Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 5:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Jak uwierzyć w siebie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lis 29, 2018 22:23
Posty: 6
Post Jak uwierzyć w siebie?
I zrobić postępy w życiu? Ciągle wracają obawy czy Bóg nie prowadzi mnie na manowce. Co z tego, że będę wierzył w Boga, chodził do kościoła, jeśli moje życie będzie porażką.


Cz lis 29, 2018 22:23
Zobacz profil
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
Życie wielu świętych było z punktu widzenia "światowego" porażką...Zaczynając chyba od samego Pana naszego Jezusa Chrystusa...


Pt lis 30, 2018 10:08
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
pechowiec napisał(a):
I zrobić postępy w życiu? Ciągle wracają obawy czy Bóg nie prowadzi mnie na manowce. Co z tego, że będę wierzył w Boga, chodził do kościoła, jeśli moje życie będzie porażką.
Bóg z pewnością nie prowadzi Cię na manowce. Pewnie prowadzi Cię inną drogą, niż byś chciał, lub niż sobie wyobrażasz, że powinieneś iść. W chrześcijaństwie chodzi właśnie o to, żeby się Bogu zawierzyć. Nie „wierzyć w siebie”, tylko w opatrzność Boga.


Pt lis 30, 2018 12:15

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1372
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
Ja dodam od siebie tylko tyle, że dowodem powierzenia Bogu wszelkich spraw będzie to, że zaczniesz za wszystko dziękować, nawet wbrew temu co czujesz. Naprawdę warto. Wiem to z autopsji.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pt lis 30, 2018 17:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
pechowiec napisał(a):
I zrobić postępy w życiu? Ciągle wracają obawy czy Bóg nie prowadzi mnie na manowce. Co z tego, że będę wierzył w Boga, chodził do kościoła, jeśli moje życie będzie porażką.

Odwrócę twoje pytanie. Jeżeli osiągniesz niebo to co z tego, że twoje ziemskie życie będzie porażką?

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Wt gru 04, 2018 9:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 29, 2018 22:23
Posty: 6
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
Powoli dociera do mnie, że najwyższy czas się poddać i zrezygnować z kobiet, myśli o założeniu kiedyś rodziny czy posiadaniu potomstwa.
Może tak łatwiej będzie mi osiągnąć niebo.


Cz gru 06, 2018 19:50
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
pechowiec napisał(a):
Powoli dociera do mnie, że najwyższy czas się poddać i zrezygnować z kobiet, myśli o założeniu kiedyś rodziny czy posiadaniu potomstwa.
Może tak łatwiej będzie mi osiągnąć niebo.

@Pechowiec, przede wszystkim Twój nick wskazuje, że Twoja samoocena opadła na dno i całemu światu oświadczasz, że z Tobą każda potencjalna kobieta będzie miała źle, boś pechowiec. Jeżeli Ty sam uważasz siebie za niegodnego miłości i zaufania, to czy myślisz, że jakaś kobieta zmieni Twój sposób postrzegania siebie, skoro na starcie wysyłasz jej komunikat, że nawet Ty masz o sobie niskie mniemanie? Nie wiem co podkopało Twoje poczucie własnej wartości, ale warto by było zacząć od zadania sobie pytania, dlaczego w siebie nie wierzysz, można stworzyć listę powodów, a następnie opracować plan działania. Nie ma takich cech, takich sytuacji, których nie dałoby się zmienić, znalezienie rozwiązania to kwestia ukierunkowania na uzyskanie odpowiedzi.
Był na forum użytkownik, który wylał morze łez, żaląc się, jak mu ciężko znaleźć dobrą kandydatkę na żonę, a po czasie wrócił z radosną nowiną, może Ty również zaskoczysz forumowiczów ;) ?

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Cz gru 06, 2018 20:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 29, 2018 22:23
Posty: 6
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
Mrs_Hadley napisał(a):
pechowiec napisał(a):
Powoli dociera do mnie, że najwyższy czas się poddać i zrezygnować z kobiet, myśli o założeniu kiedyś rodziny czy posiadaniu potomstwa.
Może tak łatwiej będzie mi osiągnąć niebo.

@Pechowiec, przede wszystkim Twój nick wskazuje, że Twoja samoocena opadła na dno i całemu światu oświadczasz, że z Tobą każda potencjalna kobieta będzie miała źle, boś pechowiec. Jeżeli Ty sam uważasz siebie za niegodnego miłości i zaufania, to czy myślisz, że jakaś kobieta zmieni Twój sposób postrzegania siebie, skoro na starcie wysyłasz jej komunikat, że nawet Ty masz o sobie niskie mniemanie? Nie wiem co podkopało Twoje poczucie własnej wartości, ale warto by było zacząć od zadania sobie pytania, dlaczego w siebie nie wierzysz, można stworzyć listę powodów, a następnie opracować plan działania. Nie ma takich cech, takich sytuacji, których nie dałoby się zmienić, znalezienie rozwiązania to kwestia ukierunkowania na uzyskanie odpowiedzi.
Był na forum użytkownik, który wylał morze łez, żaląc się, jak mu ciężko znaleźć dobrą kandydatkę na żonę, a po czasie wrócił z radosną nowiną, może Ty również zaskoczysz forumowiczów ;) ?


Wiele lat "zmarnowałem", miałem plany, starałem się, ale się nie udało. Chodzi o status materialny, zawodowy, społeczny. Po prostu, muszę utwierdzić się w decyzji, że nie chcę być z kobietą. Widocznie nie jestem do tego stworzony. Może uwierzę w siebie, jeśli pogodzę się z tym, że nie założę już rodziny i będę żył i pracował tyko dla siebie, oraz wspierał charytatywnie innych.


Cz gru 06, 2018 20:52
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
pechowiec napisał(a):
Chodzi o status materialny, zawodowy, społeczny. Po prostu, muszę utwierdzić się w decyzji, że nie chcę być z kobietą.

Wybacz, ale zbyt chaotycznie i ogólnikowo przedstawiłeś sytuację. Czy dobrze rozumiem, że chodzi Ci o to, że skoro przez lata nie osiągnąłeś pożądanego statusu materialnego, zawodowego i społecznego, nie zasługujesz na kobietę, z którą mógłbyś stworzyć szczęśliwy związek?
Z Twoich postów wynika, że nie podejmowałeś decyzji, że kobieta jest Ci do życia zbędna, na czym oparta jest ta decyzja, że "nie chcę" małżeństwa? Czy aby nie postawiłeś sobie zbyt wysoko poprzeczkę? Nie każdy musi być miliarderem, żeby poznać cudowną kobietę.

Cytuj:
Może uwierzę w siebie, jeśli pogodzę się z tym, że nie założę już rodziny i będę żył i pracował tyko dla siebie, oraz wspierał charytatywnie innych.

Pogodzenie się z życiem, które nam nie odpowiada miarą sukcesu w odbudowie własnego życia? Jeżeli dotąd byłeś desperatem, który wierzył, że sens życiu może dać tylko szybkie oświadczenie się kobiecie i stworzenie z nią rodziny, to owszem, czas najwyższy zaufać w końcu Bogu i na Nim budować swoje życie. Jeżeli jednak Twoja samoocena legła w gruzach z przyczyn innych niż brak kobiety, kluczowe jest poznanie siebie i odpowiedzenie na pytania o to jak siebie definiujesz oraz na czym budujesz. Nie wiem jak wyglądają Twoje relacje międzyludzkie, ale może jesteś zbyt skupiony na sobie i z tego względu trudno Ci zainteresować się życiem bliźnich? Nieraz człowiek tak bardzo spina się, by wyjść jak najlepiej przed inną osobą, że nie starcza mu czasu, aby cieszyć się jego obecnością.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Cz gru 06, 2018 21:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 29, 2018 22:23
Posty: 6
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
Mrs_Hadley napisał(a):
pechowiec napisał(a):
Chodzi o status materialny, zawodowy, społeczny. Po prostu, muszę utwierdzić się w decyzji, że nie chcę być z kobietą.

Wybacz, ale zbyt chaotycznie i ogólnikowo przedstawiłeś sytuację. Czy dobrze rozumiem, że chodzi Ci o to, że przez lata nie osiągnąłeś pożądanego statusu materialnego, zawodowego i społecznego, dlatego nie zasługujesz na kobietę, z którą mógłbyś stworzyć szczęśliwy związek?


Tak.

Mrs_Hadley napisał(a):
Cytuj:
Może uwierzę w siebie, jeśli pogodzę się z tym, że nie założę już rodziny i będę żył i pracował tyko dla siebie, oraz wspierał charytatywnie innych.

Pogodzenie się z życiem, które nam nie odpowiada miarą sukcesu w odbudowie własnego życia?



Może nie odpowiada mi to życie dlatego, bo ciągle wydaje mi się, że muszę się bardziej starać w życiu, żeby zdobyć kiedyś wybrankę serca, oraz zapewnić jej jakiś tam poziom życia i bezpieczeństwa. A pomyślałem sobie, że gdy w końcu przezwyciężę ten naturalny popęd zachowania gatunku, to będzie mi się łatwiej żyło i będę szczęśliwszy.


Cz gru 06, 2018 21:28
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
pechowiec napisał(a):
Mrs_Hadley napisał(a):
pechowiec napisał(a):
Chodzi o status materialny, zawodowy, społeczny. Po prostu, muszę utwierdzić się w decyzji, że nie chcę być z kobietą.

Wybacz, ale zbyt chaotycznie i ogólnikowo przedstawiłeś sytuację. Czy dobrze rozumiem, że chodzi Ci o to, że przez lata nie osiągnąłeś pożądanego statusu materialnego, zawodowego i społecznego, dlatego nie zasługujesz na kobietę, z którą mógłbyś stworzyć szczęśliwy związek?


Tak.


Niepotrzebnie dramatyzujesz. Rozejrzyj się wokoło -zakładam oczywiście, że nie obracasz się głównie wokół osób zamożnych- ile jest małżeństw, które spełniały wymienione przez Ciebie kryteria już przed ślubem? Większość ludzi poznaje się na etapie życia, gdy są jeszcze sponsorowani przez rodziców, kobieta nie wie wówczas, jakie życie zapewni jej narzeczony. Nie bierze ślubu z teściami, tylko z facetem, który niekoniecznie będzie w życiu zaradny tak, jak jego rodzice, o swój status dopiero zadba. Owszem, pieniądze ułatwiają start, ale to od człowieka zależy, czy dobrze spożytkuje to, co zostało mu dane. Można startować z pozycji osoby zamożnej i skończyć jako bankrut, różne są koleje losu, nie zawsze od nas zależne. Pieniądze to rzecz nabyta, natomiast to, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, jest drogą, którą sami obieramy w przeciwieństwie do np. genów.

pechowiec napisał(a):
Może nie odpowiada mi to życie dlatego, bo ciągle wydaje mi się, że muszę się bardziej starać w życiu, żeby zdobyć kiedyś wybrankę serca, oraz zapewnić jej jakiś tam poziom życia i bezpieczeństwa

Jaka jest przyczyna tego "wydaje mi się"? Takie myślenie wskazuje na przekonanie o tym, że czegoś brakuje w modelu własnego jestestwa, dlaczego odczuwa się silną potrzebę, aby zrekompensować owe braki "staraniem się bardziej".

Cytuj:
A pomyślałem sobie, że gdy w końcu przezwyciężę ten naturalny popęd zachowania gatunku, to będzie mi się łatwiej żyło i będę szczęśliwszy.

To droga, którą zamierzasz kroczyć? Jesteś mężczyzną, który odczuwa potrzeby seksualne, to normalne, że masz potrzebę znalezienia żony i założenia rodziny. Chcesz to przezwyciężyć i żyć dla własnej wygody i przyjemności, a więc ukierunkować się na siebie?

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pt gru 07, 2018 20:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 29, 2018 22:23
Posty: 6
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
Mrs_Hadley napisał(a):
Niepotrzebnie dramatyzujesz. Rozejrzyj się wokoło -zakładam oczywiście, że nie obracasz się głównie wokół osób zamożnych- ile jest małżeństw, które spełniały wymienione przez Ciebie kryteria już przed ślubem? Większość ludzi poznaje się na etapie życia, gdy są jeszcze sponsorowani przez rodziców, kobieta nie wie wówczas, jakie życie zapewni jej narzeczony.


No właśnie, a ja jestem już trochę starszy i nie wróżę już nic pozytywnego.

Mrs_Hadley napisał(a):
Cytuj:
A pomyślałem sobie, że gdy w końcu przezwyciężę ten naturalny popęd zachowania gatunku, to będzie mi się łatwiej żyło i będę szczęśliwszy.

To droga, którą zamierzasz kroczyć? Jesteś mężczyzną, który odczuwa potrzeby seksualne, to normalne, że masz potrzebę znalezienia żony i założenia rodziny. Chcesz to przezwyciężyć i żyć dla własnej wygody i przyjemności, a więc ukierunkować się na siebie?


W Nowym Testamencie życie w samotności wskazywane jest jako coś lepszego od życia w małżeństwie, i wcale to nie musi oznaczać hedonizmu, wygody czy przyjemności.
Gdybym zarabiał tyle co w krajach wysokorozwiniętych to może mógłbym założyć jeszcze rodzinę, ale aktualnie to w ogóle nie mam pracy zarobkowej (nic nowego).


Pt gru 14, 2018 21:24
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
pechowiec napisał(a):
No właśnie, a ja jestem już trochę starszy i nie wróżę już nic pozytywnego.

Czy miłość życia można poznać tylko do max 30 lat? Jest jakiś limit wiekowy, kiedy staje się to niemożliwe?

pechowiec napisał(a):
W Nowym Testamencie życie w samotności wskazywane jest jako coś lepszego od życia w małżeństwie, i wcale to nie musi oznaczać hedonizmu, wygody czy przyjemności.

Nie dostrzegłam takiego wartościowania w NT, może to kwestia perspektywy z jakiej spoglądamy na Biblię?

pechowiec napisał(a):
Gdybym zarabiał tyle co w krajach wysokorozwiniętych to może mógłbym założyć jeszcze rodzinę, ale aktualnie to w ogóle nie mam pracy zarobkowej (nic nowego).

Jaka jest przyczyna braku pracy? Stawiasz w nawiasie info, że nie pierwszy raz lądujesz na bezrobociu, więc warto przeanalizować powody, dlaczego tak się dzieje. Łatwo powiedzieć o sobie, że ma się pecha, trudniej pochylić się nad sobą, nad swoimi postawami, zachowaniami i decyzjami, które doprowadziły do kolejnej klęski, bo najczęściej sami piszemy dramatyczne scenariusze życiowe, w których jesteśmy pierwszoplanowymi bohaterami. Odkrycie ciągu myślenia, który powoduje samospełniającą się przepowiednię powoduje przewrót kopernikański, przemianę życia, która może doprowadzić do pozytywnych zmian, tylko czy Ty chcesz poznać siebie?

Jadąc przez Opole, co drugi mijany baner reklamowy dotyczy pracy poza granicami PL. Wyjechać można od zaraz i to bez znajomości języka (ogłaszają się polscy pracodawcy mający firmy w UE), co prawda, płaca będzie nieco niższa niż gdyby ktoś się zatrudnił u obywatela danego kraju, ale jest to okazja dla kogoś, kto wiąże nadzieje z pracą na emigracji, gdyż może tam poznawać język, kulturę i znaleźć lepszą pracę. Chcąc zatem zarabiać tyle, co nasi zachodni sąsiedzi, lecz nie mając odpowiednich umiejętności, które zapewniałyby taki poziom dochodów w kraju, trzeba wyemigrować.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


So gru 15, 2018 19:19
Zobacz profil
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
pechowiec napisał(a):
I zrobić postępy w życiu? Ciągle wracają obawy czy Bóg nie prowadzi mnie na manowce. Co z tego, że będę wierzył w Boga, chodził do kościoła, jeśli moje życie będzie porażką.


Skąd Twoje obawy, że Bóg prowadzi na manowce?
Co dla Ciebie oznacza porażkę?


So gru 15, 2018 19:52

Dołączył(a): Cz lis 29, 2018 22:23
Posty: 6
Post Re: Jak uwierzyć w siebie?
Believing napisał(a):
pechowiec napisał(a):
I zrobić postępy w życiu? Ciągle wracają obawy czy Bóg nie prowadzi mnie na manowce. Co z tego, że będę wierzył w Boga, chodził do kościoła, jeśli moje życie będzie porażką.


Skąd Twoje obawy, że Bóg prowadzi na manowce?
Co dla Ciebie oznacza porażkę?


Niespodziewanie zostałem bez pracy. Mam oszczędności, ale myślałem, że w końcu będzie już tylko lepiej, nie ukrywam, że prosiłem o to Boga i dziękowałem za to co już osiągnąłem, ale okazało się, że znowu muszę zaczynać od nowa.


So gru 15, 2018 22:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL