuacje, dzięki tem powstała cała ludzkość! inaczej do tej pory Adam i Ewa by sobie beztrosko chadzali po rajskich ogrodach.

Nie rozumiem. Bez upadku ludzie nie mogliby się rozmnażać i ciągle byłoby ich tylu, ilu na początku stworzył Bóg umieszczając ich w Raju?

Co byłoby złego w tym, gdyby ludzie do tej pory "beztrosko chadzali po rajskich ogrodach"? Beztrosko, to znaczy źle?
Bez zła to znaczy źle?

Dziwne. Przecież tak jest - znamy dobro i zło i ponoć jesteśmy nieśmiertelni. Przynajmniej dusze. Ciało czyni jakąś różnicę?

Jak to umarli? Dusza ponoć jest nieśmiertelna. No i co teraz? Jahwe wg Księgi Rodzaju kłamał.

A widzisz - jednocześnie ponoć dusze są nieśmiertelne. Więc Jahwe (mówiąc językiem dzisiejszych polityków) 'minął się z prawdą'

Albo @vilomort jak typowy ateista czyta Biblię (a raczej wyrwane kawałki) i nie rozumie, co czyta.
Niech @vilomort zapozna się z terminem "umrzeć" w Piśmie świętym. Niech znajdzie też sobie odpowiedź na pytanie czym różni się człowiek od duszy.