No właśnie na czym polegała ,wiemy ,że Jezus był w pełni zarówno człowiekiem jak i Bogiem ,ale jakie posiadał charakterystyczne cechy które odróżniały go od zwykłego człowieka ,chodzi mi o jakieś konkretne atrybuty ,cechy ,możliwości ,umiejętności .
Może inaczej ,jeżeli Jezus narodziłby się załóżmy w 2000r ,piętnaście lat temu i miałby teraz 15 lat to po czym byśmy go poznali ,na pewno nie po wyglądzie ,bo jemu podobnych na całym świecie który liczy teraz przeszło 7 miliardów ludności zapewne jest wielu.

Jezus został rozpoznany jako Chrystus, można powiedzieć na dwa sposoby:

• Bo wypełnił proroctwa Pisma.
• Poprzez bezpośrednie objawienie wybranym tego faktu (por. wypowiedź Jezusa do Piotra)

Gdybanie, co by było, gdyby narodził się 15 lat temu nie ma głębszego sensu.

Oj, Zefciu nie bądź tak pesymistycznie nastawiony.



I już jest jakaś pierwsza myśl.



Nie brzydził się grzesznikami...ludźmi z marginesu społecznego i umiał słuchać.
A my czyz nie brzydzimy się bezdomnymi , alkoholikami, dziwkami....itd Jezus ich wszystkich kochał. I maił dla nich czas...a nie marne 2 zł jałmużny.

Nie widze w tym co napisaliście żadnych charakterystycznych cech boskości ,to ,że wypełnił proroctwa nie zawsze może być namacalne dla zwykłego człowieka.
Przy takich kryteriach to jeżeli faktycznie Jezus byłby teraz na ziemi to nikt by go nie rozpoznał a jeżeli głośno by o tym mówił to przypuszczam ,że wylądował by na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego.
Gdybanie co by było owszem ma sens ,bo tak jak dzisiaj by go rozpoznano tak samo 2tys lat temu można go było rozpoznać ,jego boska natura przypuszczam nie zmieniła się .
Może ktoś inny odpowie na moje pytanie ,jestem pewny ,że boskość jest namacalna dla zwykłego człowieka ,że można ją przynajmniej częściowo zrozumieć. To że ktoś powie ,że jest bogiem to jeszcze nie znaczy ,że nim jest. Przecież Jezus właśnie po to przyszedł na świat ,żeby ludziom przybliżyć istotę Boga. Po to żeby mogli zrozumieć na czym polega boskość.

Maria-Madalena to ,że ktoś wszystkich kocha i się nie brzydzi grzesznikami to jeszcze nie świadczy o tym ,że jest Bogiem ,ja mogę tak powiedzieć i tak czynić jednak nikt z tego powodu nie nazwie mnie Bogiem ,wręcz przeciwnie ,gdybym mówił tak i tak czynił to jeszcze mógłbym w dzisiejszych czasach zostać wyśmiany.

Hufce,
doprecyzujmy.Mamy temat: Na czym polega boskość Jezusa Chrystusa?
A nie
Na czym polega boskść Jezusa Chrystusa wedłucg Hufce.

Nie muszisz się zgadzać z moimi myślami.

Trzymaj się

Aha, a według Ciebie na czym polega boskość Jezusa Chrystusa?

A co ma moja wypowiedź wspólnego z pesymizmem bądź optymizmem?
A i owszem. Przecież faryzeusze i saduceusze też badali Pismo, a nie rozpoznali Chrystusa. Nawet uczniowie Chrystusa mieli z tym kłopot. śww. Łukasz i Kleofas zrozumieli zapowiedzi Męki i Zmartwychwstania dopiero w Emaus, gdy Jezus dał im tę łaskę.
Przypominam, że jest to forum polskie i piszemy tutaj po polsku.
Ale Jezus z własnej woli przyszedł akurat wtedy, z własnej woli swoje przyjście zapowiedział i z własnej woli dał się poznać.
Św. Sylwan z Atosu tłumaczył, że jeśli ktoś ma kontakt ze Stwórcą, to po prostu wie, że jest to Stwórca. I koniec. Ciężko jest wytłumaczyć to, czego doświadczyli Apostołowie, jeśli się samemu tego nie doświadczyło.

