Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 12:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1837 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89 ... 123  Następna strona
 Czy Bóg istnieje? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1391
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
Pytanie w co warto wierzyć? Dlaczego miałby to być Bóg i to jeszcze Bóg teistyczny?

Dla mnie pewnikiem jest tylko Jestem, reszta to założenia ktorymi można swobodnie się bawić i testować.

Moim zdaniem podstawą do tej dyskusji powinno być określenie znaczenia pojęć:
- Bóg
-Istnienie
I serio w zależności od definicji wszystko się zmienia...

Za wiki : istnienie to fakt bycia, czegoś co określa i specyfikuje istota.
Nie ma więc istnienia, którego nie da się określić.
Byt który jest świadomy swego istnienia i odróżnia swoje od innych musi być bytem osobowym.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


So gru 28, 2019 16:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Ok, czyli uznajesz, że istnienie to bycie. W takim razie czym jest bycie?

Albo inaczej- jakie warunki musi spełniać byt abyś uznał go za byt istniejący? Czy uważasz smurfy za byty istniejące? A słowo gfudjiyhjj istnieje?

Swołocz- do ogarniania i poznawania umysłu zmusiła mnie choroba- dawno temu dostałam diagnozę choroby afektywnej dwubiegunowej i totalnie nie radziłam sobie z życiem, mam za sobą uzależnienia, próby samobójcze, brak akceptacji swojego ciała i umysłu. Nadal mam gigantyczne długi jakie sobie zaserwowałam w fazie maniakalnej, ale wszystko da się ogarnąć. Liczy się konkretny cel, opracowanie strategii i elastyczne realizowanie jej.
Po prostu wypisałam cechy które chcę rozwijać i te które chcę konkretnie zmodyfikować i ograniczyć ich wpływ. Banalny system: cel- strategia-realizacja :)

Ogólnie z perspektywy czasu doceniam doświadczenia głębokiej depresji i totalnego odlecenia w poczucie własnej ważności, mocy i możliwości, bo pozwala to sporo zrozumieć.

Co do Boga- a jakbym zdefiniowała Boga jako pierwotne istnienie, istnienie absolutne, czyli niezależne od czegokolwiek ? Wówczas Bóg poprostu Jest i to Jest niezależnie od obrazów Boga jakie posiadamy, od konceptów o Bogu, Bóg= To co istnieje. Bóg jest zbiorem nadrzędnym wszelkich zbiorów. Tak- to panenteizm ;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So gru 28, 2019 17:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
Ok, czyli uznajesz, że istnienie to bycie. W takim razie czym jest bycie?

Tak jak powiedziałem wcześniej, to pojęcie pierwotne. Żeby unaocznić jego znaczenie, należy pokazać - wskazać palcem - przedmiot w świecie i powiedzieć: "to właśnie istnieje". Np. pokazać drzewo i powiedzieć: ono istnieje.
Jednocześnie drzewo może nie istnieć - np. kiedy je wytniemy i spalimy. Wówczas to drzewo już nie istnieje.
Z tego można by wyprowadzić wniosek, że pojęcie istnienia jest powiązane z pojęciem nieistnienia.
Cytuj:
Albo inaczej- jakie warunki musi spełniać byt abyś uznał go za byt istniejący? Czy uważasz smurfy za byty istniejące? A słowo gfudjiyhjj istnieje?

Taki byt musi być częścią realnego świata. Smurfy na podstawowym poziomie są nieistniejące - nie istnieją. Jeśli istnieją, to na drugim - innym - poziomie, istnieją jako bohaterowie filmu, istnieją tylko na ekranie albo w wyobraźni. Istnieją jako pewna idea, natomiast nie istnieją realnie.
Słowo, jakie wymieniłaś, istnieje jako zbiór liter i głosek, nie istnieje zaś jako słowo języka polskiego.
Cytuj:
Swołocz- do ogarniania i poznawania umysłu zmusiła mnie choroba- dawno temu dostałam diagnozę choroby afektywnej dwubiegunowej i totalnie nie radziłam sobie z życiem, mam za sobą uzależnienia, próby samobójcze, brak akceptacji swojego ciała i umysłu. Nadal mam gigantyczne długi jakie sobie zaserwowałam w fazie maniakalnej, ale wszystko da się ogarnąć. Liczy się konkretny cel, opracowanie strategii i elastyczne realizowanie jej.
Po prostu wypisałam cechy które chcę rozwijać i te które chcę konkretnie zmodyfikować i ograniczyć ich wpływ. Banalny system: cel- strategia-realizacja :)