Jezus nie przyszedł z własnej woli na Ziemię ,na Ziemię zesłał go Bóg a będąc precyzyjnym zrodził go ,"zrodzony a nie stworzony" ,przed zrodzeniem Jezusa nie było Trójcy Świętej a była tzw Dwójnia - Bóg Ojciec i Duch Święty. Zanim była Dwójnia był sam Bóg Ojciec który zrodził Ducha Świętego .To są podstawy których jestem 100% pewny.
Już to pisałem ale napiszę jeszcze raz ,przed pobytem Jezusa na Ziemi 2tys lat temu nie było go wcześniej w Niebie ,bo jak mógł tam być jak nie został jeszcze zrodzony.To że mówi się ,że Bóg zszedł na Ziemię oznacza ,że to jego Ojciec zszedł z nim na Ziemię bo są jednością.
Zadając pytanie o boskość Jezusa mam na myśli np takie rzeczy jak jego Najświętsze Serce które jest widoczne na Świętych Obrazach ,przecież wszyscy je dobrze znamy ,czy nie zastanawialiście się na taką prostą rzeczą ,że jeżeli Jezus przez całe życie takie serce posiadał ,to jak Piłat mógł mu zadać pytanie czy jesteś Królem żydowskim ?Przecież to oczywiste ,że posiadając takie promieniujące miłością serce nie jest się zwykłym człowiekiem. To jest dopiero dla mnie zagadka.
Coś tu nie gra ,albo Jezus nie miał przez całe życie takiego serca ,albo wszystko było ustawionym spektaklem.
Tak poza tym ,Jezus jako król jak widoczne jest to na świętych obrazach miał także aureole ,zwykli ludzie nie posiadają aureoli ,to również pozwala mi postawić pytanie o to jak ludzie z tamtych czasów mogli wątpić w niego.
Zastanówmy się również nad tym czy Jezus wykonywał cuda ,w które z resztą wszystkie wierzę ,
tyle razy ile mu to się podobało czy może to jego Ojciec dawał mu moc określoną podczas życia ilość razy. Wątpie by Jezus miał takie same możliwości co Ojciec i mógł wykonywać nieskończoną ilość cudów ,bo wykonał ich tylko kilka a przez 33 lata życia mógł wykonać ich znacznie więcej.
Umniejszacie według mnie Jezusa jako Boga mówiąc tylko o jakichś zapowiedziach ,Bóg to Bóg to istota nadprzyrodzona i Jezus taką był więc musiał się wyróżniać już na pierwszy rzut oka stąd moje pytanie w tytule tematu.

Co to za teologia według Hufca, skoro nawet w kolędzie śpiewamy:
"Witaj, Jezu nam zjawiony;
Witaj, dwakroć narodzony,
Raz z Ojca przed wieków wiekiem,
A teraz z Matki człowiekiem."
Chyba że nie piszesz serio - jak na temat aureoli ;-D

Ok skoro Jezus został narodzony jeszcze wcześniej przed zrodzeniem na Ziemi ,to po co się uczył na Ziemi podczas swojego ziemskiego życia przecież i tak wszystko już wiedział bo jako Bóg był wszechwiedzący tak jak jego Ojciec ?Jeżeli jest tak jak mówisz tzn że już wcześniej siedział po prawicy Ojca a mówi się przecież ,że dopiero po wniebowstąpieniu zasiadł po prawicy ,
Tu jest fragment artykułu o Jezusie ze znanej katolickiej strony :
"Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły."
Mamy tu wyraźnie powiedziane kiedy Jezus zasiadł po prawicy ,z tego tekstu wynika jednoznacznie ,że wcześniej nigdy tam nie siedział.

"Ponieważ zarówno Ojciec jak i Syn z racji na swoją naturę nie mają początku ani końca, zatem nie da się umieścić w granicach jakiejkolwiek chronologii procesu zrodzenia Syna przez Ojca: Syn jest zrodzony przed wszystkimi wiekami, bo Ojciec jest zawsze Ojcem tak jak również Syn jest zawsze Synem. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi:
"Bóg jest Ojcem w niezwykłym sensie, jest nim nie tylko jako Stwórca; jest On wiecznie Ojcem w relacji do swojego jedynego Syna, który w relacji wzajemnie jest Synem tylko w relacji swego Ojca"
Czyli jednak miałem rację ,jest to trudne do zrozumienia ,czułem pismo nosem tylko nie potrafiłem tego wyrazić dobrze słowami.

Nie wynika że nie siedział po prawicy ;-D
Jezus jako człowiek miał ograniczoną "moc"
Czego chcesz dowieść? Że Bóg jest zmienny?
Katechizm dobrze mówi, zupełnie inaczej niż Ty mówiłeś.

Przepraszam, ale myślałem, że zamierzasz dyskutować z teologią chrześcijańską, a nie z własnymi rojeniami. Jeśli masz zamiar dyskutować z własnymi rojeniami to sobie siądź w fotelu, zaparz herbatę i dyskutuj. Nie wprowadzaj innych w błąd.
Teraz to już nie wiem, czy trolujesz, czy jesteś idiotą.

Ok jeżeli Jezus istniał jeszcze przed zrodzeniem którego dokonał Bóg Ojciec w takim razie musiał też mieć pamięć życia poprzedniego ,życia które prowadził w niebie ,mówi się w religii katolickiego ,że po wniebowstąpieniu zasiadł po prawicy ,według was siedział już po prawicy przed zrodzeniem ,wynika z tego jakby nie było ,że w czasie kiedy przebywał na Ziemi po prawicy nie siedział nikt ,miejsce musiało być puste na czas kiedy był na Ziemi.To następny nonsens.
Nie rozumiesz o co mi chodzi z pytaniem Piłata do Jezusa ?
Przecież to proste ,jeżeli Jezus miał widoczne Najświętsze Boskie Serce o którym mówią wszelkie modlitwy do niego to każdy wtedy widział ,że jest on Mesjaszem ,Królem Żydowskim a więc takie pytanie było bezpodstawne , był to prawdopodobnie spektakl Boga i Piłat również wykonywał wolę Boską ,innych opcji nie widzę .
Nie trolluje ,nie wszystko co w waszych oczach jest bzdurą musi być od razu trollingiem.

Te obrazy powstaly jako obrazy symboliczne, zeby uwypuklic szczegolnie te ceche (milosc Jezusa do nas).

Chyba nie wierzysz, ze Pan Jezus wyglada tak, jak obrazy Go przedstawiaja? A jezeli tak, to ktory jest Jego portretem?