Fajnie, że o tym mówisz. Czuję, jakbyś była dzięki temu mi bliższa.
Nie kwestionując cierpienia, jakie przeszłaś, zauważam, że wciąż Twój umysł - mimo choroby - jest wysoce sprawny. Świetnie też radzisz sobie z funkcjonowaniem w społeczeństwie, także w sferze zawodowej.
Natomiast mój umysł wskutek leków i choroby jest o wiele mniej sprawny.
Cytuj:
Co do Boga- a jakbym zdefiniowała Boga jako pierwotne istnienie, istnienie absolutne, czyli niezależne od czegokolwiek ? Wówczas Bóg poprostu Jest i to Jest niezależnie od obrazów Boga jakie posiadamy, od konceptów o Bogu, Bóg= To co istnieje. Bóg jest zbiorem nadrzędnym wszelkich zbiorów. Tak- to panenteizm ;)

Św. Tomasz z Akwinu uważał, że Bóg jest czystym istnieniem.
Mi Twoja definicja trochę nie odpowiada, bo pierwotne istnienie jest jakoś przedmiotowe, bezosobowe.
Nie wiem, czy dobrze Cię rozumiem, ale pierwotne istnienie rozumiem jako istnienie będące cechą wszystkiego co istnieje. Sam fakt istnienia. To jest dość nieosobowe.


So gru 28, 2019 19:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Gdzie zaczyna się i gdzie kończy drzewo? Przecież cały czas wymienia atomy i cząsteczki ze środowiskiem. To co przed chwilą stanowiło powietrze za chwilę będzie elementem cząsteczki w komórce liścia a potem trafi do komórki gąsiennicy, potem do ptaka i do gleby.

Drzewo to tylko umownie ograniczony zbiór atomów o umownie ustalonych granicach. Mimo istnienia wszystkich cząstek elementarnych z jakich było lub będzie zbudowane może istnieć lub nie.

Z Bogiem sprawa ma się inaczej, bo jeśli jest to but absolutny, to nie jest zależny i nie wpływa na Niego nic zewnętrznego, bo po prostu nie istnieje coś co mogłoby na Niego wpływać, ewentualne zmiany zachodzą wewnątrz takiego bytu, ale te zmiany nie powodują tego, że staje się czymś innym. Zawsze jest Bogiem.

Bóg jeśli jest bytem absolutnym to istnieje z definicji...

A to, że jakiś byt wewnątrz Boga, jakiś Jego element neguje istnienie całości nie ma wpływu na tą całość.
Bóg jest zbiorem wszystkich zbiorów i tym samym niczego nie ma poza Nim, bo obejmuje także zbiór pusty.

Ja zwyczajnie stosuję podział na umowne rodzaje istnienia, takie podzbiory. Jednym z nich są byty materialne, ale nie tylko one istnieją. One istnieją fizycznie, co ważne fizycznie istnieją też wszelkie oddziaływania fizyczne, przestrzeń, energia itd.
Natomiast na byty fizyczne mają wpływ byty myślowe, koncepty, wyobrażenia, wspomnienia, sposoby odbioru bytów fizycznych przez umysły.
Kolejne to byty abstrakcyjne, typu liczba pi- niezalezne od swoich symboli, od czasu i przestrzenii, ale mające konkretny wpływ na byty fizyczne.

Dokładnie, istnieją zbiory liter i dźwieków zwane słowami, istnieją ich desygnaty, także gdy nie są materialne ani fizyczne.
Istnieje Wszystko, nie-istnienie po prostu nie istnieje.

Smurfy nie istnieją jako fizyczne biologiczne istoty ( przynajmniej nie udowodniono ich istnienia), ale istnieją jako postacie z filmów, jako wyobrażenia, jako pojęcia, istnieje takie słowo i istnieje jego desygnat.

Czyste istnienie = Bóg - pełna zgodność, z tym że uważam iż wówczas nie ma 'nieczystego istnienia', a jedynie fragmenty Boga uważajace coś lub siebie za odrębne od czystego istnienia.

Co do problematyki tego czy Bóg jest osobowy czy nie- jakie cechy są konieczne aby byt był osobowy? Pamiętaj, że zakładamy iż Bóg jest zbiorem wszystkich zbiorów, więc na pewno obejmuje wszystkie zbiory jakie mogą być pomyślane, prawda? Właśnie pomyślałam zbiór doświadczajacy pozostałych zbiorów, który jest samoświadomy. Tym samym Bóg ma samoświadomość. Czy byt mający samoświadomość może nie być bytem osobowym? Czy bycie bytem osobowym wyklucza zawieranie elementów nieosobowych?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So gru 28, 2019 21:50
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
zakładamy iż Bóg jest zbiorem wszystkich zbiorów

Taki Bóg nie istnieje.


So gru 28, 2019 22:07

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Aha, bo mu matematyka ziemska zakazuje? ;)

Szybko wyczaiłeś poziom paradoksu określenia Boga zbiorem wszystkich zbiorów - gratuluję.

Inne określenie, które lubię to : Bóg jest kołem o środku wszędzie i obwodzie nigdzie ;)

Zrozum, że Bóg jest bytem przekraczającym aksjomatyczną teorię mnogości :)

Podstawą aksjomatycznej teorii mnogości są konkretne aksjomaty i rzeczywiście w wytyczonych przez nie ramach zbiór wszystkich zbiorów nie istnieje, ale dlaczego miałby się zawierać w ramach tej teorii?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So gru 28, 2019 22:36
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
Aha, bo mu matematyka ziemska zakazuje?

Dokładnie tak. W każdym razie jeżeli używamy słowa Bóg. Bo bytem nieskrępowanym "ziemską" matematyką, a podobnym do Boga, jest Allah. Innym bytem nieskrępowanym "ziemską" matematyką jest chaos, chociaż trudno chaos posądzać o bogupodobieństwo. Ale sądząc z tego, jak się nam prezentujesz jako filozofka - a prezentujesz się jako berbeć radośnie a kapryśnie przebierający w klejnotach wiedzy jak w cukierkach - to opisujesz chaos właśnie. Po prostu to ci się lęgnie na neuronach, bo na taka kaszanę sobie tam pozwalasz.

Osobne pytanie natomiast, czy wszystko, co się komu ulegnie na neuronach, musi istnieć realnie w doczesności, albo w Transcendencji (czy w Transcendencji koniecznie musi zaistnieć wszystko, co człowiek sobie pomyśli i więcej?). Pytanie to dotyczy to Boga, Allaha i chaosu po równo.


So gru 28, 2019 22:48

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
Gdzie zaczyna się i gdzie kończy drzewo? Przecież cały czas wymienia atomy i cząsteczki ze środowiskiem. To co przed chwilą stanowiło powietrze za chwilę będzie elementem cząsteczki w komórce liścia a potem trafi do komórki gąsiennicy, potem do ptaka i do gleby.

Drzewo to tylko umownie ograniczony zbiór atomów o umownie ustalonych granicach. Mimo istnienia wszystkich cząstek elementarnych z jakich było lub będzie zbudowane może istnieć lub nie.

Nie zgodziłbym się tak do końca, że drzewo to jest tylko umownie ograniczony zbiór atomów o umownie ustalonych granicach. Drzewo ma określoną trwałą strukturę różniącą je od otoczenia i służącą do określonych celów; mającą wpisane w siebie funkcjonowanie w określony sposób. To nie jest tylko wyrysowana jakimś wyobrażonym ołówkiem postać o określonych arbitralnie granicach między tymże drzewem a światem zewnętrznym. Drzewo bowiem rzeczywiście inaczej funkcjonuje niż sąsiadująca z nim materia - np. materia powietrza czy gleby. To są inne byty, o innej strukturze.
Podobnie człowiek czy umysł nie jest tylko ograniczonym zbiorem atomów o umownie ustalonych granicach, ale człowiek jest trwałą strukturą różniącą się od otoczenia.
Cytuj:
Z Bogiem sprawa ma się inaczej, bo jeśli jest to but absolutny, to nie jest zależny i nie wpływa na Niego nic zewnętrznego, bo po prostu nie istnieje coś co mogłoby na Niego wpływać, ewentualne zmiany zachodzą wewnątrz takiego bytu, ale te zmiany nie powodują tego, że staje się czymś innym. Zawsze jest Bogiem.

Czy zatem nie należałoby za Boga uznać cząsteczek elementarnych, o których piszesz? To one bowiem - na najbardziej podstawowym poziomie - są trwałe i ciągle istnieją, i się nie zmieniają.
Cytuj:
Bóg jeśli jest bytem absolutnym to istnieje z definicji...

Bóg = cząstki elementarne?
Cytuj:
Ja zwyczajnie stosuję podział na umowne rodzaje istnienia, takie podzbiory. Jednym z nich są byty materialne, ale nie tylko one istnieją. One istnieją fizycznie, co ważne fizycznie istnieją też wszelkie oddziaływania fizyczne, przestrzeń, energia itd.
Natomiast na byty fizyczne mają wpływ byty myślowe, koncepty, wyobrażenia, wspomnienia, sposoby odbioru bytów fizycznych przez umysły.
Kolejne to byty abstrakcyjne, typu liczba pi- niezalezne od swoich symboli, od czasu i przestrzenii, ale mające konkretny wpływ na byty fizyczne.

Ok, akceptuję takie kategoryzowanie.
Cytuj:
Co do problematyki tego czy Bóg jest osobowy czy nie- jakie cechy są konieczne aby byt był osobowy? Pamiętaj, że zakładamy iż Bóg jest zbiorem wszystkich zbiorów, więc na pewno obejmuje wszystkie zbiory jakie mogą być pomyślane, prawda? Właśnie pomyślałam zbiór doświadczajacy pozostałych zbiorów, który jest samoświadomy. Tym samym Bóg ma samoświadomość. Czy byt mający samoświadomość może nie być bytem osobowym? Czy bycie bytem osobowym wyklucza zawieranie elementów nieosobowych?

Czy wystarczy pomyśleć zbiór "doświadczający pozostałych zbiorów, który jest samoświadomy", aby stwierdzić, że ten zbiór na pewno istnieje?


So gru 28, 2019 22:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg istnieje?
W którym momencie atom tlenu zaczyna należeć do drzewa a w którym już do niego nie należy?

Tak, drzewo jest układem i to zorganizowanym, natomiast czy nie jest tak, że każdy układ jest w naszym mniemaniu czymś więcej niż zbiorem tworzących go elementów, bo istotne jest to jak te elementy są poukładane, liczą się relacje i zależności?

Pamiętaj, że jestem panenteistką :)

Dla mnie Bóg obejmuje śwat materii, ale świat fizyczny jest tylko jednym z podzbiorów, Bóg znacznie go przekracza.

Serio cząstki elementarne są trwałe i ciągle istnieją? Czyli nietrwałe cząstki elementarne nie są cząstkami elementarnymi? Zresztą dualizm korpuskularno-falowy coś mówi? ;)

Jeśli założymy, że Bóg jest zbiorem wszystkich zbiorów yo nawet pomyśleć tego nie musisz, bo przecież obejmuje wszystkie byty nawet nie pomyślane :)

Ergo- zauważ, że przyjmując taką definicję Boga jaką podałam obejmuje On i chaos i Allaha i wszelkie obrazy Boga i bogów jakie ktokolwiek pomyślał lub nawet nie pomyślał.

Porządne zapoznanie się z twierdzeniami Cantora i teoriami (!) mnogości może sporo wyjaśnić.

Zauważ, że nigdzie nie podałam co uważam za realne istnienie.

Dla mnie 'istniejące fizycznie' nie jest tożsame z 'istniejące realnie'. Kojarzysz Berkeleya- na pierwszy rzut oka bredzi niesamowicie, ale gdy się do tego podejdzie na spokojnie... Odważy odłożyć na moment uznane za pewne i prawdziwe nieudowadnialne przedzałożenia...
Nie do końca się z nim zgadzam, ale skoro doszłam do niesamowicie podobnych wniosków, tylko innymi słowami to opisywałam to po prostu lubię gościa.

A Ty Ergo jak definiujesz Boga? Czy spokojnie uznajesz, że jest to byt niedefiniowalny?

Aby móc powiedzieć, że jakiś byt istnieje, przydałoby się zdefiniować ten byt oraz podać jakie kategorie bytów mają przypisane istnienie. Ja wychodzę z założenia, że wszystko istnieje a nieistnienie nieistnieje.

Chodzi jedynie o to aby nie mieszać rodzajow istnień, bo jednak materialne krzesło istnieje inaczej niż wyobrażony troll czy idea demokracji. Zauważ, że uznaję iż byty wyobrażone istnieją jako byty wyobrażone, byty narysowane jako byty narysowane, byty biologiczne jako byty biologiczne a byty abstrakcyjne jako byty abstrakcyjne. To serio jest proste i nawet logiczne.

Po prostu większość uznała, że pewne istnienia będzie określać jako nieistniejące tylko dlatego iż nie istnieją w sposób umożliwiający ich lokalizację w czasie i przestrzenii lub wiele wskazuje iż tą lokalizacją jest ludzki mózg, ale za nic nie da się określić gdzie dokładnie leży to wyobrażenie kanapki z serem...

Oczywiście jestem otwarta na inne definicje Boga i istnienia, bo przecież bawię się klockami z konceptów, ale czyż ten model nie jest piękny i wygodny w użyciu? :)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So gru 28, 2019 23:24
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Skoro nie podałaś, czym dla ciebie jest realność, tym gorzej dla ciebie. Bo widzisz, ja traktuję cię jako inteligencję, mniejsza że naturalną. Ta inteligencja produkuje mi opisy czegoś. Ja muszę zdecydować, czy te opisy mają dla mnie jakąkolwiek wartość - że sobie z nimi lepiej w życiu poradzę - czy raczej inteligencję należy zezłomować, albo ją wywieźć na morze w łódce, żeby tam głosiła rybom a ptakom.

I teraz witamy w prawdziwym świecie. Grecy i Rzymianie nie przyjęli Boga dlatego, żeby się Nim pobawić - od zabawy mieli Dionizosa/Bacchusa - tylko dlatego, że uznali go za istniejącego naprawdę. To był fragment ichniejszej "fizyki", takiej nauki, na jaką było ich stać. On był wg nich realny, więc można było się do Niego modlić naprawdę i otrzymać od Niego namacalną pomoc. Powiedzmy teraz, że Putin wysadzi wszystkie elektrownie w twojej okolicy. Do czego się będziesz modliła? Do klocków?

Boga nie definiuję wcale - bo trudno definiować coś, czego się w życiu na oczy nie widziało. Jezusa nie było mi dane spotkać; Biblię szanuję, ale jako rodzaj starożytnej encyklopedii, jako sumę wiedzy pewnego antycznego, nazwijmy to, stowarzyszenia. Biorąc pod uwagę przyrost ludzkiej wiedzy, to są bardzo wątłe podstawy do ścisłego określania, czyli właśnie definiowania.

W ogóle, jak można obśmiewać matematykę jako taką, ale nadal posługiwać się terminem z jej arsenału? Mieszasz na potęgę, żeby się pobawić. No to baw się dalej... solipsystyczna chaotko...


So gru 28, 2019 23:59

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
W którym momencie atom tlenu zaczyna należeć do drzewa a w którym już do niego nie należy?

Atom tlenu krótko jest w liściu. W procesie fotosyntezy atom tlenu jest produkowany i wydalany poza liść. To cząsteczka CO2 jest absorbowana przez liść z zewnątrz, a następnie przekształcana w tlen. Można jednak na to patrzeć szerzej - tlen zawarty w cząsteczce CO2 wchodzi do drzewa, następnie opuszcza drzewo już samodzielnie.
Na Twoje pytanie można odpowiedzieć tak, że właściwie w żadnym momencie O2 nie należy do drzewa i nie jest jego częścią. To będzie umowne określenie. Z innej perspektywy O2 będzie należeć do drzewa w chwili dostania się do wnętrza struktury liścia, a z chwilą opuszczenia liścia - przestanie należeć do drzewa.
Cytuj:
Tak, drzewo jest układem i to zorganizowanym, natomiast czy nie jest tak, że każdy układ jest w naszym mniemaniu czymś więcej niż zbiorem tworzących go elementów, bo istotne jest to jak te elementy są poukładane, liczą się relacje i zależności?

Oczywiście.
Cytuj:
Pamiętaj, że jestem panenteistką :)

Czyli uważasz, że wszystko jest w Bogu, ale wszystko nie obejmuje całego Boga.
Cytuj:
Dla mnie Bóg obejmuje świat materii, ale świat fizyczny jest tylko jednym z podzbiorów, Bóg znacznie go przekracza.

Ok.
Cytuj:
Serio cząstki elementarne są trwałe i ciągle istnieją? Czyli nietrwałe cząstki elementarne nie są cząstkami elementarnymi? Zresztą dualizm korpuskularno-falowy coś mówi? ;)

Są chyba cząstki elementarne, które już nie mogą być rozbite na mniejsze. Te są trwałe.
Cytuj:
Jeśli założymy, że Bóg jest zbiorem wszystkich zbiorów to nawet pomyśleć tego nie musisz, bo przecież obejmuje wszystkie byty nawet nie pomyślane :)

Ale byt niepomyślany czy pomyślany nie musi istnieć realnie. Innymi słowy, to że Bóg obejmuje wszystko, nie znaczy, że obejmuje wszystko, co nam się wyobrazi.


N gru 29, 2019 0:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Swołocz
C₆H₁₂O₆ - widzisz tlen? Że niby go w cząsteczce glukozy nie ma? Ciekawe skąd ten tlen... Więc w którym momencie staje się częścią drzewa a kiedy przestaje?
A np atom magnezu? Kiedy staje się częścią drzewa a kiedy przestaje? Zaczynasz dostrzegać umowność granicy gdy odpowiednio blisko to zacząć rozpatrywać?
W którym momencie odpadajacy liść przestaje być drzewem?


Skoro w układach liczą się relacje i zależności to czym one są? Istnieją, prawda? Ale czy są materialne?

Wszystko i Bóg to to samo, po prostu wszechświat nie jest wszystkim co istnieje.

Te trwałe cząstki to fotony, tak? I po absorbcji ten foton nadal jest fotonem, prawda? ;)

To, że czegoś nie potrafimy rozbić na mniejsze nie daje im trwałości. Cząstki elementarne można np anihilować.

Moim zdaniem jeśli coś jest elementarne i trwałe to fotony/fala elektromagnetyczna z czego najbardziej znane jest światło widzialne.

Co rozumiesz pod pojęciem: istnieć realnie? Co istnieje nierealne? A co nie istnieje w jakikolwiek sposób?

Ergo- a co poza zabawą mam robić w tej grze? A Ty jakie sobie cele wyznaczyłeś? Dobrze się bawisz dążąc do ich realizacji?

Realne jest w moim aktualnym systemie to co jest doświadczane w jakikolwiek sposób. Pisałam już, że nie stawiam znaku równości między realnie a fizycznie , bo odczucia i wrażenia uważam za realne.
Tak samo halucynacje, bo gdy mam halucynacje to realnie doświadczam halucynacji i realnie mam psychozę czy może nie jest to realny problem ;) Gdyby to nie było realne zachodziłaby sytuacja iż coś nieralnego byłoby realnym problemem, a przecież urojenia są realnym problemem :mrgreen:

Jak można matematykę brać na poważnie gdy wgryzasz się w logikę drugiego rzędu i zabawiasz topologią?
Problemem matematyki jest to, że tylko dlatego iż korzysta z języka formalnego ludzie podchodzą do niej z zasady zbyt poważnie i opcja zabawy matematyką brzmi jak osymoron lub wręcz bluźnierstwo :(

Czyli definiujesz Boga jako coś czego nigdy nie widziałeś- to ciekawa definicja. To wbrew pozorom dużo daje, bo znaczy to że obrazy Boga, które widziałeś czy jako dzieła sztuki czy w wyobraźni nie są dla Ciebie Bogiem.
Zapewne też uznajesz, że Boga nie słyszałeś, nie wąchałeś i nie smakowałeś-to już konkretnie ogranicza Twój obraz Boga :)

Ergo- a dlaczego miałabym się modlić do czegoś/kogoś?
Bóg jest realny i ta gierka którą wygenerował działa jak należy, powoli poznaję zasady gry i robi się coraz ciekawiej. Do systemu/oprogramowania nie ma sensu się modlić, lepiej od programisty nauczyć się zasad gry i zdobywać praktyczne umiejętności posługiwania się wiarą/przekonaniem/klockami.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N gru 29, 2019 0:55
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
Swołocz
C₆H₁₂O₆ - widzisz tlen? Że niby go w cząsteczce glukozy nie ma? Ciekawe skąd ten tlen... Więc w którym momencie staje się częścią drzewa a kiedy przestaje?

Tlen staje się częścią drzewa w momencie wejścia w skład cząsteczki glukozy.
Cytuj:
A np atom magnezu? Kiedy staje się częścią drzewa a kiedy przestaje? Zaczynasz dostrzegać umowność granicy gdy odpowiednio blisko to zacząć rozpatrywać?

Nie widzę umowności granicy. Atom magnezu staje się częścią drzewa, gdy pobrany jest z gleby przez korzeń.
Cytuj:
W którym momencie odpadajacy liść przestaje być drzewem?

Gdy oderwie się od gałęzi.
Cytuj:
Skoro w układach liczą się relacje i zależności to czym one są? Istnieją, prawda? Ale czy są materialne?

No nie są materialne, to prawda.
Cytuj:
Wszystko i Bóg to to samo, po prostu wszechświat nie jest wszystkim co istnieje.

Ok.
Cytuj:
Te trwałe cząstki to fotony, tak? I po absorbcji ten foton nadal jest fotonem, prawda? ;)

No tak, nie jest.
Cytuj:
To, że czegoś nie potrafimy rozbić na mniejsze nie daje im trwałości. Cząstki elementarne można np anihilować.

Ok.
Cytuj:
Moim zdaniem jeśli coś jest elementarne i trwałe to fotony/fala elektromagnetyczna z czego najbardziej znane jest światło widzialne.

Ale w wyniku absorpcji przestaje być trwałe, jak już zauważyłaś.
Cytuj:
Co rozumiesz pod pojęciem: istnieć realnie? Co istnieje nierealne? A co nie istnieje w jakikolwiek sposób?

Istnieć realnie to istnieć w realnym świecie, w przeciwieństwie do istnień idealnych (byty idealne) lub bytów filmowych lub bajkowych, czy umysłowych. Nierealnie istnieją smurfy. Nierealnie istnieją byty tylko pomyślane - tak jak pomyślałaś sobie samoświadomy byt doświadczający będący częścią nadzbioru.
Natomiast co do ostatniego pytania - być może nie ma niczego, co by nie istniało w jakikolwiek sposób. Wszystko może być pomyślane - i wtedy będzie istnieć jako byt idealny.


N gru 29, 2019 2:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1391
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
Ok, czyli uznajesz, że istnienie to bycie. W takim razie czym jest bycie?

Albo inaczej- jakie warunki musi spełniać byt abyś uznał go za byt istniejący? Czy uważasz smurfy za byty istniejące? A słowo gfudjiyhjj istnieje?

Swołocz- do ogarniania i poznawania umysłu zmusiła mnie choroba- dawno temu dostałam diagnozę choroby afektywnej dwubiegunowej i totalnie nie radziłam sobie z życiem, mam za sobą uzależnienia, próby samobójcze, brak akceptacji swojego ciała i umysłu. Nadal mam gigantyczne długi jakie sobie zaserwowałam w fazie maniakalnej, ale wszystko da się ogarnąć. Liczy się konkretny cel, opracowanie strategii i elastyczne realizowanie jej.
Po prostu wypisałam cechy które chcę rozwijać i te które chcę konkretnie zmodyfikować i ograniczyć ich wpływ. Banalny system: cel- strategia-realizacja :)

Ogólnie z perspektywy czasu doceniam doświadczenia głębokiej depresji i totalnego odlecenia w poczucie własnej ważności, mocy i możliwości, bo pozwala to sporo zrozumieć.

Co do Boga- a jakbym zdefiniowała Boga jako pierwotne istnienie, istnienie absolutne, czyli niezależne od czegokolwiek ? Wówczas Bóg poprostu Jest i to Jest niezależnie od obrazów Boga jakie posiadamy, od konceptów o Bogu, Bóg= To co istnieje. Bóg jest zbiorem nadrzędnym wszelkich zbiorów. Tak- to panenteizm ;)

Po przeczytaniu powyższego pojawiło się we mnie pewne pragnienie. Otóż miałem ochotę wziąć Cię na ręce i wyrzucić przez okno.
Oczywiście był to żart.
W rzeczywistości miałem ochotę wrzucić Cię w ramiona kochającego Ojca. Gdybym tylko był wystarczająco silny by to zrobić...

_________________
Wiem, komu zaufałem.


N gru 29, 2019 16:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 26, 2019 7:08
Posty: 10
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Jaaqob napisał(a):
Ja po prostu nie czuje obecności "Boga" w moim życiu. Oczekuje sensownej dyskusji, dlaczego Bóg nie chcę mi się dać poznać?
Dlaczego milczy?


Skoro znalazles sie na tym forum to nie milczy. Bardziej chciej Go uslyszec. Zbij dzybe za ktora Jezus stoi, to Go uslyszysz.

_________________
Mam wszystko. Bo mam Ciebie. Kocham Cię Jezu.


N gru 29, 2019 21:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1837 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89 ... 123  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL